Pochylona oś wirnika - po co?

Na każdy temat. Byle kulturalnie...
Regulamin forum
Jakiekolwiek wulgaryzmy, obrażanie innych użytkowników i wszelkie inne działania sprzeczne z powszechnie przyjętymi normami społecznymi będę automatycznie eliminować posty, wątki a nawet autora.
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19704
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1793 razy
Podziękowano: 920 razy

Postautor: Don Mirson » 13 lis 2021, o 19:14

No, ale co, pochylone płozy przeszkadzają w lądowaniu bardziej niż płaskie?
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19704
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1793 razy
Podziękowano: 920 razy

Postautor: Don Mirson » 13 lis 2021, o 19:15

Poza tym wskaż mi kogoś kto nigdy nie lądował na pełnej p... :D
Awatar użytkownika
kurc
Pierwsze koty za płoty...
Posty: 23
Rejestracja: 01-08-2020
Lokalizacja: okolice Krakowa
Podziękował: 4 razy
Podziękowano: 2 razy

Postautor: kurc » 13 lis 2021, o 19:54

Don Mirson pisze:
mwx pisze:No tak, ale przy starcie ogon i tak idzie w dół. .

Nie no, to już zależy raczej od nas jak go pociągniemy (jak dynamicznie i z jakim ele).


Pochylone podwozie stwarza kolejną możliwość wydłużenia statecznika, co razem czyni już kolosalną różnicę... no i można bezkarnie wydłużyć łopatki.
XK-K110 | 2x Trex 450L | Trex 470LT | Trex 500X | Radiomaster TX16S
Awatar użytkownika
kudzu
Elita forum...
Posty: 1005
Rejestracja: 27-06-2020
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 164 razy
Podziękowano: 99 razy

Postautor: kudzu » 13 lis 2021, o 20:36

kurc pisze:Pochylone podwozie stwarza kolejną możliwość wydłużenia statecznika, co razem czyni już kolosalną różnicę... no i można bezkarnie wydłużyć łopatki.

Ale wtedy chyba tracimy szansę uniknięcia tego problemu:
Don Mirson pisze:Poza kontaktem wirnik - trawa istnieje też możliwość kontaktu statecznik-ziemia i tu przy lekkim zblokowaniu ogona gyro może nam zrobić małego (a może i dużego) psikusa...

czyż nie?

Możecie przy okazji wytłumaczyć to wydłużanie łopatek? Tzn. rozumiem efekt, ale czy nie powoduje to dodatkowych przeciążeń na napędzie ogona? Bo jednak siły są trochę większe. Rozumiem, że alternatywą jest zwiększenie prędkości obrotowej, co jest dużo trudniejsze do uzyskania.
Adam
SAB (Super Agile Brick) Goblin 380, 550
EdgeTX + Rotoflight + ExpressLRS
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19704
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1793 razy
Podziękowano: 920 razy

Postautor: Don Mirson » 13 lis 2021, o 20:49

Tak, zwiększenie prędkości obrotowej jest trudne choć czasem możliwe. Niektóre modele mają do wyboru kilka rozmiarów zębatek na ogonie. W 470LM nawet te przyspieszające były zbyt wolne do low rpm Bo producent najwyraźniej założył że każdy lata na obrotach tareka.

Moje doświadczenie jest takie że często łopatki ciut większe od zaleceń producenta poprawiają jakość pracy ogona, ale zbyt duże zaczynają go znowu psuć. Więc trzeba się po prostu wtrzelic z rozmiarem i kształtem pod swoje ulubione RPM.

Ja w 380tkach najczęściej latałem na rozmiarze 71-74 choć producenci zalecali mniejsze. Oczywiście wynikało to z tego że preferowałem bardzo niskie obroty.

Zbyt duże łopatki mają jeszcze jedna wadę - mogą po prostu odfrunąć ;)
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7363
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 46 razy
Podziękowano: 642 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 13 lis 2021, o 23:13

Oprócz długości ważna jest też cięciwa i sztywność. Sam się bardzo zdziwiłem jaką różnicę zrobiła zamiana z plasticzanych (na oko bardzo sztywnych) alzrc 75mm na węglowe 75mm.

Poprawa była tak duża że zrezygnowałem z kółka przyspieszającego ogon i nadal dobrze trzyma na niskich obrotach.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 16316
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1782 razy
Podziękowano: 1022 razy

Postautor: aikus » 14 lis 2021, o 13:11

kurc pisze:W małych helikach, które są bardzo narażone na kontakt ogona z podłożem, takie podwozia powinny być standardem. Gdy zaczynałem z 450L, mielenie zębatek w skrzynce ogonowej było na porządku dziennym. Zastanawiam się ilu początkujących zniechęciło się w ten sposób do hobby?! Założenie pochylonego podwozia z 470L DIAMETRALNIE zmieniło sytuację (zostałem z zapasem zębatek :)). Dziwię się, że Align nadal pakuje do kitów 450L standardowe podwozia i w ten sposób zniechęca swoich potencjalnych klientów :masakra:


Jak ktoś jako początkujący zaczyna od ogona napędzanego wałkiem, to albo ma złych doradców, albo ... sam nie wiem co.
W każdym razie to po pierwsze, a po drugie zębatki mielą się od kontaktu z podłożem. nie z trawą.
NIGDY nie zdarzyło mi się zmielić zębatek od kontaktu z trawą (dzieją się owszem inne niefajne rzeczy, ale nic krytycznego i nigdy nie to).
Po trzecie, aby temu zaradzić wystarczy używać odpowiednio długiego statecznika pionowego. Są różne patenty, od cieniutkiego zaokrąglonego pręcika węglowego własnej roboty, po na szybko na lotnisku doczepioną do oryginalnego grubą trytkę.
Każdy patent jest dobry, nie trzeba od razu pierdolić wyglądu maszyny żeby dostosować ją do swoich miernych umiejętności.

mwx pisze:Chodzi przede wszystkim o agresywny wygląd



Właśnie nad tym się całly czas zastanawiam... Gdzie tu jest niby ta agresja w wyglądzie i czym się ona przejawia...
Że jak helik wygląda jakby w czapę dostał to pewnie jest wkurwiony od tego?
I na pewno agresywny??
:dk:
:vhappy:

kudzu pisze:
Możecie przy okazji wytłumaczyć to wydłużanie łopatek?


Poprosił i odpowiedzi nie otrzymał... bo tyle mądrych głów a nikt albo nie kuma podstaw, albo nie potrafi ich ożenić z praktyką...
... no albo po prostu w dvpie ma :P

Większe łopatki dają większy ciąg STATYCZNY ogona. Taki mod przydaje się gdy np. ogon puszcza Ci bo latasz na za dużych kątach, niskich obrotach, nie wyrabia w statycznych figurach.
Większe obroty dają większą maksymalną prędkość śmigła ogonowego.
Taki mod przydaje się, gdy np. ogon puszcza Ci w lejkach, albo innych figurach DYNAMICZNYCH.

Każdy z tych dwóch modów OCZYWIŚCIE zwiększa obciążenia mechaniczne, każdy w różny sposób (przekładnia, konstrukcja wirnika ogonowego) ... ...
Można oczywiście stosować obydwa mody jednocześnie i niektórzy to robią...
Każdy mod przynosi jakieś korzyści, ciągnie za sobą jakieś koszty i zwiększa jakieś ryzyko.

Ważne jest co to powiedział Maciek przy czym ja bym się nie tak bardzo upierał przy sztywności łopatek co przy ... ich powierzchni.
Była cała seria łopatek Aligna, plastikowych, bardzo przyzwoitych i sztywnych z chropowatą powierzchnią.
:masakra:
Naprawdę!
Nie wiem co za łom to wymyślił...
ale fakt pozostaje faktem, że te łopatki w porównaniu z łopatkami od Protosa 380 MSH były wzorcowo sztywne.
A łopatki MSH - takie sobie.
Ale MSH były gładkie.
No i jak raz spróbowałem łopatek od protosa to już innych nie chciałem...
Ale ... kolejny fakt, że łopatki od Protosa mają też inny kształt... I tu już niestety brak wiedzy teoretycznej u mnie, żeby choć próbować ocenić jakie to ma znaczenie.
:dk:
Awatar użytkownika
kurc
Pierwsze koty za płoty...
Posty: 23
Rejestracja: 01-08-2020
Lokalizacja: okolice Krakowa
Podziękował: 4 razy
Podziękowano: 2 razy

Postautor: kurc » 14 lis 2021, o 19:52

aikus pisze:
kurc pisze:W małych helikach, które są bardzo narażone na kontakt ogona z podłożem, takie podwozia powinny być standardem. Gdy zaczynałem z 450L, mielenie zębatek w skrzynce ogonowej było na porządku dziennym. Zastanawiam się ilu początkujących zniechęciło się w ten sposób do hobby?! Założenie pochylonego podwozia z 470L DIAMETRALNIE zmieniło sytuację (zostałem z zapasem zębatek :)). Dziwię się, że Align nadal pakuje do kitów 450L standardowe podwozia i w ten sposób zniechęca swoich potencjalnych klientów :masakra:


Jak ktoś jako początkujący zaczyna od ogona napędzanego wałkiem, to albo ma złych doradców, albo ... sam nie wiem co.

To Ci powiem... od początku świadomie chciałem mieć wałek. Przed zakupem wiedziałem o wadach i zaletach. Początki nie były łatwe, ale świetnym rozwiązaniem okazało się pochylone podwozie, a nie kupowanie helika, którego nie chciałem, a którego Ty byś kupił.

aikus pisze:W każdym razie to po pierwsze, a po drugie zębatki mielą się od kontaktu z podłożem. nie z trawą.
NIGDY nie zdarzyło mi się zmielić zębatek od kontaktu z trawą (dzieją się owszem inne niefajne rzeczy, ale nic krytycznego i nigdy nie to).

Czy ja coś pisałem o trawie? Nie, ale nieważne, bo tu także się z Tobą nie zgadzam. Trawa trawie nie równa, a dla małego helika to często problem. Mocniejszy kontakt z trawą narusza stan zębatek, i zaczyna się równia pochyła, która kończy się zmieleniem. Mniejsza o szczegóły, trawa to ten sam problem tylko w innej skali. Rozwiązaniem jest pochylone podwozie, a nie udawanie że problemu nie ma.

aikus pisze:Po trzecie, aby temu zaradzić wystarczy używać odpowiednio długiego statecznika pionowego. Są różne patenty, od cieniutkiego zaokrąglonego pręcika węglowego własnej roboty, po na szybko na lotnisku doczepioną do oryginalnego grubą trytkę.

Cieniutkie zaokrąglone pręciki węglowe własnej roboty oraz grube trytki są do dupy, bo wchodzą w trawę/ziemię jak w masło i nie chronią łopatek. Rozwiązaniem jest pochylone podwozie, a nie cieniutkie zaokrąglone pręciki... oraz grube trytki.

aikus pisze:Każdy patent jest dobry, nie trzeba od razu pierdolić wyglądu maszyny żeby dostosować ją do swoich miernych umiejętności.

Uważasz, że estetyczne fabrycznie pochylone podwozie pie..oli wygląd maszyny, a wiszące z ogona rurki/trytki nie...
Zapewne kryją się za tym jakieś istotne argumenty, których ze względu na swoje mierne umiejętności jeszcze nie ogarniam, więc pozostanę na razie przy pochylonym podwoziu.
Ostatnio zmieniony 14 lis 2021, o 20:14 przez kurc, łącznie zmieniany 2 razy.
XK-K110 | 2x Trex 450L | Trex 470LT | Trex 500X | Radiomaster TX16S
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7363
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 46 razy
Podziękowano: 642 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 14 lis 2021, o 20:05

Ja jeszcze nigdy nie zmieliłem zębatek na ogonie (poza kretem). Jakoś nie umiem tego zrobić, a model mam od czasów mocno "początkujących" :P
Awatar użytkownika
kurc
Pierwsze koty za płoty...
Posty: 23
Rejestracja: 01-08-2020
Lokalizacja: okolice Krakowa
Podziękował: 4 razy
Podziękowano: 2 razy

Postautor: kurc » 14 lis 2021, o 20:54

Bo próbujesz mielić nie te co trzeba :masakra: musisz się bardziej starać :)
XK-K110 | 2x Trex 450L | Trex 470LT | Trex 500X | Radiomaster TX16S
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 16316
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1782 razy
Podziękowano: 1022 razy

Postautor: aikus » 15 lis 2021, o 10:58

kurc pisze:Uważasz, że estetyczne fabrycznie pochylone podwozie pie..oli wygląd maszyny, a wiszące z ogona rurki/trytki nie...


Mmmm hmm hmm Mimo, że stawiasz sprawę najbardziej przewrotnie jak tylko możesz to... TAK. Dokładnie tak uważam.

kurc pisze:Zapewne kryją się za tym jakieś istotne argumenty, których ze względu na swoje mierne umiejętności jeszcze nie ogarniam, więc pozostanę na razie przy pochylonym podwoziu.


Dobra, to po kolei.
Nie potrzebnie dokleiłem się do aspektu umiejętności w mojej wypowiedzi.
Ten aspekt tak naprawdę poruszyłeś Ty, a w zasadzie nie ma on znaczenia, bo nie mając odpowiedniego zabezpieczenia, każdy pilot, zarówno początkujący w 450tce, doświadczony w 700tce jak i DOROSŁY w dorosłym heliku może przemielić ziemię lopatami ogonowymi (SIC!).
Więc umiejętności, poziom zaawansowania ma tu tyle do rzeczy, że jak już się tak zdarzy, że latam helikiem który nie ma statecznika ogonowego to jako doświadczonemu będzie mi łatwiej uchronić się przed niepożądanym zdarzeniem... i to tyle - nie jest to argument za tym, żeby z zabezpieczenia rezygnować.

Kwestia skuteczności zabezpieczeń: czy lepsze jest pochylone podwozie czy lepsza jest "trytka" na stateczniku - mamy tu odmienne zdania, odmienne przekonania i co zrobisz...? Nic nie zrobisz. Każdy z nas ma prawo mieć swoje.
Nie zmienia to faktu, że choć może nie napisałem tego dostatecznie dokładnie, to uznałem za oczywiste, że statecznik NIE MOŻE być zaostrzony.
Mówiąc o zaokrągleniu miałem na myśli coś, co zabezpieczy go przed zagłębianiem się w podłożu.

A jak się mimo wszystko zagłębi...?
Co więcej przy starcie nie da rady się wyrwać i spowoduje, że helik przemieli się na ziemi?
Pech. Peszek.
to jest helikopter.
tak się tym lata.
Umiejętność latania helikopterem to nie tylko umiejętność zawisu, lotów postępowych czy członek męski wie jakich piroflipów ale również znajomość jego wszystkich cech, możliwości i ograniczeń, łącznie z takimi jak wrażliwość ogona na takie rzeczy.
Albo to akceptujesz, kochasz i cierpisz albo przesiądź się na MR.

Kwestia estetyki pochylonego podwozia, vs trytki na ogonie: podobnie jak wyżej, przy czym: pokaż mi "dorosły" helikopter z pochylonym podwoziem... dasz rade?
Pokaż, no pokaż mi helikopter, który jak stoi na ziemi to płaszczyzna jego wirnika nie jest równoległa do podłoża tylko pochylona w przód.
Bo helikopter, który zamiast statecznika ogonowego ma kawałek jakiejś takiej rurki dospawanej do ogona i "osłaniającej" wirnik to pewnie sam widziałeś, nie muszę szukać i Ci pokazywać :)

... z resztą, dobra, proszę:

Obrazek

No ok, nie jest to taka trytka jak mówiłem, ale rozumiesz o co mi chodzi?
Tu nie ma estetyki - jest praktyka i pragmatyka.

Estetyka naszych modeli, w moim odczuciu tak długo ma znaczenie pozytywne dopóki stanowi jakieś tam odzwierciedlenie praktyki dorosłego lotnictwa.
Jak zaczynamy budować dziwolągi - ok, wolność, zakazu nie ma... co więcej niektórzy twierdzą, że im się to podoba - też dobrze.
Mi się nie podoba i koniec.
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7363
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 46 razy
Podziękowano: 642 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 15 lis 2021, o 15:17

Sporo dorosłych helikoperów ma wirnik pochylony do przodu po to żeby w locie postępowym kadłub był poziomo i po to żeby móc kołować o własnych siłach.

Część z nich ma nawet wirnik pochylony na lewo albo na prawo, zależnie od kierunku obrotów wirnika :mrgreen:
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 16316
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1782 razy
Podziękowano: 1022 razy

Postautor: aikus » 15 lis 2021, o 16:08

* Płozować...
O własnych siłach...

???
:rotfl:
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 16316
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1782 razy
Podziękowano: 1022 razy

Postautor: aikus » 15 lis 2021, o 16:27

Abo nie!
Już wiem.
Po to, żeby nie trzeba było unosić tylnych kółek do robienia tak:

Awatar użytkownika
Psychol
Elita forum...
Posty: 588
Rejestracja: 28-03-2015
Lokalizacja: Kielce
Podziękował: 23 razy
Podziękowano: 39 razy

Postautor: Psychol » 16 lis 2021, o 00:14

Napisałem niezły TLDR, ale mi się internet wy***ał.... więc skrótowo. Płaskie płozy gut do F3C, pochyłe do offroadowych startowisk gut, trytki ma stateczniku be. A jak chcecie lądować na stateczniku to tylko modelem klasy speed z nibynóżkami z przodu, trytki i przedłużki statecznika to wiocha XD. No, 15 minutowy tldr w dziesięć sekund.

Na pocieszenie, Henseleit TDS - pochylona oś wirnika. Jeden z moich ulubionych modeli, przynajmniej wizualnie i od strony jarania się egzotyką tego wynalazku.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Lataj nisko i powoli... tak mi mowili.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 16316
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1782 razy
Podziękowano: 1022 razy

Postautor: aikus » 16 lis 2021, o 00:20

Jestem zdruzgotany.
:swir:
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 16316
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1782 razy
Podziękowano: 1022 razy

Postautor: aikus » 16 lis 2021, o 09:08

Nie no ale ten TDR jest fajny. Abstrahując od faktu że jak wszystkie kijanki ispeedy stanowi dla mnie antipattern ładnego helikoptera to przynajmniej jest tu rzeczywiście co podziwiać jeśli chodzi o technologiczny piruet na kutasie.
Nie widziałem go wcześniej.
Gdybym miał w sobie trochę więcej egocentryzmu powiedziałbym że jakiś członek męski próbował zrobić mi na złość I co gorsza udało mu się bo zmusił mnie do polubienia czegoś czego za chuja nie chciałem lubić :vhappy:
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7363
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 46 razy
Podziękowano: 642 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 16 lis 2021, o 09:55

Tak po prawdzie to ten TDS ma tylko budę pochyloną mocno do tylu. Jak go postawić na ziemi albo w zawisie i spojrzeć z boku to wszystko jest poziomo i na miejscu.
tds.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1342
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 75 razy
Podziękowano: 104 razy

Postautor: Piotr_T » 16 lis 2021, o 10:10

Po prostu jesteśmy tak "aptecznie" przyzwyczajeni, że belka ogonowa musi być równoległa do płaszczyzny wirnika głównego ustawionego "na zero". Jak widać, wcale tak być nie musi, a że wygląda dziwnie... no cóż :-). Mi w tej konstrukcji nie podoba się tylko sposób napędzania i prowadzenia paska napędu ogona. Za dużo tam "grzybków w barszczu", albo innego zioła. Ale gdyby na ogonie był silnik, no to wtedy... hulaj dusza piekła nie ma i belka mogłaby mieć nawet i kształt banana ;).

Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, SAB Mini Comet 280
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S, Multiplex Heron 2400 3S
Radiomaster Boxer 4in1
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 16316
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1782 razy
Podziękowano: 1022 razy

Postautor: aikus » 16 lis 2021, o 11:09

mwx pisze:Tak po prawdzie to ten TDS ma tylko budę pochyloną mocno do tylu.


No... tylko i nie tylko. Wiesz, ta buda ma jakiś tam, niepomijalny wpływ na aerodynamike i akurat w tych modelach to może mieć znaczenie.
Jak zrobisz budę, która swoim kijankowatym kształtem będzie naturalnie aerodyamicznie dążyła do ustawienia się "poziomo" i przy tej poziomowości wirnnik będzie pochhylony do przodu, to masz co chciałeś mieć w speedzie.
zauważ, że cały ogon w tym właśnie modelu jest NIE-prostopadły do wału głównego.
To jest to o czym mówiłem kilka postów wcześniej - nie znam modelu w którym by tak było.
No to teraz już znam.
:)

Jeszcze ciekawsze, że gdybym ja to miał projektować to zaprojektowałbym napęd za pomocą wałka. Łatwiej IMHO zrobić przekładnie zębatą kątową o kącie innym niż 90*.
No ale tu wymyślili pasek... i pewnie mieli ku temu powody.

Tak czy siak, podsumowując i TLDRując: Kijanka mi się, jak wszystkie kijanki, nie podoba.
Rzecz gustu.
Ale w tym wypadku jestem w stanie zaakceptować, dostrzec sens i usprawiedliwić pochylenie wirnika do przodu, co więcej, jest to ISTOTNIE pochylenie wirnika, a nie całego helika.

Wróć do „Brudnopis”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości