No to fru. postaram się najuczciwiej jak się da.
Jako, że zacząłem odbudowywać Gaukę i robi mi się z tego combo-hybryda - Gaui - ALZRC, to mogę coś niecoś napisać.
Zacząłem się zastanawiać czy zrobić jakąś tabelkę na plusy jednego i drugiego (minusów żaden nie ma żadnych - w końcu obydwa są latającymi helikopterami, to samo przez się powoduje, żę coś mogąmieć tylko mniej lub więcej plusów), ale doszedłem do wniosku, że co z tego, że zliczymy wszystkie plusy jak i tak one są niepoliczalne..? I jesli różnice w cenie na korzyść ALZRC wycenię na przykład na 10 plusów to jak wycenić fakt, że nie ma wersji 380mm, skoro... jest 370 ... ?
Odpuściłem zatem i będzie lakoniczny opis.
Zatem pierwszym, zasadniczym i oczywistym plusem dla ALZRC jest oczywiście jego cena. To nie ma co dywagować, tak jak mówiłem, JEŚLI przyjdzie mi kiedyś jeszzcze raz kupić Gaukę - pewnie kupię ALZRCa.
Zębatka.
Bardzo ale to bardzo chciałem się przypierdolić do jakości wykonania w ALZRC.
Obejrzałem zębatkę ALZRC (jedyną jaką mam), obejrzałem zębatkę Gaui i ... MAM!!!
Zębatka ALZRC bije!
A zębatka Gaui - nie.
No ale... mam kilka zębatek Gaui. Obejrzyjmy pozostałe...
... No i członek męski.
Zębatki Gaui też biją.
Jedne mniej, drugie bardziej... ta jedna była jakaś dziwnie idealna - jakiś fart.
Do tego zębatki ALZRC są bardziej ażurowe. Nie ważyłem, ale wyglądają na lżejsze.
Nie ma się do czego przyczepić.
Głowica i okucia: Tu mam dylemat.
Mam nierozpakowana głowicę ALZRC, mam nierozpakowaną głowicę LYNXa i mam głowicę GAUI.
Najchętniej bym nie eksperymentował i założył to GAUI, ale w ten sposób nie zrobię eksperymentu.
Jeszcze się zastanowię i napiszę.
Tarcza sterująca.
Mam aluminiową gaui, plastikową Gaui i plastikową ALZRC.
Plastikowa GAUI i Plastikowa ALZRC są takie same i są wyposażone w łożyska o takim samym luzie, przy czym ta Gaui ma luz bo się go dorobiła w 600 lotach, a ta ALZRC ma luz, bo ma. Out of the box.
Luz nie jest jakiś dramatyczny, ale wolałbym go nie mieć.
Pojedynek na tarczę wygrywa zatem (chyba) aluminiowa tarcza Gaui, ale tylko ze względu na to, że jest wyposażona w łożysko bez luzów.
Skrzynka ogonowa w wersji plastik - organoleptycznie to samo, nie wiem czy ALZRC robi metalowe (chyba nie).
Jedno co przegrywa z kretesem to ...kabinka.
Chociaż nie... no nie tak z kretesem.
Kabinka od Gaui była zaskakująco trwała.
Przy kretach pękała, ale trzymała się w jednym kawałku.
Przeżyła wiele kretów zanim zdecydowałem się ją wymienić.
Kabinka ALZRC jak pękła tak mam dwie części.
Jakby nożem przeciął.
Za to kabinka Gaui mi jakoś masakrycznie pożółkła w ciągu chyba półtora roku użytkowania. Niby nic wielkiego, ale jak się ją postawiło przy nowej X360 to różnica była jak między śniegiem białym i żółtym.
Nie wiem czy to była tylko jakaś partia tych kabinek co tak żółkły czy wszystkie Gaui tak mają.
Podsumowując: bardzo liczyłem, żę będę się miał do czego przypierdolić do tego ALZRC.
Szczególnie własnie do zębatki... ale nawet gdybym pozostał przy moim pierwszym wrażeniu, to znaczy porównywał zębatkę ALZRC z tą wyjątkowo udaną zębatką Gaui, to nie mógłbym się czepiać mocno, bo zębatka ALZRC jest naprawdę przyzwoita. Na pewno nie jest to to, co było w czasach klonów T-Rexa.
Zobaczymy jeszcze co będzie w pracy.
zamierzam ją ożenić z ceramiczną zębatką Gaui.
No i jeszcze jedna rzecz: Miru wspominał coś kiedyś o różnicy w grubości belki ogonowej.
Nie mam belki ALZRC, nie wiem co by trzeba było zrobić, żeby weszła do skrzynki / boomblocka Gaui, ale belka GAUI da się obsadzić w skrzynce ALZRC. Wystarczy jedna warstwa taśmy izoacyjnej.
To jest tego rzędu róznica, czyli nic czego by się nie dało obejść.
Narazie - tyle.