Znaczy ja powiem tak, bo bądź co bądź trochę doświadczenia mam i to właśnie z Graupnerem:
NIGDY w małym helikopterze nie miałem dwuantenkowego odbiornika. Nigdy.
Ani w helikopterze ani w samolocie. Małym. Nigdy.
I problemy z zasięgiem miewałem tylko i wyłącznie w miejscach i sytuacjach, gdzie problemy mieli absolutnie wszyscy, bo akurat tam się chyba nakładały szczyty wszystkich możliwych fal Regulskiej Mikrofalówki i Regulskiego Duszka mającego oczywiste koneksje z portalem do Łodzi.
JEDNAKOWOŻ, jak już miałem dwie antenki (a tak miałem w większych helikopterach i samolotach, prawie zawsze), to ZAWSZE dbałem o to, żeby były w stosunku do siebie ustawione pod kątem 90*. W dowolnej płaszczyźnie, ale pod kątem 90*.
Dlaczego?
Z dwóch powodów:
1. tak pisali w manualu
2. znam osobiście przypadek kiedy koleżka (Kula) to zalecenie olał i model mu spadł.
Tej samej zasady trzymałem się we FlySky i obecnie w Futabie - jeśli są dwie antenki to mają być pod kątem 90* w stosunku do siebie.
Więc ... jak widzę takie coś ja Ty masz u siebie na ostatnim zdjęciu w tym guskim, to mi się to nie podoba...
... ALE... tak szczerze mówiąc, to nie wiem na ile to jest istotne w której sytuacji.
Bo dwie antenki to mogą być rzeczywiście dwie antenki, a mogą to być jakby dwie połówki jednego i tego samego dipola.
I od tego momentu już whoy wie.