Heli-Team.pl

przemek pisze:Latając V977 potrafiłem robić naprawdę ładne ósemki, helik jakoś sam kleił się powietrza, a w HCP100S takich odczuć nie mam.

Ten sam rozmiar łopatek, prawie dwa razy większa waga i jednocześnie co najmniej 3 razy większa moc. Ten helik lata po prostu na co najmniej 2 razy większych obrotach niż v977. Stąd różnica w gładkości ósemek itp... Podobne odczucia w różnicy, choć nie takie mocne miałem pomiędzy miniakem i gobusiem. Na początku Goblin mi się nie podobał z tego powodu. Ale w końcu się przyzwyczaiłem do innego charakteru modelu a jego możliwości są większe.
Dla mnie hisky i v977 to analogia w jakimś sensie...

zborecque pisze:Najczęściej jest to brudny potencjometr

Mój potencjo-metr zawsze czysty i świeżo lizany

U mnie jak narazie poszło podwozie i zębatka główna, którą vbyłem pewien że znajduje się w komplecie a tu psikus !! Masakra muszę czekać z 3 tyg. za nią. Serwa na BG po 20 pare zł także tragedi nie ma a na moje lepiej nowe niż naprawiać stare (złe doświadczenia z mcpx).

Taptalk / pozdrawiam

Jak nie lubisz starych to mozesz mi zepsute wysylac

Uuuu boli ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Więksi bracia wracają z latania w jednym kawałku więc nie bardzo

Tak to pierwsze łopaty połamałem przy pierwszym starcie hehehe... bo pomieszczenie miało 1.5 na 1.5 z czego polowa to był stół.

Taptalk / pozdrawiam

Fajnie wygląda
Sprawdź belke ogonową. Uszkodzenia często nie widać, ale czuć jak sie złapie za silniczek ogonowy i powykręca.

Belkę mam delikatnie rozwarstwioną od jakiegoś czasu , lata poprawnie więc na razie tego nie ruszam. Prócz łopat nic nie poszło, jedynie wypadło podwozie. Zastanawiałem się czy nie latać na krótkich łopatach jak kenobi miniakiem, jednak odpuściłem

pkali pisze:Belkę mam delikatnie rozwarstwioną od jakiegoś czasu , lata poprawnie więc na razie tego nie ruszam.

Jak ogon zacznie lekko puszczać to będzie znaczyć że rozwarstwiła się 1mm dalej

miruuu pisze:Quadzik to chyba jakis kret przebieraniec udawaniec. Nie ma foci - nie ma kreta.

Ponieważ rozebrałem go niemal od razu po krecie, mogę wstawić focię trupa ramy.





chociaż jak znam mira pewnie zara powie, że kupiłem na szybko nową ramę i połamałem palcami, że "niby kret"

Przeczyściłem nieco potencjometr w przednim serwie, ale nie jest wcale lepiej:



Niestety, wkur**ia mnie to za bardzo już. Na razie pakiety w STOR, i helik na półkę. Kolejne serwo to kolejne 3 tygodnie czekania. Muszę odpocząć od mikrusów, nie mam cierpliwości. Nie zamawiam tego serwa, żeby mnie nie kusiło naprawiać. Chwilowo szkoda mi życia i sezonu

Szkoda

Sent from my HP SlateBook 10 x2 PC using Tapatalk

zborecque pisze:Przeczyściłem nieco potencjometr w przednim serwie, ale nie jest wcale lepiej:



Niestety, wkur**ia mnie to za bardzo już. Na razie pakiety w STOR, i helik na półkę. Kolejne serwo to kolejne 3 tygodnie czekania. Muszę odpocząć od mikrusów, nie mam cierpliwości. Nie zamawiam tego serwa, żeby mnie nie kusiło naprawiać. Chwilowo szkoda mi życia i sezonu

Szkoda

Sent from my HP SlateBook 10 x2 PC using Tapatalk

Podeślij mi adres, wyślę Ci serwo, kiedyś oddasz.

Oj, kusisz żeby naprawiać ;P

Wysłane z tapatalk. Android forever.

A tak apropo serw. Czy u Was da sis dokrecic serwa zeby nie mialy luzow? Na górze sa nakretki, ktorymi w innych modelach dokreca sie do konca zeby oska nie latala. W tych moich krece jakby bezskutecznie ho po chwili sie wszystko cofa...

Czy Wy też macie takie luzy na serwach? U mnie były ok 2mm i w sumie były takie od początku. Dzisiaj je podokręcałem. Czekam na oblot zobaczę jakie odczucia...

Ja mam tylko na przednim luz a dwa pozostałe są bez. Miruuu jak ten luz usunołeś? Może i ja bym się zabrał i to zrobił

Wysłane z mojego Tapatalka

Metoda jest prosta choć nie oczywista...

1. Najlepiej zdemontować serwo z helika - chodzi o dostęp
2. Zdejmujesz dolną białą zębatkę z ośki (ale nie silniczka!) - łatwo schodzi po prostu łapiąc kombinerkami
3. Jednymi kombinerkami łapiesz oske od dołu serwa (tą na której była zjęta biała zębatka), drugimi od góry kręcisz nakrętkę
4. Co jakiś czas sprawdzasz czy luz jeszcze jest, a jak już nie ma, to czy czasem nie skręciłeś za mocno i czy nie czuć już oporu.

Ten ostatni punkt jest bardzo ważny. Ten sam zabieg robiłem dzisiaj z HCP60. Tam jednak i serwa i wszystko jest jeszcze mniejsze. Jedno serwo skręciłem z oporem - jakoś tak wyszło i skutek był taki, że po podłaczeniu pojawil sie dymek i du-pa. Jedno serwo poszło w pizdet.

Drugie serwo rozwaliłem bo zbyt mało delikatnie (choć nadal delikatnie) pociągnąłem za serwo i wyrwałem 2 kabelki. Potem chciałem zobaczyć jak mocno trzyma 3ci i tez odpadł po pociągnięciu. Udało się zlutować więc jest ok, ale trzeba uważać na te kabelki.

Ok w wolnej chwili obadam swoje zobaczymy z jakim skutkiem dzięki za info

Wysłane z mojego Tapatalka