morfeo2000 pisze:[[...]może jakiś generator wiatrowy umieszczony pod napędem (ale raczej by mocno obniżył sprawność)?
[...]
Przypomnial mi sie patent z umieszczaniem wiatraka na zaglowce zeby dmuchal w zagiel przy bezpietrznej pogodzie.
No i perpetum mobile - w sumie stad droga juz prosta:)
A tak serio:
Strumien powietzra jest, bo go wytwarzasz zuzywajac energie.
Z pustego i salomon nie naleje.
Zeby odzyskiwac energie przy HAMOWANIU wielowirnikowca musialbys miec zmienny skok na lopatach... i to sie dzieje w autorotacji w heliku, tyle ze energii nie odzyskujesz do pakietu, tylko rozpedzasz wirnik po to, zeby tuz przed ziemia zgromadzona w nim energie kinetyczna wykorzystac do wyhamowania i wyladowania.
Jedyne co mozna odzyskac to energia kinetyczna smigiel przy gwaltownym zmienianiu (zmniejszaniu) ich predkosci obrotowej (to nie koniecznie oznacza wytracanie energii kinetycznej calego statku) i to - jak koledzy powiedzieli juz sie dzieje pod warunkiem posiadania odpowiednich regli.
(swoja droga ciekawostka - nie wiedzialem o tym).
Nic wiecej w temacie raczej nie wymyslisz.
Coptery to nie pociagi czy tramwaje, ktore raz pchniete beda sie toczyc po plaskim bez energii a jak chcesz hamowac to masz relatywnie duzo energii do odzyskania.
W copterach nawet zeby wisiec w miejscu musisz zuzywac energie i to bardzo duzo, duzo wiecej niz do lotu postepowego (ze wzgledu na wlasny tzw przeplyw indukowany - pryznajmniej tak jest w helikopterze - w czasie zawisu zużywa duzo wiecej energii niz w locie postepowym - sadze, ze w wielowiatrakach jest podobnie).
Ale mniejsza o to - klu imprezy stanowi to, ze sam fakt trwania zawisu oznacza ze kilowatogodziny sa pompowane w powietrze i tego NIE ODZYSKASZ.