Heli-Team.pl

windcatcher pisze:A co ten system geolinka robi jak zejdziesz poniżej pułapu ustalonych 5m?

Samo podbicie czy całkiem odbiera kontrolę, zamraża ogon i strzela do góry jak w przypadku rescue??

Po pierwsze, te 5 m to wartość domyślna. Można ją zmienić.
Po drugie uruchamia rescue i tu zaczyna się zabawa, bo Spirit ma kilka rescue do wyboru. Może na przykład zadziałać tak jak w Brainie, czyli odwraca wirnikiem do góry i strzela w górę (nie masz kontroli nad modelem przez ułamek sekundy) albo, w innym trybie, podbić go bez odwracania wirnika do góry, jeżeli uzna, że tak będzie szybciej (bo wirnik jest aktualnie na dole).

Jak chcesz potestować, kup spitita, a geolinka Ci pożyczę

Aikus, mam phantoma 4pro i te wszystkie czujniki przeciw uderzeniu w przeszkody mam wyłączone, bo one są niebezpieczne w warunkach w jakich ja go używam.

Pkali ma spirita, powoli go namawiam aby potestował geolinka ale nie chce kupić
@pkali pożyczymy geolinka??

Ja dzisiaj testowałem bailout zapinając holda w locie i też raz spadłem ale na szczęście Czejsem i w bardzo duże chaszcze więc tylko podwozie pękło.

Gałka już na trzecim silniku i dalej dziwnie buczy i jakieś szatańskie ryki ma od czasu do czasu. Planuję jeszcze zmienić pinion z 10 na starą 11-tkę bo na razie najchętniej bym nie dotykał łożysk...

Ten geolink coś tam waży, więc dla Oxy2 będzie to odczuwalne, ale w razie czego dajcie znać. Prześlę.

PiotrS pisze:
Po pierwsze, te 5 m to wartość domyślna. Można ją zmienić.
Po drugie uruchamia rescue i tu zaczyna się zabawa, bo Spirit ma kilka rescue do wyboru. Może na przykład zadziałać tak jak w Brainie, czyli odwraca wirnikiem do góry i strzela w górę (nie masz kontroli nad modelem przez ułamek sekundy) albo, w innym trybie, podbić go bez odwracania wirnika do góry, jeżeli uzna, że tak będzie szybciej (bo wirnik jest aktualnie na dole).

Właśnie... ja tak... po tym jak Ty trochę powiesiłeś psów na tym Rescue w Brainie to się trochę temu systemowi przyjrzałem i WYDAJE MI SIĘ (jeszcze nie sprawdzałem), że bardzo dużo można tam poprawić w jego działaniu w ustawieniach zaawansowanych. Parametrów tam jest od groma, wiele jest takich, których działanie wydaje się być intuicyjne.
To co mogło się pogorszyć to może po prostu ustawienia defaultowe po którymś upgradzie, bo może poprzednie były zbyt agresywne i powodowały jakieś problemy??
Ale tu już rzecz jasna zgaduję.

PiotrS pisze:Aikus, mam phantoma 4pro i te wszystkie czujniki przeciw uderzeniu w przeszkody mam wyłączone, bo one są niebezpieczne w warunkach w jakich ja go używam.

A jakie to warunki i co się wtedy dzieje? (pytam z ciekawości).

aikus pisze:Właśnie... ja tak... po tym jak Ty trochę powiesiłeś psów na tym Rescue w Brainie to się trochę temu systemowi przyjrzałem i WYDAJE MI SIĘ (jeszcze nie sprawdzałem), że bardzo dużo można tam poprawić w jego działaniu w ustawieniach zaawansowanych. Parametrów tam jest od groma, wiele jest takich, których działanie wydaje się być intuicyjne.

Skoro już mowa o porównywaniu Spiryta z Brajankiem - w obu siedzą identyczne czujniki (MPU6050 i MPU6000), więc potencjalnie możliwości obu systemów zależą wyłącznie od optymalizacji kodu i wspomnianych parametrów.

Taki randomowy fakt, na wypadek gdyby miała się rozwinąć dyskusja nt. "co lepsze"

Całkiem możliwe, że da się. Nie mówię, że nie

Jeżeli chodzi o DJI, to sprawa jest prosta - jak masz włączone czujniki, to w pewnej niewielkiej odległości od podłoża tracisz możliwość sterowania w poziomie. Możesz tylko podnieść albo opuścić model. Problem polega na tym, że ja w 95% startuję i ląduję na poruszającej się łodzi
Ponieważ DJI staje się unieruchomiony w poziomie, a jacht i jego osprzęt się porusza, to katastrofa byłaby murowana.

aikus pisze:

PiotrS pisze:
Po pierwsze, te 5 m to wartość domyślna. Można ją zmienić.
Po drugie uruchamia rescue i tu zaczyna się zabawa, bo Spirit ma kilka rescue do wyboru. Może na przykład zadziałać tak jak w Brainie, czyli odwraca wirnikiem do góry i strzela w górę (nie masz kontroli nad modelem przez ułamek sekundy) albo, w innym trybie, podbić go bez odwracania wirnika do góry, jeżeli uzna, że tak będzie szybciej (bo wirnik jest aktualnie na dole).

Właśnie... ja tak... po tym jak Ty trochę powiesiłeś psów na tym Rescue w Brainie to się trochę temu systemowi przyjrzałem i WYDAJE MI SIĘ (jeszcze nie sprawdzałem), że bardzo dużo można tam poprawić w jego działaniu w ustawieniach zaawansowanych. Parametrów tam jest od groma, wiele jest takich, których działanie wydaje się być intuicyjne.
To co mogło się pogorszyć to może po prostu ustawienia defaultowe po którymś upgradzie, bo może poprzednie były zbyt agresywne i powodowały jakieś problemy??
Ale tu już rzecz jasna zgaduję.

PiotrS pisze:Aikus, mam phantoma 4pro i te wszystkie czujniki przeciw uderzeniu w przeszkody mam wyłączone, bo one są niebezpieczne w warunkach w jakich ja go używam.

A jakie to warunki i co się wtedy dzieje? (pytam z ciekawości).

Rescue w brainie albo działa ok albo nie jak jest za dużo wibracji w modelu.

Ustawieniami tylko dopieszczasz detale ale niezależnie od nich jak sensory zostaną przeładowane wibracjami to rescue odwali babola.

U mnie się to już bardzo dawno nie zdarza ale wszędzie mam postawione rescue na grubych gąbkach 3-4mm lub grubych galaretach czyli futaba pad, lynx gel pad, 3m foam gruba).

PiotrS pisze:Całkiem możliwe, że da się. Nie mówię, że nie

Jeżeli chodzi o DJI, to sprawa jest prosta - jak masz włączone czujniki, to w pewnej niewielkiej odległości od podłoża tracisz możliwość sterowania w poziomie. Możesz tylko podnieść albo opuścić model. Problem polega na tym, że ja w 95% startuję i ląduję na poruszającej się łodzi
Ponieważ DJI staje się unieruchomiony w poziomie, a jacht i jego osprzęt się porusza, to katastrofa byłaby murowana.

Ciężkie jest życie skippera

Teraz to dopracowali ale kiedyś były jeszcze akcje, że model wystartowany poziomo nad wodę dawał nura. Tak czy inaczej dla bezpieczeństwa bym zawsze startował wysoko do góry a dopiero potem schodził nad taflę

wysoko do góry też nie za bardzo, bo sztag przeszkadza
trochę do góry, potem w bok, wysoko do góry i wtedy spokojnie można przejść pod Bimini, żeby trochę cienia złapać

EDIT: epizod z nurem też miałem, ale to nie w DJI

windcatcher pisze:Rescue w brainie albo działa ok albo nie jak jest za dużo wibracji w modelu.

Też tak uważam, ale WYDAJE MI SIĘ, ze kiedyś w starszych wersjach, rescue odpalony w pozycji na plecach dużo bardziej najpierw podbijał model do góry ujemnymi kątami, zanim go odwrócił na brzuch.
Teraz prawie tego nie robi.

Ale - generalnie - jak dla mnie działa bezbłędnie.

PiotrS pisze:Jeżeli chodzi o DJI, to sprawa jest prosta - jak masz włączone czujniki, to w pewnej niewielkiej odległości od podłoża tracisz możliwość sterowania w poziomie. Możesz tylko podnieść albo opuścić model. Problem polega na tym, że ja w 95% startuję i ląduję na poruszającej się łodzi
Ponieważ DJI staje się unieruchomiony w poziomie, a jacht i jego osprzęt się porusza, to katastrofa byłaby murowana.

Oszszszszwhuj... ale zdrada.

windcatcher pisze:
Teraz to dopracowali ale kiedyś były jeszcze akcje, że model wystartowany poziomo nad wodę dawał nura. Tak czy inaczej dla bezpieczeństwa bym zawsze startował wysoko do góry a dopiero potem schodził nad taflę

Bebop 2 był znany ze swoich skłonności do nurkowania. Na szczęście Parrot po udostępnieniu logów wysyłał nowego, bo przyznali że to ich buba w oprogramowaniu śledzącym położenie ziemi na podstawie obrazu z dolnej kamerki.

Mam przybliżone koordynaty takiego zatopionego Bebopa, jakby ktoś chciał pobawić się w nurka

PiotrS pisze:no więc dlatego olałem (między innymi) kalibrację, bo stwierdziłem, że do określenia wysokości (a to uruchamia rescue) brane są pod uwagę właśnie satelity

Z tego co wiem to nigdy wysokość nie jest brana z GPS'a bo jest za wolna i za mało dokładna. Wysokość bierze się z baro.

windcatcher pisze:Pkali ma spirita, powoli go namawiam aby potestował geolinka ale nie chce kupić
@pkali pożyczymy geolinka??

Ja dzisiaj testowałem bailout zapinając holda w locie i też raz spadłem ale na szczęście Czejsem i w bardzo duże chaszcze więc tylko podwozie pękło.

Gałka już na trzecim silniku i dalej dziwnie buczy i jakieś szatańskie ryki ma od czasu do czasu. Planuję jeszcze zmienić pinion z 10 na starą 11-tkę bo na razie najchętniej bym nie dotykał łożysk...

Michał chcesz się bawić, udostępnię spirita. Samemu mi się nie chce, jakiś wewnętrzny głos mi mówi, że lepiej poświęcić ten czas na symka lub ćwiczenie w realu.
...nauczyciela oszukasz, mamę oszukasz, a grawitacji nie oszukasz ...




Tapatalk

model odbudowany
dziś dostanie drugą szansę
tym razem skalibruję kompas

No i super. Trzeba przetestować dokładnie zamiast od razu do szuflady. Tylko filmujcie tym razem

Kupa. Model co prawda nie rozbity, ale geolink czasem daje zejść do poziomu gleby. Po 2 lotach włączyłem.

Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

PiotrS pisze:Kupa. Model co prawda nie rozbity, ale geolink czasem daje zejść do poziomu gleby. Po 2 lotach włączyłem.

Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

A w tym geolinku jest od spodu jakaś dziurka na baro? Zasłonięta gąbką czy widać sensor?

Swoją drogą trudno powiedzieć jak takie baro ma być dokładne bezpośrednio pod wirnikiem, który generuje ciągły sztorm

dziurki chyba nie ma, a teraz od spodu nie ma dostępu
coś tam przez obudowę widać, ale czy to baro czy GPS to nie wiem

albo ja coś źle robię, albo faktycznie to nie ma prawa działać

A gps nie powinien być na wierzchu?

może i powienien