Warszawa - Reguły - spotkania

[mikegsx400]

Dziś niby ładnie i pięknie, ale jutro ma zawiść sandałem, meteo mówi, że opady, wiatr, temperatura i ogólne gunwo.
To może niedziela w samo południe? Hę?

[aikus]

Eee tam, Norwegowie mówią, że spoooko - łańcuch tylko pod kątem 45* będzie wisiał...
ja się nastawiam na jutro i na pojutrze, bo jestem mam naprawdę potężnego głoda na latanie.
Więc ...
... mam nadzieję, że jak zwykle YR będzie bliższe prawdy niż meteo i nastawiam się na co najmniej dwa latadła na jutro.
no trudno.
Wiosny jeszcze nie ma, ale musi ... no musi.
Się to wydarzyć.

...
tak, że ten, jakoś pewnie na około południa ściągnę - rano podjadę do FlySpota, potrzymać Artję za rękę jak będzie oblatywał 737 (o czym pewnie Artja później powie więcej, ja tylko zarzucam spławik, żeby nie zapomniał)... i potem wracając z Flyspota, wpadnę do domu, zgarnę latadła, psa i melduje się na Regułach.

No chyba, że rzeczywiście zawieje sandałem, no to ... wtedy niedziela...

[aikus]

Ha! I właśnie do mnie dotarło w czym YR jest gorszy od Meteo. YR kompletnie nie informuje o tym że będzie mgła
No niestety nie ma nic za nic...

[Pan Szampan]

Ja jutro będę ok 14, bracia też wpadną.

[aikus]

Bede i ja ;D
Dzisiaj jednak wiało sandałem - dokładnie jak Majki przewidywał... No cóż - YR nie pokazuje mgieł. A mgła taka gęsta była, że momentami aż mżawka.
Ale - nie przeszkodziło to wylatać 8 pakietów: 4 X3 i 4 Bixlerem.
Trzeba latać, bo inaczej to wszystko rdzewieje... Najbardziej palce.

[aikus]

No i co gnój dziś taki sam jaki wczoraj ja nie wiem czy mi się chce dzisiaj latać.
Dużo zależy od tego Ile osób ostatecznie deklaruje że będzie. No i kto będzie bo oczywiście są osoby które będą dla mnie argumentem anty

[Pan Szampan]

Oj ajkus biadolisz jak scooby doo. Deszcz nie pada czyli można komfortowo latać. Ja będę o 14 bracia też.

[aikus]

No dooobra, to wpadne.

[aikus]

Dzisiejszy dzień zakończył się juz po zmierzchu.
Wszystkich którzy mnie widzieli przed południem, oraz Kamila i Braci, których nie doczekałem informuję, że po zmierzchu byłem jeszcze raz.
Z misją ratunkową.

--
Artja może powie więcej :D:D

Fajnie jest na tym polu po zmierzchu... Tu i ówdzie w polu daje się czasem z daleka wypatrzyć parę jakichś oczu, które uważnie mnie obserwują acz konfrontacji nie szukają i po oszacowaniu w którym kierunku się przemieszczam - obierają jakiś kurs niekolizyjny.

Nie wiem do kogo te ślepia należały, ale świeciły się na zielono, i były na wysokości gdzieś tak 50cm nad gruntem, a ponieważ świeciły dwa na raz to odpadają sarny i inne roślinożerne.
Ani chybi dzik

Anyway - misja ratunkowa zakończona pełnym sukcesem.
Mimo wszystko fajnie! Lubie takie akcje:D

[Pan Szampan]

Ja byłem ok 14 13 równo. No się rozminęliśmy ale mówiłem przecież że będę o 14 , polatane jak zawsze i w ostatnim moim locie regulski duszek dał o sobie znać że jest gotowy na nowy sezon. Na chwilę straciłem zasięg (latałem na jakimś flysky) i model lekko wbił się w miękką ziemię, z daleka widziałem że nic się nie stało ale nagle jak szedłem po model zaczeło z niego się dymić i to całkiem mocno. Silnik się spalił i trochę piankę przypalił. Przywiozłem nowego helika od Majka do domu, kolejna 450 może tym razem pożyje dłużej niż poprzednia.

[aikus]

Tak tak, o 14... no ja byłem trochę wcześniej... dopiero na polu zorientowałem się, że dzis pogoda jednak całkiem inna niż wczoraj, ale cóż... zakładając, że będzie tak jak wczoraj, wziąłem tylko helika i cztery pakiety.
Wylatałem i się zwinąłem do domu...
No trudno.

[dawo]

To jeszcze czekamy na Artie - co znów odwalił i czego szukaliście

[Artja]

Dzień całkiem sympatyczny, powiedziałbym że nowi bywalcy zostali obwachani przez regulskiego duszka. A już wiemy, że w tym sezonie duszek lubi zapach spalenizny Ja zaliczylem małego kreta, tak kurtuazyjnie żeby był zaznaczony jakiś podzial między rocznikami. Poszedł jeden orczyk i przednia część podwozia uwolniła się z propsavera, ogólnie nie ma o czym mówić. A szukać, owszem, szukałem prądu do auta zostałem sam na polu a pakiet rozruchowy okazał się być już pusty. Dawo nie odbierał tel, ale aikus poratował przy okazji zdechła żarówka w reflektorze, wymienione na miejscu i pies wreszcie odetchnąl z ulgą ze jedziemy do chaty na papu

[aikus]

Swoją drogą ... ja już mam tak tymi pakietami modelarskimi zryty baniak, że jak wychodziłem z domu to tak gorączkowo sobie myślałem...
blać, ale z czego ja mu ten samochód tam odpalę... przecież ja nie mam pakietów 4s...
5s to może być za dużo, poza tym nie chcę tak katować mojego pakietu od roweru...
...
No nic, wezmę 5s, ładowarkę 300W, kable... Jebnie się w ten akumulator ze 25A z ładowarki i to powinno wystarczyć, ...
... no a jak nie, to i awaryjnie się podepnie to 5s....
... no już trudno - misja ratunkowa to misja ratunkowa...

Tak myśląc, pakowałem cały majdan do torby, zakładałem buty, kurtkę, smycz psu na łep...

zamykając drzwi od mieszkania uświadomiłem sobie, że przecież jadę tam samochodem!
Więć... blać... mam sprawny akumulator, działający silnik, alternator i porządne kable rozruchowe... i po co mi ta cała reklamówka ...?
Już miałem odkluczać, ale stwierdziłem, że skoro już spakowałem to wezmę.
Nigdy nic nie wiadomo.

No na szczęście modelarski majdan okazał się niepotrzebny, wystarczył sprawny akumulator i kable.

[dawo]

Jak na złość zapomniałem wyjąć telefonu z kurtki, a zorientowałem się koło 19ej...
Artia chyba czas pomyśleć o nowym aku jak nie samochodowym to chociaż 4s

[Artja]

No właśnie ten 4s zdechł

[aikus]

To się musiało kiedyś wypierdolić, no nie ma siły...

[Pan Szampan]

Całkiem fajny poniedziałek, oblatalem gruza( czyli 450tke) niestety zdjęcia nie mam. Ale było przyjemnie 8°C i bez wiatru.

[Artja]

To się musiało kiedyś wypierdolić, no nie ma siły...

4S 5Ah wytrzymał 2 miesiące odpalania, czyli nie jest źle. Tym razem dałem dupy bo nie sprawdziłem przed wyjazdem. Chodzi mi po głowie żeby zmajstrowac jakąś prądnice. Mam luzem dwa silniki benzynowe od kosiarek. Niech sobie popierdzą i ładują na polu

[aikus]

Czyli chcesz skonstruować własnej roboty agregator prądotwórczy... Po prostu.
... ja tam wole sprawny akumulator...