Warszawa - Reguły - spotkania

[Artja]

Czyli chcesz skonstruować własnej roboty agregator prądotwórczy...

Jo... Zamontowany pod maską i odpalany szarpanką wkomponowaną w grill chłodnicy. No co, nie szarpalbys... ?

[aikus]

Ty nobszarpalbym ale to nie lepiej korbe dorobic do zasadniczego silnika? Jestem pewien ze daloby sie go odpalic. Jeszcze Żuk mial wejscie na korbe. Legendy gloszą ze niektorzy go tqk czasem odpalali, paru mialo potem sztywne kolana...

[Artja]

Myślałem o korbie, ale to kupa roboty. Trzeba by dorobić adapter z łożyskiem jednokierunkowym oraz zapisać się na siłkę. No i trochę szkoda odpalać 3 litrowy silnik do naładowania byle pakietu

[aikus]

Aaaaa.... Czyli celem jest ładowanie pakietów a nie odpalanie silnika, żeby wrócić do domu...
Kumam.
No tam wiesz... z tą siłką to nie koniecznie. Widziałem jak gość odpalał ręcznie takiego starego jednocylindrowego diesla. Niby jeden cylinder, ale ze dwa litry na spoko miał i weź to obróć, nie?
Szok!!
A on to robił bez większego wysiłku!
Sposobem, a nie siłą.
Kluczem do zagadki jest zawór rozprężny, który na czas rozpędzania silnika trzeba otworzyć.
Silnik wtedy rzecz jasna nie pracuje, ale kręci się zupełnie lekko, bo nie ma kompresji.
I tak sobie nim kręcimy... Rozpędzamy go powoli używając nie zbyt dużej siły.
Jak już go rozpędzimy do takiej prędkości, że ma szansę przejść przez GMP siłą inercji (ma takie duże żelazne koło zamachowe) to zamykamy zawór rozprężny, otwieramy paliwo, przepustnicę i silnik się pięknie odpala.
Inny patent: znany chyba głownie z silników lotniczych, ale też widziałem stosowany w takim starym dieslu, którego bez wysiłku odpalał kilkulatek (pod nadzorem Ojca i/lub Dziadka, ale to on kręcił korbą).
Najpierw kręcisz korbą i rozpędzasz koło zamachowe. Jak już je rozpędzisz to zasprzęglasz je z silnikiem (oczywiście za pośrednictwem odpowiedniej przekładni, bo tamto koło jest mniejsze, kręci się szybciej i nie bierze później udziału w pracy silnika).
Dokładnie tak działa odpalanie silnika w "Antku" - najwidoczniej Antonow policzył, że niewielkie koło zamachowe i odpowiednie przekładnie pozwalające rozpędzić je do odpowiednio wysokich obrotów (celem zmagazynowania dostatecznie dużej ilości energii kinetycznej) będą do spółki lżejsze niż odpowiednio duży rozrusznik.
Ktokolwiek ma choćby odrobinę zmysłu technicznego, a słyszał kiedyś jak startuje silnik w Antku, ten od razu wie jak to działa

[Artja]

Ano pakietów, najlepiej 4s. Bo naładuje se pakiet a potem cyk rozrusznikiem i do domu

[dawo]

Kamil i jak ten wypasiony helik poleciał, nie było gleby?
No i ciekawi mnie czy zaczniesz latać też heli czy dalej tylko parapety - już wiemy że potrafisz nimi latać

[Pan Szampan]

Hahah latal latal super latal. Po tym mikrusie to ten sie taki stabilny wydaje. Heli chyba zaczne latac ale parapetami raczej nie przestane

[aikus]

Ano pakietów, najlepiej 4s. Bo naładuje se pakiet a potem cyk rozrusznikiem i do domu

...

...
AHA!! To teraz już całkiem rozumiem.
No to ...
...
Pomyśl jeszcze o zasilanym elektrycznym pakiecikiem (oczywiście odpowiednio mniejszym, bo po co szarpać do tego od razu cały 4s) rozruszniku do tego silnika od kosiarki. Co będziesz się bujał z szarpanką jak człowiek pierwotny... Cywilizacja!
No, tylko te małe pakieciki też trzeba czymś ładować, no nie?
No to ... Potrzebny jest jeszcze jeden, jeszcze mniejszy silniczek spalinowy i prądniczka do niego.
A żeby go odpalić - oczywiście kolejny rozruszniczek elektryczny, zasilany - a jakże kolejnym, jeszcze mniejszym pakiecikiem.
Nie wiem do ilu poziomów tę koncepcję można ciągnąć, nie wiem do ilu warto, ale pierwszych kilka warto przynajmniej przemyśleć.

Hahah latal latal super latal. Po tym mikrusie to ten sie taki stabilny wydaje. Heli chyba zaczne latac ale parapetami raczej nie przestane

Nawet nie próboj przestawać! I ja Ci to mówie. Ja, który zaczął latanie od helikoptera i do tej pory helikopterami lata więcej.
Helikoptery są ... zajebiste, owszem, ale to co lata prawdziwie to samolot!

[Artja]

... Nie wiem do ilu poziomów tę koncepcję można ciągnąć, nie wiem do ilu warto, ale pierwszych kilka warto przynajmniej przemyśleć

Przemyślałem i narazie zredukowałem 4s do 2s. To by było tak, że 2s trzeba jednak mieć żeby napędzić silniczek od autka rc. No ale wiadomo że pierdzikółko pomiele silnikiem nawet na oparach wydlubanych z balansera 4s. Tym podtrzymywałoby się pakiet 3s do rozrusznika nitro. Sam nitro za drogi do pędzenia ładowarki, ale wystarczający do szarpnięcia szarpanką. No ile to będzie, niecała minuta, i już mam odpaloną benzynkę z ładowarką 4s. Stąd już klasycznie gruby kabel pod klemy i wio. Całość przydałoby się wysterować jakąś apka pod androida. I tu jestem w domu haha! Bo nawet jak zapomnę telefonu to mam andka w Ix12

[Artja]

Hahah latal latal super latal. Po tym mikrusie to ten sie taki stabilny wydaje. Heli chyba zaczne latac ale parapetami raczej nie przestane

Widziałem twoje latanie parapetami. Aikus ma rację, nie przestawaj, szczególnie podobają mi się lądowania w twoim wykonaniu. Czyściutkie, mięciutkie, z eleganckim podejściem. Podpatruje i uczę się, ale talentu nie da się nauczyć. W powietrzu to wiadomo, byle kto utrzyma się parapetem, wystarczy puscic drążki, resztę zrobi maszyna, upraszczając rzecz jasna

[Pan Szampan]

Dziękuję za komplementy

[aikus]

Zasługujesz na nie i są szczere chłopaku!!

[Pan Szampan]

Wpadłem dziś o 14, pogoda mimo słabych prognoz była super, 12 stopnij i wiatr, 3 loty helikiem zrobione, pierwsze pętle udało mi się dziś zrobić oczywiście dość koślawe wyszły. Droga na wjeździe po tych opadach trochę miękka i pewnie znowu się zrobią koleiny. Wpadł też artja trochę pokopać nowy pas.

[mikegsx400]

Pogoda nie rozpieszcza, ale jest plan zaorać trochę pasy, wstępnie start o 13, do potwierdzenia jutro przed.
Dawo potwierdził że będzie, więc jak kogoś wkurza to niech nie przyjeżdża

[Pan Szampan]

Nie rozpieszcza to mało powiedziane deszcz i wiatr po 8m/s

[mikegsx400]

8m/s to chyba miedzy blokami, na R trzeba patrzeć na kreseczkę (ICM mam na myśli) a jutro kolo 18m/s

jakbyś sie jednak skusił, to mam dla Ciebie pudełko ze szpejem do helika

[dawo]

Do pojazdówki wiatr nie szkodzi... byle nie padało, w tej chwili jest spoko. Zobaczymy o 12:30

[Artja]

No chyba jednak w niedzielę zdrowo wypizdzilo nawet samochodziarzy, bo tylko walec został na polu :p

[aikus]

Ja pierdole... Ty kiedyś siebie zapomnisz zabrać z tego pola do domu :D:D

[Pan Szampan]

Sobota dopiero pojutrze ale patrząc na prognozy to już mogę się zapowiedzieć że będę ok 13 chyba że jutro helika rozbiję to w tedy może będę.