Gaui MX3 - custom frame kit

Gaui 200, Gaui 255, Gaui 425, Gaui 550, Gaui X5, Gaui X7
Awatar użytkownika
telemaniak
Elita forum...
Posty: 734
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 44 razy
Podziękowano: 72 razy

Postautor: telemaniak » 21 maja 2015, o 21:31

Tyle tematów, może najpierw odpowiem na część Twoich pytań żebyś miał wyobrażenie na temat tej obrabiarki.

Co do części zamiennych... te wrzeciona są dość popularne, można kupić na ebay'u choć pewnie warto wiedzieć u kogo kupować żeby jakość była ok. Ta moja sztuka jest chyba w miarę poprawna, gdy robiłem pomiary to nie zanotowałem większych problemów z biciem, ale nie pamiętam już dokładnie jakie były wyniki, musiałbym powtórzyć. Łożyska teoretycznie można wymienić, tylko znowu - kupując jakieś markowe to pewnie wyjdą same łożyska w cenie wrzeciona a u chińczyków to trzeba wiedzieć gdzie kupować. Ja mam nadzieję że przy mojej niezbyt intensywnej eksploatacji posłuży długo. Ale nie mam doświadczeń więc nie wiem czego się spodziewać w kwestiach trwałości. Również ciekawi mnie kwestia trwałości wózków i prowadnic oraz śrub kulowych.

Wrzeciono nie grzeje się, falownik również nie, krokowce to raczej dość ciepłe. Z tym że ja specjalnie jej nie wysilałem jak do tej pory (w sensie czasu ciągłej pracy). Kompresor do przedmuchu tylko.

G00 mam teraz 3000mm/min. Nie pamiętam ile dało się ustawić max 4tys na pewno, chyba 5 też ale wtedy krokowce zaczynaja dość głośno pracować, a gdy przekroczy się pewien próg silniki tracą synchronizację... Posuwy robocze to w zależności od programu. Np 3mm jednopiórem przy obróbce zgrubnej ostatnio daję 24000 obrotów i posuwy 900mm/min, zagłebienie staram się robić przy tych elementach helikopterowych od razu na pełną głębokość czyli tak do 6mm za jednym razem. Szerokość frezowania ok 40% średnicy frezu, strategia HSM czy jak tam zwą. Stosuję interpolację helikalną przy zagłębianiu freza oczywiście.

Imadło mam 100mm takie:
Obrazek
http://www.darmet.com.pl/pl/imada/35-ma ... -fpzb.html

Czy takie dobre jest? Bo szczerze mówiąc jak kupowałem to byłem dość zielony w temacie i to po prostu wydawało mi się solidne i wyglądało profesjonalnie. A później dopiero zauważyłem że dość często stosuje się imadła typu:
Obrazek

W takim typie chyba łatwiej wymienia się szczęki i można stosować szczęki miękkie i w nich trochę pofrezować. Który typ lepiej się nadaje?

Co do sztywności maszyny... nie przeprowadzałem takich konsekwentnych testów max parametrów i wydajności bo to dla mnie na razie dość stresujące ;) Więc raczej małymi kroczkami zwiększam te prędkości. Zaczynałem bardzo ostrożnie.

Teraz przy frezie 3mm jednopiorówym pracuje z 24000 i te 900mm/min zagłebienie 6mm, 40% szerokość skrawania i maszyna znosi to dzielnie - nie czuje sie jakiś większych wibracji - stół/imadło/detal zupełnie nie czuć wibracji, wrzeciono coś tam czuć jak przyłożę rękę ale raczej w nieduże. Tylko nie wiem co na to frez - czy jeszcze mam zapas i mogę dalej zwiększać posuwy czy to już może na granicy i frez się podda?

Największy frez z jakim od niedawna mam do czynienia to 12mm węglikowy dwupiórowy. Jescze mam niewielkie wyczucie co do niego. Frezowałem nim np 5mm głęboko, 40% szerokości 8000obr (o dziwo wrzeciono nie zwalniało) i posuw 1000mm/min. I tu już czuło się wibracje przykłądając rękę do wrzeciona, ale nie wiem jaki poziom wibracji jest akceptowalny. Materiał ciął elegancko ale jedna rzecz mnie zaniepokoiła, pewnie to wina braku porządnego chłodzenia ale faktycznie nagrzewało się. Wióry wylatywały gorące - czuć było na ręce ich temperaturę, a WD40 wręcz dymił. Po chwili takiej obróbki wyłączyłem i byłem pewien że uszkodziłem ten frez ale o dziwo nie ma na nim żadnych śladów po tym. Zmniejszyłem od tej pory szerokość frezowania do jakiś 20% i tak jadę ale i tak się grzeje. Przynajmniej przy małych frezach 3mm nie obserwowałem takich efektów żeby mi WD40 dymił. Więc nie wiem - ten frez to dla mnie zagadka i to jak powinienem z niego korzystać. Aha - frez to jakiś chińczyk za 135zł kupiony na allegro.

Narzędzi składanych nie stosowałem - może powinienem?, ale też przy ER20 mam maksymalny uchwyt 13mm. Chętnie sprawiłbym sobię jakąś małą głowiczkę głównie do celów planowania powierzchni. Jednak zupełnie inny efekt jest jak się przejedzie większą szerokością na raz. Ale problemem jest mój uchwyt ER20 - chyba nie ma takich narzędzi pod to. Dość dobre efekty osiągają ludzie stosujac frezy typu fly-cutter, ale to nie da rady przy moich obrotach :(
JR XG8, GAUI X5, GAUI255, MX3 > facebook.com/tufframes
benji
Stały bywalec...
Posty: 111
Rejestracja: 17-03-2015
Lokalizacja: Pn-Pt: Strzelno; So-Nd: Swarzędz
Podziękował: 12 razy
Podziękowano: 19 razy

Postautor: benji » 21 maja 2015, o 22:58

telemaniak pisze:Tyle tematów, może najpierw odpowiem na część Twoich pytań żebyś miał wyobrażenie na temat tej obrabiarki.

step by step ;)


telemaniak pisze:Co do części zamiennych... te wrzeciona są dość popularne, można kupić na ebay'u choć pewnie warto wiedzieć u kogo kupować żeby jakość była ok. Ta moja sztuka jest chyba w miarę poprawna, gdy robiłem pomiary to nie zanotowałem większych problemów z biciem, ale nie pamiętam już dokładnie jakie były wyniki, musiałbym powtórzyć. Łożyska teoretycznie można wymienić, tylko znowu - kupując jakieś markowe to pewnie wyjdą same łożyska w cenie wrzeciona a u chińczyków to trzeba wiedzieć gdzie kupować. Ja mam nadzieję że przy mojej niezbyt intensywnej eksploatacji posłuży długo.

Jeśli elektrowrzeciono jest przyzwoite (trzyma geometrię, bicie i nie grzeje się), to wymian łożysk nie jest sprawą łatwą. Same łożyska są drogie, a łatwo je uszkodzić przy niewłaściwym montażu. Zdecydowanie odradzam warunkach domowych i bez doświadczenia. To nie łożyska w scorpionie do 700-ty, gdzie w porównaniu z obrabiarką to w naszych helikach wszystko bije i telepie się na boki.
Z mojego doświadczenia wynika, że cena przyzwoitej jakości łożysk w połączeniu z kilkukrotnie niższą trwałością po wymianie we własnym zakresie ... się nie opłaca. Lepiej u Wonga kupić nowe wrzeciono ... przy okazji inne / lepsze.


telemaniak pisze:Również ciekawi mnie kwestia trwałości wózków i prowadnic oraz śrub kulowych.

Nie przypuszczam, aby Twoja maszynka miała centralne smarowanie podłączone do każdego wózka jak to jest w normalnych obrabiarkach. Przy centralnym smarowaniu wózków i nakrętek śrub kulowych ... są one wieczne ... naprawdę. Mam 10 letnie centrum. W tym roku robiłem remont generalny (wymiana wszystkich śrub i wrzeciona). Prowadnice smarowane centralnie ... jak nowe.

U ciebie jeśli nie masz smarowania centralnego wózków i nakrętki kulowej, to na pewno masz smarowniki lub otwory do ich wkręcenia w wózkach. Więc jak będziesz je okresowo smarował i pilnował uszczelnień/zgarniacz ... to dotrwają do Twojej heli emerytury ;)


telemaniak pisze:Wrzeciono nie grzeje się, falownik również nie, krokowce to raczej dość ciepłe. Z tym że ja specjalnie jej nie wysilałem jak do tej pory (w sensie czasu ciągłej pracy). Kompresor do przedmuchu tylko.

Co chcieć więcej - OK.


telemaniak pisze:G00 mam teraz 3000mm/min. Nie pamiętam ile dało się ustawić max 4tys na pewno, chyba 5 też ale wtedy krokowce zaczynaja dość głośno pracować, a gdy przekroczy się pewien próg silniki tracą synchronizację... Posuwy robocze to w zależności od programu. Np 3mm jednopiórem przy obróbce zgrubnej ostatnio daję 24000 obrotów i posuwy 900mm/min, zagłebienie staram się robić przy tych elementach helikopterowych od razu na pełną głębokość czyli tak do 6mm za jednym razem. Szerokość frezowania ok 40% średnicy frezu, strategia HSM czy jak tam zwą. Stosuję interpolację helikalną przy zagłębianiu freza oczywiście.

No to szału nie ma i trudno to nazwać HSM (High Speed Machining), który polega na braniu małej ilości materiału (różnie małe ap-głębokość, lub małe ae-do boku) ale z dużą prędkością skrawania (obrotami) i bardzo dużym posuwem. Do tego potrzebne są dynamiczne maszyny.
Tak jak zauważyłeś, nie ma co katować silników. Nie wiem jak to w Twojej maszynie, ale w normalnych gdzie są servonapędy, to przy interpolacji kołowej, czy przy małych stopniach konturu, maszyna zwalnia posuw aby utrzymać zaprogramowaną pozycję. Podejrzewam, że u Ciebie jak przesadzisz z posuwem to maszyna "pojedzie w krzaki", czyli zacznie przekłamywać ścieżki i zacinać detal - nie masz sprzężenia zwrotnego na osiach (brak encoderów).

Powiem szczerze, że sporadycznie (po za grawerkami) obrabiam jedno-piórowymi frezami ... bo 10 tys. obrotów jakie mam to za mało. Z jednopiórow to mam takie:
https://www.yumpu.com/en/document/view/ ... o-tools/21


Co do parametrów.
W obróbce zgrubnej niekorzystne jest kiedy bierzesz mniej niż połowę i równo połowę średnicy narzędzia. Najlepiej jak idzie całą średnicą (pierwsze przejście), a potem jak rozfrezowujesz dalej to kolejne ścieżki 70%. Wtedy masz stabilniejsze warunki pracy i narzędzie się tak nie zużywa. Frezujemy oczywiście współbieżnie.
Najlepiej jeśli znasz z doświadczenia wartość posuwu dla Twojej maszyny, przy którym maszyna gwarantuje dokładność ... to na tym posuwie zwiększać głębokość skrawania, aż do maksymalnej możliwej i bezpiecznej dla narzędzia, maszyny, mocowania detalu.

W obróbce wykańczającej jak najmniej do boku, a jak najgłębiej. Lepiej zostawić po zgrubnej kilka setek tylko na ścianach ... a potem zebrać to na dwa przejścia na pełnej głębokości. Ale do wykańczającej muszą być już normalne frezy z węglika - minimum 4 pióra, żeby można było posuw minutowy dać jak największy. Ja używam 6/8 piórowych na gotowo.

Co do Twoich parametrów to nie napisałeś co to jest za frez (symbol/oznaczenie katalogowe) ... bo trochę duże te obroty na 4-kę.



telemaniak pisze:Imadło mam 100mm takie:
Obrazek
http://www.darmet.com.pl/pl/imada/35-ma ... -fpzb.html

Czy takie dobre jest? Bo szczerze mówiąc jak kupowałem to byłem dość zielony w temacie i to po prostu wydawało mi się solidne i wyglądało profesjonalnie. A później dopiero zauważyłem że dość często stosuje się imadła typu:
Obrazek

W takim typie chyba łatwiej wymienia się szczęki i można stosować szczęki miękkie i w nich trochę pofrezować. Który typ lepiej się nadaje?


Imadło masz bardzo dobre. To drugie to może Twojemu szczęki po robocie wyczyścić :lol:
Twoje imadło ma wkładki po kącie i dociąga detal do podkładek / nie podnosi. Musisz je tylko dobrze ustawić. Jeśli to nie jakiś badziew jakościowy to w instrukcji powinno być napisane, że trzeba ustawić na czujnik śrubami które mocują wkładki tak:
- dokręcasz do oporu aby wkładka siadła na dole,
- przykładasz czujniki i popuszczasz śrubę aby wkładka podniosła się do góry (zazwyczaj jest wałek gumowy pod wkładką który ją podnosi sprężyście) o 0,2mm i w tej pozycji kontrujesz śrubę lub wkręcasz ją wcześniej na loctite 243 jeśli nie ma kontry;
- ustawiasz tak żeby na czujnik każda wkładka stałą równolegle do stołu (w Z-etach) i między sobą, żby były na jednakowej wysokości. Max 0,02 mm różnicy.
- wtedy przyzwoite imadło działa poprawnie i masz pewnie zamocowany przyciągnięty detal;

Wymiennych wkładek nie stosuje się przy takiej produkcji jak Twoja. Gładkie szczęki są najlepsze. Przecież nie obrabiasz surowych odlewów, czy odkuwek ?
Przed zamocowaniem materiału w imadle najpierw przelatujesz głowiczką oba boki (na wysoki kant) te które potem łapiesz szczękami ... i nie ma prawa puścić.
Dobrą praktyką jest przed obróbką, oblecenie gabarytu na czysto frezem w formie kostki i zabielenie góry ... i za to dopiero łapiesz w imadle. Wtedy nie ma problemów z bazowaniem i ewentualnym powtórnym zamocowaniem.



Pytaj ... pomogę. :D
Awatar użytkownika
telemaniak
Elita forum...
Posty: 734
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 44 razy
Podziękowano: 72 razy

Postautor: telemaniak » 21 maja 2015, o 23:50

A to widzisz - dzięki za uwagi co do imadła bo w końcu wiem jak to ustawić. Miałem szczęki dociągnięte do oporu i tak się zastanawiałem jak to ma działać z tym dociskaniem, a tu taki myk ;)

No z tym HSM to faktycznie ale dla mnie to i tak szybko :) Tzn najbardziej cieszy mnie że frezuję od razu na pełnej głębokości (większość elementów helikowych to 5 do 8mm grubości) i biorę to na raz. Przynajmniej frez się równomiernie zużywa. Ale myślisz że jadąc tym jednopiórem 3mm z maksymalnymi obrotami 900mm/min mogę jeszcze zwiększyć posuw? Bo do 3000 to jeszcze mam sporo ale boje się że frez nie wytrzyma... Przy 900mm/min dla tego frezu 3mm i jednego pióra wychodzi "feed per tooth" ok 0.03mm - zwiększając posuw będzie więcej i czy to nie będzie za dużo już wtedy?

Natomiast przy obróbce wykańczającej zwykle zostawiałem sobie 0,2mm - to widzę że Ty zostawiasz zdecydowanie mniej... będę musiał spróbować. No i ja jadę tym samym biednym frezem co obróbka zgrubna (3mm 1piórowy Dolfamex) :) Możliwe że ten Dolfamex mam już trochę dojechany bo zostawia po przejściu takie włosowe smugi - w zależności od oświetlenia widać bardziej już mniej. Coś jakby frez miał mikrowykruszenia na piórze. Ale ponieważ się uczę nie zakładałem na razie nowego do eksperymentów. Przy wykańczającej ustawiałem ostatnio 12000 obr/min i 400mm/min feed rate. W którymś momencie miałem wrażenie że przy mniejszych obrotach wychodzi lepsza powierzchnia, ale już sam nie wiem. Ciągle eksperymentuje ;)

http://www.dolfamex.com.pl/produkt,1606,pl.htm
to ten frez (3mm)

Oprócz tego mam jeszcze z Dolfamexu 6mm do fazowania krawędzi - chyba z powłoką TiAln - chyba tylko taki tam wtedy był ale jakoś działa. Ostatnio kupiłem na próbę jakiś frezik marki Haas z allegro (3mm jednopiór polerowany) - jeszcze nie próbowałem ale chyba Dolfamex sprawia lepsze wrażenie. Poza tym eksperymentuje z różnymi chińskimi tanimi frezami :) No ale zdecydowanie najwięcej roboty robi ten 3mm Dolfamex.

Do cięcia węgla mam diamentowe. Tną ok, ale zauważyłem że dość szybko się tępią na węglu - to normalne?

Poza tym nakupiłem ostatnio sporo wiertełek węglikowych po 5zł za szt od sprzedawcy z allegro (pasado) - taniocha ;)
JR XG8, GAUI X5, GAUI255, MX3 > facebook.com/tufframes
benji
Stały bywalec...
Posty: 111
Rejestracja: 17-03-2015
Lokalizacja: Pn-Pt: Strzelno; So-Nd: Swarzędz
Podziękował: 12 razy
Podziękowano: 19 razy

Postautor: benji » 22 maja 2015, o 06:42

telemaniak pisze:A to widzisz - dzięki za uwagi co do imadła bo w końcu wiem jak to ustawić. Miałem szczęki dociągnięte do oporu i tak się zastanawiałem jak to ma działać z tym dociskaniem, a tu taki myk ;)
[...]

W instrukcji powinno być to opisane wraz z rysunkami.


telemaniak pisze:[...]
No z tym HSM to faktycznie ale dla mnie to i tak szybko :) Tzn najbardziej cieszy mnie że frezuję od razu na pełnej głębokości (większość elementów helikowych to 5 do 8mm grubości) i biorę to na raz. Przynajmniej frez się równomiernie zużywa.
[...]

Generalnie takie strategi obróbki stosuje się na manualnych katarynach. Spróbuj zachowując tę samą wydajność zmniejszać głębokość a proporocjonalnie zwiększać posuw. Tak, żeby czasowo usuwać ten sam materiał - sam zobaczysz.


telemaniak pisze:[...]
Ale myślisz że jadąc tym jednopiórem 3mm z maksymalnymi obrotami 900mm/min mogę jeszcze zwiększyć posuw? Bo do 3000 to jeszcze mam sporo ale boje się że frez nie wytrzyma... Przy 900mm/min dla tego frezu 3mm i jednego pióra wychodzi "feed per tooth" ok 0.03mm - zwiększając posuw będzie więcej i czy to nie będzie za dużo już wtedy?
[...]

Ten frezik ma cienki rdzeń bo jest mocno skręcony więc trzeba uważać.
W obróbce zgrubnej 0,03mm/na ostrze i tak głęboko 5-6mm to już dużo dla tego frezika. Ale trzeba obserwować i słuchać. Jak frez zaczyna wciągać naroża, wywijać grat, zaklejać rowek wiórowy ... no to ma dosyć. Przy wierceniu, gwintowaniu (zwłaszcza) narzędziami z HSS/HSSE stosuj denaturat (pędzelkiem na narzędzie ... nie do szklanki :grin2: )

Niestety chcąc obrabiać spokojnie i poprawnie musisz kupić frezy do kopania, do wykańczającej ... różne średnice. Obrabia się większą średnicą zgrubnie, potem małym frezem zgrubnym resztki (niewybrane naroża), potem półwykańczająco kontur ... i na końcu działa wypasiony frezik wykańczający, który ma zostawione max 0,05mm/str. równego na całej wysokości naddatku ... i wyjdzie lusterko.
Nie wiem jakiego CAM-a używasz, ale wszystkie przyzwoite a dość łatwe w i intuicyjne w obsłudze (AlphaCAM, EdgeCAM, MasterCAM, Esprit) mają te cykle i szybko generuje się takie obróbki. Z racji, że masz proste detale (obróbka konturowa 2,5 osi), to szybko opanujesz. Odradzam systemy typu UG NX, CATIA, PROE/WF. To potężne i silne narzędzia, które pozwalają wygenerować dowolną strategię używając topologii detalu. Ja używam właśnie tych drugich, ale do tak prostych zastosowań to się zniechęcisz zanim przebrniesz ... a co frezów i materiału napsujesz :masakra:



telemaniak pisze:[...]
Natomiast przy obróbce wykańczającej zwykle zostawiałem sobie 0,2mm - to widzę że Ty zostawiasz zdecydowanie mniej... będę musiał spróbować. No i ja jadę tym samym biednym frezem co obróbka zgrubna (3mm 1piórowy Dolfamex) :) Możliwe że ten Dolfamex mam już trochę dojechany bo zostawia po przejściu takie włosowe smugi - w zależności od oświetlenia widać bardziej już mniej. Coś jakby frez miał mikrowykruszenia na piórze. Ale ponieważ się uczę nie zakładałem na razie nowego do eksperymentów.
[...]

j.w.


telemaniak pisze:[...]
Przy wykańczającej ustawiałem ostatnio 12000 obr/min i 400mm/min feed rate. W którymś momencie miałem wrażenie że przy mniejszych obrotach wychodzi lepsza powierzchnia, ale już sam nie wiem. Ciągle eksperymentuje ;)
[...]

Tak jest kiedy układ jest niesztywny lub narzędzie ma bicie. Wtedy trzeba zejść z obrotami, żeby obniżyć wibracje i drgania.
Naprawdę lepiej wielopiórowym frezem jechać na mniejszych obrotach i dać większy posuw, niż tym singlem wykręcać max.rpm.
Jak chcesz to do Bąkowa przywiozę Ci na próbę narzędzia i chętnie podjadę, żeby pokazać i przetestować Twoją maszynkę. Jeśli to ISO to poszukam postprocesora i wezmę lapka z CAM-em to zobaczysz ile zależy od strategii.
Tylko ze spokojem, bo do Bąkowa jadę aby uciec od wiórów. :?


telemaniak pisze:[...]
http://www.dolfamex.com.pl/produkt,1606,pl.htm
to ten frez (3mm)
[...]

Tak jak pisałem ... z niego więcej nie wyciągniesz bo strzeli.


telemaniak pisze:[...]
Oprócz tego mam jeszcze z Dolfamexu 6mm do fazowania krawędzi - chyba z powłoką TiAln - chyba tylko taki tam wtedy był ale jakoś działa. Ostatnio kupiłem na próbę jakiś frezik marki Haas z allegro (3mm jednopiór polerowany) - jeszcze nie próbowałem ale chyba Dolfamex sprawia lepsze wrażenie. Poza tym eksperymentuje z różnymi chińskimi tanimi frezami :) No ale zdecydowanie najwięcej roboty robi ten 3mm Dolfamex.
[...]

Dolfamex to stary producent narzędzi z epoki HSS. Teraz na licencji trzepie węglikowe. Ale to nie jest lider.
Ale do Twoich zastosowań nie musisz kupować drogich narzędzi dedykowanych do aluminium. Musisz pamiętać, że Twoja maszynka to nie prawdziwe centrum frezarskie CNC (dynamika, sztywność, dokładność). Więc polecam frezy węglikowe z grupy tzw. VHM-ów. Są to uniwersalne narzędzia do stali, do twardości 40HRC. Dobrze radzą sobie też w normalnej (nie wyścigowej) obróbce aluminum. Większość narzędzi w mojej firmie to właśnie frezy VHM-y. Ja kupuję w TIZ Implements. Ceny niewygórowane, a narzędzia przyzwoite.


telemaniak pisze:[...]
Do cięcia węgla mam diamentowe. Tną ok, ale zauważyłem że dość szybko się tępią na węglu - to normalne?
[...]

Frezy z powłoką diamentową używa się do obróbki grafitu. Włokno węglow/ laminat poliestrowo-szklany ... to dziadostwo dla frezów. Potrafi w węglikowym frezie wytrzeć rowek o grubości obrabianej płyty.
Z racji, że węgiel (CF) jest łatwo obrabialnym materiałem, to stosuj niskie prędkości skrawania a duże posuwy, wtedy narzędzia tak nie cierpią. Żadne tam 24 tys. rpm :nono:


telemaniak pisze:[...]
Poza tym nakupiłem ostatnio sporo wiertełek węglikowych po 5zł za szt od sprzedawcy z allegro (pasado) - taniocha ;)
[...]

no tak wiertła o małych średnicach i o długości 3D-5D można znaleźć tanie ... w alu się sprawdzą, ale w stali szybko wyjdzie ich jakość (tych z allego - chyba że kradzione z firmy i jakościowo dobre)



Z góry przepraszam za styl i ewentualne literówki ... ale jestem po zarwanej na projekcie nocce ... i już zmęczenie daje o sobie znać
Awatar użytkownika
telemaniak
Elita forum...
Posty: 734
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 44 razy
Podziękowano: 72 razy

Postautor: telemaniak » 22 maja 2015, o 07:47

Mega podziękowania za wszystkie dobre rady! Przeanalizuje i pociągnę merytorycznie temat po pracy a teraz tradycyjnie fotka :) Nie mogłem się powstrzymać więc szybko nagwintowałem otwory i zainstalowałem rolki prowadzące pasek na właściwym miejscu. To drobnostka ale pierwszy raz złożyłem jakiś wykonany przez siebie element tak żeby pasował z innymi i mam z tego jakąś głupią satysfakcje :)

Obrazek

Jak będę miał chwilkę to muszę też zamieścić małą fotorelację z wycinania tego bloku bo to dosyć interesujący temat (sposób mocowania). Faktycznie bez otworów technologicznych i płyty montażowej przy tego typu przestrzennych elementach może być problem bo nie ma za co porządnie ścisnąć przy drugim mocowaniu (za mocno nie mogę przecież dokręcić bo zdeformuję). W trakcie obrabiania drugiej strony byłem już nawet przekonany że się nie uda.

A jeszcze czeka mnie przy tym elemencie 5 mocowań żeby owiercić to z każdej strony i w kilku miejscach podfrezować ostre wewnętrzne narożniki. To będzie dopiero zadanie...
JR XG8, GAUI X5, GAUI255, MX3 > facebook.com/tufframes
Awatar użytkownika
telemaniak
Elita forum...
Posty: 734
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 44 razy
Podziękowano: 72 razy

Postautor: telemaniak » 26 maja 2015, o 12:45

Frezowanie dolnego bloku łożysk - relacja foto:

Obrazek

Tym razem najpierw zgrubnie frezem fi12mm to daje sporą oszczędność czasu, ale komplikuje proces programowania obróbki gdyż pojawia się konieczność ręcznego "narysowania" konturów materiału dla kolejnych operacji. Mój CAM niestety nie obsługuje "rest machining" (używam HSMXpress wbudowanego w pakiet Fusion360 - darmowa wersja dla hobbistów oraz startupów :) ). Poza tym widać nie do końca czyste cięcie przy górnej krawędzi. Podejrzewam że to wina zbyt wysokiej temperatury z którą jakoś przy tym frezie nie mogę sobie poradzić... Na szczęście to tylko obróbka zgróbna.

Obrazek

Tutaj już w trakcie obróbki frezem fi3mm.

Obrazek

Jedna strona załatwiona.

Obrazek

Zbieramy materiał z drugiej strony. Ostatecznie wyszło ok, ale co do szczegółów proces raczej do poprawki. Zbyt grubą warstwę materiału zbierałem za jednym razem, co biorąc pod uwagę kłopot solidnym zamocowaniem materiału (nie mamy wystarczająco dużej powierzchni styku ze szczękami imadła i nie możemy ścisnąć odpowiednio mocno bez ryzyka zdeformowania elementu) skutkuje dość dużym prawdopodobieństwem przesunięcia w trakcie obróbki. Myślę aby kolejnym razem operację tę podzielić na etapy - zostawić 1mm (może 0,5mm) na ostatnie przejście i ten naddatek będzie stabilizował materiał podczas wcześniejszych operacji.

Obrazek

No i koniec.

@benji - zastanawiam się nad podejściem które zaproponowałeś czyli użycie płyty montażowej i otwory technologiczne. Z samymi otworami to w tym konkretnym elemencie raczej byłoby ciężko. Może prędzej jakieś sprytne łapki i dociski. Ale z drugiej strony kombinuję jak mogę żeby dopracować ten proces tutaj przedstawiony bo mimo pewnych trudności daje mi możliwość wycięcia gotowego elementu w dwóch mocowaniach (bez późniejszego usuwania naddatków itp).

Natomiast mam mały problem z dokładnością ustalenia pozycji elementu po przekładce na drugie mocowanie. Nie dysponuję niestety żadnymi sondami. Czujniki krawędziowe te mechaniczne chyba nie nadają się do zastosowania we wrzecionie wysokoobrotowym. Zdecydowałem się na metodę w której zapamiętuje pozycję stałej szczęki imadła i detal dosuwam do krawędzi po przełożeniu. Po iluś tam próbach i korektach wartości tych offsetów w X oraz Z jest już ok powtarzalnie, natomiast w Y - tam gdzie ściskam detal imadłem (szczególnie jak jest tego typu co ten blok gdzie nie ma dużej stabilnej powierzchni do chwycenia) to na przesunięcie zawsze wpływa trochę siłą docisku szczęki. No i w efekcie pojawiają się przesunięcia rzędu 0,1mm, co niestety bardzo widać choćby na fazowanych krawędziach. Można zawsze poprawić w kolejnej obróbce ale mamy jeden element do kosza. Szukam lepszego "patentu".

Może w pierwszym mocowaniu przewiercić materiał na wylot wiertełkiem np 2,5mm i później w drugim mocowaniu szukać środka tego otworu?
JR XG8, GAUI X5, GAUI255, MX3 > facebook.com/tufframes
Awatar użytkownika
telemaniak
Elita forum...
Posty: 734
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 44 razy
Podziękowano: 72 razy

Postautor: telemaniak » 11 cze 2015, o 07:30

Wczoraj postanowiłem wyciąć testowo elementy z laminatu FR4 (zasprejowany na biało). Rama jest aktualnie w wersji bardzo wczesnej beta i w zasadzie szkoda frezów na nią bo są tam jeszcze dziesiątki rzeczy do poprawki, ale jednak mimo wszystko chciałem w końcu coś skręcić bo ile można klikać na monitorze. Przepraszam za beznadziejne fotki, one tego nie oddają zupełnie ale bardzo ciekawie wygląda połączenie białej ramy z czarnymi detalami. Ogólnie plan jest taki że wszystkie prototypy (łącznie z tymi latającymi) będą powstawać z laminatu szklanego żeby ograniczyć koszty (węgiel astronomicznie drogi jest niestety), a jak już będzie wsio dopracowane to będę trzaskał w węglu. Jeśli konstrukcja będzie ok w laminacie szklanym to w węglu będzie tylko lepiej.

Obrazek

Obrazek

BTW: wycinanie płaskich elementów z laminatu na CNC to pikuś w porównaniu z dłubaniem czegokolwiek z aluminium.
JR XG8, GAUI X5, GAUI255, MX3 > facebook.com/tufframes
Awatar użytkownika
PiotrS
Olimp forum
Posty: 3787
Rejestracja: 19-06-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 161 razy
Podziękowano: 238 razy
Kontaktowanie:

Postautor: PiotrS » 11 cze 2015, o 08:33

Sądzisz, że o ile lżejszy będzie ten model?
XLPower i Protos rc-heli.pl
Awatar użytkownika
telemaniak
Elita forum...
Posty: 734
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 44 razy
Podziękowano: 72 razy

Postautor: telemaniak » 11 cze 2015, o 09:29

Dobre pytanie :) Na obecnym etapie to trochę jeszcze wróżenie z fusów. Mam oszczędności na kilku elementach takich jak skrzynka belki ogonowej, bloki łożysk, blok silnika, odchodzi podłoga, prowadnice i półki do baterii, węższa rama, bardziej powycinana ale za to z grubszego bo 1,5mm a nie 1,2mm materiału. Czas pokaże. Liczę na ok 100g oszczędności, tak żeby model plasował się zdecydowanie poniżej 1kg gotowy do lotu. Być może po zrzuceniu tych 100g będzie można z powodzeniem stosować baterię 1250mah zamiast 1400 - wtedy waga mogłaby spaść jeszcze bardziej.
Ostatnio zmieniony 11 cze 2015, o 09:57 przez telemaniak, łącznie zmieniany 1 raz.
JR XG8, GAUI X5, GAUI255, MX3 > facebook.com/tufframes
Awatar użytkownika
PiotrS
Olimp forum
Posty: 3787
Rejestracja: 19-06-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 161 razy
Podziękowano: 238 razy
Kontaktowanie:

Postautor: PiotrS » 11 cze 2015, o 09:32

No to trzymam kciuki za te 100 gram.
To by było coś.
XLPower i Protos rc-heli.pl
Awatar użytkownika
Kruku
Domownik forum...
Posty: 489
Rejestracja: 05-10-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 58 razy
Podziękowano: 92 razy

Postautor: Kruku » 11 cze 2015, o 11:25

Pytanie teoretyczne:

Czy zakładając wytwarzanie produkcyjne, potrafiłbyś na podstawie opracowanego przez siebie prototypu, zlecić wykonanie serii zakładowi produkcyjnemu, wraz z kontrolą jakości, odbiorem itp? Zakładam oczywiście małą serię typową dla takich zleceń (nie wiem ile to jest - kilkaset, 1000 szt?)

A jeśli tak to czy obliczalny jest (mniej więcej) koszt kitu, czy może jest za wcześnie aby snuć takie dywagacje?

Gdyby prototyp fajnie latał, miał zalety wynikające z pewnych dopracowań istniejących kitów, był elastyczny pod względem możliwego setupu oraz potwierdziłby to w testach jakiś zawodowy rc heli pilot 3d oraz koszt przy produkcji seryjnej kilkuset sztuk byłby taki, że można myśleć o marży rzędu 30% (po uwzględnieniu kosztu obsługi klienta, strony www, pudełek, dystrybucji, promocji etc), to można i pokusić się na wyłożenie kasy i zaryzykować przedsięwzięcie... ;)
Pozdrawiam,
Paweł
Awatar użytkownika
pkali
Lider forum...
Posty: 2914
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 155 razy
Podziękowano: 241 razy

Postautor: pkali » 11 cze 2015, o 11:37

Tylko pytanie co na to gaui? W końcu duża ilość części będzie pochodziła od nich...

tapatalk
XLPower 520, protos 380, xl380, protos mini, gaui MX3, oxy2, omphobby M2, omphobby M1
Awatar użytkownika
Kruku
Domownik forum...
Posty: 489
Rejestracja: 05-10-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 58 razy
Podziękowano: 92 razy

Postautor: Kruku » 11 cze 2015, o 11:55

pkali pisze:Tylko pytanie co na to gaui? W końcu duża ilość części będzie pochodziła od nich...


No tak. Przy założeniu, że coś się na żywca bierze z Gaui to pewnie nie można. Pewnie można natomiast kopiować jota w jote i tylko samemu to robić (Align i klony). No chyba, że Gaui ochroniło swoje rozwiązanie patentowo a Align nie i stąd te klony.

Najlepiej jednak (największy prestiż marki) jak oczywiście cały kit jest autorski i posiada choć drobne (choćby miały być kosmetyczne) zmiany elementów. To jest potem zresztą dobre przy sprzedaży części.
Pozdrawiam,
Paweł
Awatar użytkownika
telemaniak
Elita forum...
Posty: 734
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 44 razy
Podziękowano: 72 razy

Postautor: telemaniak » 11 cze 2015, o 12:18

Hej, na razie ten projekt to tylko upgrade do ramy. Może dość szeroko zakrojony upgrade ale nic więcej. Z tym raczej Gaui ani żadna inna firma nie powinna mieć problemu. Rama bazuje na częściach Gaui więc i tak trzeba je dokupić lub przełożyć z kita - Gaui mogłoby tylko na tym zyskać. Upgrade'owane ramy do Gaui oraz innych marek robi między innymi Lynx (swoją drogą ta ich rama prawie nie różni się od oryginalnej). Produkcja całego kitu razem z wszystkimi częściami (to już lepiej byłoby je przeprojektować zamiast kopiować) to zdecydowanie za ciężki temat na tę chwilę.
JR XG8, GAUI X5, GAUI255, MX3 > facebook.com/tufframes
Awatar użytkownika
pkali
Lider forum...
Posty: 2914
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 155 razy
Podziękowano: 241 razy

Postautor: pkali » 11 cze 2015, o 12:25

Są upgrady Lynx, mogą być telemaniax ;)

tapatalk
Ostatnio zmieniony 11 cze 2015, o 12:35 przez pkali, łącznie zmieniany 1 raz.
XLPower 520, protos 380, xl380, protos mini, gaui MX3, oxy2, omphobby M2, omphobby M1
Awatar użytkownika
telemaniak
Elita forum...
Posty: 734
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 44 razy
Podziękowano: 72 razy

Postautor: telemaniak » 11 cze 2015, o 12:29

:vhappy:

P.S. A co do pilota oblatywacza testera to po cichu liczę na naszego Pawła (radiosa24) :) Przy jego lataniu wystarczy że się nie rozpadnie i będzie dobrze ;)
JR XG8, GAUI X5, GAUI255, MX3 > facebook.com/tufframes
Awatar użytkownika
Kruku
Domownik forum...
Posty: 489
Rejestracja: 05-10-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 58 razy
Podziękowano: 92 razy

Postautor: Kruku » 11 cze 2015, o 15:15

Masz rację. Upgrade to krótsza i mniej ryzykowana droga. Nie wymaga też tak dużej inwestycji.
Powodzenia w wytrwałości. Będę obserwował ten wątek i co z niego finalnie wyniknie.
Pozdrawiam,
Paweł
benji
Stały bywalec...
Posty: 111
Rejestracja: 17-03-2015
Lokalizacja: Pn-Pt: Strzelno; So-Nd: Swarzędz
Podziękował: 12 razy
Podziękowano: 19 razy

Postautor: benji » 11 cze 2015, o 15:42

pawczu pisze:Pytanie teoretyczne:

Czy zakładając wytwarzanie produkcyjne, potrafiłbyś na podstawie opracowanego przez siebie prototypu, zlecić wykonanie serii zakładowi produkcyjnemu, wraz z kontrolą jakości, odbiorem itp? Zakładam oczywiście małą serię typową dla takich zleceń (nie wiem ile to jest - kilkaset, 1000 szt?)

A jeśli tak to czy obliczalny jest (mniej więcej) koszt kitu, czy może jest za wcześnie aby snuć takie dywagacje?

Gdyby prototyp fajnie latał, miał zalety wynikające z pewnych dopracowań istniejących kitów, był elastyczny pod względem możliwego setupu oraz potwierdziłby to w testach jakiś zawodowy rc heli pilot 3d oraz koszt przy produkcji seryjnej kilkuset sztuk byłby taki, że można myśleć o marży rzędu 30% (po uwzględnieniu kosztu obsługi klienta, strony www, pudełek, dystrybucji, promocji etc), to można i pokusić się na wyłożenie kasy i zaryzykować przedsięwzięcie... ;)



Niestety nie przebijesz się na światowe rynki ... to mur i niszowe hobby.

Przy całej sympatii dla kolegi @telemaniaka i jego projektu ... i zakładając, że model/konstrukcja będzie genialna, pozbawiona wad innych aktualnie dostępnych na rynku modeli ... i zapłacisz Tareq-owi za PR ... to nie jesteś w stanie tego wypromować tak, żeby produkować to w tysiącach sztuk. A taka ilość pozwoli na opłacalność przedsięwzięcia.

Zawodowo zajmuję się projektowaniem i produkcją maszyn i oprzyrządowania. Wykonuje wszystko na swoich maszynach CNC. Sa to współczesne profesjonalne i produkcyjne obrabiarki CNC (tokarka/frezarka/drążarka).

Jeśli chodzi o klasę łopat 360 to wg mnie dla prototypu:
Z punktu widzenia kosztów wykonania, części helikoptera CNC cą stosunkowo proste i mało dokładne. 5-cio osiowa frezarka i tokarka CNC opierniczą taki kit ... jeśli chodzi o obróbkę to w max. kilkadziesiąt minut. Wszystko frezowanie/toczenie elementów z alu i stalowych, oraz wycinanie elementów z laminatów węglowych.
Zakładając najdroższe i najszybsze maszyny ... to koszt godziny nie przekracza 300 zł.

Udział materiału ... np. Fortal 7075 ... to koszt max 28 zł/kg (a to jest materiał bardzo wytrzymały ... ze znanych mi konstrukcji to może SAB ociera się o tę jakość materiału).
Przy elementach heli większość idzie w wióry ... no to max ... z dużym zapasem na taką kosiarkę wystarczy ... powiedzmy 3-4 kg aluminium.
Koszt węgla na ramę do tej klasy helika to pewnie max 100-200 zł.
Jakieś łożyska 100 zł.
Trzeba zakupić łopaty łopatki ... 150-200 zł.


Przy uruchomieniu produkcji seryjnej w skali tysięcy sztuk rocznie ... na tanich chińskich obrabiarkach CNC, które do tych celów w zupełności wystarczą ... w/w koszty można ściąć o połowę ... a myślę, że nawet -75%.


Ale kto to kupi ?
Jak się przebić na światowe rynki ?


Był jeden projekt polskiego śmigłowca SM ... niestety nie rozwinął skrzydeł ... choć miał silne wsparcie polskich pilotów.


Ale próbować trzeba.
Mogę ze swojej strony pomóc i jak Telemaniak będzie miał projekt na takim etapie, że już będzie oblatany ... to mogę pomóc w utechnologicznieniu i zoptymalizowaniu konstrukcji pod względem kosztów wykonania ... oraz wykonać w profecjonalny sposób, kilka pierwszych sztuk, żeby akcja promocyjna ruszyła.
Awatar użytkownika
Kruku
Domownik forum...
Posty: 489
Rejestracja: 05-10-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 58 razy
Podziękowano: 92 razy

Postautor: Kruku » 11 cze 2015, o 16:12

Wszystko powoli, małymi kroczkami. Telemaniak ma chyba rację, że lepiej na początku za cel obrać sobie upgrade i na nim potestować w boju swoje rozwiązania, zderzyć je z opiniami modelarzy itp. Ja rozumiem, że sprawia mu to frajdę i jest częścią hobby. Do komercjalizacji daleka droga ale każda inicjatywa, która do niej potencjalnie zbliża jest warta przyjrzenia się i kibicowania :)

Co do łopat... wydaje mi się, ze taniej wyjdzie bo dajesz im dodatkowy kanał sprzedaży. A że to samo wychodzi z dwoma nazwami to już nie ma dla nich takiego znaczenia (jeśli robić rebranding).

Czy przykładowo Align produkuje swoje łopaty? Wątpie.
Pozdrawiam,
Paweł
benji
Stały bywalec...
Posty: 111
Rejestracja: 17-03-2015
Lokalizacja: Pn-Pt: Strzelno; So-Nd: Swarzędz
Podziękował: 12 razy
Podziękowano: 19 razy

Postautor: benji » 11 cze 2015, o 16:18

pawczu pisze:Wszystko powoli, małymi kroczkami. Telemaniak ma chyba rację, że lepiej na początku za cel obrać sobie upgrade i na nim potestować w boju swoje rozwiązania, zderzyć je z opiniami modelarzy itp. Ja rozumiem, że sprawia mu to frajdę i jest częścią hobby. Do komercjalizacji daleka droga ale każda inicjatywa, która do niej potencjalnie zbliża jest warta przyjrzenia się i kibicowania :)

Co do łopat... wydaje mi się, ze taniej wyjdzie bo dajesz im dodatkowy kanał sprzedaży. A że to samo wychodzi z dwoma nazwami to już nie ma dla nich takiego znaczenia (jeśli robić rebranding).

Czy przykładowo Align produkuje swoje łopaty? Wątpie.



Oczywiście ... masz rację. (tak na marginesie to napisałem, że łopaty i łopatki trzeba kupić ... nie zrobić ;) )
To co napisałem to dane o które pytałeś.

To co robi Telemaniak to FUN ... a każdy nawet najmniejszy kroczek tego projektu ... to dla "podmiotu lirycznego" ogromna radość i satysfakcja.
Więc :piwo2:

Wróć do „Gaui”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości

cron