Strona 4 z 8

Re: BeastX wywalił 450'tkę?

: 13 wrz 2013, o 11:30
autor: wojtekr
No dobra- problem staje się coraz poważniejszy. Dzisiaj wywalił w prawo i znowu bez możliwości jakiegokolwiek sterowania.

Za cienka pianka po Beastem?

Re: BeastX wywalił 450'tkę?

: 13 wrz 2013, o 11:35
autor: Neomutant
wojtekr pisze:No dobra- problem staje się coraz poważniejszy. Dzisiaj wywalił w prawo i znowu bez możliwości jakiegokolwiek sterowania.

Za cienka pianka po Beastem?


Albo to, albo masz zwarcie na kablach i restartuje Ci beast-a

Re: BeastX wywalił 450'tkę?

: 13 wrz 2013, o 11:41
autor: wojtekr
Udało mi się osiągnąć ciekawy efekt optymalizacji piruetów, szkoda, że tylko w jedna stronę:

Obrazek

Re: BeastX wywalił 450'tkę?

: 13 wrz 2013, o 11:44
autor: wojtekr
2. Zmień piankę na twardą
3. Przyciśnij Beasta opaską do ramy


nie mam opaski ale mam bardzo cienką, twardą piankę.

Ważne jest chyba jeszcze to, że dzieje się tak przy jakiś dynamicznych historiach- szybki lot, ostre hamowanie, raczej nie w zawisie.
Wibracji raczej nie ma: idealne torowanie, zębatki skośne etc,

Re: BeastX wywalił 450'tkę?

: 13 wrz 2013, o 16:50
autor: Kosmo
Mnie BeastX przewalał model, gdy padły łożyska w silniku. Powodowało to wibracje nie widoczne gołym okiem.
Jeżeli model przewala się na jedną stronę to natychmiast zjedź z obrotów.
Ewidentnie zachowanie modelu wskazuje na wibracje. Beast nie radzi sobie z tym i przewala Ci model.
Sam system jest dosyć odporny na wibracje, muszę być one duże skoro model się tak zachowuje.

Dla mnie na 99% problemem są wibrację. Sprawdź łożyska silnika, wał główny, szpindel....etc
BeastX ma być na twardej gąbce, najlepiej takiej do przyklejania luster do ścian. Można dodatkowo użyć rzepu.
Mam cztery BeastX, kilka razy zdarzała mi się taka sytuacja jak Twoja. Gdy model zaczynał uciekać na jeden bok wtedy automatycznie schodziłem do idla1, lub nawet normala i spokojne lądowanie.
Szukaj źródła wibracji bo one powoduję kłopoty.

Re: BeastX wywalił 450'tkę?

: 13 wrz 2013, o 21:26
autor: wojtekr
wał nowy, szpindel nowy, silnik mniej niż 2h lotu, rama z łożyskami po wymianie- przy starej były te same problemy.

Zero pomysłów. Problem jeszcze polega na tym ,że o ile wcześniej miałem dwa razy taki przypadek wywalania się modelu ale do opanowania o tyle teraz to jest jak kamień. Leci i nagle spada. Tak jak by to był reset beast'a. Zmieniłem regulator i zobaczymy, jak nie będzie padać jutro.

Przy okazji może ktoś napisać o co chodzi z 8,12,16 kHz przy programowaniu regulatora?
To częstotliwość PWM'a?
Co powinienem ustawić i jaki to ma wpływa na całość?

I w Turnigy Super Brain mam opcje governora. Jaki to ma sens w elektryku?
To jest zamiast mozolnie ustawianej krzywej?
I jak to ustawić jak sa tylko dwie opcje: Low i High?

http://www.hobbyking.com/hobbyking/stor ... nnline.pdf

Re: BeastX wywalił 450'tkę?

: 13 wrz 2013, o 21:48
autor: wojtekr
Governor Mode:

w manualu nie kumam o co chodzi z tym, że w zależności od ustawienia rośnie lub maleje?

Re: BeastX wywalił 450'tkę?

: 15 wrz 2013, o 12:07
autor: wojtekr
Dzisiaj po lotach było ok.
Wymieniłem silnik na inny reszta została bez zmian. Mam leciutkie bicie na nowym wale (ach to HK) ale pomimo to jest ok.

I jeszcze jedno, zmieniłem folię pod Beast'em na taka około 1mm wcześniej miałem mniej niż 1mm. Jak odklejałem to zobaczyłem, że Beast mógł dotykać tego pionowego elementu od stabilizacji tarczy więc może też tamtędy też może przenosiły się wibracje.

Beastx + satelita spektrum= co padło?

: 26 mar 2015, o 18:01
autor: fantom
witam, już ręce opadają
wczoraj w trakcie pięciu lotów miałem dwukrotnie wrażenie, że utraciłem sterowanie a że były to momenty wiec........ w 5-tym locie spadłem z ok 2-ch metrów jak kamień. Co ciekawe straty tylko:1 łopata, podwozie- płoza.
Myślę sobie: wymieniałem ostatnio regler na ACE40A BEC2-3A, więc może mało prądu.
Już na domu, wstawiłem zewnętrzny BEC 3-5A i zaczęły się cyrki.
Próbowałem:
- apka>lipol heli diody w satelicie i beastxie tylko mrugają.
- bindujemy za 4-tym razem się udało, wszystko ruszyło malina
- znowu próba apka>lipol heli diody w satelicie i beastxie tylko mrugają
- może jednak mało prądu więc lipol2S+bec >beastx i kicha brak transmisji
- ponownie próbuję zbindować, no nie satelita ok ???
- znowu lipol2S+bec >beastx wszystko gra,
- znowu próba apka>lipol heli ok
- znowu apka>lipol KICHA z 5 x pod rząd
-przerwa 10 min, apka>lipol gra i buczy. :wall2:
Sprawdziłem wszystkie kable, piny, napięcie mam 5,16-5,18V i nawet ruszając wszystkimi serwami minimalnie spada tylko.
O co tu chodzi????????

Re: Beastx + satelita spektrum= co padło?

: 26 mar 2015, o 18:37
autor: Kenobi36
- apka>lipol heli diody w satelicie i beastxie tylko mrugają.

Co to za satelita, dsm2 czy dsmx, i jak mruga, szybko czy wolno, ile mrygnięć na sekundę?

Re: Beastx + satelita spektrum= co padło?

: 26 mar 2015, o 18:42
autor: Artja
5,16-5,18V masz na wyjściu BEC'a, a jakie masz napięcie na zasilaniu satelity? Może poleciał step down i stabilizatorek (zakładam że satelite masz wpiętego bezpośrednio w BeastX bez odbiornika)

Re: Beastx + satelita spektrum= co padło?

: 26 mar 2015, o 18:59
autor: fantom
Krzysiu, to jest "Spektrum 9645 DSMX Remote Receiver" z dwiema krótkimi antenkami, właśnie próbowałem ja zgwałcić i dpiero za trzecim razem zaczęła mrugać trochę szybciej niż kierunkowskaz w samochodzie

Artja, te wartości to na wyjściu z beca, a na przyłączu wtyczce do satelity w tej chwili jest 3,05V.
Satelitka wpięta bezpośrednio do Beastxa, coś jest po drodze na przewodach łączących satelitkę z beastx, ale szukając widziałem tylko kabelki 3x do łączenia satelitki z beastxem bez tego "czegoś"

Re: Beastx + satelita spektrum= co padło?

: 26 mar 2015, o 19:14
autor: Artja
Jak już zacząłeś gwałcić te antenki, to obciągnij do końca i zobacz czy sie któraś nie spuści na podłogę bo ułamana :)
Do naprawy wystarczy byle drucik jeśli tu jest problem

Re: Beastx + satelita spektrum= co padło?

: 26 mar 2015, o 19:17
autor: fantom
delikatnie je pociągałem ale wyglądają zdrowo.
a co z tym napięciem na wtyczce do satelitki jest ok?

Re: Beastx + satelita spektrum= co padło?

: 26 mar 2015, o 19:20
autor: Artja
Na wygląd nie ma co ufać bo może być ułamane pod izolacją, chociaż omomierzem sprawdź ruszając antenkami wte i wewte. Nie mam pod ręką specyfikacji żeby dokładnie sprawdzić napięcia, w każdym razie nie powinno być więcej niż 3,3V, a ile może być mniej to już trzeba pogooglać.

PS. Inne odbiorniki z tą apką działają poprawnie?

Re: Beastx + satelita spektrum= co padło?

: 26 mar 2015, o 19:22
autor: fantom
no dobra, ale jeżeli nic nie dotykam tylko podłączam pakiet i za 3-4 razem przestaje działać???

Inne odbiorniki działają ok np 6210

Re: Beastx + satelita spektrum= co padło?

: 26 mar 2015, o 19:27
autor: Artja
Może podłącz miernik pod bec'a, nie podłączaj BeastX'a i zobacz co się dzieje z zasilaniem po tych 3-4 razach.

PS. zrobiłbym jeszcze Range Test w chwili kiedy działa, chociaż już samo mruganie kontrolki powinno wskazać na problem z linkiem...

Re: Beastx + satelita spektrum= co padło?

: 26 mar 2015, o 22:34
autor: Kenobi36
3V jest ok

1. Batelitka dsmx jak nie odbiera to się nie pali
2. Podczas bidowania szybko regularnie miga
3. Podczas odbioru pali się, czasami niektóre lekko nieregularnie mrugają (przygasają) być może jest to informacja że satelitka gubi ramki choć w takich sytuacjach nigdy nie miałem problemów podczas lotu i nie odczuwałem chwilowych utrat linku.
4. Nie spotkałem satelitka dsmx migała z częstotliwością jak migacz w samochodzie. Być może, może tak być jak jest zbindowana w trybie dsm2 ...
5. ... Bo satelitkach dsm2 jak odłączysz zasilanie, a potem podłączysz (bez wyłączania radia) to będzie migać jak migacz w samochodzie. Po locie jest to oznaka spadku napięcia.
6. Aby satelitka dsm2 nie migała zawsze przy rozłączeniu zasilania należy również wyłączyć aparaturę.

Może ta lista coś pomoże w diagnozowaniu.
Niestety z twojego opisu nic nie rozumiem bo jak widzisz satelitka może mrugać na wiele sposobów a tego nie opisujesz. Nie wiem też czy podczas twoich testów beastx był w trybie bindowania czy nie bo opisy nie są jednoznaczne..

Re: Beastx + satelita spektrum= co padło?

: 27 mar 2015, o 17:03
autor: fantom
Po gruntownym przemyśleniu i bez emocji jedziemy dalej:
Kenobi36 pisze:1. Batelitka dsmx jak nie odbiera to się nie pali
2. Podczas bidowania szybko regularnie miga

Tak to się teraz zgadza.
Tak więc udało mi się zbindować apkę z satelitką przy podłączonym Beastxie ( nie wiem czemu były z tym problemy poprzednio).
Mały szczegół ale jak się zbinduje to rzeczywiście led w satelicie pali się stale, ale i w apce (DX6) w lewym górnym rogu ekranu wyświetla się typ transmisji (?) u mnie DSMX- czasami trzeba zajrzeć do instrukcji :masakra:
W każdym razie w tej chwili łapie link bez problemu za każdym razem obojętne skąd zasilony jest Beastx.

Ale byłoby za dobrze, wiec Beastex niestety nie inicjalizuje się do końca tzn. efekt ostateczny na czerwono led ten pośrodku i mrugają ledy po kolei od H do N tam i z powrotem.
I przestał mi "śpiewać" regler przy podł. pakietu, cisza. Czyżby poległ przypadkowo właśnie teraz?
Powyższe robię mając podpięte serwa itd - czyli wszytko gotowe do lotu.
Jakieś sugestie, może jednak ten Beastx wypiął się??

Re: Beastx + satelita spektrum= co padło?

: 27 mar 2015, o 19:45
autor: Artja
Szkoda czasu i nerwów na rozkminianie co tam miga, "śpiewa", pika itd. Regiel nie wydaje dźwięków lecz silnik, to tak dla porządku.
Gdybym miał taki przypadek, zacząłbym od początku:
- przegonić wszystkie serwa na testerze
- podłączyć inny odbiornik pod regiel, tym sprawdzić silnik i kanał gazu
- zbindować i zalogować BeastX'a bez serw
- wpinać kolejno serwa
Na którymś etapie usterka powinna się ujawnić, pewnie szybciej niż zgadywanki z opisów zjawiska.
Dodam, że BeastX zwykle nie zaloguje się jeśli żyrko nie stoi stabilnie podczas inicjacji, czasem wystarczą podmuchy wiatru żeby logowanie było nieskuteczne.