bejo pisze:Skoro gościa stać na takiego helika to i stać go na ubezpieczenie
To jest wlasnie tok rozumowania, ktorego nigdy nie przyswoje.
Pomyslmy.
Kupuje helika za 12k. Moim zalozeniem nie jest, ze go rozbije. Bynajmniej.
Kupujac takiego helika raczej nie jestem zoltodziobem, wiem co robie i generalnie ryzyko ze go rozbije jest niewielkie.
Ala dla ubezpieczyciela jest oczywiscie duze, wiec skladka bedzie wysoka.
Opcja nr 1:
Kupuje ubezpiecznie.
Jak juz pewnie slusznie oszacowaliscie - bedzie to jakies 40% poczatkowej wartosci modelu, czyli niecale 5k.
W tym momencie nieodwracalnie, na zawsze i co najwazniejsze NA PEWNO stracilem 5k.
Zatem moj model kosztuje mnie juz 17k.
Pomijam kwestie tego, ze wcale nie jest oczywiste ile z tych 12k w razie czego odzyskam od ubezpieczyciela. Pomijam, choc kwestia jest istotna.
Opcja nr 2:
Nie kupuje ubezpieczenia.
5k lezy sobie na lokacie.
Latam helikiem... i ryzykuje tyle ze kiedys BYĆ MOŻE go rozbije i strace 12k, przy czym jak zaznaczam prawdopodobienstwo jest male, a juz skrajnie male jest tego, ze rozbije model tak doszczetnie ze nie zostanie z niego kompletnie nic.
No a jesli juz sie to zdarzy, no to hello - mam odlozone 5k... wystarczy ze doloze do tego jeszcze 7k i moge sobie kupic taki sam drugi. W koncu albo mnie stac albo mnie nie stac... Modelarstwo RC raczej u nikogo nie jest i nie powinno byc czyms co z budzetu zjada absolutnie wszystko, nie zostawiajac zadnej rezerwy poza kasa na przezycie... No tak?
Czy tylko dla mnie wybor opcji jest oczywisty?
Czego nie rozumiem?
UWAGA: Ne mowie o ubezpieczeniach OC - to oddzielna bajka. Rowniez dyskusyjna, ale tam sie sprawy maja troche inaczej.