Strona 195 z 419

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 29 lip 2016, o 09:36
autor: Kenobi36
Ja nawet jak Żona do mnie gada to nic nie podłączam do płytek, przy podłączaniu trzeba być maksymalnie skupionym :-)

Co do balancera w ładowarce to nie od razu widać uszkodzenie.
Najlepiej podłącz pakiet bez ładowania na godzinkę i co 10minut go odpinaj i sprawdzaj lipomonitorkiem.
Jeśli jakieś tranzystory są spalone i mają zwarcie to na któryś celach będzie spadać napięcie.
Jest też opcja że tranzystory są spalone i nie mają zwarcia wtedy wyjdzie dopiero w praniu, po skończeniu ładowania któreś cele będą mieć zawsze ciut wyższe napięcie.

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 29 lip 2016, o 09:39
autor: wojtekr
Te płytki tak się palą jak się podlaczy wtyczkę balansera odwrotnie

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 29 lip 2016, o 15:47
autor: Kenobi36
Wepnij jedną normalnie a druga na odwrót to wtedy na pewno sie spali :-)
Jak się tylko jeden podepnie i na odwrót to płytka sama zwarcia nie zrobi, dopiero tranzystory w ładowarce od odwrotnej polaryzacji mogą się zamknąć

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 29 lip 2016, o 20:22
autor: Mati
Kenobi36 pisze:Najlepiej podłącz pakiet bez ładowania na godzinkę i co 10minut go odpinaj i sprawdzaj lipomonitorkiem.

Dobra - podpiąłem właśnie. Wszystkie cele 4,2. Ładowarka włączona, ale nie odpalony żaden program. Po prostu podłączone.
Kenobi36 pisze:...po skończeniu ładowania któreś cele będą mieć zawsze ciut wyższe napięcie

Ten pakiet, który podłączyłem naładowałem właśnie tym Imaxem, więc tutaj powinno być oki. BTW - jakich rozjazdów mógłbym się spodziewać? W sensie ile mogło by wynieść to "ciut"? Dziesiętne czy setne volta?

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 29 lip 2016, o 21:58
autor: Kenobi36
Po godzinie 0,10V nawet

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 29 lip 2016, o 22:14
autor: Mati
Do teraz, czyli jakieś 2,5 godziny nie zauważyłem nic podejrzanego, czyli wygląda na wszystko w porządku. Co prawda mój lipomonitor został w pracowni i mierzyłem cyfrowym, ale ten nie zauważył niczego. Może jednak zwarcie poszło z uwalonych przewodów balancera w pakiecie, albo jakiś inny splot zbiegów okolicznosci. Jeszcze tego nie lutowałem bo robię inne rzeczy, ale dam znać czy i jak poszło. Jeszcze raz dzięki za podpowiedzi. :piwo:

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 29 lip 2016, o 22:17
autor: Kenobi36
Po 8 miesiącach :masakra: w końcu zabrałem się za Goblina 500 , jutro oblot :-)

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 30 lip 2016, o 18:07
autor: msheli
Dziś skróciłem dolną część podwozia, która nie była potrzebna, ponieważ aktualnie mam gorille, czyli śrubki w tym miejscu nie ma, gdzie jest wkręt.
Pakiet wchodzi idealnie. Nie zauważyłem na początku jak montowałem podwozie i niestety z za mocnego nacisku śruby delikatnie pękło, ale jeszcze nie ma tragedii.
Jak z wagą, było 41g a jest 38g, dużej różnicy nie ma, ale bardziej chodzilo o wygodę wkładania pakietu.
Wiem wiem, na zdjęciu jeszcze jest źle założone mocowanie podpór ogona.
Teraz czekam na serwo i K-BARA ;)

Obrazek
Obrazek

tapatalk

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 31 lip 2016, o 10:59
autor: Bartekgazior
Ja w końcu zrobiłem zasłużony remont silnika w Raptorze. Zabawa całkiem przyjemna, poza ostatnim etapem- ustawienia wentylatora i sprzęgła na czujnik zegarowy :evil: Ale ostatecznie bicie poniżej "setki" jest zadowalające. Docieranie jak widać tradycyjnie ze śmigłem, paliwo z syntetykiem+rycyna- tak jak zalecała np. Webra. Pierwsze loty też już były, silnik całkiem ładnie trzyma temp. poniżej 100*C, co prawda jeszcze na 1800 obr/min na wirniku, ale wcześniej był problem z temperaturą.

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 31 lip 2016, o 15:25
autor: ocean_wro
Extra 300s od Multiplexa. Super lata, ale. Ale trzeba mieć gdzie lądować. Asfalt - ideał, trawa - musi być bardzo równo. Z racji, że nie za bardzo mamy dostęp do idealnej i wykoszonej trawki a z asfaltem jeszcze gorzej to postanowiłem wziąć i przerobić extrę do lądowania we trawce wszelakiej (no może nie wszelakiej ale na mniej równym terenie) Skłoniło mnie do tego kilka rzeczy. Raz to urwanie podwozia ze trzy razy i to mimo kół 75mm. Dwa rady tkzw starych modelarzy z których niemal nikt u nas nie przyziemia na kołach. No Brodzka jaka jest każdy widzi i raz na ruski rok trawa jest krótka za to dziury są całoroczne :-)
Zdemontowałem podwozie (dobra samo się zdemontowało). Na cały spód podkleiłem specjalną folię by nieco oszczędzać elapor. Najważniejsza zmiana której się boję to składane śmigło. Założenie jest takie by przetrwało lądowanie. Oryginał 3 łopatowy w rozmiarze 12x8 nie miałby szans najmniejszych. Nowe ma dwie łopaty i rozmiar 13x8. Niestety kadłub extry nie jest przeznaczony do takich śmigieł - nie jest przyjazny ich składaniu. Z pomocą dystansu delikatnie odsunąłem piastę od mordki samolotu, ale i tak jest jedną pozycja gdzie śmigło jest pod kadłubem i nieco odstaje. Zobaczymy jak to wyjdzie w locie znaczy w lądowaniu. Próby w łapie pokazują ze ciąg jest dość znaczny. W okolicach połowy gazu + model się powoli równoważy w pionie. Oczywiście włączyłem hamulec w reglu.
Teraz muszę przemyśleć start z łapy - może ustawić pod pstryczkiem elevator by nieco do góry niosło model ?
Extra dostała też znaki identyfikacyjne, a co :-)

Ta 7 na dziobie tak naprawdę maskuje ślad po dziurce zaklejonej. Po ostatnim krecie silnik wjechał do środka i by naprawić zrobiłem dwa otwory technologiczne.
Dobra foty modelu i filmik z pracy śmigła poniżej.

ObrazekObrazekObrazekhttps://vimeo.com/176928819

*tapatalk*

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 31 lip 2016, o 18:33
autor: Artja
Bartekgazior pisze:Ja w końcu zrobiłem zasłużony remont silnika w Raptorze. Zabawa całkiem przyjemna, poza ostatnim etapem- ustawienia wentylatora i sprzęgła na czujnik zegarowy :evil: Ale ostatecznie bicie poniżej "setki" jest zadowalające.

Miałeś bicie na wentylatorze zaraz po montażu bez ustawiania? U mnie bił tylko plasticzany wentylator Aligna, a wszystkie alumniowe leżały prawie idealnie

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 31 lip 2016, o 23:35
autor: Bartekgazior
Artja pisze:Miałeś bicie na wentylatorze zaraz po montażu bez ustawiania? U mnie bił tylko plasticzany wentylator Aligna, a wszystkie alumniowe leżały prawie idealnie


W tym wiatraku jest osadzenie na stożku i teoretycznie powinno być od razu ok. Niestety po paru montażach tulejka stożkowa trochę się zdeformowała i trzeba kombinować z obracaniem względem piasty wiatraczka. W najgorszym miejscu było ok. 0,05 mm na dole (na obwodzie wentyla). Niby to niedużo, ale przy wysokich prędk. obr. może mieć znaczenie. Dodatkowo trzeba jeszcze ustawić bicie na górze przy sprzęgle. To jest starszy typ wiatraczka i nie ma stożka na górze, tylko tulejka stopniowa. W nowszym modelu wentyli QuickUK jest już centrowanie na dwóch stożkach. Najprostszy do złożenia jest oryginał z plastiku (mało wydajny).
Grzebiąc w gratach do Raptora, znalazłem zapasową tulejkę stożkową, więc jeszcze da rade parę razy zdjąć do wymiany łożysk :thumb: . Generalnie upierdliwe :masakra: Na szczęście zbyt często tego się nie robi, ale zbyt rzadko też nie można jak widać :D

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 1 sie 2016, o 14:59
autor: aikus
Bartek, super stanowisko do docierania silnikow!!
A ten palik sie nie wyrwie i to wszystko nie poleci w cholere?
:)

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 1 sie 2016, o 15:51
autor: Bartekgazior
Dzięki Aikus :-) deseczkę wkopałem nieco w ziemię, co prawda był luz, ale ciąg powoduje, że pochyla się ku ziemi i bardziej dociska, więc spoko.

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 1 sie 2016, o 16:10
autor: aikus
no w sumie fakt, tak to wyglada, ze raczej nie poleci...:)
Artja kiedys opowiadal mi jak gdzies na jakichs warsztatach czy gdzies silnik razem ze zbiornikiem byl przymocowany do deseczki, ktorej ktos zapomnial przykrecic do stolu i calosc poszla w tango po garazu... i tak mi sie skojarzylo...
Zlapac takie wsciekajace sie latające ostrze to przeciez kaplica :D:D
Kocem trzebaby chyba jakims przykryc jak szczura

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 2 sie 2016, o 12:02
autor: Kowal
Przecież to walnie w glebę i się zatrzyma. Nigdzie nie poleci.

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 2 sie 2016, o 12:43
autor: Artja
Z pewnością się zatrzyma jak skończy się paliwo, i nikt nie wymaga żeby to latało... ;) Ten numer z deseczką wywinął S.P. Maciek Żwański. Deseczka była zwykle zaciśnięta imadłem do stołu warsztatowego, ale nie tym razem... Ściany w garażu są poharatane do dziś, będzie już ze 20lat

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 3 sie 2016, o 00:11
autor: Kowal
Ten Żwański co się ubił na 526?

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 3 sie 2016, o 14:29
autor: msheli
Jak na razie X3 będzie się cieszyć nowym serwem :)
Obrazek
Obrazek

tapatalk

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 3 sie 2016, o 18:00
autor: zborecque
Hihi moje też doszło dzisiaj :D

Wysłane z Tapatalka. Android forever.