Strona 1 z 1

Serwo HS 82MG

: 13 sie 2017, o 18:32
autor: donia
Czy będą dobre?
Kilka szczegółów konstrukcji. Samolot dwusilnikowy, taki przerośnięty (1,8m) Twinstar do lotów fpv więc bez akrobacji, ale ciężki, bo po dopchaniu do pełna pakietami może ważyć pod 5kg.
Starczą takie 82mg, czy szukać czegoś lepszego -mocniejszego, bardziej precyzyjnego, nie wiem, w serwach samolotowych jestem lajkonik.

pzdrv,

Re: HS 82MG

: 14 sie 2017, o 00:53
autor: omcKrecik
Wystarczą / nie wystarczą to pojęcia dość względne... Na pewno mają dostateczny moment wyjściowy aby sprawnie poruszać wszystkimi sterami takiego samolotu, ale 5 kg przy 1,8 m WS to już dość sporo: duże jednostkowe obciążenie powierzchni nośnej (tu będzie chyba powyżej 60g/dm kw.) skutkuje koniecznością utrzymania odpowiednio dużej prędkości lotu z niezbędnym bezpiecznym odstępem od przeciągnięcia. Ta duża prędkość to konieczność liczenia się z dużymi siłami aero na sterach, zwłaszcza na klapach (o ile są...). Siły te są oczywiście zależne od wymiarów powierzchni sterowych, wymaganej zwrotności czyli kątów wychyleń, zakładanej najwyższej prędkości i odnośnych momentów bezwładności - a te mogą być przy tych 5 kg istotne, zwłaszcza wzdłużny.
Sugerowałbym cyfrowe Corona DS 239 MG na klapy i SW (lub numer mniejsze dobre cyfrówki), a pozostałe mogą od biedy być te analogowe HS 82 MG. Tak bym zrobił na Twoim miejscu w wersji budżetowej dość odpowiedzialnej maszyny - 5 kg to już poważna sprawa. Dlatego w wersji dojrzałej konstrukcyjnie montowałbym wszystkie cyfrowe z wyższej półki i to deczko przewymiarowane.
Czemu cyfrowe serwa ? Bo wykazują mocarność utrzymania zadanej pozycji i są dokładniejsze, a ponadto pamiętają położenie gdy sygnał zaniknie na moment - a z tym też trzeba się liczyć jeśli nie przewidujesz wypasionego AP. Jeżeli ustawisz zwłokę pomiędzy zanikiem a załączeniem trybu RTH to dobrze jest, gdy maszyna w tym czasie nie przyp... akurat w coś, co miała ominąć.

Ostatnio krzywym okiem patrzę na Hiteca (właśnie 82 i 225) - posypało mi się kilka bez zewnętrznej przyczyny (i nie tylko mnie). Ponadto trafiłem na egzemplarze z wrodzonymi drgawkami.
Przy okazji pytanie : czy komuś sypnęło się jakieś KST samo z siebie ?

Re: HS 82MG

: 14 sie 2017, o 04:54
autor: Don Mirson
Przeprabiałem spro KST'ów i nigdy problemu nie miałem. Jedynie przy kretach leciały mi ząbatki, które się wymienia.

Re: HS 82MG

: 14 sie 2017, o 07:23
autor: gumi
W KST 515 bardzo szybko powstały luzy.

Re: HS 82MG

: 14 sie 2017, o 14:41
autor: mwx
donia pisze:Czy będą dobre?
Kilka szczegółów konstrukcji. Samolot dwusilnikowy, taki przerośnięty (1,8m) Twinstar do lotów fpv więc bez akrobacji, ale ciężki, bo po dopchaniu do pełna pakietami może ważyć pod 5kg.
Starczą takie 82mg, czy szukać czegoś lepszego -mocniejszego, bardziej precyzyjnego, nie wiem, w serwach samolotowych jestem lajkonik.

pzdrv,


Starczą. Latałem z nimi na lotkach w spalinowych combatach które latały po 150km/h, tłukły się co chwilę i dawały radę.

Chyba że jeszcze ich nie masz, to rzeczywiście możesz pójść w mocne KST, ale w przypadku styropianowego latadełka ta lekka miękkość którą dają analogowe serwa może być nawet lepsza niż hardkorowe momenty na orczykach, które przy przeciążeniu wyrwą je po prostu ze styropianowej lotki.

Re: HS 82MG

: 14 sie 2017, o 15:06
autor: donia
Dziękuję, a te kst to np 215mg czy inne?

Re: HS 82MG

: 14 sie 2017, o 16:19
autor: mwx
215 - są popularne więc tanie i z dostępnymi zębatkami.

Re: HS 82MG

: 14 sie 2017, o 19:49
autor: Adam12
omcKrecik pisze:Przy okazji pytanie : czy komuś sypnęło się jakieś KST samo z siebie ?

KST 115 - zdechło między jednym, a drugim dniem - potencjometr na skrajnych pozycjach. Po 2 latach.

Edit: @donia - chcesz, mogę ci sprzedać 3 x KST 113 plus jedno z rozwaloną obudową (prawdop. sprawne, w razie czego masz zapasowe zębatki) Dwie szt mają pół roku jedna nówka.

Re: HS 82MG

: 14 sie 2017, o 21:09
autor: omcKrecik
mwx pisze:w przypadku styropianowego latadełka ta lekka miękkość którą dają analogowe serwa może być nawet lepsza niż hardkorowe momenty na orczykach, które przy przeciążeniu wyrwą je po prostu ze styropianowej lotki.


Tak, to prawda - tę miękkość też warto uwzględnić, często robi za mechaniczny bezpiecznik łagodząc siły. "Rożki" w piance trzeba osadzić tak, żeby nie poddały się zbyt łatwo - fabryczne powierzchnie klejenia są zazwyczaj zaledwie dostateczne, a i to nie zawsze... W Twojej maszynie sugerowałbym zrobić dobre, powiększając tę powierzchnię np. wstawkami pośrednimi z twardej sklejki 2 mm, wówczas rożek do wstawki na śuby, a wstawka do pianki na uhuporka. Wstawkę chowam wgłąb pianki (dremelkopodobne w akcji, naroża nożykiem), cienka podstawa rożka wystaje nieco powyżej lica płata. Sklejkę mażnij uprzednio cienko lakierem nitrocelulozowym, żeby nie chłonęła wilgoci. Sam stosuję wstawki w przybliżeniu od 30x30 do 50x50mm ze sklejki lotniczej liściastej, tej popularnej fińskiej - do nabycia w większości sklepików.

Dzięki za uwagi o KST, mam zamiar użyć ich w odpowiedzialnej konstrukcji samolotu o podobnej masie, ale o bawolim ciągu czterech silników ;)