Postautor: gcze » 16 cze 2019, o 01:18
Kupiłeś gówniane wtyczki i tyle w temacie. Też miałem takie z polskiego sklepu ( w dodatku kupione jako amassy) i odesłałem po rozpakowaniu. Po wcześniejszych przebojach z takimi wynalazkami kijem nie dotknę wtyków noname, tym bardziej, że oszczędności to jakieś grosze. Przez gówniane wtyczki można zrobić zwarcie na pakiecie. Przykładowo żeńskie wtyczki powinny być lekko schowane w obudowie, te chłamowate mają często je na równi z obudową, przez to można zrobić na nich zwarcie jak się dotknie czegoś metalowego. Że o szarpaniu się przy ich wypinaniu nie wspomnę.
Oryginalne amassy są perfekcyjnie wykonane, nic nie wyłazi, idealnie się lutują, przy wypinaniu stawiają idealny opór, nie za slaby, nie za mocny i nie posiadają żadnej wady z tych które wymieniłeś. Co jest niby przereklamowane w tych wtykach? To po prostu XT30 , to coś ma swoją specyfikacje, można tym puścić 30A, a XT60 60A. Te maciupcie gówienka co miałeś wcześniej to oficjalnie znoszą chyba 3A, z tego co pamiętam, nieoficjalnie kilka A więcej. Kłopoty pojawiają się po jakimś czasie używania takich wtyczusiek , gdy styk nie jest już tak dobry, zaczynają się grzać i stawiają coraz większy opór. Wielu już to przerabiało w małych kopterkach.
XK K110 | T-REX 250 | Mini Titan | X360 | Trex 600n nadciąga| jumper T12