W pierwszym poście w powitalni pisałem, że mój Wasp nie przypomina już zbytnio oryginału.
Zaczęło się od tego, że połamała mi się rama. Czytając forum dowiedziałem się, że wszystkim łamie się w tych samych miejscach, a na dodatek oryginalna rama jest strasznie elastyczna. Zakładanie nowej oryginalnej ramy nie wchodziło w grę. Ludzie z RCGroups zakładają ramę z V977, albo z Walkery 4#6/4G6. Postanowiłem spróbować pójść krok dalej i wykonać ramę samemu.
Ramę wykonałem ze sklejki modelarskiej grubości 0,5mm. Pierwsza wersja powstała można powiedzieć na szybko, chciałem zobaczyć, czy realne jest opracowanie konstrukcji, która nie będzie dużo cięższa od oryginału.
elementy ramy V1.jpg
Wersja pierwsza jest nierozbieralna, posklejana na CA oraz roboczo nie ma mocowanie na podwozie (też przyklejone na CA).
Poskładana rama V1.jpg
Po złożeniu okazało się, że nie pomyślałem jak poprowadzić przewody i musiałem improwizować co nie dodało urody całej konstrukcji. Dodatkowo łożyska osadzone na CA nie miały możliwości trzymać się zbyt długo w swoich gniazdach.
Pomimo kilku niedopatrzeń rama wyszła niesamowicie sztywna, kontroler przyklejony na grubej taśmie dwustronnej nie ma możliwości ruszania się jak w przypadku oryginału. Samej ramy niestety nie zważyłem, ale zważyłem za to cały śmigłowiec gotowy do lotu w wersji oryginalnej (49,8g) oraz z moją ramą (49,1g).
Śmigłowiec w powietrzy zachowuje się poprawnie. Zaliczyłem również nieco spotkań z podłogą, meblami oraz z ziemią podczas szybkiego latania ósemek na polu (na polu gdyż jestem spod Krakowa
). Uszkodzenia w ramie podczas testów zderzeniowych ograniczyły się zaledwie do odrywania się podwozia. Poza tym, rama okazuje się niezniszczalna pomimo wykonania jej ze sklejki
Początek projektu okazał się bardzo obiecujący, więc rozpocząłem prace nad ramą V2. Priorytetem było wyeliminowanie wcześniejszych niedopatrzeń oraz możliwość niedestrukcyjnego demontażu.
Po pierwsze wykonałem obudowy łożysk, które zapobiegną ich wypadaniu z gniazd.
Waga obudowy łożyska.jpg
Pogląd na to jak łożysko mieści się w obudowie. Wiele rzeczy w życiu już wytoczyłem, ale pierwszy raz takie malutkie
Obudowy wyszły zaskakująco lekkie, ale oglądając je z bliska, myślę, że uda urwać się jeszcze 0,01g
Obudowa łożyska z bliska.jpg
Zebrałem wszystkie szczątki oryginalnej ramy i dowiedziałem się, że robiąc swoją konstrukcję mam do wykorzystania niecałe 2,5g. Na zdjęciu rama V2 bez elementów złącznych, których jeszcze nie miałem czasu zrobić (ale pomysł już jest
). Istnieje szansa na zmieszczenie się w oryginalnej wadze
Górna półka nie jest przyklejona, będzie przykręcana.
Waga drewnianych elementów.jpg
Wiem, że śmigłowiec malutki, więc nikogo nie dziwi, że rama też jest malutka, ale nie mogę sobie odmówić wstawienia zdjęcia z porównaniem do zapałki
Porównanie.jpg
Sklejka niestety ma to do siebie, że strzępi się podczas frezowania szczególnie, że frezowałem własnoręcznie wykonanym frezem 0,6mm i niestety nawet pod lupą nie widzę czy aby na pewno jest on dobrze zaostrzony
Wszystko to skutkuje zadziorami na gotowym wyrobie, ale dopóki nie jest to ostateczna wersja to się tym do końca nie przejmuję
Kontynuacja prac już niedługo
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.