Strona 1 z 1

Tęskność za Flybarem

: 26 paź 2014, o 20:41
autor: subframe
Zupgrejdoweałem lekko moją 450.
Wymieniłem parę łożysk, podregulowałem Kbara, wsadziłem KST215MG, lekki pakiet Turnigy A-Spec G2 1800, silnik Tarota 450MX.
Na nowo zaprogrmowałem YEPa, w wyniku czego obroty podskoczyły do 3050rpm na 13T.

Helik przy tych obrotach latał jak w symulatorze. Bardzo stabilny, twardy, fikołki robił praktycznie w miejscu.
Ta jego "symulatorowość" na początku mi odpowiadała, ale potem po skończonych lotach stwierdziłem, że chyba jednak nie do końca.
Kiedyś Aikus pisał żeby nie wyrzucać głowicy FB i miał rację, muszę przyznać że w lataniu z FB jest coś fajnego.
Ostatnio dużo latałem Kingiem 3 i sprawiało mi to naprawdę frajdę.
Trudno to określić, ale latanie z FB jest jakby bardziej naturalne.

No więc plan jest taki. Nie chcę na razie wracać do głowicy FB, zwłaszcza że mam trochę ją zmęczoną.
W FBL zmienię styl z "robotic" na bardziej "vivid", powinno to trochę opóźnieć reakcję serw.
Dodatkowo obniżę obroty do ok 2700-2800rpm poprzez zębatkę 12T.

W kontekście zakupu w przyszłosci Protosa 500, też sie zastanawiam czy nie wybrać wersji FB.

Re: Tęskność za Flybarem.

: 26 paź 2014, o 20:50
autor: Ramotny
nic dodać nic ująć... :thumb: Flybar ma swój (wredny) urok :dance:

Re: Tęskność za Flybarem.

: 26 paź 2014, o 23:45
autor: aikus
Pooopieram!!
Sam wiosna tego roku kupilem sobie 450tke z pretem i calkiem sporo lotow na niej zrobilem (cos okolo 60 jak dobrze pamietam).
W koncu zostalem na FBLu... 450tka z pretem poszla do kolegi ktory sie uczy latac... ale naprawde calkiem fajnie sie tym latalo i jak sobie pomysle przez ile problemow sie przedarlem, zeby FBL w koncu latal jak nalezy to ...
... dochodze do wniosku, ze ten akurat postep przeszedl wyjatkowo trudna i wyboista droge u mnie.

Ostatecznie jedynym helikiem z pretem jaki mi sie ostal jest Raptor i nie zamierzam tego zmieniac.

Tęskność za Flybarem.

: 27 paź 2014, o 12:17
autor: telemaniak
Wygląda na to że jak się zacznie od porządnego systemu (Brain w moim wypadku) to wszystkie te "atrakcje" nas omijają :) Na palcach jednej ręki mógłbym policzyć ile razy grzebałem w ustawieniach a wszystko gra.

To jak się czuje helika na FBL zależy od ustawień i od systemu - brain na przykład jest chwalomy za pracę cykliki i dla mnie lata tak samo naturalnie jak FB.

Kiedy decydowałem który system wybrać (Brain vs Vbar) to właśnie na zagranicznych forach brain był chwalony za bardzo naturalną, prawie jak FB pracę cykliki, a vbar był określany jako bardziej "robotyczny".

Pozdr


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Re: Tęskność za Flybarem.

: 27 paź 2014, o 16:12
autor: Kula
Zdecydowanie potwierdzam. Brain lata naprawdę naturalnie i dodatkowo "pomaga" w pewnych figurach.
Latalem na wielu systemach od v-bara prze zyx do braina i każdy system oceniam właśnie pod kątem naturalności zachowania w pewnych figurach. Są takie w ktorych większość systemow FBL gubi się mniej lub bardziej a zwykly flybar leci jak po zznurku bo prowadzi go fizyka a nie obliczenia.

Flybar mial swój urok ale dziś juz nie ma odwrotu... FBL będzie się rozwijał a flybar zzostanie jako historyczna ciekawostka.

Re: Tęskność za Flybarem.

: 27 paź 2014, o 16:55
autor: Ramotny
Kula pisze:Zdecydowanie potwierdzam. Brain lata naprawdę naturalnie i dodatkowo "pomaga" w pewnych figurach.
Latalem na wielu systemach od v-bara prze zyx do braina i każdy system oceniam właśnie pod kątem naturalności zachowania w pewnych figurach. Są takie w ktorych większość systemow FBL gubi się mniej lub bardziej a zwykly flybar leci jak po zznurku bo prowadzi go fizyka a nie obliczenia.

Flybar mial swój urok ale dziś juz nie ma odwrotu... FBL będzie się rozwijał a flybar zzostanie jako historyczna ciekawostka.

Flybar ma jedną zaletę - nie wymaga prądu. Można nawet latać helikiem na sprężynę albo gumę...

Re: Tęskność za Flybarem.

: 27 paź 2014, o 17:46
autor: szymkar
Kiedyś w Młodym Techniku było takie cudo:
Obrazek Fot.MłodyTechnik

Tu napędzane silnikiem, ale pewnie guma też by mogła być. hmm

Re: Tęskność za Flybarem.

: 27 paź 2014, o 19:54
autor: telemaniak
Ja byłem zagorzałym fanem FB i dość późno poszedłem w systemy. Wiele chorób wieku dziecięcego mnie ominęło no i od razu Brain więc teraz jestem szczęśliwy. To co najbardziej cieszy mnie po przesiadce to A) większa moc, zwinność, szybkość cykliki - we flybarze cyklika była mocno zależna od skoku ogólnego. Aby zrobić szybkiego flipa trzeba było odpuścić kąty ogólne. Na FBL nie ma takich ograniczeń. B) prostota głowica - mniej ramion mikserów, łożysk, to wszystko łapało luzy i człowiek zastanawiał się czy już rozglądać się za wymianą czy jeszcze polata. A wyrobiona głowica FB bardzo traciła na precyzji. C) Helikopter jest bardziej stabilny - nie trzeba angażować 90% swoich zasobów na utrzymanie stabilnego zawisu, można tę moc obliczeniową spożytkować na bardziej zaawansowane akrobacje :)

Re: Tęskność za Flybarem.

: 27 paź 2014, o 21:52
autor: subframe
Telemaniak, to wszystko co piszesz to prawda. Postęp i w tej materii jest nieunikniony.
Nowe jest lepsze, szybsze, mocniejsze.
Jednak latanie "klasykiem" w domyśle FB ma swój pewien urok.
Jeszcze tego do końca nie rozumiem, ale coś w tym jest.
Do lotu z moją "robotyczną" 450 podchodzę znowu z lekką rezerwą, natomiast do lotów HBK3 na pełnym relaksie.:)

Re: Tęskność za Flybarem.

: 27 paź 2014, o 23:36
autor: niebochod
A ja myślę, że oprócz nie mniej ważnego systemu który się użyje do przesiadki wiele zależy jak dużo lataliśmy i latamy na flybarze i przyzwyczajeń.

Mnie przesiadka na FBL zajęła cały sezon.. a to głównie dlatego, że przez dłuższy czas męczyłem FBLa na tylko jednym modelu, który dla FBL nie jest najłatwiejszy - 450Pro a na innych ciągle był flybar. Niby po wyszlifowaniu wszystkich ustawień latało się tym dobrze, ale..
W efekcie po kilku miesiącach latania na zmianę trochę na 450Pro z FBL i 550tką na flybarze ciągle wolałem flybara.
Ostatecznie nawet zakupiłem drugą 450Pro, żebym oprócz męczenia FBLa (którego idąc z duchem czasu kiedyś w końcu trzeba było okiełznać.. ;)) mógł jeszcze polatać czasami 450tką na ukochanym flybarze.. :)

Przełomem okazało się kupno większego modelu z lepszym FBLem (Goblin 700 & VBar), który z automatu latał lepiej niż 450Pro.
Częstsze latanie na FBLu zaowocowało zmianą przyzwyczajeń (zanik flybarowych autokorekt w palcach, które w FBL bardziej przeszkadzały) i w pewnym momencie stwierdziłem, że jednak zaczynam lepiej czuć model FBL. To zaowocowało przeróbką drugiej 450tki i 550tki na FBL.

Wystarczyło trochę (2-3 miesiące) nie latać na flybarze, żeby przyzwyczaić się do FBL na tyle, że stał się on wówczas tym "naturalnym" odczuciem, którym wcześniej był flybar :)

Re: Tęskność za Flybarem.

: 28 paź 2014, o 19:08
autor: subframe
niebochod pisze:Częstsze latanie na FBLu zaowocowało zmianą przyzwyczajeń (zanik flybarowych autokorekt w palcach, które w FBL bardziej przeszkadzały) i w pewnym momencie stwierdziłem, że jednak zaczynam lepiej czuć model FBL. To zaowocowało przeróbką drugiej 450tki i 550tki na FBL.


W rzeczy samej. :) Pojeżewam że tak będzie i w moim przypadku. Postęp jest nieuchronny. Jednak w moim hangarze zawsze znajdzie sie miejsce dla jakiegoś FB. ;)

Re: Tęskność za Flybarem.

: 28 paź 2014, o 19:37
autor: niebochod
subframe pisze:Jednak w moim hangarze zawsze znajdzie sie miejsce dla jakiegoś FB. ;)

Też mi się tak kiedyś wydawało, ale teraz już żadnego nie ma ;)

Re: Tęskność za Flybarem.

: 14 sie 2016, o 20:18
autor: Pawel_P73
Stary wątek, ale dla mnie zaledwie wczorajszy. Dosłownie wczorajszy.
Wczoraj pierwszy raz latałem 450-ką z z głowicą FBL DFC i systemie ZYX S2.

Zanim zacząłem latać musiałem ustawić mechanikę i ZYX-a. Tu pierwsza niespodzianka.
Mechanika prosta jak multirotor- tfu koniec przyjemności.
Druga- wstępne ustawienie systemu to jakaś zabawa.

No i sam lot. W pierwszym odruchu pomyślałem, że to jakieś oszustwo.
Model stał w powietrzu i ruszał się tylko po ruszeniu drążkiem.
Ogon w miejscu. Nic się nie przechyla. Brak jakichkolwiek tendencji do przepadania.

Zmartwiłem się, że latanie śmigłowcem stało się zbyt proste.
To już nie latanie helikiem. To jakiś liniowiec na autopilocie.

Szybko, jednak uświadomiłem sobie, że może nie ma się czym martwić. Nie jestem przecież mistrzem świata.
Dzięki temu, że jest łatwiej będę mógł nauczyć się trudniejszych elementów i więcej zaryzykować.

Najbardziej martwi to, że mam całe stado modeli z FB

Re: Tęskność za Flybarem.

: 14 sie 2016, o 21:57
autor: Kenobi36
A ja mam P500 w plastiku którego chcę cofnąć włąśnie do FB :-)

Re: Tęskność za Flybarem.

: 27 paź 2016, o 10:14
autor: mwx
Z flybarlessem jest trochę jak z tymi zabawkowymi wielowirnikowcami - każdy kto ma 2 ręce i oczy tym poleci i większość poradzi sobie z ustawieniem.

Z flybarem było inaczej - sam zawis wymagał wprawy i ćwiczeń, nie mówiąc już o akrobacji.

Z fbl jest dużo łatwiej, więc progres jest szybszy i można sobie na więcej pozwolić. Jestem pewien, że większości rzeczy które kręcę 450 bez flybara nie dał bym rady zrobić z klasyczną, "prawdziwą" głowicą ;)