Jazz pisze:tak tak to wszystko moja wina, tylko jakoś nie kojarzę abym ja trzymał radio
Jak to nie , żeś łapy wciskał, śa świadkowie, że niby trymery ustawiasz a że się nie znasz to pewnie coś zepsułeś !!!
No dobra bez jaj,
Jest wiele kilka podejrzeń, nawet po drugim locie nawet myślałem że winna jest wadliwa stabilizacja ale powód może być prostrzy.
Problem z dogiem może dotyczyć zbyt dużych wychyłów na sterze wysokości, uświadomił mi to dziś Kula. Podobny efekt mam w Kombacie, ale jestem zbyt durny aby to powiązać, (może dlatego że w dogu nie mam az tak ektremalnych wychyleń jak w kombacie)
Jak bardzo mocno wychylę ster wysokości do góry to kombat przewala się na lewe skrzydło.
To samo było z Dogiem, latałem na stabilizacji, bez niej nos by opadał i model by przyśpieszył ale stabilizacja coraz mocniej wychylała ster wysokości aż model się przewalał przez lewe skrzydło i wpadał w korkociąg.
Dziś podjąłem drugą próbę i model zrobił powtórkę i to przy na pewno nie za wolnym locie ale ze stabilizacją. Tym razem drugim podejrzanym jest dźwignia na lotce.
Na szczęście udało się zreanimować i wykonać trzeci ale najdłuższy lot tym razem z całkowicie wyłączoną stabilizacją.
Wiatr był ostry więc modelem troszkę rzucało ale zrobiłem kilka przelotów bez silnika, i model zachowuje się bez stabilizacji prawidłowo, szybko szybuje, jak się go za bardzo zwolni to nos opada i przyśpiesza. Wykonałem nawet kilka dosyć powolnych nawrotów gdzie model zachowywał się wręcz harierowo ale nic się złego też nie działo. Niestety podczas lądowania za bardzo zwolniłem i byłem nisko , więc ześlizgnął się na skrzydło i jak mu znowu zaciągnąłem elevatora to wpadł w korkociąg.
Więc zmniejszam wychylenia steru wysokości i podejmuję za tydzień kolejne próby
I teraz trochę suchych danych , wychylenia steru wysokości wg instrukcji +-9mm, u mnie +- 15mm
