Piotr_T pisze:Bieżna zewnętrzna "O" jest wyczuwalnie ciaśniej pasowana na szpindlu i to ona "blokuje" łożysko i powoduje to, że ta konstrukcja w ogóle działa, bieżnia wewnętrzna "I" jest dość luźna i tylko domyka koszyczek z kulkami z drugiej strony. Po ich zamianie miejscami IMHO ta konstrukcja przestaje działać, albo działa dużo gorzej, bo zanika albo jest bardzo mocno zredukowany właśnie ów "opór" od którego m.in. wzięła się nazwa tego łożyska.
Piotr_T pisze:Oczywiście włożenie koszyczka z kulkami odpowiednią stroną też ma znaczenie.
Piotr_T pisze:Tu macie pogadankę starego majstra na ten temat. Co prawda film dotyczy obrabiarki, ale zasada działania łożyska oporowego jest dokładnie ta sama (tu są dwa, u nas jedno, bo w wirnikach musimy się martwić tylko siłą odśrodkową).
redb pisze:Jest jeszcze delikatne kołysanie ogona ale nie w takim zakresie jak było i nie cykliczne jak poprzednio i to już raczej kwestia warynków, w których robilem wczoraj test po poskładaniu od nowa ogona.
Odpalilem go bez łopat głównych, na stole gdzie oś obrotu nie jest idealnie pod wirnikiem, nie do końca jest wszystko podokręcane i myślę, że po prostu głupieje kbar. Poskładam dziś wszystko jak trzeba i w weekend postaram sie nagrać już normalny zawis.
Muszę też rozebrać okucia główne, bo pewnie tam popełniłem ten sam błąd.
redb pisze:2. Zawsze sie zastanawiałem i nigdy nie widziałem dobrze narysowanego obrazka w instrukcji jak ma pójść ten koszyk z kulkami.
redb pisze: Ten "kołnierz" ma być do środka czy na zewnątrz? Ja go daję na zewnątrz, bo jak dam tam smaru, to żeby siła odśrodkowa go nie wypychała.
Piotr_T pisze:Dobrze to widać w oryginalnej instrukcji do Miniaka, obojętne czy z prętem, czy z FBL
https://www.manualslib.com/manual/16349 ... =20#manual
czyli ciasna bieżnia na zewnątrz,
Piotr_T pisze:koszyk blaszką na zewnątrz
Piotr_T pisze:(czyli "więcej" kulek do wewnątrz )
Piotr_T pisze: i luźna bieżnia do wewnątrz. Dotyczy, co prawda, okuć łopat głównych (ogon, jak pisałem, jest w nim na zwykłych łożyskach), ale zasada jest ta sama.
Piotr_T pisze:Czy tak mam? Odpowiem przewrotnie - mam nadzieję, że tak .
aikus pisze:Opór, to siła OSIOWA.
Ciasność zewnętrznej bieżni zapewnia sztywność POPRZECZNĄ konstrukcji.
[...]
Bo o ile łożyska zwykłe owszem potrafią przenosić jakieś siły osiowe (nie największe i nie najlepiej to znoszą, ale potrafią), o tyle łożyska oporowe praktycznie nie przenoszą ŻADNYCH sił poprzecznych.
Ogon zbudowany wyłącznie na łożyskach oporowych nie miałby prawa działać.
aikus pisze:Piotr_T pisze:Oczywiście włożenie koszyczka z kulkami odpowiednią stroną też ma znaczenie.
Jakie?
DLaczego?
(bo ja uważam, że nie ma kompletnie żadnego).
Piotr_T pisze:aikus pisze:Opór, to siła OSIOWA.
Ciasność zewnętrznej bieżni zapewnia sztywność POPRZECZNĄ konstrukcji.
[...]
Bo o ile łożyska zwykłe owszem potrafią przenosić jakieś siły osiowe (nie największe i nie najlepiej to znoszą, ale potrafią), o tyle łożyska oporowe praktycznie nie przenoszą ŻADNYCH sił poprzecznych.
Ogon zbudowany wyłącznie na łożyskach oporowych nie miałby prawa działać.
Nie przeczysz (trochę) przypadkiem sam sobie (ryzykuję g...burzę, wiem )?
Piotr_T pisze:Łożyska oporowe przenoszą siły działające osiowo,
Piotr_T pisze: i nie ma to znaczenia, czy jest to wirnik śmigłowca, karetka tokarki czy wysprzęglik w samochodzie.
Piotr_T pisze:Nie zapewniają żadnej konkretnej sztywności poprzecznej, bo nie do tego zostały zaprojektowane, czyli zdanie "Ciasność zewnętrznej bieżni zapewnia sztywność POPRZECZNĄ konstrukcji" jest bzdurą,
Piotr_T pisze:bo właśnie dzięki temu brakowi sztywności poprzecznej w ogóle dochodzi do zablokowania się łożyska oporowego na wałku po przyłożeniu siły działającej wzdłuż tego wałka, gdy dochodzi do minimalnego przekoszenia się takiego łożyska i to łożysko może wtedy zadziałać tak, jak to zostało pomyślane.
Piotr_T pisze:Sztywność poprzeczną zapewniają łożyska toczne (czyli przenoszą właśnie głównie siły poprzeczne, za to nie za bardzo lubią obciążenia wzdłużne, tak jak zresztą napisałeś).
mwx pisze:Dyskusje na ten temat trwały długo i pewnie mogłyby przyjąć formę zbliżoną do rozważań na temat (bezdyskusyjnej) wyższości governora z FBL a nad tym z ESC.
Ale kilku z nas doświadczalnie dowiodło, że lepszą jest orientacja "płaskim do osi obrotu".
1. Bo smar z kulek zostanie wypluty tak czy inaczej, bez znaczenia jest tu orientacja koszyczka
2. Bo jak koszyczek zacznie się zużywać i mocowania kulek dostaną luzów to płaska część koszyka zacznie być "przytrzaskiwana" między kulką a bieżnią, a to prowadzi do zacinania się łożyska i szybkiej konwersji koszyczka/kulek na proszek.
aikus pisze:O centryczność położenia wału zadbają łożyska zwykłe znajdujące się po obu stronach łożyska oporowego.
mwx pisze:Z tymi dziurkami to rzecz dość oczywista. Ta bieżnia która ma obracać się razem z okuciem nie może być ciasno pasowana ze szpindlem, a ta która ma stać nieruchomo względem szpindla powinna być ciasno pasowana żeby łożysko było wycentrowane względem jego osi.
Piotr_T pisze:Sztywność poprzeczną zapewniają łożyska toczne (czyli przenoszą właśnie głównie siły poprzeczne, za to nie za bardzo lubią obciążenia wzdłużne, tak jak zresztą napisałeś). Z resztą się zgadzam - na samych łożyskach oporowych okuć poprawnie nie osadzisz, dla uzyskania stabilności poprzecznej muszą pójść łożyska toczne (czasami same toczne, vide ogon w Miniaku i wirniki główne w mikrusach), a oporowe idą właśnie po to, aby odciążyć i zabezpieczyć te niezbędne łożyska toczne przed zbyt dużymi dla nich siłami działającymi osiowo.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości