Strona 2 z 2

Re: Atlas II

: 22 gru 2021, o 11:51
autor: pilot72
OK - pokażę całą technologię budowy modelu w poszczególnych jej etapach. Już przygotowuję materiały, które może będą przydatne dla modelarza, który będzie zainteresowany budową modelu pływającego. Tu mam problem - pokazać pracę "stoczni" na prostym czy bardziej skomplikowanym przykładzie? Mam różne wersje, ponieważ budowę modelu dokmunetuję fotograficznie ...taka tam fanaberia...

Re: Atlas II

: 22 gru 2021, o 11:56
autor: pilot72
OK - będzie taka prezentacja - przygotowuję materiały z budowy modelu. Prace w mojej "stoczni" są dokumentowane fotograficznie - taka tam fanaberia....

Re: Atlas II

: 22 gru 2021, o 12:14
autor: Don Mirson
Co tu dużo mówić. Im więcej ty lepiej. Tematu nie znamy a jest mega interesujący więc tak na prawdę będziemy widzieć tyle ile nam pokażesz / opiszesz :)

Re: Atlas II

: 23 gru 2021, o 09:31
autor: kudzu
A moje pierwsze i jedyne doświadczenia to pływanie w miejskiej fontannie łódką zabawką, przerobioną pod aparaturę 27 MHz - lata 80/90 to były :) Dla dzieciaka frajda niesamowita.

Ale przy okazji mam pytanie, które nurtuje mnie właśnie od tego pierwszego kontaktu z łodziami RC - co w przypadku, gdy jakaś awaria nastąpi na środku jeziora i nie da się wrócić do brzegu?

Re: Atlas II

: 23 gru 2021, o 10:55
autor: aikus
Ja tam nie wiem, ale wydaje mi się, że świat jest w tym wypadku i tak łagodniejszy niż w przypadku statków powietrznych.
Bo jak Ci się zdarzy awaria w samolocie to MUSISZ w skończonym i krótkim czasie ogarnąć sobie miejsce do lądowania.
W helikopterze - autorotacja... Albo wyjdzie albo nie wyjdzie.
A taka łąjba na jeziorze? Będzie sobie pływać... i dryfować... A Ty masz czas - kołuj drugą, najpewniej taką do której wsiądziesz, i płyń z misją ratunkową.
Ewentualnie jak jest ciepło to płyń wpław... tak czy siak luzik na żyłce.

Re: Atlas II

: 23 gru 2021, o 13:03
autor: aikus
Inna sprawa której bym się obawiał to zatonięcie...
Bo jak sobie pływam po jeziorze a przetnie motorówka WOPR no to kurde.... to jest sztorm 12 w skali beauforta.
No i ... wtedy kwestia jak się zachowa taka łajba jak burtą wody nabierze...
W sensie, czy sama w sobie jest lżejsza czy cięższa od wody.
Jak będzie cięższa to dupeńka zbita...
... I kombinując w ten sposób, gdybym ja to robił (a nigdy nie robiłem), to na taki awaryjny scenariusz w każdą wolną przestrzeń pod pokładem napchałbym jakiejś pianki z pozamykanymi porami (od biedy zwykły styropian).

ALe może niech się pilot wypowie w tej kwestii...

Re: Atlas II

: 23 gru 2021, o 13:28
autor: pilot72
W razie awarii systemu sterowania lub napędu są takie opcje: pierwsza - zawsze w bagazniku samochodu mam zestaw ratunkowy: składany spining z kołowrotkiem, uzbrojony w korek od wina i stępioną kotwiczkę (pozostały po innym - zaniechanym już hobby). Kilka dalekich wyrzutów i model jest holowany do brzegu.Opcja druga - zawsze pływam w obrębie mariny yachtclubu - są tam łódki lub wętkarze, którzy bez problemów idą z pomocą. Trzeci - natura. Miełem przypadek, kiedy podczas ostego pływania ślizgiem ukręcił się wał giętki. Wiatr był do brzegu - spokojnie poczekałem na pchany wiatrem model. Gorzej jest jeśli model utonie - czysta strata - ryzyko modelarza (jak w przykadku kraszu z latającym). Zawsze kontroluję, czy nie ma przecieków w obrębie kadłuba. To bardzo ważne podczas zabawy modelem pływajacym. Moi koledzy z Bydgoszczy skonstruowali zestaw ratowniczy montowany do innego modelu na jego dziobie: rurki rozgałęzione, w które "łapie się" uszkodzoną jednostę i spokojnie dopływa do "portu". Niestety w moim przypadku, zwykłe stanowię na wodzie jako modelarz "samotny żagiel" i muszą radzić sobie sam. Ostateczność - wpław do modelu (na marinie głębokość wody nie przekracza ok. 80 cm). Do tej pory miałem jeden przypadek awarii modelu. Oby tak dalej.

Re: Atlas II

: 23 gru 2021, o 23:17
autor: aikus
No ale znaczy, że przed zatonięciem nie ma zabezpieczenia? Typu jakaś pianka napchana do środka albo coś - tak jak wymyśliłem?

Re: Atlas II

: 23 gru 2021, o 23:32
autor: pilot72
Wnętrze modelu w wiekszości przypadków wypełnione jest elektroniką i urządzeniami napędowym. Jedną z metod budowy kadłuba to wypełnienie przestrzeni między wręgami sturodurem (styropianem), który następnie jest szlifowany do kształtu zewnętrzebo kadłuba. Na to kładziny jest później laminat. W modelach redukcyjnych przestrzeń wewnętrzna jest raczej wypełniona różnorodnymi urządzeniami, akumulatorami itd. Model ATLASA II modelarza ze Szczecina miał tyle urządzeń sterujących, że zabudowane były piętrami. Nie było gdzie włożyć szpilki. Zabawnie wygląda sprawa ślizgów pędzących z prędkością powiedzmy ok. 80-100 km/h (napędy elektryczne lub spalinowe FSR). Taki model podczas pływania potrafi zanurkować pod wodę (np. na fali) i wbić się w dno akwenu. Gorzej jak taranuje inny obiekt pływający. Różnie to bywa w tym hobby.

Re: Atlas II

: 24 gru 2021, o 01:15
autor: aikus
Jasność jasność... Dzięki!!

Re: Atlas II

: 24 gru 2021, o 10:27
autor: SeKLeS
Czytając ten wątek wpadł mi do głowy patent na odnalezienie zatoniętego modelu. Fakt, w niesprzyjających warunkach potrzebny byłby nurek, ale grunt to wiedzieć gdzie łajba spoczęła na dnie. Co bym zrobił? Ano zamontował na pokładzie małą bojkę przytroczoną do umieszczonej na lub pod pokładem rolki z nawiniętą np. dratwą. W chwili zatonięcia bojka dąży do utrzymania się na powierzchni i rozwija dratwę. Max głębokość zadziałania zależałaby od długości nawiniętej dratwy.

Wiadomo, bojka mogłaby zdryfować, gdyby dratwy było dużo przy niewielkiej głębokości akwenu. Mimo to, zawsze to lepiej niż nic.

Zamiast boi, od modelu mógłby się oddzielić dowolny jego fragment wykonany z materiału o wymaganej wyporności.

Dziabnięte z Tapatalka

Re: Atlas II

: 24 gru 2021, o 12:34
autor: pilot72
Macie świetne pomysły - zapewne uchroni model przed jego całkowitą utratą. Wszystko zależy od inwencji i pomysłowości modelarza. Zatopiny model (bryła, kadłub) to nic w porównaniu ze zniszczoną elektroniką, która zasilana z akumulatorów idzie pod wodę. Według mojej wiedzy - zatonięcia są bardzo, bardzo rzadkie.

Re: Atlas II

: 24 gru 2021, o 23:08
autor: SeKLeS
W słodkiej wodzie, poza odbiornikiem coś może się poddać? Przy tak niskim napięciu? Silnik szczotkowy od mojego Summita myłem w słoiku dając mu w palnik lewo / prawo. Regulator zapewne i tak wodoodporny.

Dziabnięte z Tapatalka

Re: Atlas II

: 25 gru 2021, o 00:58
autor: aikus
Istotny jest też czas ekspozycji na wodę. Może nie wszystko się od razu sfajczy, ale słodka woda =/= woda destylowana, ergo są w niej jakieś sole mineralne, węglany i tak dalej, zatem jest dysocjacja i elektroliza, a to oznacza trawienie ścieżek.
Ale fakt faktem, znam co najmniej kilka przypadków (no dwa), że model zagubiony i znaleziony po ponad miesiącu, w czasie których leżał w deszczu i gnoju miał sprawną elektronikę (FBL, odbiornik, serwa).
Akumulator wydrenowany do zera.
Śruby, wały - pordzewiałe.
Ale elektronika przeżyła.

Jeszcze inna sprawa i tu trzebaby podpytać droniarzy, są sposoby zabezpieczenia płytek przed wodą - coś mi się kiedyś obiło o oczy, że psikają zmontowane układy jakimś siuwaksem i popierdalają dronami w deszczu.

Re: Atlas II

: 25 gru 2021, o 11:16
autor: dawo
Marku masz na myśli lakiery do płytek. Kenobi tym malował i dronem nurkował w rowie i wszystko przeżyło.

https://allegro.pl/oferta/lakier-pvb-do ... 0759840035

Re: Atlas II

: 25 gru 2021, o 12:16
autor: pilot72
Wewnątrz modelu jest nie tylko odbiornik, ale również są montowane: włączniki RC, moduły dźwiękowe, głośniki, regulator obrotów, serwa, generator dymu, mnóstwo okablowania, złączki na obwodach drukowanych, inne ustrojstwa, który wymyśli konstruktor modelu. Przykłady pokażę w relacji z budowy Crocketta. Zwykle zabezpiecza się elektronikę specjanym preparatem w spray'u. Swogo czasu elektroszybowiec kolegi przeleżał w leśnych ostępach jesień, zimę i wiosnę, kiedy został przypadkowo odnaleziony. Odbiornik w środku był zielony, regulator OK, dwa serwa spalone.

Re: RE: Re: Atlas II

: 27 gru 2021, o 15:14
autor: SeKLeS
SeKLeS pisze:W słodkiej wodzie, poza odbiornikiem coś może się poddać? Przy tak niskim napięciu? Silnik szczotkowy od mojego Summita myłem w słoiku dając mu w palnik lewo / prawo. Regulator zapewne i tak wodoodporny.

Dziabnięte z Tapatalka
Pisząc moje 5gr miałem oczywiście na myśli wyłącznie ekspozycję bardzo krotkoterminową, tj. lecę, płynę, jadę i nagle jebajson w wodę - model zalany. Wyciagam i płuczę np. w spirycie co się da, żeby wyrugować wilgoć.

Dziabnięte z Tapatalka

Re: Atlas II

: 27 gru 2021, o 16:33
autor: aikus
Jebajson :vhappy: