Tarot ZYX, ZYX S2

[kudzu]

Podsumowując - gdyby trafił się okazyjnie, to do zastąpienia pręta w zupełności wystarczy.
A że raz na jakiś czas wymaga „rzeźbienia w gównie” - co kto lubi. Ja np. miewałem na VM DOSa, różne distro Linuxów i zdarzyło mi się też Androida portowanego na x86. Więc jeszcze jedna maszyna z Win, to żadna różnica.

Edyta:
Dżizas, jaki ort!

[aikus]

Podsumowując - gdyby trafił się okazyjnie, to do zastąpienia pręta w zupełności wystarczy.

DOKŁADNIE. Dokładnie tym i tylko tym jest ZYX - elektronicznym zamiennikiem pręta.
Warto dodać, że bardzo przyzwoicie działającym. Dwójka (żółty) lepiej niż jedynka (biały), ale jak bym miał dziś jakoś szczegółowiej opisać różnice między nimi to ... niestety

[Carson]

Pachnie rzeźbą w odchodach. Ten zyx taki zaje**sty że to się opłaca?

Uzywany brain 1 lub 2 kosztuje min 500zł, uzywany zyx s2 100zł. Mysle, ze na początek zabawy z heli moze byc to wystarczajacy argument

[Don Mirson]

Za moich czasów zyxa można było też ogarnąć przed androida. Być może tutaj kompatybilność pozostała bez zbędnej rzeźby.

[mwx]

Bosz... 500pln za B1 ... Za swoje zapłaciłem po 2 stówy...
Matkobosko co za czasy.

[kudzu]

Bosz... 500pln za B1 ... Za swoje zapłaciłem po 2 stówy...
Co za czasy.

No właśnie!! Coś jest nie teges. Aaa! Prąd podrożał…

[mwx]

Ja tam mam za darmo. Ale cenę gazu mi podnieśli z dnia na dzień 3x w górę - może to ma związek z Brainami

[kudzu]

Ja tam mam za darmo.

Taaa, za darmo to będziesz miał jak Ci się inwestycja zwróci.

[aikus]

Ja tam mam za darmo.

Taaa, za darmo to będziesz miał jak Ci się inwestycja zwróci.

Nie, no ma za darmo. Wyskoczył z kasy na instalację, a teraz już nie płaci za kWh.
Wręcz można by zatem powiedzieć, że tym szybciej Mu się zwróci im więcej będzie tego prądu hajcował.

[kudzu]

Nie, no ma za darmo. Wyskoczył z kasy na instalację, a teraz już nie płaci za kWh.

A ta kasa, z której wyskoczył, to rozumiem z nieba mu spadła Oczywiście nic mi do tego, ale moim zdaniem o darmowym prądzie można mówić, jak się zwróci inwestycja. Za 5 lat?

Wręcz można by zatem powiedzieć, że tym szybciej Mu się zwróci im więcej będzie tego prądu hajcował.

I dlatego powinien zapraszać kolegów modelarzy z Poznania i okolic na darmowe ładowanie pakietów;)
A tak na serio to na zwrot pracować będzie tylko tyle, ile instalacja daje, a wszystko powyżej płacone elektrowni.

[aikus]

A ta kasa, z której wyskoczył, to rozumiem z nieba mu spadła

Oczywiście, że nie, powiem więcej: (odklejając się już jednakowoż od Maćka, bo naprawdę nic mi do tego konkretnego przypadku, nic mi do niego ani do tego skąd i na jakiej zasadzie miał na to kasę - może odkładał do skarpety od 10 lat bo jego marzeniem było mieć prąd ze słońca...? I co z tego - jego sprawa.)
Być może nawet wziął na to kredyt.
I tak naprawdę dopiero w takiej sytuacji można rozpatrywać to w kategorii inwestycji, która się zwróci lub nie i jeśli tak, to w jakim czasie.
Bo przeliczając na złotówki wypalone kWh z FV w czasie życia instalacji, kredyt musi się spłacić. Jeśli się spłaci to inwestycja wyszła na zero.
Jeśli się nie spłaci w czasie życia instalacji... no to bieda.
A jeśli się spłaci w ciągu 3 lat to wszystko później to czysty zysk.

W każdej innej sytuacji (życiowe marzenie, kasa ze skarpety, z nieba, ze spadku, z wygranej w totka) jest to wydatek który poniosłem, bo chciałem, a na temat tego czy się to opłaciło, czy nie opłaciło można dywagować na tysiące sposobów i dochodzić do różnych wniosków nie popełniając żadnego błędu logicznego.

Oczywiście nic mi do tego, ale moim zdaniem o darmowym prądzie można mówić, jak się zwróci inwestycja. Za 5 lat?

Nooo... .i tak i nie.
Kwestia podejścia.
Bo mówiąc ogólnie - tak.
Ale Maciek nie zapłacił sobie z góry za pięć lat za średnie szacowane zużycie.
I od tego ILE teraz będzie tego prądu wypalał nie zależy jak szybko zużyje limit (który wykupił) - nie nie, to nie tak.
Wręcz przeciwnie.
Wyskoczył z jakiejś tam kasy, która daje mi darmowy prąd przez czas życia instalacji.
Prąd jest limitowany - owszem, ale innymi czynnikami (moc instalacji, warunki pogodowe).
Natomiast pomijając to, może hajcować ile fabryka dała i tak jak mówiłem, wręcz jest tak, że im więcej hajcuje tym szybciej mu się to zwróci.

I dlatego powinien zapraszać kolegów modelarzy z Poznania i okolic na darmowe ładowanie pakietów;)

Otóż to!
Jak sobie kupię Teslę to i z Warszawy się karnę jak mi ją na drogę nazad za darmo naładuje :D

A tak na serio to na zwrot pracować będzie tylko tyle, ile instalacja daje, a wszystko powyżej płacone elektrowni.

... i to są właśnie limity o których mówiłem wcześniej.

[mwx]

Już raz pisałem że chodzi o inwestycje w zmniejszony ślad węglowy - tzn w moje dzieci.
W dupie mam czy się zwróci po 4, 7 latach czy nigdy.

[kudzu]

Już raz pisałem że chodzi o inwestycje w zmniejszony ślad węglowy - tzn w moje dzieci.
W dupie mam czy się zwróci po 4, 7 latach czy nigdy.

A tak z ciekawości - jaki jest ślad węglowy Twojej instalacji fotowoltaicznej?

[mwx]

Ograniczony i skończony. W odróżnieniu od tego który zostawiają nasze elektrownie i patogórnictwo.

Ale wolałbym odpuścić tematy polityczne.

Mówimy o kosztach zbliżonych do wypasionej 7sety, więc nie wiem czy na prawdę jest sens specjalnie się nad tym rozwodzić.

Jakbym kupił wypasioną 7setę i w pierwszym locie wpakował ją do jeziora to dyskusja byłaby mniej gorąca niż w przypadku OZE.

Data se na luz

[aikus]

Już raz pisałem że chodzi o inwestycje w zmniejszony ślad węglowy - tzn w moje dzieci.
W dupie mam czy się zwróci po 4, 7 latach czy nigdy.

Tutaj - szacun, ale już tu:

Jakbym kupił wypasioną 7setę i w pierwszym locie wpakował ją do jeziora to dyskusja byłaby mniej gorąca niż w przypadku OZE.

Widzisz... problem polega na tym, że ilu na świecie lata takich maciusiów czy innych kudzów którzy potencjalnie mogą wpierdolić 700 do jeziora?
I nawet niech by nagle wszyscy to zrobili... Jakie to ma znaczenie w skali globalnej?
ŻADNEGO.
A masowe stosowanie dyskusyjnych rozwiązań - owszem, ma.

Ale owszem, jestem jak najbardziej za tym, żeby dać se na luz, przynajmniej ja daję.
Za mało mam wiedzy żeby sensownie dyskutować.

[kudzu]

Gdybym budował dom i miał fundusze, to zrobiłbym to samo, co Maciej.

Należy jedynie pamiętać, że to nie jest tak, iż zainstalowanie OŹE jest mega i w 100% cudowne dla środowiska, bo wszystko, co produkujemy, zostawia ślad i na etapie produkcji i po zakończeniu eksploatacji.

Najbardziej to mnie ostatnio wkrurw**ją reklamy zmywarek, wmawiające mi, ile to ja więcej wody zużywam myjąc garnki ręcznie w porównaniu z taką zmywarką. Tylko kurcze już nie mówią, ile hektolitrów wody i kWh prądu, a tym samym kg CO2, kosztowało wyprodukowanie tej pieprzonej zmywarki i ile tego samego zużyto do wyprodukowania pastylek, czy co tam się wrzuca. I że później ta zmywarka wyląduje w naszym pięknym, polskim lesie. A ja mam zajeb**ty, dwukomorowy zlew ceramiczny, myję ręcznie i kładę na te ich zmywarki.

[aikus]

Najbardziej to mnie ostatnio wkrurw**ją reklamy zmywarek, wmawiające mi, ile to ja więcej wody zużywam myjąc garnki ręcznie w porównaniu z taką zmywarką.

Tyle, że to akurat prawda i to choćbyś się nie wiem jak starał

Tylko kurcze już nie mówią, ile hektolitrów wody i kWh prądu, a tym samym kg CO2, kosztowało wyprodukowanie tej pieprzonej zmywarki i ile tego samego zużyto do wyprodukowania pastylek, czy co tam się wrzuca. I że później ta zmywarka wyląduje w naszym pięknym, polskim lesie. A ja mam zajeb**ty, dwukomorowy zlew ceramiczny, myję ręcznie i kładę na te ich zmywarki.

No nie, ale Twój dwukomorowy zlew to myślisz, że nic nie kosztował?
A płyn do mycia naczyń myślisz, żę robi mniejsze szkody niż kostka do zmywarki?
Ja nie wiem, ale to nie jest takie oczywiste jak się wydaje;)

[Adam12]

...Najbardziej to mnie ostatnio wkrurw**ją reklamy ...

Obejrzyj reklamę jakiegoś tam proszku czy coś. Żebyś nie wyrzucał koszulek bo każda to 2 tys litrów wody. Oczywiście nikt nie zająknie się, że wcisnął Ci g...o nadające się na szmatę po pierwszym praniu. Za to pochwali Ci się, że sprzedał Ci zajefajną koszulkę w ultra korzystnej cenie i powinieneś być szczęśliwy. Tak naprawdę nikt nie mówi jaka jest inflacja na jakości towaru. Dzisiejsza "bawełna" nawet nie leżała koło prawdziwej.
BTW muszę wywalić TV, matrycy się nie wymienia, ani naprawia. Teraz myślę czy w ogóle mi go trzeba.

[aikus]

Łoooooooookurrrwaaaaaaaa....
ALE ZAJEBISTA PIŹDZIAWA SIĘ SZUKUJE NA WEEKEND

PIZGAWA-MET.png

PIZGAWA-yr.PNG

Mirek, plotki piwnicowe głoszą, że z CIebie jest niezły ogier.
Wypierdoliłbyś to pierdolenie z wątku o ZYXie?

[kudzu]

Tyle, że to akurat prawda i to choćbyś się nie wiem jak starał

„Oj Mariusz nie wiem…”

No nie, ale Twój dwukomorowy zlew to myślisz, że nic nie kosztował?
A płyn do mycia naczyń myślisz, żę robi mniejsze szkody niż kostka do zmywarki?
Ja nie wiem, ale to nie jest takie oczywiste jak się wydaje;)

Pewnie, że tak. Uprościłem.

BTW muszę wywalić TV, matrycy się nie wymienia, ani naprawia. Teraz myślę czy w ogóle mi go trzeba.

Ja już zapowiedziałem dzieciom, że jak tv się zepsuje, to nowego nie będzie :>