Strona 1 z 1

Śmieciolot nocny

: 30 maja 2017, o 23:44
autor: mwx
Są tu na tym śmigłowcowym forum tacy, co nieustannie spamują o swoich latających skrzydłach z pianki, taśmy, kapsla od tymbarka i starej skarpety.
Czytając 1285 post na ten temat przypomniałem sobie, że kiedyś dziecięciem będąc skleciłem na szybko coś takiego i że też mógłbym sobie pospamować.

Zajrzałem do śmietnika i wyciągnąłem to:

Obrazek

Żywy dowód na to, że prowizora i badziew trzymają najdłużej.
Nie miało to lekkiego żywota, targałem na różne wakacje, podczepiałem wczesne go-pro, topiłem w morzu, wieszałem na drzewach, waliłem w glebę i inne twarde lub zbyt wolno uciekające obiekty.

Miss piękności za dnia to nie jest.
Trochę lepiej prezentuje się w nocy.

Lubi walnąć focha i zgasnąć w locie (światło). Wtedy latamy sobie na słuch i dorabiamy kolejne blizny na poszyciu z kolorowej taśmy klejącej.

Śmigło z jakichś niewyjaśnionych przyczyn powyżej 50% przepustnicy wpada w szalony rezonans, dzięki czemu większosć energii jest zamieniana w WUBWUBWUWBUBWUBWU!!
Dzięki temu kedyś nieświadomi przechodnie krzyczeli "Uolaboga ! ufy przyleciały!"

Kiedyś był lans/panika. Dziś gawiedź zblazowana i obyta z wciąż nad głową przelatującymi dżidżejajami czy mejwikami ma to w dupie.

Polatałem dziś sobie tym zabytkiem. Zaczęło padać, więc jak chwyciłem go po locie w rękę to mnie kopnęło.

Polecam latanie nocne, jest oryginalnie i można poznać wielu zdenerwowanych sąsiadów.

Obrazek

Obrazek

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Re: Śmieciolot nocny.

: 31 maja 2017, o 00:18
autor: omcKrecik
mwx pisze:Są tu na tym śmigłowcowym forum tacy, co nieustannie spamują

Śmigło z jakichś niewyjaśnionych przyczyn powyżej 50% przepustnicy wpada w szalony rezonans, dzięki czemu większosć energii jest zamieniana w WUBWUBWUWBUBWUBWU!!
Dzięki temu kedyś nieświadomi przechodnie krzyczeli "Uolaboga ! ufy przyleciały!"


Polatałem dziś sobie tym zabytkiem. Zaczęło padać, więc jak chwyciłem go po locie w rękę to mnie kopnęło.

Polecam latanie nocne, jest oryginalnie i można poznać wielu zdenerwowanych sąsiadów.

Ano spamują, spamują... Najbardziej to taki jeden, co ma prowokacyjną gryzoniową ksywkę :swir:

WUBWUBWUVoodoo znamy, znamy i wykorzystujemy w celach niecnych :lol:
Podobnie do tego cienkie jak listek trójłopatowe GWS przy 150km/h (tak na oko, ale może i trochę lepiej) w locie nurkowym wyje potępieńczo, co też stanowi metodę poznawczą na sąsiadów także w dzień. Zejście z dużej wysokości trwa 4...5 sekund, zanim dżwięk doleci i oczy wyszukają to obiektu już nie widać - jest nisko w z góry upatrzonej strefie.
Były hipotezy, że to łosie tak beczą od ciśnienia w jajkach :vhappy:

Z tymi elektrowstrząsami to ciekawa sprawa hmm . Wiadomo, że od tarcia powietrza sprzęt latający się elektryzuje. Ale tak duży ładunek był, że poczułeś ? A to, z czego zaczęło padać to nie był może cumulonimbus ?

Re: Śmieciolot nocny.

: 31 maja 2017, o 00:52
autor: mwx
Owszem, piękne CBki nade mną wisiały i raz po raz nawet delikatnie się świeciły. Tajemnica elektrowstrząsu jest jednak dużo mniej... tajemnicza.
Na pokładzie lata przetwornica generująca 150V AC, niezbędne dla wystąpienia zjawiska elektroluminescencji. Moje lutownicze skille w wieku 10 lat były takie se, nie wszędzie izolacja jest idealna, więc czasem po lądowaniu w mokrej trawie pier... mnie prąd. Natężenie chyba nie jest groźne, kilka strzałów już przeżyłem.

Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka

Re: Śmieciolot nocny.

: 31 maja 2017, o 10:38
autor: omcKrecik
mwx pisze:Owszem, piękne CBki nade mną wisiały i raz po raz nawet delikatnie się świeciły. Tajemnica elektrowstrząsu jest jednak dużo mniej... tajemnicza.

Kurczę, a już Teslą zapachniało...
Jacyś dociekliwi ludkowie wystrzeliwali onego razu w kierunku Cb-ka rakietkę z drutem swobodnym, uzyskując piękne wyładowania doziemne. Drut oczywiście odparowywał, w jego miejscu powstawał kanał pioruna. Może nie będę rozwijał tego wątku...
Nie miałem bliższej styczności z tym rodzajem oświetlenia, a jest bardzo efektowne :thumb: . Mógłbyś słówek kilka dla mnie i potomnych, co chcieliby też sobie oświetlić ?
Nigdy jeszcze nie latałem żadnym skrzydełkiem :oops: ... Ono jest samostateczne ? To jak dla mnie jeden z problemów latania po ciemoku bez wspomagaczy.

Re: Śmieciolot nocny.

: 31 maja 2017, o 11:02
autor: mwx
Nie będę kłamał, że pamiętam skąd wziąłem podzespoły te 17 lat temu.

Teraz na szybko sprawdziłem, że jak na aliexpress wpiszesz "electroluminescent" albo "EL" to wyskakują przewody (EL wire) i przetwornice (inverter) za jakieś totalne grosiki. Nawet się skusiłem na to: https://www.aliexpress.com/snapshot/0.h ... 2613490881 . Wymienię, może przestanie mi gasnąć w locie :D

Jest to efektowne i nieskomplikowane, ale ma swoje wady:
1. Wysokie napięcie może popieścić
2. Tanie chińskie przetwornice generują baaardzo dużo śmiecia elektromagnetycznego, w czasach 35MHz musiałem owinąć przetworniczkę folią amelininową
3. Piszczy.
4. Z tego co pamiętam lutuje się średnio wygodnie, bo te przewody owinięte wokół luminoforu są bardzo cieniutkie.

Skrzydełko z natury nie jest zbyt stateczne, a jak do tego jest tak zciorane jak moje, to lata trochę losowo. Mi to nawet pasi, jakby latało po prostej to byłoby nudno :P

Re: Śmieciolot nocny.

: 31 maja 2017, o 15:12
autor: aikus
Kuuuurde... jakie fajne latadlo!!!!:):):)

Ale czekaj bo ty o tej przetwornicy juz kiedys gdizes cos pisales... i czemu tam takie cuda na ooswietleniee wziales? Nie lepiej paski ledowe?? Po ludzku tak jakos? Prosto z aku 3s... zadnych przetwornic i tak dalej...??
NIe lepiej?

Re: Śmieciolot nocny.

: 31 maja 2017, o 15:30
autor: mwx
W czasach w ktorych to montowałem paski ledowe nie były dostępne w każdym warzywniaku jak teraz. Poza tym chciałem ciągłe światło jak z neona a nie punktowe.
Pierwsze loty nocne były z normalnymi diodami 5mm ale wyglądało to słabo. We mgle był wypas, bo rzucały snopy światła na ziemię

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Re: Śmieciolot nocny.

: 31 maja 2017, o 15:46
autor: omcKrecik
@Aikusie, to było 17 lat nazad... Wtedy to była sensacyjna nowość :shock: Edytka : rozmijka z @mwx ;) w smarowaniu/wysyłaniu
Też się rozglądam za gęstymi paskami LED. Trochę prądu zjedzą, już nie pomijalnie mało jak punktowe światełka. Ciekawy jestem, jak to porównawczo energetycznie się przedstawia, najnowsze wydajne LEDy mają ciut wyższą sprawność od wysokoprężnych lamp sodowych, dotąd chyba najsprawniej przetwarzających prąd na światło - tylko taka ciekawostka, do modelu się nie zmieszczą.
Trochę wyżyłowane punktowe oświetlonko w TS-ie to ca. 3,8V x 100mA na jedną LEDkę. Czyli 0,38 wata. Ledków stałych jest 3 x (12 + 12 + 6 + 4 + 8) = 3 x 42 = 126 szt. To razy 0,38W daje prawie 48 watów ciągłego poboru prądu z pakietu/-ów. To prawie drugie tyle, ile potrzeba do utrzymania się w powietrzu... A jeszcze trochę biorą błyskowe... I chwilowo oświetlenie do lądowania.
Wziąłem najsprawniejsze dostępne LEDki w obudowie PLCC 6 - po trzy niezależne struktury w jednej. Więc dobrze byłoby może - tak sobie próbuję kombinować - albo oszczędniej z ilością kosztem widzialności, albo wysokosprawny system regulacji jasności z poziomu nadajnika.
Obstawałbym przy tym drugim rozwiązaniu, choć i pierwsze ma sens - przesadziłem pesymistycznie z oszacowaniem widzialności przy projekcie, można by trochę odpuścić.

Re: Śmieciolot nocny.

: 31 maja 2017, o 15:55
autor: aikus
Kurde... Az tyle się zmieniło w ostatnie 17 lat...
Tak myslalem ale nie wierzylem..

Re: Śmieciolot nocny.

: 31 maja 2017, o 17:39
autor: mwx
Luminescencyjne druty fajniej wyglądają i łatwiej je schować w poszyciu niż ledy. W nocy na prawdę wystarczy im jasności żeby latać nawet bardzo wysoko.

Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka

Re: Śmieciolot nocny.

: 1 cze 2017, o 13:45
autor: omcKrecik
mwx pisze:Luminescencyjne druty fajniej wyglądają i łatwiej je schować w poszyciu niż ledy. W nocy na prawdę wystarczy im jasności żeby latać nawet bardzo wysoko.

Tak, czuję te zalety i się zastanawiam, czy nie spróbować wyposażyć w EL-ki któregoś z latadeł w ramach uzdatniania do lotów z nietoperzami.
Nie chciałbym truć i zamęczać, poszukam ile to pobiera prądu...
Nie mam konta na Aliexpress, ale we Polszcze też chyba do kupienia hmm ...

@mwx, jak tym powozić po ciemoku... Takie skrzydełka nieżle zapalają - powoli też się da ? Bo widzisz, jakby to powiedzieć... :oops:

Re: Śmieciolot nocny.

: 1 cze 2017, o 13:47
autor: mwx
Nie wiem ile to żre. Chyba nie dużo. Do skrzydełka pakuję pakiety 2200 z 450tki. Lata tak długo, że zazwyczaj zdąży mi się znudzić zanim wylatam prąd z pakietu.

Re: Śmieciolot nocny.

: 1 cze 2017, o 13:53
autor: omcKrecik
mwx pisze:Lata tak długo, że zazwyczaj zdąży mi się znudzić zanim wylatam prąd z pakietu.

Praktyczne i słuszne kryterium doboru pakietu :thumb: Wystarczająca ocena - jest OK.
Edytowałem poprzedni... Rozmijka była.

Re: Śmieciolot nocny.

: 1 cze 2017, o 15:16
autor: mwx
Jak dasz CG nieco bardziej z tyłu to lata takie coś dość wolno. Jakby było mniej zmęczone, lepiej wykonane i z lżejszą baterią to nawet można sobie tym poszybować na termice.

Re: Śmieciolot nocny

: 1 cze 2017, o 15:46
autor: aikus
A jak sie ustala gdzie powinno byc CG w takim samodziale?

Re: Śmieciolot nocny

: 1 cze 2017, o 15:53
autor: mwx
Ja stosowałem metodę sufitową. Pewno są jakieś inne, ale ta się u mnie sprawdziła.

Re: Śmieciolot nocny

: 1 cze 2017, o 16:14
autor: mikegsx400
http://fwcg.3dzone.dk/
Zapożyczone z NPN.

Re: Śmieciolot nocny

: 1 cze 2017, o 16:27
autor: mwx
Nie wiem czy Śmieciolot zaakceptowałby takie podejście. To nie do końca wpasowuje się w jego charakter...

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Re: Śmieciolot nocny

: 1 cze 2017, o 18:01
autor: omcKrecik
mwx pisze:Ja stosowałem metodę sufitową. Pewno są jakieś inne, ale ta się u mnie sprawdziła.

Też stosuję sufit lub Księżyc w trudniejszych przypadkach...
Potem test oddziaływania SW w locie, ze dwie-trzy poprawki i jest OK.
Tak mi się wydaje... Jak można sobie odłożyć (ale nie za daleko ;) ) nadawajkę i latadło jest grzeczne to uznaję, że jest w porządeczku.

We wszystkich modelach montuję haczyk-zaczep z drutu miedzianego lub ameliniowego fi 1,0 ... 1,5 mm w termokurczce nad domniemanym środkiem ciężkości, na górze pomiędzy skrzydłami. Haczyk taki można po zamontowaniu wygiąć do przodu lub do tyłu o kilka mm, zmieniając w ten sposób punkt podwieszenia do próby. Załatwia to także sprawę wyważenia poprzecznego. Wygodne, gdy lata się na kilku rodzajach pakietów i trzeba porobić znaczki w komorze dla każdego z nich, w jakim tam ma być położeniu.