Heli-Team.pl

W tak zwanym międzyczasie zaistniała potrzeba klecenia czegoś większego niż 450. Ponieważ zawsze chciałem mieć coś spalinowego więc postanowiłem poszukać i znalazłem taki kit:

http://www.ahf-eu.com/product_info.php? ... ucts_id=30

Występuje on tez w HK ale raczej na pewno trzeba dodać cło i VAT ze względu na gabaryty. W duńskim sklepie kit wychodzi około 700 zł i nie ma problemów z reklamacjami (musiałem wymienić sprzęgło).



Całość jest super opisana w manualu, do wszystkiego są dokładne rysunki rozstrzelone, podawane są wymiary do regulacji etc. Po prostu czysta przyjemność. Wszystkie elementy są pogrupowane i popakowane w osobne torebki więc jak składamy głowicę to wyjmujemy torebkę z jej częściami i skręcamy.

Resztę części można dostać w modelemax- najtaniej jak znalazłem.

Oczywiście trzeba mieć świadomość, że jest to tani kit i część elementów jest plastikowa, nie pozbawiony jest tez drobnych mankamentów jak za krótkie śruby do podwozia, zbyt ciasne pasowanie wymagające liźnięcia gwintownikiem ale tak na prawdę to raczej drobiazgi.

Poniżej chciałbym skonsultować procedurę docierania- będę to robił po raz pierwszy więc wolę się upewnić. Na początek pytania:

1. Czy rzeczywiście docierać trzeba na tym samym paliwie, którego będzie się potem używać (a co z silnikami, które przechodzą z rąk do rąk)?
2. Jaki powinien być rzeczywisty czas docierania, 1,2,3 zbiorniczki?

Z materiałów z netu wywnioskowałem następującą kolejność:

1. igłę od paliwa wykręcamy 2-3 obroty
2. odpalamy, dodajemy gazu na full i dalej odkręcamy igłę aż silnik zacznie "przelewać" przez siebie paliwo i żeby pyrkał na wolnych obrotach.
3. wypalamy tak 2 zbiorniki
4. kontrolujemy temperaturę- jaką?
5. trzeci zbiornik wypalamy podczas pracy na wysokich i niskich obrotach przemiennie.
6. jeżeli silnik się zgrzeje (powyżej 120?) należy go wyłączyć, ostudzić i odpalić ponownie.
7. po dotarciu wkręcamy igłę paliwa tak aby były max obroty i wzbogacamy mieszankę o parę ząbków.

tyle wynalazłem- uwagi bezcenne.

Myślałem, że 450 to duży helikopter



Układ żarzenia zrobiłem na takim regulatorze:

http://www.ebay.pl/itm/Mini-DC-DC-Buck- ... 3cc97bee4e



planowałem zrobić regulację prądową ale w końcu zastosowałem gotowy układ regulacji napięciowej i jest git zarówno dla 2S jak i 3S.
Do tego włącznik na przekaźniku i sterowanie z aparatury.

1. Czy rzeczywiście docierać trzeba na tym samym paliwie, którego będzie się potem używać (a co z silnikami, które przechodzą z rąk do rąk)?

Nie, nie trzeba.



2. Jaki powinien być rzeczywisty czas docierania, 1,2,3 zbiorniczki?
powiedzmy, że jak wylatasz bańkę paliwa, to będzie ok.

Z materiałów z netu wywnioskowałem następującą kolejność:

1. igłę od paliwa wykręcamy 2-3 obroty
Zależy od silnika, zazwyczaj jest to 2,5-3,5obr. iglicy, ale nie ma reguły

2. odpalamy, dodajemy gazu na full i dalej odkręcamy igłę aż silnik zacznie "przelewać" przez siebie paliwo i żeby pyrkał na wolnych obrotach.
najpierw odpalasz i regulujesz na przelanie, po jakimś czasie dajesz maksymalny gaz na krótką chwilę i znowu zdejmujesz na mały i tak cały zbiornik. Niektórzy najpierw wypalają zbiornik paliwa na małych obrotach

3. wypalamy tak 2 zbiorniki
Może być i jeden, ważne żeby pierwsze loty robić spokojne i go nie przegrzać

4. kontrolujemy temperaturę- jaką?
Temperaturę głowicy


6. jeżeli silnik się zgrzeje (powyżej 120?) należy go wyłączyć, ostudzić i odpalić ponownie.
Nigdy nie wyłączaj gorącego silnika, daj mu się ostudzić na małym gazie


7. po dotarciu wkręcamy igłę paliwa tak aby były max obroty i wzbogacamy mieszankę

Coś w tym stylu.


Po kilku lotach wyjmij siknik i sprawdz dokręcenie wszystkich śrub, zwłaszcza na głowicy

odpalasz i regulujesz ns przelanie

po czy poznam przelanie, plucie z rury?

I jakiej temperatury nie przekraczać?

Jakiej, to dobre pytanie. Większość osób uważa 120st C na głowicy za bardzo ciepło. Są tacy, którzy kręcili akro przy 140 C, ale na dotartych silnikach. Są też tacy, kórzy mówią, że obecnie produkowane silniki nie muszą być docierane. A dla większości obecnych modelarzy silnik spalinowy, to czarna magia. Sądzę, że na początku ustal granicę na 100st na ziemi w czasie docierania, a w powietrzu na 110. W samolotach robiliśmy to inaczej. W czasie wypalania tych 2-3 zbiorników na ziemi, temperatura musiała być taka, żebyś mógł dotknąć ręką głowicy, czyli miała góra 70-80st. Czemu tak? Nie wiem.

prace trwają- silnik dotarty. teraz powstaje okablowanie i finalne składanie. Dorobiłem komputerek pokładowy. Jak by ktoś potrzebował to zapraszam, mogę udostępnić płytki i wsad do procka. Posiada następujące funkcję:

- pomiar temperatury
- pomiar napięcia- u mnie dwóch pakietów
- włącza z aparatury świecę.
- mierzy maksymalne obroty na sprzęgle.

jest to również baza do telemetrii własnej konstrukcji.




można bardzo łatwo dodać buzzer i coś sobie popiskiwać czasami.
jest tez miejsce na dwa dodatkowe tranzystory, dzięki nim można dodać coś jeszcze wedle potrzeb.

schemat (trochę zrobiony na kolanie)

Zawsze mnie bardzo kręciły takie rzeczy. Czy można się nauczyć jak zrobić coś takiego czytając materiały na sieci czy potrzebne jest bardziej profesjonalne przygotowanie?

Wygląda rewelacyjnie, tylko napis w trakcie bootowania bym zmienił na Heli-Team jeśli jest taka możliwość

Kiedy oblot? Daj znać, postaram się przyjechać.

Gdzie umieściłeś czujnik temp.? Dodaj do komputerka średnią temp. i maksymalną.

czujnik jest na głowicy, rzeczywiście dodam maksymalną

Lethe- Tu masz link do pakietu, który super ogarnia podstawy

http://www.sklep.atnel.pl/pl/p/Pakiet-LIBRA/2

w

lethe pisze:Zawsze mnie bardzo kręciły takie rzeczy. Czy można się nauczyć jak zrobić coś takiego czytając materiały na sieci czy potrzebne jest bardziej profesjonalne przygotowanie?

można się nauczyć, ale samemu jest ciężko. Ja sobie odpuściłem. Tu bardziej zdobywasz wiedzę w tzw technikum elektro-technicznym.
Zdałem egzaminy do takiej szkoły, ale zrezygnowałem i poszedłem do L.O a potem robiłem Aplikacje Państwową

Wojtek robota 1 klasa

Nie jest to trudne. W podanej książce są przykłady i na prawdę jest super wszystko wytłumaczone. A ta płytka testowa pozwala na start bez kombinacji z układami i programatorami.

prosił, prosił i wyprosił

Wideo oznaczone jako prywatne.

Dzięki za link, już wiem w jakim kierunku szukać.

a teraz?

Kiey oblot? Kiedy oblot?

Jeszcze brakuje mi UBEC'a. Nie wiem, czy kupic gotowy czy zrobić coś na LM338- W drugim wypadku ograniczam maksymalnie konstrukcję bo to jest raptem 4 elementy elektroniczne. W pierwszym musiał bym się zdecydować na jakąś chińszczyznę, którą raczej ludzie wywalają zastępując serwami HV i pakietem 2S.

Tak, to coś na LM338 będzie zdecydowanie lepsze. Tylko co to jest LM338? Wkładaj jakieś BEC i lataj. Nie ma co się zastanawiać. Dla takiego modelu +/-50g nie robi różnicy. Ja używam beców Castla i Dualskyiego ( prawie jak Kowalski....).

nie chodzi mi o wagę tylko bezawaryjność. LM338 regulator napięcia