Strona 2 z 5

Re: Oczojebki na ogon

: 10 cze 2015, o 09:20
autor: Jazz
Ja kupie ta folie kolo domu, przeplace z 10 zl ale nie place wtedy za wysylke i mam odręki.
Pewnie wezme pomaranczowa oraz zółtą.

Re: Oczojebki na ogon

: 10 cze 2015, o 09:22
autor: Don Mirson
Wziąłbyś dla mnie zieloną przy okazji?

Re: Oczojebki na ogon

: 10 cze 2015, o 13:39
autor: Artja
U mnie najlepiej sprawdzają się oczojebne pomarańczowe wykończenia bo widać je zawsze, a zielone i żółte potrafią zniknąć na tle roślinności latem albo jesienią. Nie jest to jakoś szczególnie uciążliwe, chociaż zależy od perspektywy i wysokości lotu...

Re: Oczojebki na ogon

: 10 cze 2015, o 13:41
autor: Jazz
Do protosa mini lepsza jest żółta - taki kolor jak spód kabinki.
Zapłaciłem po 35 zl (żółta do miniaka, pomarańczowa do protosa 500)
Zobaczysz na polu czy Ci sie podoba, to sie dogadamy - starczy i dla Ciebie .

Re: Oczojebki na ogon

: 10 cze 2015, o 13:42
autor: Don Mirson
Oki. To jakbyś latał jutro 12-16 albo w niedziele to weź :)

Re: Oczojebki na ogon

: 10 cze 2015, o 13:51
autor: Jazz
Moze wstapie na palacowa jutro przed robota (miedzy 12 a 13)

Re: Oczojebki na ogon

: 11 cze 2015, o 14:51
autor: Jazz
Mam żółtą i pomarańczową płachtę, planuje zabrać ze sobą na pałacową w weekend wraz z nozykami , wiec chetni moga uszczknąć i okleić sobie swoje protosy :-)

Re: Oczojebki na ogon

: 11 cze 2015, o 14:52
autor: Don Mirson
Dzisiaj zamontowalem kawałek Jazzowej żółci i piwnicznej czerwieni. Na fotce wygląda średnio ale q powietrzu widać ogon znacznie lepiej

Obrazek

Re: Oczojebki na ogon

: 11 cze 2015, o 14:54
autor: Jazz
moja to jest tylko ta żółć na belce ogonowej, ta czerwien to juz Twoja ... w weekend zastapimy ja moja pomarancza !

Re: Oczojebki na ogon

: 19 lip 2015, o 12:47
autor: Don Mirson
Msheli, to ten wątek. Szukaj w necie "folii fluorestlcencyjnej samoprzylepnej".

Re: Oczojebki na ogon

: 19 lip 2015, o 16:00
autor: msheli
miruuu, dzięki wielkie :)
EDIT:
http://allegro.pl/folia-samoprzylepna-f ... 10410.html taka będzie okej? :)

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tuptusia

Re: Oczojebki na ogon

: 22 lip 2015, o 11:48
autor: Mati
Wtrącę się troszkę. Wybaczcie jeśli temat niedodpowiedni - pewnie nie doszedłem jeszcze do wątku o lataniu nocnym (można wywalić, przenieść... spalić łorewer)

Przy okazji czytania o foliach i innych rozwiązaniach pozwalających "uwidocznić" latadło, przyszedł mi do głowy pewien pomysł.
Do latania w dzień przyda się pewnie conajmniej średnio, ale na latanie nocne/późnowieczorne/wczesnoporanne mogło by się przydać.

Jakiś czas temu prowadziłem pracownię artystyczną i trafiłem na kryształki fluorescencyjne, które można nanosić jak farbę na różne powierzchnie. Dostarczono mi je w całkiem innym kontekście, jednak wyobraziłem sobie, że kilka kropel tu i ówdzie mogło by zmienić wiele podczas niskiego nasycenia światłem okolicy i śmiem twierdzić, że mogłoby wyglądać całkiem fajnie. :)

Kryształki mocno różnią się od zwykłych farb fluorescencyjnych, które występują w kolorze... zielonkawym, pistacjowym, zielonkawopistacjowym i w mniej więcej w jakimś takim. Sukcesywnie oddają swiatło przez niespełna kilka minut. Natomiast to ustrojstwo świeci zdecydowanie dłużej, mocniej i w kilku kolorach. O ile dobrze pamiętam, występowały w dwóch wersjach Long i Short (umowna nazwa robocza). Long dłużej się naświetlały, ale i świeciły dłużej (po naświetleniu wieczorem można je było jeszcze zobaczyć nad ranem), a Short szybciej się naświetlały i proporcjonalnie krócej świeciły (w zależności od koloru kilkanaście - kilkadziesiąt minut). Można to było kupić w formie proszku na gramy w cenie jakichś kilku-kilkunastu złotych, czyli do przejścia. Najlepszym nośnikiem był toulen zdaje się.
Mgliście przypominam sobie jeszcze rozmowy o takich, które reagują na temperaturę, UV i jeszcze jakieś cuda.

Mogę rozpytać szerzej jakby co.
Nie widziałem na heliku, mogę wrzucić... w pokoiku. :)

Re: Oczojebki na ogon

: 22 lip 2015, o 11:56
autor: Xeo
A gdzie można je dostać? Przydałby mi się głównie do nocnych wypraw wędkarskich a i do modeli również pewnie bym skorzystał.

Wysłane z GT-N7100 przy użyciu Tapatalk

Re: Oczojebki na ogon

: 22 lip 2015, o 13:02
autor: Don Mirson
Bardzo ciekawe. Napisz coś więcej. Skąd to wziąć, jak tym malować...

Re: Oczojebki na ogon

: 22 lip 2015, o 13:05
autor: Mati
No i masz Ci los... znalazłem chyba odpowiedni wątek :)
Dla moderatora będzie łatwiej: viewtopic.php?f=83&t=2006&p=60308#p60308

Xeo pisze:A gdzie można je dostać? Przydałby mi się głównie do nocnych wypraw wędkarskich a i do modeli również pewnie bym skorzystał.



Xeo - Z tego co wiem, w sklepach w PL nie ma co nawet szukać, a jak się sprowadza z CHRL czy z kąd inąd to trzeba jakieś ogromne ilości zamawiać. Rozpytam i zobaczę czy jeszcze coś mu zostało i jak się uda to podeślę w ramach testów.

Znalazłem jeszcze jakieś stare fotki z testów robione komórką. Brak ostrości wynika z jakości telefonu. "Naocznie" nawet w ciemności swiecą "ostro". :)
Jak mi się coś jeszcze przypomni na ich temat lub "nabędę" jakieś wieści - nie omieszkam dać głos. :)

Re: Oczojebki na ogon

: 22 lip 2015, o 13:19
autor: Don Mirson
Jesteś pewien, że nie da się zakupić w jakiś małych ilosciach? Ma to jakąś techniczną nazwę po czym możnaby szukać?
Biorąc pod uwage szeroką oferte chińczyków w chyba każdej dziedzinie, jestem prawie pewien, że to kwestia czasu googlania :)

Re: Oczojebki na ogon

: 22 lip 2015, o 13:19
autor: SeKLeS
Chcę to

Re: Oczojebki na ogon

: 22 lip 2015, o 14:39
autor: lenu

Re: Oczojebki na ogon

: 22 lip 2015, o 16:39
autor: Jazz
Rewelacja :-)

Re: Oczojebki na ogon

: 22 lip 2015, o 17:44
autor: Mati



Jest spora szansa. Ja to kupowałem znaaacznie drożej, więc jest też prawdopodobieństwo, że jakieś słabsze, ale kłócił się nie będę bo i nie wiem. Zresztą to było trochę czasu temu. Zawsze można położyć kilka warstw, ale nie wiem jak z wagą - szczególnie na łopatach.

Rozmawiałem z nim przez telefon, ale tylko chwilę i bardzo chaotycznie bo gdzieś się dalej szlaja, więc ceny nie znam, ale udało mi się dowiedzieć, że jeszcze ma to ustrojstwo i odsprzeda jak znajdzie się nabywca. Jedyny (drobny) problem logistyczny polega na tym, że mam do niego jakieś 65km i nie bywam regularnie. Myślę, że to rzeczywiście drobny problem i pod ewentualnym naporem mógłbym się ugiąć i pojechać tam specjalnie jeśli to miało by spowodować przełom w lotach nocnych. 8-)

Z danych, które uzbierałem na ten temat:

Kryształki nie lubią się z wodą, dlatego trzeba stosować odpowiednie medium (do dostania bez problemu w polskich sklepach internetowych - jak odnajdę dane to wrzucę. Toulen nie jest jednak medium, a jedynie rozcieńczalnikiem. Mam na końcu języka/klawiatury jak to się nazywało (jakiś B-ileś) - poszukam w korespondencji. Po nałożeniu można zabezpieczyć lakierem bezbarwnym i można nawet szorować (jeśli lakier wytrzyma).

Nazwa techniczna to: Strontium aluminate, IUPAC Dialuminum strontium oxygen(2-). Można o tym pozerkać tutaj: https://en.wikipedia.org/wiki/Strontium_aluminate.

Więcej grzechów na razie nie pamiętam. ;)

edit:
Właśnie przypomniał mi się jeden... (w sensie grzech/Grzech) - da się toto natryskiwać, traktować pędzlem, a nawet przy odpowiednim traktowaniu wtapiać w szkło techniką warm glass, lub inaczej flamework, lub inaczej lampwork: https://www.youtube.com/watch?v=CYUqvLAeyg4 jest dość wytrzymałe na temperaturę, chemię, ale nie na wodę w stanie surowym.