W sumie to dwa.
Mały to zdecydowanie oxy2. Idealnie trafił w mój gust. Lata świetnie i bardzo dobrze się go naprawia. Czyli coś dla mnie
W klasie 380 to bezprzerwnie trex 470. Najbardziej precyzyjny i najlżejszy, którym latałem. Uwielbiam.
Nie wyrobilem sobie jeszcze zdania o x360 mocnego. 2 miesiące jest juz zablokowany bo paczka z Chin przepadła a druga jeszcze idzie. Na pewno jest ok, ale więcej powiem w 2019 roku
Polubiłem tez bardzo 500X, ale ten rozmiar nie dla mnie. Wole jednak mniejsze i przy mniejszych na razie zostaje.
Fajnie latało tez oxy3, ale zbyt dużą rozpierduche robi przy krecie. Dlatego go nie mam. Ale do wysokich obrotów jest przefajny.
Dobrze zapowiada się oxy 4 max, ale chyba na razie nie będę budował trzeciego modelu w tym samym rozmiarze. Natomiast jest to model na mojej liście jak się czegoś wyzbęde.
Trochę tez latałem protosem 380 nie swoim i jakoś czar prysł. Nie jest zły, ale też nie jest idealny. A serwisowanie, przeciwieństwie do miniaka, jest po prostu okrutne. Wiec z tego modelu się wyleczylem.