A ja korzystając dzisiaj z przerw w sprzątaniu szafy z ubraniami (a właściwie korzystając z faktu, że moja żona ma z 7x więcej ciuchów i ja po prostu szybciej skończyłem xD) w końcu zabrałem się za świecącą wersję mojego Tarociaka 450.
Zacząłem od kabinki, która moim zdaniem wyszła spoko:
Te dwie diody na podłodze dojdą później na ogon. Dojdzie też kilka pasków z ledami 12V.
Diody na filmie to zestaw 7,4V z HK zasilany oddzielnym pakietem 2S i odpalanym z apki z kanału 7 za pomocą małego samochodowego ESC robiącego za switch (bo większość switchy nie działa z AR7200BX).
Założenia były takie:
- diody wklejone wewnątrz kabinki
- złącze diodek ogona wysunięte na koniec (ucho) kabinki do wygodnego podłączania
- elektronika wewnątrz kabinki, kabel do odbiornika poprowadzony tak, żeby było łatwo wpinać i nie zawadzał o ruchome elementy
- włączniki dostępne na kabince
- zewnętrzne diody (ogonowe i paski 12V) zakładane i zdejmowane w miarę szybko i łatwo.
Chodzi o to, aby 450-tka na codzień latała normalnie, a założenie oświetlenia nawet na polu żeby zajmowało 2 minuty. Może nawet pomyślę o całkowicie oddzielnej belce ogonowej i skrzynce

Wysłane z tapatalk. Android forever.