Strona 1 z 1

Odpalenie silnika nitro poza Helikiem ...

: 24 lis 2022, o 12:10
autor: Arkos
Witajcie, Panowie macie jakiś pomysł na odpalenie (zamocowanie w hamowni) silnika nitro poza helikiem, tak jak odpala się silniki do samolotów ? Mam OS 105 i nie wiem czy jest sprawny, a nie chce mi się demontować z helika żeby włożyć ten niepewny ... nie mam pomysłu na to.

Re: Odpalenie silnika nitro poza Helikiem ...

: 24 lis 2022, o 12:22
autor: mwx
Jeśli silnikowi cokolwiek dolega albo jest w nim odrobina brudu a Ty go odpalisz to możesz go ekspresowo zarżnąć.
Skoro jego stan jest niepewny to na 99% ma zardzewiałe tylne łożysko. Odpalasz, rdza idzie w tłoki i dobijasz maszynę.

Oczywiście są metody na odpalenie silnika poza modelem - trzeba zamontować piastę do śmigła i śmigło. Ale to jakieś 20x więcej zachodu niż rozebranie, sprawdzenie i pomierzenie silnika wraz z wymianą łożysk(a) jak p. buk przykazał.

Re: Odpalenie silnika nitro poza Helikiem ...

: 24 lis 2022, o 12:39
autor: Arkos
Silnik dostałem w częściach (nie napisałem tego bo meritum sprawy jest zamocowanie, a nie stan tech. silnika) wiec, odpowiadając na z góry założone zarzuty odpowiadam, że jest czysty i łożyska są sprawdzone 8-) Zastanawiałem się nad piastą i śmigłem, ale wał jest za długi i trzeba by piastę dorabiać ... tak mi się przynajmniej wydaje bo nie mierzyłem tego. Ale widzę, że szedłem w dobrym kierunku myślenia :mrgreen:

Re: Odpalenie silnika nitro poza Helikiem ...

: 24 lis 2022, o 13:17
autor: mwx
Jeśli masz go w częściach to obejrzyj szklankę i tłok w poszukiwaniu rys wyczuwalnych paznokciem, sprawdź stopień zużycia pierścienia (wkładasz do tulei cylindra, poziomujesz tłokiem i mierzysz szczelinomierzem - takie 0,25 to już okolice maxa i oznacza że czas wymienić), łożysko tylne przy każdym rozbieraniu najlepiej zmienić na nowe, nawet jeśli nie wygląda źle bo koszt łożyska jest za mały żeby na tym oszczędzać. Sprawdź czy w tłoku jest pin lokalizujący pierścień - 105tki mają problem z tym że potrafi sobie wypaść (szczególnie starsze, z rolowanym pinem zamiast litego). Jeśli nie ma pinu to odpalenie silnika skończy się połamaniem pierścienia albo totalnym rozwaleniem tulei i tłoka.
Poza tym konstrukcja jest na tyle prosta że nie ma tam się co psuć. Jeśli to HZ-R to warto przeczyścić izopropanolem zaworek w regulatorze ciśnienia i sprawdzić stan membrany. Oczywiście dbając o czystość podczas składania - tam mały paproszek potrafi narobić kłopotów.
Możesz napisać mi na PW skąd masz ten silnik, może miałem go w łapach i powiem Ci o nim coś więcej :P

Re: Odpalenie silnika nitro poza Helikiem ...

: 24 lis 2022, o 13:26
autor: kwiatek
To nie o demnie Maciej :rotfl:

Re: Odpalenie silnika nitro poza Helikiem ...

: 24 lis 2022, o 13:51
autor: mwx
Ty masz odpalić tą swoją 105 i latać :D

Podejrzewam inne źródło :mrgreen:

Re: Odpalenie silnika nitro poza Helikiem ...

: 24 lis 2022, o 14:43
autor: Arkos
Silnik od kolegi z nysy, już parę lat leżał u mnie w częściach. Wszystko wygląda ok, chodzi mi tylko o odpalenie. Ale dziękuje bardzo za merytoryczna wiedzę :piwo:, a i zastanawia mnie dla czego był rozebrany.

Re: Odpalenie silnika nitro poza Helikiem ...

: 24 lis 2022, o 15:04
autor: mwx
Pewnie rozebrany do remontu. Wymiana tylnego łożyska to to praktycznie regularna robota jeśli ktoś nie zna tajemnicy związanej z odpowiednim gaszeniem i zabezpieczaniem silnika przed korozją albo zwyczajnie ma tę krótką procedurę w d00pie.
Sprawdź ten pin w tłoku. On potrafi narobić sporej kaszany. Jeśli masz rolowany to zastanowiłbym się nad kupnem nowego tłoka. To może wydawać się kosztowne, ale wypadnięcie podczas pracy to prawie pewna kasacja silnika. Jeśli silnik jest stary to prawie na pewno będzie miał rolkę a nie lity pin
Przy okazji koniecznie wymiana zabezpieczeń sworznia tłoka - te spinki kosztują coś koło 7pln a jak taka pęknie to jest też kaszana. Pękają w silnikach które były hardkorowo przegrzane albo po prostu źle konserwowane (korodują)

Re: Odpalenie silnika nitro poza Helikiem ...

: 24 lis 2022, o 16:08
autor: Arkos
Dzięki ... i to nazywa się merytoryczna odpowiedz.

Re: Odpalenie silnika nitro poza Helikiem ...

: 24 lis 2022, o 17:16
autor: kudzu
Ja się nie znam, ale kojarzę taki temat, że jak będziesz mocował silnik w imadło, to nie bezpośrednio za korpus - powinno się przykręcić silnik do drewnianej deseczki, a dopiero to w imadło. Takie mam wspomnienia z modelarni lat ’80. Skutek nieprzestrzegania tej zasady był taki, że podczas docierania silnika bloki pękały od wibracji. Ale tak było dawno temu; nie wiem, jak teraz;)

Re: Odpalenie silnika nitro poza Helikiem ...

: 24 lis 2022, o 19:45
autor: aikus
Byli i tacy co silnik nitro odpalali tak samo jak elektryczny. Żadnego śmigła, żadnego obciążenia, nic.
Paliwo, rozrusznik i fru. Serio serio.

Sam chciałem tak zrobić, ale na szczęście Artja mnie powstrzymał :D

Niestety dla elektryka (w sensie człowieka) przejście na spaliniarza wymaga trochę przeprogramowania mózgu.
Jak się zatrybi, że np. silnik elektryczny można zarżnąć zakładając do niego za duże śmigło, a spalinowy - zakładając za małe śmigło, to już jest z górki.

(tak tylko luźno rzucam, wiem dobrze, że w tym wątku nie ma nikogo tak nieoswojonego ze spalinami jak ja...
... a z kolei na forum pewnie trudno obecnie o kogoś tak oswojonego jak Maciek).

Re: Odpalenie silnika nitro poza Helikiem ...

: 24 lis 2022, o 20:48
autor: mwx
Przytrafiło mi się odpalić silnik w ręce, w domu.
Na "szczęście" ze śmigłem.

Daj 11-latkowi takie zabawki to prędzej czy pózniej musi się stać coś takiego.

Re: Odpalenie silnika nitro poza Helikiem ...

: 24 lis 2022, o 22:54
autor: aikus
Nie no jasne.
Mając mniej więcej tyle lat, zbudowałem....
.... kosiarkę do dywanów.
Z silniczka wymontowanego z jakiegoś samochodu na kablu czy czegoś takiego i zestawu blaszek, śrubek, kątowników i kółek z "Małego konstruktora"
Pomysł oczywiście sam w sobie był ... no jaki był, jak dużo moich pomysłów, największy problem tego pomysłu był taki, że ta kosiarka miała wszelkie prawo naprawdę zadziałać.
Ostrze zrobiłem z ... żyletki.
na ... szczęście i nieszczęście jednocześnie, zanim zacząłem testować owo urządzenie na produkcji, coś mi poszło nie tak, i dowiedziałem się, że tak samo jak ma prawo na prawdę działać, tak samo może być naprawdę niebezpieczne.
Ostrze dziaknęło mnie dokładnie w środek opuszki grubego palca. Mocno i głęboko. Chyba do kości doszło.
No ale jako, że to tylko opuszka - nic poważnego nie uszkodziło, nie odkroiło też jakiejś pokaźnej szpyry mięsa... więc co pocierpiałem to moje, zawinąłem plastrem... dość szybko się zagoiło i wybiło mi ten jeden mądry inaczej pomysł z głowy.
...
A TY jak przeżyłeś tę potyczkę ze wściekłym szczuro-kanarkiem?