Strona 2 z 4

Re: Błędy laika, czyli na co uważać ;-)

: 30 wrz 2014, o 20:22
autor: armagedon
donia pisze:Ja bym dodał odtłuszczenie gwintów wewnętrznych przed klejeniem śrub.

Mam właśnie taki problem w moim reksie 600,co 30 lotów nagminnie odkręca mi się jedno okucie,muszę dokręcać śrubę trzymające okucie do głowicy :D kurcze a ja myślałem że ten typ tak ma, :plask: ;)
że tak zapytam jak to pikadełko się załącza?jakoś samo czy po włączeniu Holda :?:

Re: Błędy laika, czyli na co uważać ;-)

: 30 wrz 2014, o 20:34
autor: Artu
armagedon pisze:że tak zapytam jak to pikadełko się załącza?jakoś samo czy po włączeniu Holda :?:

Podłącza się pomiędzy dowolny używany kanał odbiornika (serwo, thr)
Zaczyna pikać, jak zaniknie sygnał PPM, czyli jak nie Machasz drągami...

Re: Błędy laika, czyli na co uważać ;-)

: 30 wrz 2014, o 20:40
autor: Artja
Artu pisze:
armagedon pisze:że tak zapytam jak to pikadełko się załącza?jakoś samo czy po włączeniu Holda :?:

Podłącza się pomiędzy dowolny używany kanał odbiornika (serwo, thr)
Zaczyna pikać, jak zaniknie sygnał PPM, czyli jak nie Machasz drągami...


Tak to powinno wyglądać w teorii, a w praktyce zależy jaki kanał się wybierze, i czy aby w ogóle zareaguje na zanik PWM. W moim egzemplarzu nie wiedzieć czemu pipczyk nadaje cały czas. Na koniec lotu, zupełnie od czapy, wygrywa jeszcze jakąś hiphopową melodyjkę, którą tłumaczę sobie, że helik jest happy z okazji lądowania nie dalej niż pół metra od miejsca skąd startował ;-)

Re: Błędy laika, czyli na co uważać ;-)

: 30 wrz 2014, o 23:09
autor: wojtekr
Jak się nie macha drogami to i tak jest sygnał PWM

Re: Błędy laika, czyli na co uważać ;-)

: 4 paź 2014, o 18:20
autor: Gmeracz
> 14) Nie bierz ze sobą na lotnisko małych dzieci, szczególnie tych kompletnie niezainteresowanych helikopterem – wku….ją niemiłosiernie.

Tutaj bym dodał jeszcze: to samo dotyczy obcych psów. Potrafią być nie tylko wkurzające, ale mieć niepohamowaną ochotę na odcięcie łba łopatami :)

Re: Błędy laika, czyli na co uważać ;-)

: 14 paź 2014, o 06:57
autor: Luki35
Dodano pkt 19)

Re: Błędy laika, czyli na co uważać ;-)

: 14 paź 2014, o 07:51
autor: shacker
Luki35 pisze:19) Uwaga na przewody wszelakie, zwłaszcza kabli regla i pakietu. Czasem się zdarza, że źle ułożone pod kabinką, dotykają zębatki odbiorczej, co nie jest korzystne i dla zębatki, i stanu izolacji samych przewodów elektrycznych.


Pół biedy jak obciera. Ja na początku nie chciałem zmieniać wtyku w pakiecie, więc kupiłem przejściówke, która dała ekstra 6-8 cm kabla między reglem a pakietem. Zbyt długi kabelek wszedł w locie między zębatkę silnika i odbiorczą , co oczywiście skończyło się nagłym zatrzymaniem silnika i spaleniem regulatora.

Re: Błędy laika, czyli na co uważać ;-)

: 14 paź 2014, o 07:59
autor: Luki35
Ja kiedys , nie zauważyłem, że izolacja dotyka zębatki. Latam sobie , latam. Po powrocie, zobaczyłem, że przeżarło izolację jednego kabelka, więc zaizolowałem go ponownie. Potem starałem sie zwracać na to uwagę, ale któregoś razu, pewnie na szybko zakładałem kabinkę i znów to samo. Dobrz ,że przyjrzałem sie w końcu samej zębatce odbiorczej - zeby były prawie kompletnie spiłowane :shock:
Obecnie zabezpieczam przewody regla opaskami i zadładając kabinkę, dwa razy sprawdzam, jak sie układają

Re: Błędy laika, czyli na co uważać ;-)

: 20 paź 2014, o 07:53
autor: Luki35
Dodano punkt 20)

Re: Błędy laika, czyli na co uważać ;-)

: 20 paź 2014, o 08:03
autor: Ramotny
Luki35 pisze:Mimo, że producent gwarantuje pewne ustawienia fabryczne – zawsze sprawdź wszystko przed startem. Nie zawsze jest tak, jak podaje manual.

Oj tak. Moja przygoda z heli zaczęła od 7-sekundowego "lotu" zakończonego solidnym kretem bo zbyt zaufałem napisowi na pudełku "Ready-to-fly". To mnie nauczyło NIGDY nie wierzyć w żadne "Ready" (PS: P&P też rozwijam nie jako Plug&Play ale Plug&Pray)

Re: Błędy laika, czyli na co uważać ;-)

: 20 paź 2014, o 08:12
autor: Luki35
Dodano punkt 21)

Re: Błędy laika, czyli na co uważać ;-)

: 24 paź 2014, o 09:43
autor: aikus
donia pisze:Ja bym dodał odtłuszczenie gwintów wewnętrznych przed klejeniem śrub.
Ja po alignie, gdzie nie użyłem ani razu spirytusu w 450 i 550 (nic się nie odkręciło) żyłem w błogiej nieświadomości, do momentu jakby mi sie X3 omal nie rozprysnęło z powodu jak sie okazało bardzo tłustych gwintów w szpindlu.. W Goblinie już wymoczyłem co sie dało w spitytusie :)).



Moglbys Donia rozwinac temat odtluszczania tych gwintow?
Skad wiesz ze to akurat z powodu zatluszczonego gwintu X3 omal nie rozprysnela Ci sie w locie?
Generalnie czytajac spotkalem sie z dwiema opiniami:
1. Nalezy odtluszczac gwinty
2. Dobry klej bedzie trzymal, a kiepski pusci, nie zaleznie od tego czy sruba byla odtluszcana czy nie (no powiedzmy o ile nie bedzie poprostu wsadzona w tawot przed skreceniem).

Kiedys odtluszczalem gwinty, ale potem przestalem.
Zdarzalo mi sie wyciagac z woreczka tluste szpindle i sruby do nich.
Nie odtluszczalem ich. Kleilem skrecalem i latalem.
Nigdy nie zdarzylo mi sie, zeby szpindel puscil (tfu tfu), ale to jeszcze nic: nigdy nie zdarzylo mi sie, zeby szpindel odkrecal sie jakos lekko albo cos takiego.

Moze mam szczescie... Natomiast ... zastanawia mnie tak naprawde jedna rzecz: czy klej do srub nie ma w sobie (albo nei powinien miec) takiej wlasciwosci, ze jakos wiaze tluszcz czy tam w inny sposob sobei z nim radzi?
No bo dla odmiany jak mi kiedys wplynelo troche kleju w lozysko, ktore, owszem, bylo nasmarowane, czy w slizgacz ogonowy to myslalem, ze tego nie doczyszcze... nie moglem ruszyc!
Uzywam niebieskiego Jokera.
Wczesniej uzywalem niebieskiego Pelikana - dzialaja bardzo podobnie jesli nie tak samo.




wojtekr pisze:Jak się nie macha drogami to i tak jest sygnał PWM


Jest, ale sie nie zmienia i to wlasnie to wykrywa LPA.
Ja we wszystkich samolotach mam takiego:
https://www.hobbyking.com/hobbyking/sto ... inder.html

Nie jest idealne, bo piszczy dzwiekiem ciaglym (moze byc gorzej to uslyszec niz dzwiek przerywany), ale jest glosne i dzialanie na zanik sterowania (zmian) PWM wykrywa idealnie, rowno po minucie, wystarczy machnac drazkiem i milknie.
To co ma Artja i co piszczy caly czas nadajac sygnal SOS, nie zagrzaloby u mnie nawet pol minuty :evil: :gas:

Re: Błędy laika, czyli na co uważać ;-)

: 24 paź 2014, o 10:02
autor: shacker
aikus pisze:Kiedys odtluszczalem gwinty, ale potem przestalem.
Zdarzalo mi sie wyciagac z woreczka tluste szpindle i sruby do nich.
Nie odtluszczalem ich. Kleilem skrecalem i latalem.
Nigdy nie zdarzylo mi sie, zeby szpindel puscil (tfu tfu), ale to jeszcze nic: nigdy nie zdarzylo mi sie, zeby szpindel odkrecal sie jakos lekko albo cos takiego.


Ja mam jeszcze inaczej - wycieram gwint w chustkę, nakładam trochę loctite, po czym wycieram nadmiar palcem, niejako zatłuszczając klej. Robię to z premedytacją, bo inaczej nie idzie śruby odkręcić, a tak trochę osłabiam klej. W końcu klej jest tylko dodatkiem i przenosi niewielkie siły.

Re: Błędy laika, czyli na co uważać ;-)

: 24 paź 2014, o 10:31
autor: aikus
O to to to to - dokladnie tak samo robie:)
Dobry i dobrze uzyty klej - ktos gdzies kiedys uzyl takiego porownania - jest jak worek z mąką: walniesz z calej sily pięścia to połamiesz rękę. Ale jak wcisniesz powoli palec to wejdzie.
Sruba w kleju nie powinna siedziec mocno i sztywno, tak ze nie da sie jej odkrecic i mozna urwac - nie nie. Ona powinna nie dac sie odkrecic szybko i nie dac sie odkrecic pod wplywem wibracji.
Ale jak zlapie srubokretem i zaczne ciagnac to powoli pusci.

Z tego powodu nie klei sie srub w plastiku.
Nie dlatego, ze Loctite rozpuszcza plastik - nie nie. Gdyby to byl jedyny powod to zaraz powstalby klej odpowiedni do gwintow plastikowych. Poprostu klejenie srub w SPRAWNYCH gwintach plastikowych nie jest potrzebne.

Re: Błędy laika, czyli na co uważać ;-)

: 1 lis 2014, o 16:14
autor: hevi
Generalnie klej nakładasz tylko na 2-3 pierwsze zwoje gwintu , reszta się równomiernie rozprowadzi po całej długości gwintu , i to jest prawidłowe nakładanie kleju do gwintów , a nie nawalenie tyle ,że musisz szmatą wycierać bo łba śruby nie widać. Klej ma tylko zabezpieczać gwint przed wykręceniem samoczynnym , nic więcej.

Re: Błędy laika, czyli na co uważać ;-)

: 1 lis 2014, o 17:34
autor: aikus
A to juz nie zawsze prawda. Znaczy generalnie - tak. Ale jesli gwint jest juz wyrobiony albo fabrycznie nie do konca dobrze spasowany (co niestety sie zdarza) to trzeba dac troche wiecej kleju (choc oczywisce nie tyle zeby kapalo - jak ktos kiedys sobie skleil slizgacz ogonowy tak jak ja :D to wie dlaczego nadmiar kleju nie jest zalecany:D:D )
Tym nie mniej zadanie jego jest dokladnie takie jak mowisz - ma zabezpieczyc przed samoczynnym wykreceniem.

Re: Błędy laika, czyli na co uważać ;-)

: 12 lis 2014, o 22:41
autor: donia
Jeszcze mi się przypomniało:
podpiłuj orczyki (dot. w zasadzie małych modeli), oszczędzisz na kołach zębatych w serwach i pewnie na jeszcze innych elementach głowicy :)

Obrazek

pzdrv,

Re: Błędy laika, czyli na co uważać ;-)

: 21 lut 2015, o 15:15
autor: Luki35
donia pisze:Jeszcze mi się przypomniało:
podpiłuj orczyki ...

L


Byle nie za bardzo :thumb:

Re: Błędy laika, czyli na co uważać ;-)

: 1 cze 2015, o 19:13
autor: Luki35
Dodano punkt 22)

Re: Błędy laika, czyli na co uważać ;-)

: 1 cze 2015, o 19:37
autor: Don Mirson
Myślałem ze dorzucisz coś o prawidłowym zakładaniu łopat w nieprotosach ;)