Heli-Team.pl

Witajcie.
Dzisiaj skradziono auto mojej żony, było zaparkowane pod blokiem w Warszawie i niestety odjechało...
Renault Megane Grandtour 1.5 dCi EDC, ogólnie w zasadzie wszystko mające, wyróżniało się wśród innych Meganek.
Stało na stalowych czarnych felgach 16' z oponami zimowymi. Najaktualniejsze zdjęcie poniżej:



No, także tak... Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...

Hmmm po kiego kradnie się takie auta? Na części? Na wschód? Kurde, tego nie zajumał Kaziu ze Stefanem, trzeba chyba mieć trochę pojęcia, aby takie auto odbezpieczyć i nim odjechać.

Przemek, auto kartę, czy jeszcze inny ficzer?

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

Karta.
Zapytalem policjanta, czy maja zgloszenia na kradzieze Renault, powiedzial ze to wrecz marginalne przypadki.
W internecie z kolei jest glosno, ze ostatnio gina Talismany i Megane.
Tak czy inaczej auta nie ma
Bylo/jest w leasingu na dzialalnosc zony z pelnym pakietem ubezpieczen, ale wiadomo ze nawet pomimo tego bywa roznie i to mnie w tej chwili najbardziej martwi...

Złodziei maczuga zajebac i się nie bać.

przemek pisze:Karta.
Zapytalem policjanta, czy maja zgloszenia na kradzieze Renault, powiedzial ze to wrecz marginalne przypadki.

Znaczy biała furka na zamówienie jakiejś pusi ze wschodu. Grubo.
Grunt, że ubezpieczone. Nie miałeś przypadkiem dziwnego tel od "szczęśliwego znalazcy" auta, który za symbolicze kilka tysi wskaże obecne miejsce parkowania?


Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

Kurrr Przemo myślałem, że takie kradzieże już się skończyły w tym kraju... ale miałem przypadek, że sprzed mojej bramy buchneli VW CADDY który miał 2 miesiące - jak dla mnie to typowa kradzież na zamówienie albo na części typu silnik.

Też myślałem, że to już za nami... :/
Najsłabsze jest to, że jakbyś nie zabezpieczał to jak trafisz na celownik to i tak zniknie...

SeKLeS pisze:... Nie miałeś przypadkiem dziwnego tel od "szczęśliwego znalazcy" auta, który za symbolicze kilka tysi wskaże obecne miejsce parkowania?

Nie i szczerze mowiac nie wiem, czy chcialbym dostac. Znaczyloby to tyle, ze obserwowali nas od dluzszego czasu i znaja nr tel, a to jest naprawde przerazajace...
Jak na razie jak kamien w wode. Znajomi uruchomili znajomych, ktorzy uruchomili swoich znajomych, w roznych sluzbach, auto sie rozplynelo.

Obawiam się że w starciu ze zorganizowana szajka zdolna zwinąć z ulicy współczesne auto służby gówno mogą. Już lepiej mieć znajomego dzięcioła bo zwykły wróbel zakapior nie ma dostępu do takich informacji :/

Na FB rozpowszechniłeś info ? Na moim już jest od wczoraj.
Teoretycznie nie da się przejechać przez granicę kradzionym autem. Praktycznie to bez trudu zdaje się...
Więc coś z tego wynika.

W dobie netu 90% ludzi można namierzyć w minutę, żadne śledzenie nie jest potrzebne. Dawniej polacy jechali kraść do Niemiec, teraz wschód odwiedza nas. Sprawiedliwość dziejowa ;-)

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

omcKrecik pisze:Na FB rozpowszechniłeś info ? Na moim już jest od wczoraj.
Teoretycznie nie da się przejechać przez granicę kradzionym autem. Praktycznie to bez trudu zdaje się...
Więc coś z tego wynika.

Tak, post żony udostepniono juz ponad 200 razy, wiec jakas informacja poszla w swiat.
Dowiedzialem sie dzisiaj, ze w Warszawie ginie do 15 aut DZIENNIE! Roczniki 2015 wzwyż wartosci 80-100 tys. i wiecej...

przemek pisze:... Jak na razie jak kamien w wode. Znajomi uruchomili znajomych, ktorzy uruchomili swoich znajomych, w roznych sluzbach, auto sie rozplynelo.

Raczej uruchamiałbym znajomych w ubezpieczalni i salonie. Stare na nowe zamienił błyskiem.

Jak dotąd to IMHO najlepsza podpowiedż

gcze pisze: Dawniej polacy jechali kraść do Niemiec, teraz wschód odwiedza nas. Sprawiedliwość dziejowa ;-)

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

Byłem 2 lata temu w Albanii. Najbiedniejszy kraj na kontynencie, a na ulicy same Merole, wcale nie stare. Bines myjni samochodowych kwitnie - dzieciaki zamiast sprzedawać oranżadę przy drodze to myją mercedesy, albo sprzedają jakieś dziwne suszone zioła. Jedyny dealer MB w kraju sprzedaje rocznie tyle samochodów że ilość palców jednej dłoni wystarczy żeby policzyć. Wszystkie auta, łącznie z tym które wynajmowałem mają usterki zamka i stacyjki.
Rejestrując samochód w Albanii podaje się markę, model i kolor, nie ma mowy o VINie. Urząd odpowiedzialny za rejestrację samochodów nie ma żadnych umów związanych z wymianą informacji z innymi krajami.
Gadałem z lokalesami - to taka tradycja że jak ktoś z rodziny jedzie pracować do Niemiec czy innej jewropy to powinien wrócić Mercedesem, albo chociaż jakimś innym, w miarę porządnym autkiem.

Albania... Kiedyś widziałem taki filmik o BHP z tamtejszej kopalni i do dziś tylko z tym mi się kojarzy:



A i tak wolałbym Albanię niż Brazylię, gdzie roczna ilość zabójstw jest porównywalna z roczną ilością zabójstw na całym świecie.

Swoją drogą, nie ma się co dziwić, że w takiej Albanii status powodzenia czy tam sukcesu wracającego emigranta jest wyznaczany przez klasę samochodu którym wraca.
Niedługo minie 22 lata odkąd wyjechałem z mojego małego rodzinnego miasteczka do DC.
Raz na jakiś czas, kiedy się tam pojawiam i spotkam jakiegoś starego znajomego to jedno z pierwszych pytań (zaraz po tym jak dowiaduje się, że "siedzę w Warszawie") zawsze brzmi "A furę jaką masz?"

I to wszystko w Naszej Polsce.

aikus pisze: "A furę jaką masz?"

Odpowiadaj, że Gaui X7

Dobry pomysł...

aikus pisze:Niedługo minie 22 lata odkąd wyjechałem z mojego małego rodzinnego miasteczka do DC.

A co to jest DC ?

Ja myślał, że Ty we Wawie mieszkasz

No w Wawie w Wawie... W sumie to nie wiem skąd się to wzieło, ale w tamtych czasach na usenecie DC, było skrótem od Default City i oznaczało Warszawę.
dziś mało kto to pamięta...