Sprowokowałeś mnie!
Trochę późno na podglądanie mojego powstającego mikroekosystemu, ale - dobra.
Dzisiaj nastąpiła pierwsza część zasadniczego zarybienia.
Przybyło 20 brzanek (mniej więcej pół na pół błękitnych i sumatrzańskich - to de facto ta sama ryba tylko inny kolor, ponoć może sie nawet krzyżować ze sobą.
U mnie się raczej nie rozmnoża, bo wymagają do tego miekkiej i kwaśnej wody

...
No ale żyją około 4 lat więc kto wie... kto wie...
Tak jak mówię, jest późno, więc trochę słabo widać, no ale baniak się zdecydowanie ożywił - zaczyna przypominać akwarium
Oprócz brzanek, przybyło mi:
- 5 kirysków spiżowych
- 5 zbrojników pospolitych (niebieskich)
- 5 helmutów (ślimak - Military Helmet)
- ... chyba ze 20 krewetek (blue velvet, red cherry, orange)
- 2 tylomelanie - tych pokracznych ślimorów mam w akwa pierwszy raz i już widzę, że muszę dla nich trochę zbiornik przebudować, bo nie są w stanie się wdrapać do piaskownicy. Wystaje ona jakies 1cm ponad powierzchnię gruntu i to już ich przerasta, a ponoć generalnie piasek lubią

- kilka rozdętek
Tak czy siak zrobiło się całkiem rojno i gwarno.
Z gupików przeżyły jak dotąd tylko dwie samice.
Poza gupikami, w akwarium zero strat, oznak choroby... czegokolwiek.
Lektura mądrych ludzi w internetach i konsultacja z fachowcami wskazuje, że ... po prostu kupiłem blać nie te gupiki co trzeba.
Wiedziałem, że jak się chce budować działający ekosystem, to się nie wybiera największych i najładniejszych, ale wcale się nie starałem tak robić...
... natomiast kupując gupiki w Kakadu - nie specjalnie jest co innego wybierać.
Wszystko co tam jest, jest: duże, ładne, kolorowe, prawie na pewno wysterylizowane, osłabione genetycznie i podatne na choroby, ciężarne samice albo nie rodzą nigdy, albo rodzą martwe potomstwo, albo umierają, samce - nie mają ochoty na kopulacje...
Dwie samice które zostały wyglądają ... kiepsko.
Ale żyją, ich stan nie jest beznadziejny... więc czekam.
Rogatek.com zalecił minimum dwa tygodnie kwarantanny przed dorzuceniem kolejnych gupików. Mówił też, że ma u siebie świeżą dostawę Endlerków i za dwa tygodnie będzie wiadomo co z nich zostanie... więc niby dobrze się składa.
Ale prawdę mówiąc, nie wiem czy nie poszukam na olxie kogoś prywatnego, kto po prostu ma narybek...
... jest tylko jeden problem: brzanki mogą mi ten narybek koncertowo opierdolić.
Więc ... chyba poczekam, aż rośliny się bujną.
Aaaa no właśnie! Bo przybyło też roślin.
Doszło kilka sadzonek nurzańca, znalazł się rogatek, kabomba (zwana przez sprzedawcę z OLXa koperkiem

:D ) i moczarka kanadyjska.
Przekreślona przeze mnie kryptokoryna chyba broni się przed glonami i wygląda, że zaczyna odżywać.
Nic w sumie zaskakującego w wodzie pojawiło się już dość dobrze widoczne NO3, więc i roślinki sie pewnie niebawem bujną.
anubias - niezgodnie z przeznaczeniem, tymczasowo wsadzony do ziemii, bo korzeń wyjechał z akwa na dogotowywanie.
Za bardzo mi kolorował wodę i postanowiłem się z nim jeszcze trochę rozprawić.
ogólnie wygląda to tak:
Filmy są nieme - można oglądać bez dźwięku

Tak jak mówię - późno się za to zabrałem i akwa w zasadzie już śpi (chociaż Brzanki, jak się poczuły jak u siebie, to nie wygląda, żeby miały iść spać). No ale jest ciemno, więc filmy robione przy fleszu z komórki - nie wygląda to imponująco. ale cos tam widać.
Obiecałem też Dawowi, że pokażę moją technikę.
W sumie to nie ma za bardzo co pokazywać - całość sprowadza się do tego, że na wylocie filtra wstawiony jest trójnik, a do szafki mam doprowadzoną wodę i odpływ.
Więc aby spuścić wodę ze zbiornika - odkręcam jeden zawór, aby dolać wodę do zbiornika - odkręcam drugi.
Mogę robić podmianki choćby codziennie, a zastosowanie na wlocie filtra węglowego i zmiękczającego eliminuje konieczność odstawiania.
Tak to mniej więcej wygląda:



Oczywiście taka automatyzacja nie oznacza, że każda woda z podmiany będzie leciała do kanału - NIE NIE NIE NIEEE!!! Co to to nie - nie ma u mnie takiego marnotrawstwa:D:D
Normalnie, raczej będzie zasadą zbieranie wody do podlewania kwiatków i ogródka. Wszyscy na tym skorzystają. Kwiatki dostaną substancje odżywcze, Kasia dostanie darmowy i super hiper meta ekologiczny i naturalny nawóz... same korzyści.
Cały czas tylko nie mam pewności, a wręcz mam obawy, czy czasem nie przestrzeliłem rozmiarów planowanej hydroponiki...
TYch kilka krzaczków zielistka już teraz wypija cały azot. To one! Jestem o tym przekonany... I to przez nie, rośliny w baniaku póki co trochę głodują.
No ale ... się okaże.
Docelowo chciałem zazielenić całą ścianę nad akwarium i zrobię to tak czy siak.
Najwyżej trzeba będzie ekstra nawozić (pewnie wtedy odetnę część obiegu od akwarium).
Tak czy siak - jest fajnie.
TFU TFU - na psa urok.
No i ten... nie wiem czy to widać na filmie (chyba nie), ale tymczasowo zamontowałem kaskadę Aquaela wypełnioną po brzegi węglem.
Wspominałem już, że korzeń mocno mi zabarwił wodę... chciałem ją wyklarować nie podmieniając jednocześnie za dużo.
Węgiel zdał egzamin w 100%.
Pewnie jutro go wywalę, bo nie ma sensu żeby więcej chodził tym bardziej, że planuję znowu zrobić małą podmiankę.
No i dobra! Na razie tyle
