Hydepark - czyli bardzo brudny brudnopis (idealne miejsce na bzdury :) )

subframe · Postautor: **subframe** » 20 lut 2015, o 21:32

Taaa, czas to dzisiaj cenna waluta i mają go tylko Ci naprawdę bogaci..
BTW. Polecam wszystkim którzy jeszcze nie widzieli film S-F "In Time" z 2011 z Justinem Timberlakiem.
Akcja dzieje się w świecie, w którym jedyną walutą jest czas jaki pozostał każdemu do końca życia i którym można handlować.
Bardzo dobry film który przeszedł bez echa.

http://www.filmweb.pl/film/Wy%C5%9Bcig+z+czasem-2011-587175

Kowal · Postautor: **Kowal** » 21 lut 2015, o 05:12

Artja pisze:Jesteś skażony oparami profesjonalizmu i patrzysz przez pryzmat wielu lat doświadczenia To się właśnie mści pewną pogardą wobec nowicjuszy i tych którzy zaczęli z RC dość późno. Rozumiem złość na matołków, dla których zabawa w RC jest tylko kwestią pieniędzy i znalezienia właściwego sklepu. Ale niektórzy nowicjusze to ponad 40'letni chłopcy, którzy próbują pogodzić młodzieńcze pasje z dorosłymi obowiązkami... Powoli idą tą samą ścieżką którą Ty szedłeś za młodu, ale mają trudniej, bo nie mają już tyle czasu, który jest przywilejem młodości.

Jest w tym sporo prawda. Bardziej jednak chodzi mi o to, że ludzi nie wiedzą co robią, a nie chcą się uczyć i zdobywać wiedzy. Tak chyba wszędzie jest.

Jazz · Postautor: **Jazz** » 21 lut 2015, o 07:14

Tak, ale w modelarstwie lotniczym jest tak, że następuje szybka selekcja naturalna :-)

Każdy błąd się mści okrutnie, czego byłem świadkiem wiele razy - to nie auto, nie może poprostu stanąć .
Spadniesz , walniesz i do widzenia.
Z mojego punktu widzenia wkurwiające jest to, że przyjeżdzam sobie na pole polatać, mam (jak każdy) ograniczona ilośc czasu, po czym podchodzi i truje mi dupeńkę gosc aby mu cos tam zrobic.
Nie mam nic przeciwko pomocy kazdemu, ale jesli taka osoba kupila sobie cos ze sklepu prawie zlozone, albo uzywany zlozony etc, nie zadala sobie trudu aby cokolwiek poszukac w necie i chce aby cos za nia zrobic to jest to irytujace.
Nie wie jak sie laduje baterie, w ktora strone pwoinno sie krecic smiglo, w ktora strone powinny sie wychylac stery przy okreslonej pozycji drazka.
mozna tak wymieniac dlugo.
Dostepnosc teraz jest duza, ale zycie samo weryfikuje kolejnych adeptów :-)

Artu · Postautor: **Artu** » 21 lut 2015, o 07:27

Jazz pisze:...nie zadala sobie trudu aby cokolwiek poszukac w necie i chce aby cos za nia zrobic to jest to irytujace.
Nie wie jak sie laduje baterie, w ktora strone pwoinno sie krecic smiglo, w ktora strone powinny sie wychylac stery przy okreslonej pozycji drazka.

Przecież na forach jest dokładnie tak samo. Co bardziej wq... denerwujące, siedzi taki matołek przed komputerem, i zamiast poszukać, to pisze często płaczliwo/roszczeniowe posty :wall2:

Kenobi36 · Postautor: **Kenobi36** » 21 lut 2015, o 09:38

Zero wyrozumiałości koledzy.

Jazz · Postautor: **Jazz** » 21 lut 2015, o 10:01

Jakbym nie byl wyrozumialy, to bym ludziom na polu nie pomagal :-)

Nie wierze tez ze Kowal by też nie pomógł.
Te podstawy powinno sie opanowac samemu, a pytac o bardziej skomplikowane problemy, to miałem na mysli.
Mam w domu radio goscia ktory lata juz ponad rok, potrafi latac jako tako, a nie umie nic w swoim radiu ustawic.
Nie potrafi zbindowac modelu, ustawic podstawowych funkcji, podlaczyc wlasciwie kabelkow do odbiornika, ustawic timera - czy to jest normalne ?
Przywiozl mi model do naprawy, oraz odkupil odemnie inny, i mu to wszystko ustawie aby bylo gotowe do latania.
Zapłaci duzo , i to mnie przekonalo aby to za niego zrobic ale w głowie mis ie to nie miesci :-)

Kenobi36 · Postautor: **Kenobi36** » 21 lut 2015, o 19:12

No właśnie po jest wyrozumiałość. Są mózgi ściśnięte i nieściśnięte.
(Sciśnięte od nauk scisłych ;-)

)

aikus · Postautor: **aikus** » 23 lut 2015, o 13:21

... Tak mysle i mysle i nie wiem... jak sie do tego ustosunkowac...
Sam jestem mozgiem raczej scisnietym, sam sobie nie wyobrazam, zeby nie umiec zlozyc i wyregulowac mojego latadla, albo zeby zlecac komus jego naprawe po krecie, ale tak naprawde, wiem, ze mozna, jak najbadziej mozna calkiem fajnym pilotem z mozgiem nie scisnietym byc a kompletnie nie miec pojecia jak to tam wszystko w srodku dziala i nie potrafic tego naprawic, zlozyc wyregulowac i tak dalej...
Jest jeszcze jedna opcja: Mozna byc leniwym. I tu szczerze choc ze wstydem przyznam, ze gdybym mial kasy jak lodu to bardzo mozliwe, ze jakies tam rzeczy ktore robilem po pierdylion razy zaczalbym komus zlecac (np. odbudowa 450tki po krecie).

I nawet nie przeszkadzaloby mi ze musze komus zaufac - w koncu na takiej zasadzie kupilem 600tke. Zrobiona, gotowa wyregulowana - wykladac odbiornik i latac. I tak dokladnie zrobilem - wlozylem odbiornik, skalibrowalem zakres gazu, przeprogramowalem BeastXa i tak latalem.
Zrobilem chyba ze 200 lotow bazujac na zaufaniu do skladajacego.
I to nie byle jakim helikiem - ale skladajacy tez byl nie byle kim.

Pierwsze grzebanie w mechanice tego helika bylo dopiero teraz calkiem nie dawno jak zmielilem zebatki ogonowe i trzeba je bylo wymienic.

Inna sprawa jest taka, ze troche ciezko jest sensownie wycenic taka usluge... No bo tak: Wiadomo, ze dobre zlozenie i wyregulowanie helika za ktore wezme odpowiedzialnosc... no to jest dzien roboty. Jak nie lepiej.
I o ile przy takim np. Goblinie cena takiej uslugi moze byc sensowna o tyle w przypadku 450tki??
No ilez mozna wziac za zlozenie i wyregulowanie helika ktory kosztuje 300 zlotych??

Wiadomo, ze na zdrowy rozsadek powinno byc z grubsza tyle samo, nie zaleznie od wielkosci helika, ale tez wiadomo, ze nikt nie zaplaci za serwis wielokrotnosci wartosci tego sprzetu ktorego on dotyczy.
Z drugiej strony ... bez tego serwisu - nie polata.
Jesli nie ma know how - tez nie polata.
A jesli ma know how - to wie ile to powinno kosztowac i nie powinien sie dziwic...

takie tam ...moje ... przemyslenia...

Kenobi36 · Postautor: **Kenobi36** » 26 lut 2015, o 10:07

Ktoś mi dał uszkodzony pakiet rhino do naprawy, ale nie wiem kto, w każdym razie jest do odbioru :-)

Artu · Postautor: **Artu** » 26 lut 2015, o 10:32

Jak się ma sklerozę, to się stosuje pisaczek :rotfl2:

Don Mirson · Postautor: **Don Mirson** » 26 lut 2015, o 10:57

No dobra. To czekam tydzien i odbieram

)

Artja · Postautor: **Artja** » 26 lut 2015, o 11:06

Nawiedzony pakiet... pojawił się znikąd... odejdzie w nicość...

Jazz · Postautor: **Jazz** » 26 lut 2015, o 16:08

Kuźwa ja ci dałem Rhino 6S4900 25C do naprawy i to chyba pół roku temu !
:-)

Intruz · Postautor: **Intruz** » 26 lut 2015, o 16:28

Czas robi swoje :vhappy:

Postautor: **wojtekr** » 26 lut 2015, o 20:25

a co naprawialiście?

Kenobi36 · Postautor: **Kenobi36** » 26 lut 2015, o 20:38

Jazz pisze:blać ja ci dałem Rhino 6S4900 25C do naprawy i to chyba pół roku temu !

Tamten też czekał na naprawę pół roku.

Twój 4900 i wykastrowany o jedno jajco A-Spec też gotowy do odbioru.

wojtekr pisze:a co naprawialiście?

A róznie, zerwane połaczenia, wymiana celi, usunięcie celi i takie tam.
Ostatnio się zabrałem i zrobiłem wszystko co zalegało w tym przerobiłem kilka starych pakietów 6s5000 na 3s5000 do quada/hexy.

Rekordowy shitowy pakiet to BQY 5200mah, kupiony kiedyś na jebayu.
Przy rozładowywaniu prądem 4.5A ( poniżej 1C :-)

) do do momentu aż jakaś cela zejdzie do 3,3V oddał z siebie 1000mah czyli 1/5 pojemnści :vhappy:

Co ciekawe rozładowywując dalej do 2.5V oddał jescze 1800mah :-)

a pod koniec był tak goracy jakbym zrobił na nim ostry lot goblinem 700 z peak'ami powyżej 200A :-)

Ale co tam, ja jestem oszczędny :masakra:

, zrobiłem z niego 3s2p 10 000mah i przy prądzie 4,5A czyli poniżej 0,5C do 3,3V dał radę oddać z siebie 5000mAh czyli połowę. Będzie do stacji bazowej :-)

Jazz · Postautor: **Jazz** » 26 lut 2015, o 21:07

Nie wierze w to co czytam, musiałeś się straaaasznie nudzić :-)

Ja zrobiłem koledze dogfightera pod 3S2200 - 2700 pomalowany cały w pedalski oczojebny pomarańcz z ledami punktowymi na końcach skrzydeł , statecznik pionowy plus płytka ledowa wewnątrz przodu kadłuba waląca do przodu :-)

Musiałem zmieścić silnik 140g i regulator 80A , odbiornik dość spory hiteca , kable od ledów (każdą sekcję można odłączyć osobno) oraz zyroskop.
Oczywiscie to wszystko musi się wyważać :-)

No i zrobione.

Kenobi36 · Postautor: **Kenobi36** » 27 lut 2015, o 09:06

Artu pisze:Jak się ma sklerozę, to się stosuje pisaczek

Pierw trzeba sobie przypomnieć gdzie się odłożyło pisaczek. :-)

Artu · Postautor: **Artu** » 27 lut 2015, o 09:14

Jazz · Postautor: **Jazz** » 27 lut 2015, o 09:40

Artu, trzeba pamiętać aby zażywać :-)

I to codziennie pamiętać, więc zero szans.

Hydepark - czyli bardzo brudny brudnopis (idealne miejsce na bzdury :) )

Kto jest online