Postautor: aikus » 3 lip 2018, o 07:06
Dobra wymyśliłem po co to.
Takie rozwiązanie daje usytuowanie płaszczyzny wirnika tak blisko belki ogonowej jak to tylko możliwe, czyli na krótkim wałku.
Więc istotnie zmniejsza ryzyko wpadania w wibracje wirnika ogonowego (rezonans układu wirnik-wałek-skrzynka_ogonowa).
Moje przejścia z wibracjami ogona w GauiX7 mi to podsunęły.
Problem w tym, że wibracje ogona to nie jest jakiś powszechny problem z którym zmaga się każdy helik który ma ogon rozwiązany inaczej niż ten Kraken, tudzież inaczej niż ten Vintage, więc myślę, że dla konstruktorów jest to problem już dawno rozwiązany, bo jedyny helikopter gdzie ten problem się pojawia (i to też nie tak po prostu tylko wtedy kiedy zaczynamy coś kombinować, typu większe łopatki niż zalecane) to Gaui X7.
Wszystkie inne helikoptery mają ogony rozwiązane "normalnie" i nic się nie dzieje.
Zwłaszcza Gobliny, które mają ogony po prostu rewelacyjne (chyba każdy Goblin) - ludzie narzekają na różne problemy w różnych helikach, ale nigdy nikt nie narzekał na ogon w żadnym Goblinie.
Więc tak naprawdę nadal nie wiem po co to... Po co ulepszać coś co jest dobre.
Tym bardziej, że nie da się ukryć, że wady tak konstrukcja też ma - aż strach pomyśleć co się będzie działo w razie przyhaczenia ogonem o glebę, nawet delikatnie.
MIAZGA. Całość do wymiany.
No ale może nie. Może to tylko moje czarnowidztwo.