Kenobi36 pisze:Wczoraj mało co szlag mnie nie trafił. Kmioty zrobiły jakiś kretyński system sumowania wymiarów i paczka 2,5kg nie mogła być wysłana pocztą tylko 4x drożej DHLem. Musiałem sporo produktów wyrzucić z koszyka.
Dla eksperymentu wrzuciłem 10 belek do helika klasy 700. Wynik: paczka której suma 3 wymiarów miała 9 metrów. No cóż ale tylko Chińczyk wpadnie na kretyński sposób układania belek, jedną za drugą wzdłuż opakowania
Acchhh.... to dlatego jakis czas temu odkrylem, ze paczka nie moze zawierac wiecej niz chyba trzy belki i dwa walki do 450tki bo przestaje sie lapac w tanie przesylki... Oj inteligenci faktycznie...

:D
Anyway: Ktos pytal jak tam z reklamacjami w HK.
Nigdy nie reklamowalem towaru ktory dostalem. Nigdy nie kupowalem tam nic bardzo drogiego a rzeczy srednio drogie - coz mialem szczescie.
Kolega zamowil sobie kabinki i przyszly lekko zdeformowane. Ja bym to osobisice olal, ale on postanowil sprawdzic jak to jest z reklamacjami u nich.
Zrobil zdjecia, zalozyl RMA, napisal wszystko co i jak.
Nastepnego dnia HK oddalo mu przez paypala cala kase za zakupy (w paczce bylo cos jeszcze).
Napisal do nich uczciwie, ze "ale jak to, to chyba pomylka, mi tylko o kabinki chodzilo"...
Ciag dalszy sprawy - nie znany.
Jedyny moj przypadek jaki mialem to:
Zamowilem sobie w przyplywie szalenstwa belki do 450tki custom laser writing czy jak to sie tam nazywa. Ot - po burzujsku chcialem miec belki z napisem Aikus.
Minelo 40 dni od daty zamowienia, a belki nawet nie zostaly wyslane (na stronie HK - status byl caly czas ten drugi albo trzeci (dopiero czwarty to jest shipped).
Wiec zalozylem spor na PP i napisalem o co chodzi.
Odpisali natychmiast (no tam na drugi dzien), ze oczywiscie anuluja zamowienie i zwracaja kase.
Odpislaem, ze dziekuje i ze co prawda wolalbym te belki, no ale rozumiem ze tym razem sie nie uda.
Odpisali, ze jesli chce belki to mam anulowac spor.
Odpisalem, ze oboje znamy zasady i ze skoro tak, to moze spor niech zostanie, kase mi zwroca, a ja obiecuje ze jak dostane belki to zaplace.
To bylo ostatnie slowo. BYlo to pol roku temu. Kase dostalem, belek nie.

Anyway: co do reklamacji to mysle ze nie jest tam zle tyle ze trzeba je mądrze robic.
Dobrym zwyczajem jest krecic film z otwierania paczki, z pomiarow napiec swiezo rozpakowanych akumulatorow itp.
Oczywiscie przewaznie tego nie robie i przewznie mam szczescie.
Tak naprawde jedyne co mi sie kiedys trafilo i co zaslugiwalo na reklamacje to byla wywazarka do lopat. MIala tak zle spasowane gwinty, ze przy pierwszym dokrecaniu lopaty gwint sie urwal...
To byly jakies grosze wiec olalem sprawe.