GAONENG - jak wtopiłem 120 zł

Pakiety, lipo guardy i inne akcesoria dla naszych baterii...
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 1 lis 2019, o 17:46

Aikus, jedna mała uwaga do Twoich wyliczanek. Jak mamy pakiet 60C to znaczy że możemy go ostro jechać przez 30 może 40 sekund. A to dlatego, że nie powinniśmy schodzić poniżej pewnego napiecia, które w rzeczywistości wymaga on nas by zostawiać ok tych 30% pojemności w baterii. I o tym producenci (przynajmniej Ci, którzy dołączają obstrukcję) informują.

W rzeczywistości raczej nie mamy modeli, którymi latalibyśmy 40 sekund więc teoretycznie nie potrzebujemy 60C. ALE często latamy tak, że prąd mocno skacze i potrzebujemy C, które ogarnie właśnie wszystkie peaki.

Oczywiście zgadzam się z tym że informacje o C wyższym niż 45C zalatują sciemą tym bardziej im od tych 45ciu odstają w górę.

SLSy trochę się z tych parametrów wybronily. Przy najmocniejszym lipo nie podają C, informują tylko że są najlepsze z tych oferowanych pod względem wydajności (seria NOC - czyt. noł ce).
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 1 lis 2019, o 18:24

miruuu pisze:Aikus, jedna mała uwaga do Twoich wyliczanek. Jak mamy pakiet 60C to znaczy że możemy go ostro jechać przez 30 może 40 sekund. A to dlatego, że nie powinniśmy schodzić poniżej pewnego napiecia, które w rzeczywistości wymaga on nas by zostawiać ok tych 30% pojemności w baterii. I o tym producenci (przynajmniej Ci, którzy dołączają obstrukcję) informują.


I jak dla mnie to jest część dalsza tej marketingowej ściemy.
Bo jeśli pakiet ma napisane 1000mAh, to znaczy, że mogę z niego wyciągnąć 1000mAh od pełnego naładowania.
A tu się okazuje, że ... tak, ... ale nie koniecznie.
Albo tak, ale tylko raz. Bo po czymś takim pakiet zostanie zabity.
Albo, że przynajmniej jest to dla niego bardzo szkodliwe, bo po takim rozładowaniu napięcia będą około 3V/s, co znaczy, że pod obciążeniem było 2V.

blać mać no...
Jeśli mam zostawiać w pakiecie 30%, to trzeba uczciwie na nim napisać, że jego pojemność to 700mAh, a nie 1000mAh!!!

Jeśli pojemność akumulatora NiMH wynosi 2000mAh, to znaczy, że od pełnego do pustego mogę z niego wyciągnąć 2000mAh i po takim rozładowaniu ma on napięcie 1V, co jest jak najbardziej prawidłowym stanem rozładowania.
Dlaczego w Lipolach ma być inaczej?

miruuu pisze:W rzeczywistości raczej nie mamy modeli, którymi latalibyśmy 40 sekund więc teoretycznie nie potrzebujemy 60C. ALE często latamy tak, że prąd mocno skacze i potrzebujemy C, które ogarnie właśnie wszystkie peaki.


Uhm i jeśli producent pisze na pakiecie 40/80C to teoretycznie te 80C to jest właśnie peak.
A to jest gówno prawda, bo tak naprawdę to ten pakiet BYC MOŻE potrafi dać z siebie 40C w Peaku.
80C to wartość z kosmosu.


Jeszcze inna sprawa, że takie określenie PEAK, to jest coś co ... w zasadzie nie mówi kompletnie nic.
Bo, żeby mówiło cokolwiek to powinno być określone ile taki peak może trwać, i ile czasu pod jakim obciążeniem musi sobie pakiet "odpocząć" przed kolejnym peakiem.
Inaczej teoretycznie mogę pakietowi zaserwować 20 pięciosekundowych peaków, pomiędzy każdym dać sekunde odpocząć i gitara gra.
No tak?
A może wolno mi zrobić TYLKO JEDEN taki peak w ciągu cyklu??

Gówno!!!!
Wszystko bzdura, bzdura, bzdura!!

miruuu pisze:Oczywiście zgadzam się z tym że informacje o C wyższym niż 45C zalatują sciemą tym bardziej im od tych 45ciu odstają w górę.

SLSy trochę się z tych parametrów wybronily.


Nie.
Nie wybroniły się.
SLSy poprostu są dobre, parametr C mają oszukany najmniej.

Coś tak jakby wybrać z całego więzienia złodzieja który najmniej ukradł i powiedzieć o nim, że to jest uczciwy człowiek.
NIE, no blać nie!
Złodziej to złodziej.
Ukradł najmniej - OK, pewnie ma (powinien mieć) najkrótszy wyrok.
Ale złodziej to dalej złodziej.


miruuu pisze:Przy najmocniejszym lipo nie podają C, informują tylko że są najlepsze z tych oferowanych pod względem wydajności (seria NOC - czyt. noł ce).



Wiem, czytałem o nich i bardzo mi się ten parametr NOC nie podoba.
Bo skoro już SLSy mają (nie ukrywam - słusznie) oponie najuczciwiej opisanych pakietów (co nie znaczy, że całkiem uczciwie), to wystarczy je w dalszym ciągu po prostu uczciwie opisać.
Napisać na nich, że jest to nowa seria SLS-sron-pierdon 70C.
Obecnie najmocniejszy pakiet SLS jaki kojarzę to 65C, więc ... że tak to ujmę poziom (nie)uczciwości pozostanie mniej więcej ten sam.
Leszcze polecą na 70C i będą oszukane, ale oszukane najmniej ze wszystkich dostępnych marek pakietów na rynku.
W świecie doświadczonych konsumentów i tak już dawno parametr C jest olewany cienkim sikiem, to co się głownie liczy to obiegowa opinia o pakietach.

No niestety, prawda jest taka, że NIE MA ANI JEDNEGO PRODUCENTA PAKIETÓW, który parametr C podawałby uczciwie.
I nawet - już pies trącał - biorąc pod uwagę rozładowywanie do 30% pojemności...
Naprawdę, wierzysz, że SLS Quantum 800mAh 65C mogę rozładowywać prądem 52A przez choćby 40 sekund?
I że on traktowany w ten sposób przeżyje więcej niż kilka cykli?

No weź...

A co z parametrem 130C??
No bo dla ścisłości ten SLS o którym mówię ma oznaczenie 65C/130C.
Czyli przy pojemności 800mAh, oznacza to, że on z siebie wydoli .... no ja pierdole 104A.

STO CZTERY AMPERY!!!!
z pakieciku 800mAh.

Jaasssssnee...
A ziemia jest płaska.
A szczepionki powodują autyzm.
I Kopernik to pedał.

Więc powtórzę jeszcze raz, a potem jeszcze raz i jeszcze raz, dla wzmocnienia efektu:


BZDURA!!!
BZDURA!!!
BZDURA!!!
Awatar użytkownika
gcze
Elita forum...
Posty: 927
Rejestracja: 18-01-2019
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował: 145 razy
Podziękowano: 31 razy

Postautor: gcze » 1 lis 2019, o 19:30

Podawanie ogólnego parametru C dla pakietu jest bzdurą, wydajność pakietu nie jest liniowa.
XK K110 | T-REX 250 | Mini Titan | X360 | Trex 600n nadciąga| jumper T12
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 1 lis 2019, o 21:23

Prawda!
Ale można by go uśrednić...
Problem w tym, że nawet te najuczciwsze parametry podawane przez SLS, są mocno przesadzone, nawet dla tego momentu kiedy wydajność pakietu jest największa (czyli przy napięciu ok. 3,9 V/s).
Poza tym, znowu wraca pytanie czym w takim razie jest peak ...?
...
Więc tak jak już mówiłem - Bzdura, bzdura, bzdura!!!
Awatar użytkownika
gcze
Elita forum...
Posty: 927
Rejestracja: 18-01-2019
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował: 145 razy
Podziękowano: 31 razy

Postautor: gcze » 1 lis 2019, o 21:28

aikus pisze:Prawda!
Ale można by go uśrednić...


Wtedy dobre pakiety miałyby 10C, w peaku 25C. Kto by kupił taki badziew ;-)
XK K110 | T-REX 250 | Mini Titan | X360 | Trex 600n nadciąga| jumper T12
Awatar użytkownika
MacGyverek
Lider forum...
Posty: 2082
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Rydułtowy/Śląsk
Podziękował: 72 razy
Podziękowano: 159 razy

Postautor: MacGyverek » 1 lis 2019, o 22:25

Sprostowanie. Pierdzielnałem się we wzorach. Spadki są mniejsze na LiPo.

EDYTA:

Zapomniałem dodać jakie pakiety: 3s 550mAh i uwaga 80C/160C!!! Policzmy ile prądu ciągłego potrafią dać: 80C*0,55A = 44A ciągłego, 160C*0,55A = 88A chwilowego. AWG16 mają czyli 22A. W teorii dla 4 cm przewodu daje 0,0005268Ohm. Korzystając ze wzoru na spadek napięcia U=Rk*I -> 0,0005268*44 -> 0,02 spadku napięcia na przewodzie. EDIT nie wiem skąd mi się "prąd do kwadratu wział". Czyli pomijalnie mały wracam honor.

Pakiety nowe wrzuciłem na ładowarkę i pokazały następujące rezystancje wewnętrzne:
A. 12mOhm, 12mOhm, 16mOhm
B. 10mOhm, 14mOhm, 18mOhm
C. 12mOhm, 12mOhm, 16mOhm

Zrobiłem kilka zawisów w pokoju aby je "dotrzeć" i kila cykli zrobic mysląc ze rezystancja spadnie. Niestety, myliłem się. Dalej to samo. Policzmy trochę:
A. Suma rezystacji 40mOhm. Prąd maksymalny 8A podczas lekkiego lotu to daje 0,32V spadku napięcia dla pakietu 12,6V
B. Suma rezystacji 42mOhm. Prąd maksymalny 8A podczas lekkiego lotu to daje 0,336V spadku napięcia dla pakietu 12,6V.
C. Suma rezystacji 40mOhm. Prąd maksymalny 8A podczas lekkiego lotu to daje 0,32V spadku napięcia dla pakietu 12,6V.

Czyli się ostro pierdzielnąłem z tym liczeniem. Coś mi nie dawało spokoju z tym Rw.

Zakładając, że model ciągnie 8A w chwili przyspieszania to na ogniwie mamy 4,09V.
Tak jak aikus mówił nie możemy zjechać nim niżej niż 3V. Wiedząc, że będziemy ciągnąć 8A dalej musimy wziąć pod uwagę jego RW. Dla pakietu "A" nie możemy zejśc poniżej 3.32V + margines bezpieczenstwa 0.1V. Czyli spokojnie możemy latać do 3.4V. Gdybyśmy ten pakiet obciążaliśmy 8x mnejszym prądem mozna by zejśc spokojnie do 3,04V + margines bezpieczeństwa 0.1V co daje 3.14V. Więc go mocniej wykorzystamy pojemnościowo

Reasumując namieszałem z tym RW. Sorki!! Za mocno Geogengi udupiłem rezystancją :P Co i tak nie zmienia faktu, że przy prądzie 44A spadek na celi byłyby ok 0,6V. Czyli latamy do 3.7V/cele

Aktualne rezystancje Geo po 12 cyklach:
A. 16, 16, 20 mOhm = 52mOhm
B. 17, 15, 21 mOhm = 53mOhm
C. 20, 14, 15 mOhm = 49mOhm
Flota:Align TREX 450L + MSH Brain, ALZRC Devil 420 + MSH Brain, ALZRC X360 + MSH Brain, OMP M2 v2, DJI Mavic Air, HeliQuad 3D, GEPRC CineQueen, ESA, Lidl
Radio: Walkera DEVO 8S + DEVIATIONTX 5.0.0, FrSky Horus X10S + OPENTX
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 1 lis 2019, o 22:31

gcze pisze:Wtedy dobre pakiety miałyby 10C, w peaku 25C. Kto by kupił taki badziew ;-)


Tia...

...
Nie no blać nie wytrzymam...
Trzeba się napić...

MacGyverek pisze:Sprostowanie. Pierdzielnałem się we wzorach. Spadki są mniejsze na LiPo.


No ale to co... Gęgony jednak zajebiste są czy nadal wujowe, tylko trochę mniej wujowe niż Ci się wydawało?
Weź przybliż, bo ja nie mam mózgu już dziś do wgłębiania się w cyferki - dość, żę jebanego NFSa zwalczyłem...


:piwo2:
Awatar użytkownika
MacGyverek
Lider forum...
Posty: 2082
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Rydułtowy/Śląsk
Podziękował: 72 razy
Podziękowano: 159 razy

Postautor: MacGyverek » 1 lis 2019, o 22:53

Wyliczenia wyliczeniami ale fakty i tak są niezmienne. Dalej RW rośnie i co lot test czasu zawisu w "sypialni" jest krótszy. Czy kupiłbym jeszcze raz. Nie.

Już chyba wiem jak Chińczyk liczy maksymalny prąd jaki może dać pakiet.
Lipo 550mAh/3s/160C no i cela nie może zejśc poniżej 3.0V. 550mAh*160C = 80A. Nowy lipo miał ok 40mOhm. 40mOhm*80A = 3,2V spadku na cały pakiet. Czyli na celę mamy 1,06V. Naładowany lipo 4.2V - 1,06V = 3,1V. Jeszcze 0.04V spadku na przewodzie i mamy wartośc. Można można. W teorii na papierze ;)

Czyli wychodzi na to, że ten peak może być zaraz po naładowaniu pakietu przez 1sekundę ;)
Flota:Align TREX 450L + MSH Brain, ALZRC Devil 420 + MSH Brain, ALZRC X360 + MSH Brain, OMP M2 v2, DJI Mavic Air, HeliQuad 3D, GEPRC CineQueen, ESA, Lidl
Radio: Walkera DEVO 8S + DEVIATIONTX 5.0.0, FrSky Horus X10S + OPENTX
Awatar użytkownika
gcze
Elita forum...
Posty: 927
Rejestracja: 18-01-2019
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował: 145 razy
Podziękowano: 31 razy

Postautor: gcze » 1 lis 2019, o 23:10

aikus pisze: dość, żę jebanego NFSa zwalczyłem...

W sensie Need for Speed, czy Network File System ;-) ?

MacGyverek pisze:Już chyba wiem jak Chińczyk liczy maksymalny prąd jaki może dać pakiet.


Pewnie tak samo jak dawniej popularną "moc muzyczną". To wynika z mocy potrzebnej do odparowania zestawu, w tym przypadku pakietu lipo ;-)
XK K110 | T-REX 250 | Mini Titan | X360 | Trex 600n nadciąga| jumper T12
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 1 lis 2019, o 23:42

gcze pisze:W sensie Need for Speed,


Ooo to była fajna gierca... ale skończyłem karierę na etapie NFSIII - Hot Pursuit.

gcze pisze:czy Network File System ;-) ?


Ooo to to - dorabiam po godzinach.
Trzeba kasę na nowy sezon modelarski do skarpety uskładać :D:D


MacGyverek pisze:Już chyba wiem jak Chińczyk liczy maksymalny prąd jaki może dać pakiet.


Pewnie tak samo jak dawniej popularną "moc muzyczną". To wynika z mocy potrzebnej do odparowania zestawu, w tym przypadku pakietu lipo ;-)[/quote]


Tak serio to naprawdę mnie korci, żeby kupić kiedyś, nie tam żadnego chińczyka, ale SLSa - naporządniejszy z porządnych.
Jakieś najmniejsze 2s800, ale najbardziej wypasione, czyli Quantum 65/130.
I porobić uczciwe testy.
Olać peaki.
Ale niech chociaż wytrzymają te napisane 65C, do czasu aż napięcie na celach dojdzie do 3V/s pod obciążeniem.
Słowo daje zrobię to.

I będę mierzył wszystko.
Czasy działania pakietów, ilość oddanej energii, spadek pojemności w funkcji ilości cykli, nawet spadek napięcia na kablach (to wcale nie trudne).

Zbuduję całe stanowisko pomiarowe.

Niech się tylko ogarnę ze wszystkim co mam w kolejce do zrobienia.

Nie wiem... może się zdziwie i naprawdę bardzo bym chciał, ale przez skórę czuję, że pakiet przeżyje JEDEN cykl i jego praca potrwa maks kilkanaście sekund...
... być może nawet spuchnie i wybuchnie (wcale by mnie to nie zaskoczyło).
Awatar użytkownika
gcze
Elita forum...
Posty: 927
Rejestracja: 18-01-2019
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował: 145 razy
Podziękowano: 31 razy

Postautor: gcze » 2 lis 2019, o 00:08

aikus pisze:
gcze pisze:W sensie Need for Speed,


Ooo to była fajna gierca... ale skończyłem karierę na etapie NFSIII - Hot Pursuit.

gcze pisze:czy Network File System ;-) ?


Ooo to to - dorabiam po godzinach.
Trzeba kasę na nowy sezon modelarski do skarpety uskładać :D:D


Oo też skończyłem na Hot Pursuit.
Teraz NFS (znaczy Network File System) często daje popalić, szczególnie jeśli podłącza się starego klienta do nowego serwera, bez czarodziejskich zaklęć w /etc/fstab się nie obędzie ;-)

aikus pisze:Tak serio to naprawdę mnie korci, żeby kupić kiedyś, nie tam żadnego chińczyka, ale SLSa - naporządniejszy z porządnych.
Jakieś najmniejsze 2s800, ale najbardziej wypasione, czyli Quantum 65/130.
I porobić uczciwe testy.
Olać peaki.
Ale niech chociaż wytrzymają te napisane 65C, do czasu aż napięcie na celach dojdzie do 3V/s pod obciążeniem.
Słowo daje zrobię to.

I będę mierzył wszystko.
Czasy działania pakietów, ilość oddanej energii, spadek pojemności w funkcji ilości cykli, nawet spadek napięcia na kablach (to wcale nie trudne).

Zbuduję całe stanowisko pomiarowe.

Niech się tylko ogarnę ze wszystkim co mam w kolejce do zrobienia.

Nie wiem... może się zdziwie i naprawdę bardzo bym chciał, ale przez skórę czuję, że pakiet przeżyje JEDEN cykl i jego praca potrwa maks kilkanaście sekund...
... być może nawet spuchnie i wybuchnie (wcale by mnie to nie zaskoczyło).


Tutaj masz test tych najbardziej wypasionych SLS :
https://www.elektromodellflug.de/sls-noc.php

Jak widać już ciągły 45C to bajki, taki pobór zabije każdy pakiet.
XK K110 | T-REX 250 | Mini Titan | X360 | Trex 600n nadciąga| jumper T12
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 2 lis 2019, o 19:43

gcze pisze:[
Teraz NFS (znaczy Network File System) często daje popalić, szczególnie jeśli podłącza się starego klienta do nowego serwera, bez czarodziejskich zaklęć w /etc/fstab się nie obędzie ;-)


Eeee tam, to pikuś. Zgodność wersji musi być i tyle. Jak nie ma to trzeba zupgradować stary system i tyle. A jak nie mozna - no to nie mozna zestawić NFSa i taka jest odpowiedź.
Koniec kropka.

:)
Ja miałem tę przyjemność stawiać serwer NFSa na NASie qnapa i zmuszać go do współpracy z ... normalnym (no prawie) Linuxem.
... a pech chciał, że podobną sprawę robiłem ponad rok temu, kiedy jeszcze OS na qnapie wyglądał trochę inaczej... i za chuja mi to nie chciało tak zadziałać.
(Hint: qnap w międzyczasie bardzo ładnie dopracował webowe GUI. Nie trzeba (i nawet nie wolno!! ) juz nic mieszać w /etc/exports!!! NIE NIE NIE! Nie mieszaj, bo tylko popsujesz, a qnap po restarcie i tak cała twoją pracę zaora i zrobi po swojemu.
Dobrze poklikaj i się uda ;)




gcze pisze:Tutaj masz test tych najbardziej wypasionych SLS :
https://www.elektromodellflug.de/sls-noc.php

Jak widać już ciągły 45C to bajki, taki pobór zabije każdy pakiet.


:nw:
Awatar użytkownika
gcze
Elita forum...
Posty: 927
Rejestracja: 18-01-2019
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował: 145 razy
Podziękowano: 31 razy

Postautor: gcze » 2 lis 2019, o 20:50

aikus pisze:Eeee tam, to pikuś. Zgodność wersji musi być i tyle. Jak nie ma to trzeba zupgradować stary system i tyle. A jak nie mozna - no to nie mozna zestawić NFSa i taka jest odpowiedź.
Koniec kropka.

:)
Ja miałem tę przyjemność stawiać serwer NFSa na NASie qnapa i zmuszać go do współpracy z ... normalnym (no prawie) Linuxem.
... a pech chciał, że podobną sprawę robiłem ponad rok temu, kiedy jeszcze OS na qnapie wyglądał trochę inaczej... i za chuja mi to nie chciało tak zadziałać.
(Hint: qnap w międzyczasie bardzo ładnie dopracował webowe GUI. Nie trzeba (i nawet nie wolno!! ) juz nic mieszać w /etc/exports!!! NIE NIE NIE! Nie mieszaj, bo tylko popsujesz, a qnap po restarcie i tak cała twoją pracę zaora i zrobi po swojemu.
Dobrze poklikaj i się uda ;)
:


Noo nie zawsze świat jest taki prosty, czasami bywają serwery na prehistorycznych dystrybucjach, które są strasznie ważne i nie można ich upgradować. Tak, wiem, że to oksymoron :-)
W qnapie się nie grzebie, potrafi po aktualizacji wywalić wszystko na lewą stronę, nawet układ katalogów w systemie potrafi się w nim zmienić. Nie przepadam za takimi wynalazkami, wolę wszystko vimem ustawić ;-)
Niestety teraz wszystko idzie w stronę automagiczności, nie to co stare serwery, raz ustawiłeś i działał 15lat. Nawet w głupim telefonie nic trwale nie ustawisz, bo zaraz się zesra po aktualizacji.
Przez głupotę zaktualizowałem sobie androida do nowej wersji i to ścierwo samo sobie teraz wybiera o czym powiadamiać, a o czym nie. Ustawisz ręcznie, a on i tak to ignoruje. :wall2:
XK K110 | T-REX 250 | Mini Titan | X360 | Trex 600n nadciąga| jumper T12
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 2 lis 2019, o 21:50

gcze pisze:Noo nie zawsze świat jest taki prosty, czasami bywają serwery na prehistorycznych dystrybucjach, które są strasznie ważne i nie można ich upgradować. Tak, wiem, że to oksymoron :-)


Dokładnie. Oksymoron.
Jeśli coś jest ważne, to biznes MUSI znaleźć kasę na to, żeby to upgradować i po ludzku utrzymywać.
A jeśli biznes nie ma kasy, to cały biznes nie jest ważny, a co dopiero jego jakaś stara zapiździała część w postaci zakurzonego zapomnianego blaszaka w komórce pod schodami.

gcze pisze:W qnapie się nie grzebie, potrafi po aktualizacji wywalić wszystko na lewą stronę, nawet układ katalogów w systemie potrafi się w nim zmienić. Nie przepadam za takimi wynalazkami, wolę wszystko vimem ustawić ;-)


Też kiedyś głosiłem takie ewangelie.
Spoko, z tego się wyrasta ;)

gcze pisze:Niestety teraz wszystko idzie w stronę automagiczności, nie to co stare serwery, raz ustawiłeś i działał 15lat.


Ta... I jak sie wyjebał to się nagle okazywało, że wszyscy ludzie którzy wiedzą jak on działa ...
... dawno już nie żyją.
A NIE!!! STOP!! Wróć.
Jest jeden specjalista.
Mieszka za wielką wodą, ale przyjedzie - no problem.
Godzina jego pracy kosztuje ... 2500.
Euro. No albo GBP - w sumie nie wielka różnica.
Reanimacja grata to jakieś 10 godzin.

I nadchodzi czas weryfikacji, albo biznes to dźwignie i się czegoś nauczy, albo się wypierdoli i żadna strata bo i tak już dawno był gówno wart i bujał się tylko z rozpędu.



gcze pisze:Nawet w głupim telefonie nic trwale nie ustawisz, bo zaraz się zesra po aktualizacji.
Przez głupotę zaktualizowałem sobie androida do nowej wersji i to ścierwo samo sobie teraz wybiera o czym powiadamiać, a o czym nie. Ustawisz ręcznie, a on i tak to ignoruje. :wall2:


Mogę powiedzieć dwie rzeczy:
1. Życie.
2. Ja takich problemów nie mam.


Nie zrozum mnie źle.
Nie jestem nawiedzonym na wskroś "z czasem z postępem z osiągnięciami", sam np. w Brainie mam poinstalowaną w Brainie wersję firmwaru sprzed chyba póltora roku.
Tyle, ze jest różnica pomiędzy Brainem, który NIE MA dostępu do sieci, jeśli działa dobrze to działa dobrze i nie ma co ruszać, a jak się kiedyś spierdoli - no to trudno, w najgorszym razie kupię nowego, a jak nie będzie już Braina to kupię Spirita albo coś innego, a systemem produkcyjnym, krtycznie ważnym dla jakiegoś biznesu z czynnym dostępem do sieci.
Wyizolowane środowisko?
Mrzonka.
Nie ma czegoś takiego.
To jest raz.
Dwa: dochodzi najzwyklejszy w świecie aspekt życiowy.
Znałem patologie w których systemy właśnie sprzed 10 albo 15 lat były krytycznie ważnymi elementami jakiegoś biznesu.
Administrator otwarcie przyznawał i co i raz przypominał o tym szefostwu, że jak to kiedyś padnie to będzie duuuzy problem.
I tyle.
W końcu padała im płyta główna.
I się blać zaczynało.
Szukanie podobnej płyty po aktykwariatach.
Jak już się znalazło to szukanie sterowników... i rozwiązywanie problemów, których blać NIE MOŻNA rozwiązać... i nie można się o tym nawet dowiedzieć, bo support dawno wygasł i nikt w normalnym świecie nie pamięta już o istnieniu takiego zabytku.

Czasem się jakoś w końcu udawało i następował patologii ciąg dalszy.
A czasem była na gwałt robiona migracja bebechów z trupa do noworodka...
... bo to nie tylko przegrać pliki - o nie nie nie nie.
Trzeba najpierw jakoś zaczarować i wyciągnąć dane z martwej bazy (bo backupy nawet jak są i teoretycznie mają sens, to dumpy jest w stanie odczytać tylko ta ... martwa baza), potem przerobić aplikację napisaną w przedpotopowej wersji javki przez jakiegoś studenta ( który to student z resztą w tamtych czasach napisał to za trzy dni wiktu, opierunku i dostępu do siennika w przedsionku, ale teraz mieszka w stanach i raczej mu blać nie po drodze do zapiździejewa górnego o nazwie Warszawa, zeby ratować zapomniany kawałek świata... )
... tak, żeby ta aplikacja zechciała jakoś na dzisiejszym sprzęcie zabanglać .....
... i dogadać się z dzisiejszą bazą do której dane jakimś cudem w końcu udało się przerzucić...
...a biznes w tym czasie wraca do epoki ołówków i zeszytów.

Przecież to jest blać jakaś paranoja!!!


I możesz zaklinać rzeczywistość, ale prędzej czy później się z nią zderzysz.
Nie życzę Ci tego, ale wróżę.


Też bym wolał raz postawić grata i żeby on chodził do końca świata.
I żeby 640kb RAMu wystarczyło wszystkim do końca świata.

... No tylko, ze ch****o by było bo by mi się jutubki nie odpalały. I muza by nie leciała z kompa.
O gołych dupach fullHD nie wspominając.
Awatar użytkownika
Adam12
Elita forum...
Posty: 1285
Rejestracja: 31-10-2015
Lokalizacja: Podhale
Podziękował: 81 razy
Podziękowano: 74 razy

Postautor: Adam12 » 2 lis 2019, o 22:05

aikus pisze:...A jeśli biznes nie ma kasy, to cały biznes nie jest ważny, a co dopiero jego jakaś stara zapiździała część w postaci zakurzonego zapomnianego blaszaka w komórce pod schodami...
...I nadchodzi czas weryfikacji, albo biznes to dźwignie i się czegoś nauczy, albo się wypierdoli i żadna strata bo i tak już dawno był gówno wart i bujał się tylko z rozpędu...

Hahhahaha. @aikus - narażasz się, oj narażasz ...
XL Power 380; Volantex Saber; Spektrum DX8
Awatar użytkownika
gcze
Elita forum...
Posty: 927
Rejestracja: 18-01-2019
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował: 145 razy
Podziękowano: 31 razy

Postautor: gcze » 2 lis 2019, o 22:43

Nie no spoko, wiesz ja z rzeczywistością zderzałem się już wielokrotnie, trochę lat w tym siedzę ;-) Oczywiście aktualizacje bezpieczeństwa są potrzebne, ale pchanie nowych fiuczerów i wywalanie systemu na lewą stronę już niekoniecznie.
Jakiś czas temu reanimowałem w laboratorium takiego trupa, jeszcze na msdos i win3.11 Nowy sprzęt koło banieczki, funkcjonalnie niczym nie różniący się od tego starego.
To było fajne doświadczenie, klient był w stanie zapłacić fajną kasę, a ja pobawiłem się w renowację zabytków :-) Stare linuxy lubię, bo wszystkie są takie same i nie ma tam żadnych niespodzianek. Wszystko proste i przejrzyste, nie to co teraz. Jak dobrze zamieszasz do można godzinami główkować o co chodzi, coraz bardziej się uwindowsiają. Java to akurat ekstremalny przykład, ta wydana przedwczoraj jest już stara i bardzo niebezpieczna, wystawiasz cokolwiek starszego na javie bezpośrednio w net i kaplica :-)
XK K110 | T-REX 250 | Mini Titan | X360 | Trex 600n nadciąga| jumper T12
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 2 lis 2019, o 23:16

Adam12 pisze:Hahhahaha. @aikus - narażasz się, oj narażasz ...


heh...:)
Komu...? I czym...
Stwierdzeniem faktu?
:):):)

gcze pisze:Nie no spoko, wiesz ja z rzeczywistością zderzałem się już wielokrotnie, trochę lat w tym siedzę ;-) Oczywiście aktualizacje bezpieczeństwa są potrzebne, ale pchanie nowych fiuczerów i wywalanie systemu na lewą stronę już niekoniecznie.


Jak to nie koniecznie?
Przecież tego własnie chcemy!

gcze pisze:Jakiś czas temu reanimowałem w laboratorium takiego trupa, jeszcze na msdos i win3.11 Nowy sprzęt koło banieczki, funkcjonalnie niczym nie różniący się od tego starego.
To było fajne doświadczenie, klient był w stanie zapłacić fajną kasę, a ja pobawiłem się w renowację zabytków :-)


Mfff... OK, może i istnieje gdzieś raz na 100 mln km kw jeden taki sprzęt i dokładnie taka sytuacja jak piszesz.
Ale to wyjątki.
Ja nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem sprzęt z prockiem 286, DOSem i Win 3.1 ... gdzie indziej niz u mnie na strychu.

gcze pisze:Stare linuxy lubię, bo wszystkie są takie same i nie ma tam żadnych niespodzianek.


A ja nie lubię.
Zawsze jak się do jakiegoś dotknę, to cokolwiek bym chciał zrobić to nic się blać nie da.


gcze pisze:Wszystko proste i przejrzyste, nie to co teraz. Jak dobrze zamieszasz do można godzinami główkować o co chodzi, coraz bardziej się uwindowsiają.


No tak no... na tej samej zasadzie możesz porównywać samochód i wóz drabiniasty.

gcze pisze: Java to akurat ekstremalny przykład, ta wydana przedwczoraj jest już stara i bardzo niebezpieczna, wystawiasz cokolwiek starszego na javie bezpośrednio w net i kaplica :-)


Abstrachując od faktu, że tez nie lubię tego gówna, to niestety pół współczesnego świata na tym stoi.
I mogę ten fakt zaakceptować, albo zmienić branże (chociaż po prawdzie to nie mam na co narzekać, bo nie mam z tym za dużo do czynienia).
Awatar użytkownika
gcze
Elita forum...
Posty: 927
Rejestracja: 18-01-2019
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował: 145 razy
Podziękowano: 31 razy

Postautor: gcze » 3 lis 2019, o 00:09

aikus pisze:
gcze pisze:Jakiś czas temu reanimowałem w laboratorium takiego trupa, jeszcze na msdos i win3.11 Nowy sprzęt koło banieczki, funkcjonalnie niczym nie różniący się od tego starego.
To było fajne doświadczenie, klient był w stanie zapłacić fajną kasę, a ja pobawiłem się w renowację zabytków :-)


Mfff... OK, może i istnieje gdzieś raz na 100 mln km kw jeden taki sprzęt i dokładnie taka sytuacja jak piszesz.
Ale to wyjątki.
Ja nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem sprzęt z prockiem 286, DOSem i Win 3.1 ... gdzie indziej niz u mnie na strychu.

gcze pisze:Stare linuxy lubię, bo wszystkie są takie same i nie ma tam żadnych niespodzianek.


A ja nie lubię.
Zawsze jak się do jakiegoś dotknę, to cokolwiek bym chciał zrobić to nic się blać nie da.


gcze pisze:Wszystko proste i przejrzyste, nie to co teraz. Jak dobrze zamieszasz do można godzinami główkować o co chodzi, coraz bardziej się uwindowsiają.


No tak no... na tej samej zasadzie możesz porównywać samochód i wóz drabiniasty.


Raczej fortepian do keyboarda, ale spoko, co kto lubi :-) Jedyny linux jaki kiedykolwiek zainstalowałem i został praktycznie natychmiast przejęty był Ubuntu server, przekombinowany chłam naszpikowany "fiuczerami" dziurawymi jak sito.

30 kwietnia 2010r. o godz. 22.00, w Ośrodku Informatyki w Lublinie Oddziale Spółki PKP, zakończyła się eksploatacja ostatniego komputerowego systemu teleprzetwarzania, funkcjonującego na bazie procesorów Odra 1305.


Właśnie w różnych "poważnych" miejscach są rozsiane tego typu trupy. Przykłady z MSDOS czy odra są skrajne, ale w laboratoriach, służbie zdrowia, stare windy i różnoraka prehistoria to normalka. Nikt nie będzie wywalał USG, Tomografu, czy innego tego typu sprzętu za gruby hajs bo windows/linux nieaktualny.
XK K110 | T-REX 250 | Mini Titan | X360 | Trex 600n nadciąga| jumper T12
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 4 lis 2019, o 12:50

gcze pisze:[...]
Jedyny linux jaki kiedykolwiek zainstalowałem i został praktycznie natychmiast przejęty był Ubuntu server, przekombinowany chłam naszpikowany "fiuczerami" dziurawymi jak sito.



30 kwietnia 2010r. o godz. 22.00, w Ośrodku Informatyki w Lublinie Oddziale Spółki PKP, zakończyła się eksploatacja ostatniego komputerowego systemu teleprzetwarzania, funkcjonującego na bazie procesorów Odra 1305.


gcze pisze:Właśnie w różnych "poważnych" miejscach są rozsiane tego typu trupy.


Abstrahując od faktu, że zestawianie takich sformowań jak "ubuntu server" i "poważne miejsca" brzmi jak dla mnie ... cokolwiek groteskowo, zwłaszcza w kontekście wystawiania tego bezpośrednio na świat...
... IMHO fakt, że świeżo postawiony serwer został przejęty świadczy głownie o niewiedzy jego admina...
I nie traktuj tego broń boże jako przytyk.
Mi się akurat nigdy nic takiego nie zdarzyło, ale gdyby się zdarzyło - przysięgam i zapewniam, że bym ukląkł, przeprosił i powiedział, że dałem d u p y.

Bo wiesz, nawet jak nie znasz jakiegoś systemu a z dowolnego powodu masz go postawić i wystawić na świat, to ... istnieją elementarne zasady postępowania, żeby zrobić to w sposób bezpieczny.
Stawiasz gówienko-cudeńko za NATem, updatujesz, konfigurujesz, zamykasz porty na firewallu, robisz testy penetracyjne i dopiero jak wszystko wychodzi OK - przerzucasz do odpowiedniej sieci.
No Stary - banalna sprawa.

Ale jak stawiasz COKOLWIEK i od razu nadajesz temu publiczny IP, to sam się prosisz o kłopoty.
Tutaj wszystko jest (albo przynajmniej może być) jak java.
Wydane wczoraj - stare.


gcze pisze:Przykłady z MSDOS czy odra są skrajne, ale w laboratoriach, służbie zdrowia, stare windy i różnoraka prehistoria to normalka. Nikt nie będzie wywalał USG, Tomografu, czy innego tego typu sprzętu za gruby hajs bo windows/linux nieaktualny.



No i gut! To akurat kawałek świata z którym ja nie mam za dużo do czynienia, więc trochę o nim zapominam, ale tutaj, to co mówisz ma sens.
Przynajmniej tak długo, jak ultrasonografy nie będą wrzucały fotek świeżo poczętych latorośli z USG 4D fullHD bezpośrednio na twittera, fejsbuka czy na inne społecznościowe gówno.
A wcale nie jestem przekonany czy to kiedyś nie nastąpi, bo zależy to tylko od tego, czy MY (statystycznie) będziemy tego chcieli czy nie.
Awatar użytkownika
gcze
Elita forum...
Posty: 927
Rejestracja: 18-01-2019
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował: 145 razy
Podziękowano: 31 razy

Postautor: gcze » 4 lis 2019, o 17:26

aikus pisze:Abstrahując od faktu, że zestawianie takich sformowań jak "ubuntu server" i "poważne miejsca" brzmi jak dla mnie ... cokolwiek groteskowo, zwłaszcza w kontekście wystawiania tego bezpośrednio na świat...
... IMHO fakt, że świeżo postawiony serwer został przejęty świadczy głownie o niewiedzy jego admina...
I nie traktuj tego broń boże jako przytyk.
Mi się akurat nigdy nic takiego nie zdarzyło, ale gdyby się zdarzyło - przysięgam i zapewniam, że bym ukląkł, przeprosił i powiedział, że dałem d u p y.

Bo wiesz, nawet jak nie znasz jakiegoś systemu a z dowolnego powodu masz go postawić i wystawić na świat, to ... istnieją elementarne zasady postępowania, żeby zrobić to w sposób bezpieczny.
Stawiasz gówienko-cudeńko za NATem, updatujesz, konfigurujesz, zamykasz porty na firewallu, robisz testy penetracyjne i dopiero jak wszystko wychodzi OK - przerzucasz do odpowiedniej sieci.
No Stary - banalna sprawa.

Ale jak stawiasz COKOLWIEK i od razu nadajesz temu publiczny IP, to sam się prosisz o kłopoty.
Tutaj wszystko jest (albo przynajmniej może być) jak java.
Wydane wczoraj - stare.


Toteż nigdy bym nie zestawił "ubuntu server" i poważne miejsca. W normalnych warunkach kijem bym tego nie tknął. Czasami dev chce się pobawić w admina i koniecznie chce, to stawiam wirtualkę i mu daję zabawkę, mając kompletnie w dupie co tam chce z tym robić.
Właśnie przy takiej okazji, jedna z takich maszynek została porzucona (dev nawet tam się nie zalogował) i przejęta. Był tam totalnie goły system, więc przejęcie czegoś takiego świadczy o tym, że to zupełnie inne półka jakości to łubuntu ;-)
To chyba jedyne distro, które miało wersję która pozwalała każdemu userowi na stanie się rootem po wbiciu 3 komend po ssh.

To, że wydaje się Tobie, że nigdy serwer nie został przejęty, niekoniecznie musi być prawdą ;-) Tak na marginesie, masz gdziekolwiek tam procek intela, w każdej chwili może zostać przejęta jakakolwiek maszyna.Wbrew marketingowemu bełkotowi Intela praktycznie wszystkie procki Intela mają krytyczne/nienaprawialne luki w bezpieczeństwie. Zapewnienia, że panują nad problemem to kit. Prawie każdy serwer można przejąć jeśli zainteresuje się nim ktoś poważniejszy. Trochę kozaczysz jak producenci zabezpieczeń w samochodach, więcej pokory :-) Ja nie jestem w stanie zabezpieczyć żadnego serwera na takim poziomie, że mógłbym zagwarantować, że nie da się na niego włamać. Mogę to tylko utrudnić w większym lub mniejszym stopniu, tak jak zamek może tylko utrudnić włamanie.
99% włamań/przejęć/wycieków danych to luki w hostowanych aplikacjach. Podniecanie się zabezpieczeniem serwera najczęściej nie ma żadnego sensu. Po jaką cholerę wywalać pancerne drzwi, kiedy można wejść szeroko otwartym oknem.
Zabezpieczam serwer na poziomie wymaganym przez klienta, na takim za jaki płaci i tyle.
Serwer zabezpieczysz dziś, jeśli distro i repo jest słabo utrzymywane to co z tego, że teraz jest trochę bezpieczniejszy, jutro już nie będzie. O tysiącach luk "zero day" nawet nie wiesz. Wyciekają tylko raz na jakiś czas paczkami.


aikus pisze:No i gut! To akurat kawałek świata z którym ja nie mam za dużo do czynienia, więc trochę o nim zapominam, ale tutaj, to co mówisz ma sens.
Przynajmniej tak długo, jak ultrasonografy nie będą wrzucały fotek świeżo poczętych latorośli z USG 4D fullHD bezpośrednio na twittera, fejsbuka czy na inne społecznościowe gówno.
A wcale nie jestem przekonany czy to kiedyś nie nastąpi, bo zależy to tylko od tego, czy MY (statystycznie) będziemy tego chcieli czy nie.


No już jest na to ciśnienie, stąd wyższe ceny takich bajerów. Teraz więcej wymienia się takiego sprzętu, ale starego nikt nie wyrzuca, sprzedaje się go lub zostawia jako zapasowy.
Tutaj problem się będzie przez to pogłębiał. Stare trupy zwykle nie były wpięte w sieć, nowsze trupy jak najbardziej, bo trzeba fotki DICOM przesłać.

Nie ma przypadku w tym, że korporacyjne dystrybucje unikają, nowych, rewolucyjnych technologii i najnowszego, przełomowego oprogramowania. Wolą odczekać aż inni się na tym przejadą i zostanie wydanych 5k łatek bezpieczeństwa.
Prawie wszystkie ataki w sieci to skrypty automatyczne nastawione na popularny, w miarę aktualny soft. O dziwo takie prehistoryczne trupy są pod tym względem prawie nietykalne, po prostu już nic tego nie atakuje. Gorzej jak po drugiej stronie usiądzie człowiek, ale to sporadyczne przypadki.
XK K110 | T-REX 250 | Mini Titan | X360 | Trex 600n nadciąga| jumper T12

Wróć do „Pakiety”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości

cron