mwx pisze:[...]
Jakiś czas temu chciałem być sprytny - nakupowałem w HK tanich części do 450. Wałeczki, plasticzki, zębatki itp.
Ostatnio podjąłem dobrą decyzję - wywaliłem całe to badziewie w kosz i nakupowałem Tarota. Teraz mogę latać, a nie pier****ć się z krzywymi wałami, kruchymi plastikami czy maślanymi śrubkami.
IMO kupowanie takiego badziewia za drogo wychodzi. Nie wspominam już nawet o wątpliwym bezpieczeństwie związanym z zabawą tym sprzętem.
Wystarczy zrobić sobie prosty test z magnesem. Zobaczyć jak przyciąga wałek ogonowy z HK/XFX/HWDP a jak z Aligna czy Tarota. Tych tandetnych, maślanych nie trzyma się w ogóle.
No i wlasnie to jest dosc powszechna oponia z ktora moje doswiadczenia calkowicie sie kloca.
Mialem bardzo duzo walkow glownych z HK.
Byly... moze nie jakies mega twarde, ale na pewno twardsze niz od belta.
Szpindle - prawda, giely sie przy kretach, ale nie byly gorsze niz tarot czy ALZRC.
Zebatki i tu juz kompletnie na odwrot, bo o ile zebatki z HK byly idealnie (jak na rzeczywistosc T-Rexowa) okragle, to zebatki z Tarota i ALZRCa czesto musialy byc poprawiane, zeby dalo sie je zamontowac.
O zebatkach z reszta nie dawno pisalem w innym watku przy okazji innej okazji
Natomiast kazdy zakup czesci na HK to byla dodatkowa wartosc dodana w postaci tanich jak barszcz innych czesci, typu podwozie, kabinki (czasem bardzo ladne), rury ogonowe itp.
NIGDY nie zdarzyl mi sie krzywy fabrycznie wal ani szpindel z HK!!
Nigdy nie zdarzyl mi sie krzywy fabrycznie wal ani szpindel z Tarota ani ALZRCa!!
Krzywe fabrycznie zdarzaly mi sie tylko E-Skajowe. Ale to byla naprawde plastelina.
A z HK - nie bylo dramatu.
Zdarzaly sie babole - tak.
W wiekszych helikopterach strach byl - tak.
Tym nie mniej dopoki latalem spokojnie i nie szarpalem modelami NIGDY NIC mi sie nie rozpadlo w locie.
Tak, ze ogolnie rzecz boirac moim zdaniem te HaKowe czesci do 450tek wcale nie byly takie zle jak sie powszechnie uwazalo.
Z reszta -majac otwarta zupelnie niechcacy strone HK wpisalem sobie w wyszukiwarke czesci to 450 i widze, ze tam sie nadal te helikoptery sprzedaja.
Smiem twierdzic, ze to sa te same fabryki, z tych samych materialow robione walki, szpindle i tak dalej, zmienila sie tyko kontrola jakosci i marka i teraz sa to wlasnie Taroty i ALZRCe.
Kontrola jakosci z reszta IMHO zmienaila sie wiele razy w czasie historii i stad roznice w opiniach i zdaniach na temat tych czesci.
Bo to jest poprostu nie rowne.
Ktos kupil, mial szczescie tak jak ja, trafil dobre, wylatal, wyrozbijal... za duzo nie chwailil, bo generalnie wiadomo, ze ludzie duzo rzadziej chwala to co dobre niz psy wieszaja na tym co kijowe.
A jeden kupil kijowe, zrobil opinie, dziesieciu powielilo i tak to juz potem poszlo...