Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

Jazz · Postautor: **Jazz** » 27 kwie 2015, o 07:06

To tylko 450tka, można się nad nią znęcać do woli :-)

Pozatym dawno nia nie miałem kreta, części zapasowe leżą i się kurzem pokrywają, jakos nie udało się od dawna nic popsuć to może teraz cos sie zmajstruje :-)

shacker · Postautor: **shacker** » 27 kwie 2015, o 07:41

lenu pisze:Do TGY-306

http://www.banggood.com/Tarot-Hitec65mg-KST115mg-215mg-Plastic-Servo-Arm-TL2258-p-931604.html
http://rcmaniak.pl/pl/p/Hitec-HS65-orczyki/1925
http://rcforever.pl/product-pol-888-Orczyki-serw-Hitec-65MG-Pomaranczowe.html

Bez piłowania i bardzo dobrze się sprawdzają, przy krecie na DFC jak na białych zwykłych wymieniałem zębatki, tak dzięki nim wszystkie zęby są całe. W locie przy moim lataniu nic się nie dzieje, Aikus też na nich lata i też poleca z tego co wiem.
Pomarańczowe niby takie same jak niebieskie, ale nie używałem więc polecam te niebieskie na pewno.

Ja pomarańczowych nie polecam, przynajmniej do KST. Miałem i nigdy więcej. Kruche, końcu któryś pękł w locie (najprawdopodobniej). Tylko oryginalne Hitec-a do 65MG z ewentualnym podpiłowaniem - http://www.arthobby.pl/index.php?page=8&prod_id=235 Zupełnie inny plastik.

subframe · Postautor: **subframe** » 27 kwie 2015, o 15:40

lenu pisze:Bez piłowania i bardzo dobrze się sprawdzają, przy krecie na DFC jak na białych zwykłych wymieniałem zębatki, tak dzięki nim wszystkie zęby są całe. W locie przy moim lataniu nic się nie dzieje, Aikus też na nich lata i też poleca z tego co wiem.

Tak na marginesie, to szkoda że nie ma czegoś w rodzaju "super-holda", który "zluzuje" serwa odcinająć od nich zasilanie.
To na pewno oszczędziłoby takie TGY-306 czy KST215MG, w których tryby obracają się leciutko.
Moje krety są zazwyczaj w wyniku wymknięcia się helika spod kontroli przy jakiejś figurze i o autorotacji nie ma mowy.
Jedyne co pozostaje to hold na 0,3 sek przed przybiciem.. i taki "super-hold" by się sprawdził"

Don Mirson · Postautor: **Don Mirson** » 27 kwie 2015, o 15:49

To jest myśl...
Jedyne co mi przychodzi do głowy to zdalne odcięcie prądu...

Postautor: **wojtekr** » 27 kwie 2015, o 16:03

i zdecydujesz w 0,3 sek czy włączyć holda i autosa czy superholda i cegła? Ja nie dam rady

lin3e · Postautor: **lin3e** » 27 kwie 2015, o 16:09

A bezwładność łopat odetnie ogon

Postautor: **wojtekr** » 27 kwie 2015, o 16:09

ale serwa (może) całe :lol:

Don Mirson · Postautor: **Don Mirson** » 27 kwie 2015, o 18:21

lin3e pisze:A bezwładność łopat odetnie ogon

Ogon powinien być katapultowany tym samym holdem.

lin3e · Postautor: **lin3e** » 27 kwie 2015, o 18:23

To i wirnik powinien strzelić do góry i spaść lotem wirującym na trawę.

Don Mirson · Postautor: **Don Mirson** » 27 kwie 2015, o 18:26

A z miejsca na berecik powinien wyskoczyć spadochron.

Artja · Postautor: **Artja** » 27 kwie 2015, o 18:39

miruuu pisze:A z miejsca na berecik powinien wyskoczyć spadochron.

To ciekawe, jak wszyscy optymistycznie zakładamy, że nasze maszyny będą spadać płozami w dół

To może już po odstrzeleniu wszystkiego co się kręci, na koniec odstrzelić jeszcze C02 i napełnić airbaga :vhappy:

donia · Postautor: **donia** » 27 kwie 2015, o 19:17

Artja, James Bond już dawno to wszystko miał

.

aikus · Postautor: **aikus** » 27 kwie 2015, o 20:57

No... to zescie sie posmiali a ja dzis...
... zrobilem dwa autoski protoskiem 500tka z duzej wysokosci.
na ostatnim pakiecie pomyslalem - raz kozie smierc.
Na wszelki wypadek celowalem w wysoka trawe.
Autos krzywy jak nieszczescie, zakonczony leciutka gleba... No nie ma przebacz, to jednak protos, pasek i to autorotuje inaczej niz nawet 450tka z walkiem, nie wspominajac o klasie 600 - tym trzeba autorotowac inaczej, bardziej rozpedzic lopaty i ostrzej hamowac przed przyziemieniem.
no ale taka krzywa autorotacja to bylo NIC dla Protoska, wiec podnioslem, odplatalem trawe i stwierdzilem, ze na jeszcze jednego autoska na pewno pary w pakiecie starczy.
I starczylo.

Od tej pory bede tylko tak ladowal - nabiore wprawy.

marek_c4 · Postautor: **marek_c4** » 1 maja 2015, o 10:04

Ja nadal wojuję z reanimacją / składaniem mojej 500 PRO.
Tym razem padło na silnik - do wymiany łożyska i wał i powinno być OK

silnik_001.jpg

Don Mirson · Postautor: **Don Mirson** » 1 maja 2015, o 12:59

A ja se w końcu cześć srubek uporzadkowalem...

Obrazek

Postautor: **wojtekr** » 1 maja 2015, o 13:22

A gdzie trzymasz M26 do M28?

Don Mirson · Postautor: **Don Mirson** » 1 maja 2015, o 13:24

Większe mam osobno

Artja · Postautor: **Artja** » 1 maja 2015, o 13:36

M26-28 robią za stojaki do srajtasmy i recznikow kuchennych a ich nakretki za pojemniki dla M2-6

PiotrS · Postautor: **PiotrS** » 1 maja 2015, o 13:58

A ja dziś po locie X3 zauważyłem, że mam urwane obie antenki w odbiorniku. Mimo to latał bez problemów.
I ktoś tu mówił, że Gaui to zły model

Ciekawe, czy mini prosiak by tak polatał :vhappy:

Don Mirson · Postautor: **Don Mirson** » 1 maja 2015, o 14:11

A co dobry? Nawet antenki odlatują od tych decybeli

Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

Kto jest online