Strona 10 z 10

Re: Protos Mini - "uziemic" prosiaka - hałtu

: 25 kwie 2020, o 10:08
autor: Don Mirson
Ja belkę z łożem silnika.
No właśnie w miniaku i p480 to wydaje mi się w pełni zasadne (jeden pasek na cały napęd), ale zastanawiam się czy ktoś miał problemy w innych modelach?

Re: Protos Mini - "uziemic" prosiaka - hałtu

: 25 kwie 2020, o 10:58
autor: PiotrS
Miał

Re: Protos Mini - "uziemic" prosiaka - hałtu

: 25 kwie 2020, o 12:45
autor: Artz
Lata temu dużo latałem, ale nie słyszałem lub nie pamiętam aby były poruszane problemy z elektrostatyką, sam też nigdy takich nie miałem, chociaż zawsze miałem pasek w ogonie.

Piotr, jak uziemiałeś XLPower 550? Skrzynka ogonowa jest alu, belka alu, połączona śrubami z ramą, otwory śrub nie są lakierowane, więc kontakt powinien być dobry, tak samo wał główny.
Próbowaliście lakierów przewodzących zamiast kabli ?

Druga sprawa, przy tak wysokich napięciach powinien występować efekt naskórkowy, napięcie powinno wędrować po całej maszynie, trudno mi sobie wyobrazić, że na belce mamy 4kV a na ramie 15V.
Możemy naelektryzować worek foliowy który jest dielektrykiem a przeskok napięcia wystąpi z każdego miejsca którego się dotkniemy, tak samo balon.

https://www.cyfronika.com.pl/kleje_przew.htm

Re: Protos Mini - "uziemic" prosiaka - hałtu

: 25 kwie 2020, o 13:36
autor: PiotrS
U mnie nie było przejścia między łożyskiem wałka ogonowego, a skrzynką ogonową.
Wyjąłem łożysko, wyskrobałem skrzynkę i włożyłem łożysko na swoje miejsce.

Między belką a uchwytem belki w ramie też skrobałem, ale w nowszych kitach jest wkręt, który przebija belkę i przejście samo się tworzy.

Re: Protos Mini - "uziemic" prosiaka - hałtu

: 25 kwie 2020, o 13:51
autor: Artz
No właśnie, jeżeli nie było przejścia między łożyskiem a skrzynką, więc na łożysku mieliśmy kilku kV napięcie? Moim zdaniem, przenosi napięcie się na rurę, ramę, przecież elektrony kręcą się też na samym pasku :)

W pracy kolega ma induktor używany do pomiarów rezystancji izolacji, podłączę go do ramy z przodu, i dotknę się łopatki ogonowej.. w poniedziałek. Mój XLPower jeszcze nie ma elektroniki, więc uszkodzić mogę tylko naskórek.

Re: Protos Mini - "uziemic" prosiaka - hałtu

: 25 kwie 2020, o 14:07
autor: PiotrS
Nie potrafię tego podeprzeć teorią.

W praktyce modele nie uziemione u mnie czasem sprawiały kłopoty.
Po uziemieniu kłopoty znikały, więc uziemiam.

Re: Protos Mini - "uziemic" prosiaka - hałtu

: 25 kwie 2020, o 14:09
autor: Clad
A czy sam feryt nie wystarczy? Czy to inna inszość?

Re: Protos Mini - "uziemic" prosiaka - hałtu

: 25 kwie 2020, o 14:54
autor: PiotrS
chyba inna inszość
przy uziemieniu chodzi o wyrównanie potencjału na całym modelu

Re: Protos Mini - "uziemic" prosiaka - hałtu

: 25 kwie 2020, o 18:24
autor: mwx
Problem występuje w modelach w których paskowi przytrafia się przytrzec lekko o rurę - powstaje wówczas generator Van de Graaffa, który pamiętacie z podstawówki ;)
Szczególnie gdy powietrze jest wysuszone, a więc ma większą rezystancję i pozwala na gromadzenie sporego ładunku (zmierzyłem prawie 40kV na skrzynce w 450tce).
Pasek z jednej strony jest naprężany podczas pracy ale z drugiej strony jest "pchany", więc lekko się luzuje i prawie w każdym modelu z rurą o małej średnicy czasem trze.

Najbardziej estetyczna metoda to zmycie anody z gniazda łożyska wałka, oraz z połączenia między skrzynką a rurą. Anodę zmywa się przez zanurzenie elementu w Krecie z wodą, albo przez naniesienie kropelki tego roztworu i zostawienie na kilka minut. Nie za długo bo zje element.

Re: Protos Mini - "uziemic" prosiaka - hałtu

: 25 kwie 2020, o 18:48
autor: Artz
mwx, jak i czym zmierzyłeś to napięcie ? Ile wynosi rezystancja która powstrzyma takie napięcie ?
Jeżeli przeciągniemy kabel miedziany przez wszystkie metalowe elementy w modułu, to nadal będzie się elektryzował, to nie będzie uziemienie. Tylko te 40kV będzie w każdym miejscu śmigłowca. Jeśli zakładamy że samo napięcie elektrostatyczne jest niebezpieczne dla elektroniki to ten sposób nie usunie tego napięcia z modelu. Uziemienie to sprowadzenie potencjału w tym przypadku naszego śmigłowca do potencjału obojętnego, musielibyśmy podłączyć śmigłowiec do ziemi, w powietrzu, jedynie powietrze jest odbiornikiem i medium które rozładowuje to napięcie.
Łopaty wirnika też się elektryzują, ocierając się o powietrze.

Zakładając że na ogonie mamy 40kV, to pozostała część modelu jaki ma potenciał ? I gdzie występuje według mnie to najniebezpieczniejsze zjawisko przeskoku iskry? Z ogona do serw? regla, żyroskopu? Długa była by ta iskra.

To tak, podłączamy kabel miedziany do belki ogonowej, uruchamiamy silnik i kręcimy wirnikiem, a my trzymamy drugi koniec tego kabla, stojąc na dobrym izolatorze, albo jak śmigłowiec wisimy w powietrzu ... to wirnik nie będzie uziemiony, nadal będzie się ładował elektrostatyką, wolniej, bo będzie lądował też nas. A my gdy dotkniemy naszą kobietę która jest na ziemi, wówczas pojawi się iskra która może zapoczątkować różne jej zachowania :)

Re: Protos Mini - "uziemic" prosiaka - hałtu

: 25 kwie 2020, o 22:02
autor: Psychol
Tutaj nie chodzi o "uziemienie" tylko podpięcie wszystkiego pod jedną "masę", tak jak w dużym lotnictwie czy nawet w samochodach gdzie "+" jest na kablu/klemie, a "-" bezpośrednio na ramie. Nie jestem "Kiksterem Motoznafcą", ale na przykład w Volvo XC90 tak był poprowadzony prąd pod maskę, czerwony po kablu, czarny po ramie.

Re: Protos Mini - "uziemic" prosiaka - hałtu

: 26 kwie 2020, o 07:37
autor: Artz
Psychol, czy w naszym śmigłowcu i w tym temacie koledzy piszą że tan przewód należy też podłączyć też do bieguna minusowego baterii? Nie znalazłem tej informacji.
W dużych maszynach tak jak w samochodzie, w środku jesteśmy chronieni jak i nasza elektronika przez klatkę Faradaya, dopiero wychodząc z samochodu dotykając się karoserii możemy doświadczyć ESD.
Nie tylko w Volvo ale wszystkie samochody mają podłączony minus do całej metalowej konstrukcji samochodu dlatego minus mamy na "ramie" samochodu.

Re: Protos Mini - "uziemic" prosiaka - hałtu

: 26 kwie 2020, o 10:06
autor: Psychol
Masz rację, nie podpinamy minusa do ramy. Chodziło mi tylko o wyrównanie potencjału na całym modelu. Chociaż i tutaj można znaleźć wyjątek, ponieważ w moim Protosie z aluminiowymi ramkami serw oraz faktem że KST 515 mają poprowadzoną masę do obudowy to tak jakby podpinamy się elektroniki. Chyba.

Co by nie było, ja też miałem problemy z Protosem i Miniakiem zwięzane, prawdopodobnie, z elektrostatyką. Dwa razy Protos wyłączył mi się w powietrzu i nie wiedziałem o co chodzi, ale po podłączeniu belki do ramy problem zniknął jak ręką odjął. Ostatnio po zmianie regla z YGE na ALZRC zaczął się na chwilkę "wieszać" w locie. Wałka ogona nigdy nie uziemiałem, ale może też coś pomoże. Zobaczę jak poskładam po ostatnim dzwonie.

Re: Protos Mini - "uziemic" prosiaka - hałtu

: 27 kwie 2020, o 00:39
autor: mwx
Mierzyłem miernikiem ładunku elektrostatycznego IZH10-H

Re: Protos Mini - "uziemic" prosiaka - hałtu

: 27 kwie 2020, o 07:17
autor: Artz
Masz dostęp do niezwykle niestandardowego sprzętu, ale IZH10-H ma zakres tylko do 20kV, jak tym zmierzyłeś 40kV :):)


Coś w tym musi być skoro po zastosowaniu połączeń u wielu problem znikł. Ciekawy temat.

Re: Protos Mini - "uziemic" prosiaka - hałtu

: 27 kwie 2020, o 07:25
autor: Carson
Pewnie zmierzyl pol helika a pozniej drugie pol i dodal :D

Re: Protos Mini - "uziemic" prosiaka - hałtu

: 27 kwie 2020, o 07:36
autor: Artz
Carson pisze:Pewnie zmierzyl pol helika a pozniej drugie pol i dodal :D


To by oznaczało i byłby to dowód na to że potenciały na całym heli są równe.

Re: Protos Mini - "uziemic" prosiaka - hałtu

: 27 kwie 2020, o 10:00
autor: mwx
Artz pisze:Masz dostęp do niezwykle niestandardowego sprzętu, ale IZH10-H ma zakres tylko do 20kV, jak tym zmierzyłeś 40kV :):)


Coś w tym musi być skoro po zastosowaniu połączeń u wielu problem znikł. Ciekawy temat.



Masz rację! Tam jest przecinek. :vhappy:

4kV.JPG


Czyli było skromne 4,1kV.

Po usunięciu anody 0,04kV, ale to tak blisko dolnej granicy zakresu pomiarowego że nie ufałbym za bardzo tym wartościom. Problem z kopniakami w locie zniknął, więc to działa.

0,04kV.JPG