MPX DogFighter - szybki samolot na silnik 35mm

[Kowal]

Wyważenie jest ważniejsze dla modelu z pchającym śmigłem z tyłu

O ile pamiętam to dogfightera przeważonego na tył nie ogaraniałeś , wiec stąd wnioskuję ze przy obu przypadkach napędu jest taka sama kicha

Ale faktycznie mając opływ na statecznikach masz przy małych prędkościach łatwiej.

[aikus]

Tak sobie jeszcze mysle jak sie ma do tego takie smiglo pchajace jakie jest np. w Bixlerze... Niby pchajace ale jak najbardziej dajace strugi na stery.
A jednak np. dwusilnikowy Twinstar zdecydowanie lepiej wychodzi z ciasnych manewrow przy malych predkosciach, mimo, ze silniki nie na kadlubie a wiec i strugi jakos tak bardziej obok sterow leca...
No i Skipper - totalne kuriozum - smiglo ciagnace, ale na ogonie... Na ogonie, ale przed sterami...
Ten skipper to w ogole dziwna konstrukcja... Ciagle nie moge zrozumiec jakim cudem to tak dobrze lata...

[Jazz]

W bixlerze jest spory skłon ku dołowi, i większość strugi idzie w kosmos / ster keirunku, znacznie mniej na wysokośc.
A na lotki zero.

[Kowal]

Obecnie większość modeli ma duży nadmiar mocy, więc jak dasz w palnik, pociągniesz to model pięknie reaguje. Da się to ładnie zaobserwować jak weźmiesz modelik, dasz pełen gaz i zaczniesz ruszać sterem kierunku i/lub wysokości trzymając model gdzieś o okolicy skrzydeł. Zobaczysz co się dzieje z modelem. Oczywiście są układy mniej i bardziej skuteczne. Silniki na wieżyczce, z przodu, z tyłu. Różne są też stateczniki itp. Najgorszy jest układ jak nie masz silnika lub silnik padł.

A tak w ogóle, to ja odczułem jak ważne jest dobre wyważenie dopiero, gdy zacząłem latać szybowcami. Bardzo duży można zyskać dobrym wyważeniem i tym, że nie trzeba modelu trymować albo robi się to minimalnie, żeby nie zwiększać oporów.

W dużych samolotach trymowanie odbywa się trochę inaczej niż w modelach. Zmienia się kąt zaklinowania całego statecznika, żeby opory były jak najmniejsze.

[aikus]

W dużych samolotach trymowanie odbywa się trochę inaczej niż w modelach. Zmienia się kąt zaklinowania całego statecznika, żeby opory były jak najmniejsze.

Czytalem o tym...
Jest i taki model - Jazz go mial kiedys. taka lekka motoszybowcowo-akrobacyjna pianka Multiplexa - moze Jazz zaraz przypomni co to za model.
Zamiast klasycznego statecznika poziomego ze sterem wysokosci jest taki wlasnie ... jednoczesciowy obracany... stateczniko-ster. Taki stabilizator jakby.
Troche mnie to zdziwilo jak to zobaczylem, bo to nie tylko do trymowania ale cale sterowanie na osi ele tak wyglada...
Ale - dzialalo i to bardzo dobrze!!

[Jazz]

Shark sie nazywa. no i rzeczywiście działa to super.

[Kenobi36]

Wyważenie jest ważniejsze dla modelu z pchającym śmigłem z tyłu

O ile pamiętam to dogfightera przeważonego na tył nie ogaraniałeś , wiec stąd wnioskuję ze przy obu przypadkach napędu jest taka sama kicha

Ale faktycznie mając opływ na statecznikach masz przy małych prędkościach łatwiej.

Przy modelach 3d jak najbardziej.

Ale Jak skonfrotuje postawione do rablicy dwamodele o ktorych tu mowa czyli dogfighter i funjet to nie jestem pewien czy przy ekstremalnie małych prędkościach funjet mimo wszystko nie jest bardziej sterowny niż dogdighter z tymi swoimi tyciunkimi sterami na ogonie .
I jak oba modele zwalą się na krzydło to też jestem pewien że funjet z wielkimi lotkami szybciej odzyska poziom niz dogfighter

[Jazz]

Funjet bedzie bardziej sterowny ze wzgledu na wieksze lotki szybujac ale na bardzo malych obrotach.
Ale jesli chcesz odejsc nim z takiej predkosci, manewrowac z uzyciem silnika to dogfighetr zrobi to duzo lepiej - lepiej zadziala smiglo z przodu , szybciej zareguje.
No i w tych konkretnych przypadkach na ogoł w funjecie stosuje sie mniejsze smigla niz w dogu, stawiajac na wieksze obroty ale niestety gorszy ciag.

[Kowal]

Nie wiem. Nie latałem ani jednum ani drugim.

To usterzenie które miał Jazz nazywa sie usterzeniem płytowym. To jest jeszcze co innego. W dużych samolotach masz statecznik i ster. Sterujesz sterem, ale trymujesz statecznikiem i ster ustawia się w optymalnej pozycji względem statecznika. Można to zauważyć w Benku, gdy samolot się przetrymowuje i trymer rusza się w przeciwnym kierunku niż statecznik.

[aikus]

Ale czekaj... bo ja mialem takie wyobrazenie, ze trymer to jest taka jakby jeszcze mniejsza powierzchnia sterowa na koncu wlasciwego steru - dokladnie wg tej definicji:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Trymer_(lotnictwo)

I teraz jak przykladowo wychyle to w dol, to caly ster pojdzie samoczynnie w gore.
A Ty mowisz, ze przestawia sie caly statecznik, nie tylko ster..? To jak to w koncu jest...

[Kenobi36]

Funjet bedzie bardziej sterowny ze wzgledu na wieksze lotki szybujac ale na bardzo malych obrotach.
Ale jesli chcesz odejsc nim z takiej predkosci, manewrowac z uzyciem silnika to dogfighetr zrobi to duzo lepiej - lepiej zadziala smiglo z przodu , szybciej zareguje.
No i w tych konkretnych przypadkach na ogoł w funjecie stosuje sie mniejsze smigla niz w dogu, stawiajac na wieksze obroty ale niestety gorszy ciag.

Z gorszą sterownością Dog szybciej odejdzie w ziemię

Dziś mogłem założyć kabinkę bez ryzyka sklejenia
Tak wygląda profil z nową kabinką

[Kowal]

W modelach masz ster i statecznik. Trymujesz wychylając ster przy pomocy serwa. I tyle. Możesz mieć usterzenie płytowe jak Jazz czy jak w moim Bolcie. Wtedy trymujesz przestawiając cały statecznik.

W prawdziwych samolotach:

#1. Masz ster, statecznik i trymer. Statecznik jest nieruchomy. Ster jest ruchomy i trymer też. Statecznik jest przymocowany do steru, trymer do statecznika. Chcąc trymować wychylasz klapkę trymera w przeciwnym kierunku niż ster, co powoduje wychylenie steru. Klapka trymera jest dużo mniejsza w porównaniu do steru.

#2. Masz ster i statecznik. Trymujesz przestawiając statecznik, automat ustawia ster optymalnie do statecznika.

#3. Usterzenie płytowe, też ma klapkę trymera. Działa jak w pierwszym przypadku.

Chyba tyle.

[Kenobi36]

Ostatnie parę godzin spędziłem konfigurując takie cudo dla pierdołowatych pilotów



Ogólnie system prosty w konfiguracji poza ustawieniem możliwości sterowania gainami z aparatury poprzez telemetrię. Męczyłbym się krócej gdyby nie dopracowany soft w aparaturze który miałem o jeden numerek starszy i wychodziły bzdety. Po updacie apka ładnie się dogaduje ze stabilizacją.
Więc jeśli ktoś planuje bawić się AS3X to proponuję upewnić się czy ma się najnowszy soft.
Nie działa mi też interfejs Audio do konfiguracji telefonem (Mam Szajsunga Sz4)



Pozostaje mi tylko wkleić zaczepy na pakiet i model będzie gotowy.
Na polu jeszcze muszę zmatowić laminat i popsiukać farbką - nie mam ochoty przydzwonić modelem który z każdej strony wygląda tak samo

ps. Multiplex podaje w instrukcji wagę modelu gotowego do lotu z pakietem czy bez?

[aikus]

Ostatnie parę godzin spędziłem konfigurując takie cudo dla pierdołowatych pilotów

Hihii... a ze mnie sie smial jak FC130 zobaczyl w przecinaku:D:D

Swoja droga - fajny bajer. To taka integra z odbiornikiem? Ile kosztuje?
Graupner tez cos takiego robi, ale kasuje za to jak za dwa odbiorniki i dwa zyroskopy oddzielnie...
Jedyny argument - oszczednosc miejsca i masy co moze byc kluczowe w malym ciasnym platowcu...

[Kenobi36]

Akurat FC130 ustawia się bardzo łatwo Podobnie do BeastX'a Lecisz z instrukcją i jest luz. No prawie luz bo jak się ma cyfrowe corony to jest zonk

W AR636 jest jeszcze łatwiej bo w zasadzie wszystko jest i mozna ustawić bez instrukcji poza opcją sterowania z aparatury poprzez telemetrię.
Na szczęście Spektrum wydał serię filmów i po wklikaniu w googla wyskoczył ten potrzebny.
Ogólnie w telemetry na którejś pozycji trzeba wybrać AS3X, wtedy poajawia się dodatkowe menu na liście czyli AS3X Gains i tam trzeba ustawić na którym kanale przełączamy FlightMody w AR636 (czyli musi być wybrany ten sam kanał w AR636, w konfiguracji kanałów w apce musi być przypisany przełącznik do tego kanału oraz w menu AS3X Gains w aparaturze też musi być wybrany ten sam kanał). W menu AS3X Gains też ustawiamy czym chcemy korygować czułość poszczególnych FlightModów, potkiem czy trymerem.
I ostateczne w AR636 trzeba poprzełączać te parametry na które chcemy mieć wpływ z Apki, z ABSolute na RELative.

Wtedy pojawiły się schody, gdyby nie wadliwy soft pewnie też poszło by bez problemu.
Bo ja sobie ustawiłem w AR636 wyłaczoną stablizację we FlightMode1 a na apce mi się wyłaczała w FM3,
I człowiek rzeźbi, skoro przez telemetrię to może to próby włączenia i wyłaczenia kanału sterującego - bah przestało działać
No to rewers na kanale - jest dobrze - flight mody się zgadzają ale trymy zaczęły działać odwrotnie i jeszcze w skrajnych pozycjach nagle zamiast np 50% czułości pojawiało się 0%

Poza tym stwierdzenie że jest to sterowanie telemetrią jest całkowicie błędny. Okazuje się wszystko steruje się za pomocą kanału który przełącza FM.
I tak FM1 ma zakres 55..145%, FM2 -45..45 a FM3 -145..-55 czyli spokojnie można by zrealizować sterownie z dowolnej apki spektrum poprzez włączenie mixów. Telemetria jest jedynie używana do odczytu aktualnych wartości jakie są ustawione.

Ja tu piszę o samym AR636 natomiast chyba możliwości sterowania czułością i trybami lotów dotyczy wszystkich nowych modeli samolotów, quadów i helikopterów ze integrowaną płytką sterującą AS3X które są lub pojawią się w przyszłości.

[Kowal]

A o co chodzi z interfejsem audio? Możesz gadać do modelu? Czy on gada so Ciebie?

[Kenobi36]

Można konfigurować AS3X z poziomu iPhona lub Androida.
Kabel wtyka się w gniazdo słuchawkowe.
Tak jak za dobrych czasów miał tak ZX Spektrum, Comodore 64 i Atari.
ZX Spektrum <-> Spektrum - I wszystko jasne - czas zatoczył koło a ja mam Tape loading error z szajsunga. Na iPadzie iCórki działa.

[aikus]

Mozesz tez podlaczyc tam mikrofon i wyspiewac te binaria. Troche treningu i na bank sie uda.

[Kenobi36]

Dziś nie bylo dobrze, od samego przyjazdu miałem ścisk w żołądku na mysl o ulotnieniu.
Trzeba bylo sobie walnąć ze dwie lufki przed lotem to by bylo lepiej
Jeszcze obok stał Jazz wyrzucając z siebie potok słów i nie dawał sie skoncentrować.
I w ten sposób bezwiednie opuszczałem gaz aż w koncu model zwalił się na skrzydlo.
I wbil pionowo w ziemię połkykając pół kilo ziemi.

Niestety nie zrobiłem wczesniej fotek jak byl jeszcze ładny. Chociaż w zasadzie przed kretem tez nie był ładny bo malowanie wyszło ohydnie

Wzmocniona konstrukcja nośna sie sprawdzila. W kadlubie tylko okolice nosa sie pomarszczyly natomiast mocowanie silnika nie starciło sztywności.
Najbardziej ucierpiał regulator. Składający się z 4 plytek troszkę się przekosil.
Posprawdzalem czy mie ma gdzieś zwarcia podlaczylem do testera serw. Dziwna rzecz bo silnik ruszył dopiero przy sygnale ponad 1500us . Po odkaczeniu zasilania tegulato byl goracy.
Zaryzykowalem jeszcze i wsadziłem go w imadło i naprostowałem.
Regukato zadziałał tym razem bez zarzutu i nie grzeje się nadmiernie.
Widocznie elektrony nie lubią wędrować po dkosie

Posnariwalem nos żywicą i jutro chyba będę mogł ponawiać oblot

[aikus]

Szkoda, ze nie ma zdjec jak byl ladny i jakos nie ma zadnego zdjecia z tym kilogramem ziemii w paszczy, hehe:)
A bez przesady - tak bardzo sie nie zbrzydzil. Nabral charakteru, ot i wszystko.
No niestety - szybuje toto mniej wiecej z trajektoria cegly... A Jazz Ci dobrze mowil, no ale coz...
Spoko - pierwsze koty za ploty, Jazz swojego tez tlukl na poczatku... Z tego powodu ja sie na DogFightera nie decyduje...