Heli - głowice, tarcze (rodzaje, sposób działania, ustawienia)

Zasady działania, ustawienia, modyfikacje...
Awatar użytkownika
miszcz_waw
Elita forum...
Posty: 577
Rejestracja: 13-05-2010
Podziękował: 38 razy
Podziękowano: 79 razy

Postautor: miszcz_waw » 20 wrz 2010, o 10:42

Kolega hofman robi tak: Link
Piotrek
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3734
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 316 razy
Podziękowano: 295 razy

Postautor: Ramotny » 20 wrz 2010, o 10:53

redb pisze:Przyłączam się do pytania kolegi a także dodam coś od siebie.
Co ze skrzynką ogonową, paskiem i zębatkami (czy zębatki w ogóle się smaruje)?

Ja co jakiś czas wpuszczam do łożysk kroplę (ociupiną) oleju silikonowego.
Pasek przecieram od czasu do czasu od zewnątrz olejem jeśli może ocierać się o belkę (np w SM-ie jest b długi i się obija)
Zębatek nie smaruję - kurz unoszący się z ziemi będzie się przylepiał i działał jak papier ścierny.

Co do lekko obracającej się głowicy (a raczej wału z głowicą) - to raczej stawiam na łożyska niż samą głowicę... chyba że nie zrozumiałem dokładnie o co chodzi...
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
Awatar użytkownika
Max S
Domownik forum...
Posty: 282
Rejestracja: 30-06-2010
Podziękował: 3 razy
Podziękowano: 17 razy

Postautor: Max S » 20 wrz 2010, o 10:54

Kiedys uzywalem oleju scorpion 1 -2 krople na zebatki ale zczasem kuz i brud przykleja sie :(
od dluzszego czasu uzywam silicon w aerozolu ma wlasciwosci smarujace i czyszczace tak ze wszystko pracuje luzno i jest super czyste :rotfl: silicon nie przyciaga kuzu niekture czesci po 100+ pakietach wygladaja jak nowiutkie z pudelka :banana:
Maciek

TDR, T-Rex 800, 600-12s, 500
Flasher 500, CopterX 450, HK450, Kalt SB30
Futaba 12ZH, 10CH
Awatar użytkownika
redb
Elita forum...
Posty: 820
Rejestracja: 24-08-2010
Lokalizacja: Lublin
Podziękował: 16 razy
Podziękowano: 60 razy

Postautor: redb » 20 wrz 2010, o 10:59

Czy możecie "pokazać" czego używacie do smarowania? Jakiś link do sklepu albo przynajmniej fotkę opakowania.
‐------------------‐----------
Hurricane 425 | Belt CP vel. trup | Dron homemade | XL 380 | XL 700
Taranis X9 lite S
Awatar użytkownika
Max S
Domownik forum...
Posty: 282
Rejestracja: 30-06-2010
Podziękował: 3 razy
Podziękowano: 17 razy

Postautor: Max S » 20 wrz 2010, o 11:03

redb pisze:Czy możecie "pokazać" czego używacie do smarowania? Jakiś link do sklepu albo przynajmniej fotkę opakowania.



Po prawej olej scorpiona do silnikow "etykietka odpadla" ma wlasciwosci magnetyczne przykleja sie do metali cos w rodzaju oleju "castrol magnetic" moze nawet ten sam po lewej silikon aerozol tak jak pisalem wczesniej - smaruje i czysci a kto smaruje ten jedzie :banana:


Obrazek
Maciek

TDR, T-Rex 800, 600-12s, 500
Flasher 500, CopterX 450, HK450, Kalt SB30
Futaba 12ZH, 10CH
Roadie
Stały bywalec...
Posty: 130
Rejestracja: 15-09-2010
Podziękował: 13 razy
Podziękowano: 1 raz

Postautor: Roadie » 20 wrz 2010, o 16:08

Ramotny - zrozumiales dobrze, mimo, ze zle opisalem - chodzilo mi wlasnie o lozyska. Mozna je jakos wymienic, nasmarowac, czy trzeba kupc cala czesc nowa?
I skoro przy smarowaniu - ten link, do ktorego ktos sie odniosl jest bardzo pozyteczny, jednak jestem zdania co ktorys kolega wyzej - do smaru beda przyklejac sie babole z dworu, wiec albo nie samorwac niczym albo czyms suchym, np antracytem - kiedys kupilem do drzwi i wszystko jest git, tylko ciekawe czy mozna potraktowac tym zebatki.
T-Rex 450 SE v2, DX6i, G4.5
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3734
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 316 razy
Podziękowano: 295 razy

Postautor: Ramotny » 20 wrz 2010, o 16:14

Roadie pisze:Mozna je jakos wymienic, nasmarowac, czy trzeba kupc cala czesc nowa?
W zasadzie każde łożysko można wymienić po za tymi które są tak osadzone że nijak ich wyjąć sie nie da.
Najlepsze łożyska to łożyska tzw ceramiczne (oczywiście tam nie ma porcelany ;) ) - mają największą trwałość i mniejsze opory toczenia ale oczywiście są droższe. Te co masz można próbować wyjąć, dokładnie wymyć i naoliwić na nowo ale jeśli są zużyte lub wadliwie zmontowane (np przesunęły się kulki albo za ciasno znitowany koszyczek) to poprawy raczej nie będzie.
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
Awatar użytkownika
edek
Elita forum...
Posty: 582
Rejestracja: 25-02-2010
Podziękował: 20 razy
Podziękowano: 44 razy

Postautor: edek » 20 wrz 2010, o 21:38

Ja poza lozyskami silnika nigdy nic nie smaruje i jescze nie zdazylo mi sie zebym musial wymieniac jakis element przez jego zuzycie...

No ale co pilot to inna szkola...
exTeam Gaui
Awatar użytkownika
Gmeracz
Lider forum...
Posty: 2203
Rejestracja: 16-03-2010
Lokalizacja: UE
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 207 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Gmeracz » 20 wrz 2010, o 22:51

Edek, ja np. smaruję pasek bo ciszej to wszystko chodzi. Jak się dochrapię X5-tki z wałeczkiem to też odpuszczę ;)
Od śmigła... Sławek
http://www.youtube.com/user/Vipcioo
Awatar użytkownika
edek
Elita forum...
Posty: 582
Rejestracja: 25-02-2010
Podziękował: 20 razy
Podziękowano: 44 razy

Postautor: edek » 20 wrz 2010, o 23:11

Nie chodzi mi tylko o X5... "Gaui" to naprawde bardzo krotki okres mojej 2 letniej heli przygody. Mialem kilka 450'tek i w nich nigdy nie uzywalem zadnych smarow.
Nie jestem pewien czy to cos daje dodatkowo poza cichsza praca,napewno zwieksza podatnosc na lapanie syfu...pewnie tez minimalizuje opory,ale chyba w malo znaczacym stopniu.
exTeam Gaui
Awatar użytkownika
Gmeracz
Lider forum...
Posty: 2203
Rejestracja: 16-03-2010
Lokalizacja: UE
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 207 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Gmeracz » 21 wrz 2010, o 00:25

... Ale masz wściekłego tego avatara... :rotfl:
Od śmigła... Sławek
http://www.youtube.com/user/Vipcioo
Awatar użytkownika
edek
Elita forum...
Posty: 582
Rejestracja: 25-02-2010
Podziękował: 20 razy
Podziękowano: 44 razy

Postautor: edek » 21 wrz 2010, o 10:55

Czyli koniec tematu,rozwialem wszystkie watpliwosci. Nie smarujemy tylko latamy!

:lol: :banana:
exTeam Gaui
Roadie
Stały bywalec...
Posty: 130
Rejestracja: 15-09-2010
Podziękował: 13 razy
Podziękowano: 1 raz

Postautor: Roadie » 21 wrz 2010, o 11:47

No dobra - nie smarujemy. Wiec pytanie - o jaki czas skraca sie lot, przy glowicy "ciezej" chodzacej? W gre wchodza cale minuty, czy raczej kilkadziesiat sekund (pakiet 2,2)
T-Rex 450 SE v2, DX6i, G4.5
Awatar użytkownika
miszcz_waw
Elita forum...
Posty: 577
Rejestracja: 13-05-2010
Podziękował: 38 razy
Podziękowano: 79 razy

Postautor: miszcz_waw » 21 wrz 2010, o 11:58

Roadie pisze:No dobra - nie smarujemy. Wiec pytanie - o jaki czas skraca sie lot, przy glowicy "ciezej" chodzacej? W gre wchodza cale minuty, czy raczej kilkadziesiat sekund (pakiet 2,2)


Z tym smarowaniem to jak uważasz. Ja jak demontuje wirnik to zawsze łożyska przeczyszczę (przetrę), krople oleju czasem puszcze. Na szpindel tez zawsze smar idzie aby bez oporów chodził. Paska ani zębatek nie ruszam.

Co do oporów to ciężko powiedzieć bo nie wiadomo ani o ile ciężej chodzi ani czy np wraz ze wzrostem prędkości obrotowej opory nie będą rosnąć. Czas lotu sportem zależy nawet od tego jak mocno masz pasek naciągnięty ale głównie od tego jak kątami operujesz i jak latasz. Jak zobaczysz ze Ci się czas znacznie skrócił, dźwięki dziwne się pojawią lub helik nagle latać chciał nie będzie to już wiesz ze trzeba coś pogrzebać i wymienić/nasmarować/poluzować. Jak masz tachometr to na poczatek możesz sprawdzić czy bez zmiany krzywych obroty Ci się na wirniku jakoś istotnie nie zmieniły.
Piotrek
Awatar użytkownika
Luke Skywalker
Administrator
Posty: 515
Rejestracja: 21-02-2010
Podziękował: 53 razy
Podziękowano: 15 razy

Postautor: Luke Skywalker » 21 wrz 2010, o 12:21

Nie "nie smarujemy", tylko smarujemy (właściwymi środkami) i systematycznie CZYŚCIMY.
Nie wyobrażam sobie, że odrobina smaru nie wpływa pozytywnie na pracę tak skomplikowanego układu (np. głowica).

Ale temat jest tak stary, jak łańcuch rowerowy: jedni smarują w gorącej kąpieli olejowej, inni jeżdżą "na sucho" ;)

Luke
Outrage 550 ("Youngtimer")
JR DSX7

Drodzy Forumowicze! Ortografia nie gryzie!
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3734
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 316 razy
Podziękowano: 295 razy

Postautor: Ramotny » 21 wrz 2010, o 12:24

Pozwolę sobie zacytować fragment nieco szerszego wpisu na -> blogu F3C:
"Śmigłowiec to maszyna jak każda inna. Wszelkie przekładnie czy to serw czy inne np drukarek są smarowane. Nie zapominajmy o tym. Dobrze nasmarowana zębatka daje też mniejsze opory. To że nie opisują tego chińskie manuale o niczym nie świadczy :)"
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
Awatar użytkownika
edek
Elita forum...
Posty: 582
Rejestracja: 25-02-2010
Podziękował: 20 razy
Podziękowano: 44 razy

Postautor: edek » 21 wrz 2010, o 12:26

Ja z checia przeczytam wykresy poboru pradu w nasmarowanym i niesmarowanym heliku.
exTeam Gaui
Awatar użytkownika
redb
Elita forum...
Posty: 820
Rejestracja: 24-08-2010
Lokalizacja: Lublin
Podziękował: 16 razy
Podziękowano: 60 razy

Postautor: redb » 21 wrz 2010, o 12:36

Nie miałem nigdy spaliny w rękach więc tego nie wiem ale czy nie smarują się one w sposób naturalny (resztki oleju) ?
‐------------------‐----------
Hurricane 425 | Belt CP vel. trup | Dron homemade | XL 380 | XL 700
Taranis X9 lite S
Awatar użytkownika
Luke Skywalker
Administrator
Posty: 515
Rejestracja: 21-02-2010
Podziękował: 53 razy
Podziękowano: 15 razy

Postautor: Luke Skywalker » 21 wrz 2010, o 12:38

Tu nie chodzi o pobory prądu tylko o coś, co nazywa się w mechanice "równomiernością biegu maszyny". Na poziomie dokładności naszych pomiarów, różnice w poborze będą raczej niezauważalne.

Ale ja Cię nie chcę przekonać do tego, żebyś wrzucił na noc Gałę do wiadra z towotem. Wyraziłeś swoje zdanie: "nie smarować". Ja wyrażam swoje: "smarować".
Dzięki temu mamy o czym dyskutować :thumb:

Luke
Outrage 550 ("Youngtimer")
JR DSX7

Drodzy Forumowicze! Ortografia nie gryzie!
Awatar użytkownika
Gmeracz
Lider forum...
Posty: 2203
Rejestracja: 16-03-2010
Lokalizacja: UE
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 207 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Gmeracz » 21 wrz 2010, o 13:08

Sprawdzałem to dosyć dobrze w MiniTitanie. Model chodził ciszej, lżej i subiektywnie (bo brak tu laboratoryjnych pomiarów) przez jakiś czas latał dłużej od timera apki bez jakiegoś żyłowania dodatkowego pakietów. Zawsze doję je do 3,6V.
Zapewne przy agresywnym lataniu różnic się nie odczuje, jednak osobiście jestem ze starej szkoły technicznej "kto smaruje ten jedzie". :nw:
Od śmigła... Sławek
http://www.youtube.com/user/Vipcioo

Wróć do „Ogólnie o modelach”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron