Kiedy dorwałem, bo było ciężko dostać, dorwałem pierwszą książkę Schiera czytałem dotąd, aż całą przeczytałem. A potem zaczęły się wyprawy do Składnicy po listewki i jeden (bo tyle dawali) arkusz sklejki. Pierwsze wręgi próbowałem wycinać scyzorykiem, ale ktoś mi powiedział że jest do tego taka cienka piłka, wło... włoso... aha, włośnicowa...
Nie wierzę własnym słowom... Ale pierwszy model powstał po miesiącu i poleciał... W siną dal
![Puszcza oko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
I tak się zaczęło...