Postautor: aikus » 22 lip 2019, o 15:32
...
Ty nie rozumiesz jak to się dzieje? Że widzisz taki efekt?
Jak fotografujesz poruszający się przedmiot i zrobisz to z bardzo krótkim czasem naświetlania to przedmiot będzie nieruchomy.
Kamera... Film, to nic innego jak seria nieruchomych zdjęć, wykonywanych / wyświetlanych w stałych odstępach czasu - o tym chyba wiesz.
No i teraz, wystarczy, że te odstępy czasu zsynchronizują się z obrotami łopat i masz nieruchome łopaty.
Kiedy światło w którym to oglądasz nie jest ciągłe, tylko jest serią błysków (jak w lampach jarzeniowych ze statecznikami elektromagnetycznymi (starego typu), gdzie światło było serią błysków o częstotliwości 100Hz) - masz dokładnie ten sam efekt co na filmie, tylko częstotliwość jest trochę wyższa (w kamerach jest 30fps, 60fps... czasami więcej czasami mniej...).
W swietle żarowym / słonecznym ten efekt nie wystąpi, bo to światło jest ciągłe. NIe ma stroboskopu, nie ma serii błysków, która mogłaby uchwycić ... zatrzymać ruch.
W świetle ledowym albo jarzeniowym ale z nowoczesnym statecznikiem o wysokiej częstotliwości (kilka kHz) ten efekt również nie wystąpi, bo bezwładność luminoforu wygładza błyski do tego stopnia, że światło staje się praktycznie ciągłe.
Chujowe tanie badziewne ledówki są zasilane zwykłym prostownikiem mostkowym prosto z 230 50Hz, więc produkują serię błysków 100Hz - dokładnie tak jak stare jarzeniówki, więc w takim świetle zobaczysz.
UWAGA!!! Może być tak, że w świetle ... jakimś takim wieczornym też zobaczysz ten efekt, ale tylko dlatego, że gdzieś w pobliżu świeci jarzeniówka...
W pełnym słońcu w szczerym polu - no fucking way.