Mają być wydzielone strefy, w których "będzie się sprawdzać, czy drony latają, czy się mijają, czy filmują, czy nie spadają ludziom na głowy..." (cyt.dosł.)



Prócz tego dowiedziałem się od zwyczajowo radiowo podekscytowanego głosu, że rynek dronów w Polsce jest warty ćwierć miliona złotych (tak - 250 tysi...)





I smieszno i straszno


Żenua i obciach...
Wiecie coś bliżej o tym programie ? To zwykłe kopanie kanału do przepływu kasy ?