Nawet zakładając ziszczenie się czarnego scenariusza (czyli, że plus minus dwa lata), no to tak:
- Ja już dwa lata tym modelem latam i jak narazie tfu tfu wymieniłem dampery w ogonie i tylko dlatego, że fabryczne mi nie pasowały i dorobiłem jakieś z jakichś gówno-gumek. Dokupiłem oryginalne i wtedy, zanim jeszcze przyszły, dotarło do mnie, że chyba powinienem mieć oringi które będą idealnie pasowały. Jak pomyślałem tak zrobiłem i latam na tym cały tegoroczny sezon, a oryginalne dampery leżą sobie i czekają... anyway, nawet gdybym nie dokupił żadnych części to myślę, że przy mojej ilości latania tym modelem jeszcze z kolejne dwa lata polatam.
- Dwa lata to dość czasu, aby nagromadzić części na zapas... na duży zapas.
Ergo, dobrego tyle, że wiemy, że to nastąpi, liczymy, że nie prędko.
Poza tym jest jeszcze jedna opcja, jakby co i są to przeszczepy od innych modeli.
Niektórzy dostają skrętu kiszek próbując ustalić w jakim procencie ich helikopter jest modelem Gaui w jakim ALZRC i tak dalej...
To samo dawniej było z Align/Tarot/CopterX/ALZRC/HK (pamiętacie w ogóle te czasy??

)
Ja zawsze miałem to w dvpie.
Jeśli tylko części były sprawne i poprawne technicznie to OK i tyle.