wojtekr pisze:A ile powisi i czego się nauczy jak będzie ogon uciekał, trzepał etc? Na pewno się nauczy i na pewno powisi (
) ale komfort (przydatny tym etapie) trochę siada.
Chodzi mi o to, że albo kupujemy drogo, dobrze i bezkompromisowo
albo
tanio ale musimy się liczyć z konsekwencjami gorszego sprzętu.
Jedno i drugi jest jak najbardziej ok najważniejsze żeby latać, uczyć się rozwijać. Ale prawda jest, że łatwiej jest na lepiej działającym sprzęcie a ten przeważnie jest droższy.
Generalnie chodzi mi o to, że jak ja zaczynałem to nie do końca wiedziałem o poziomie, poniżej którego zaczyna się walka z modelem o latanie a nie latanie.
Trochę odchodząc od tematu nie do końca się z Tobą zgadzam "kupujemy drogo, dobrze i bezkompromisowo",
do rzeczy:
Na kursie na prawo jazdy jeździłem Fiatem 126p, który też delikatnie mówiąc odstawał od tych na których teraz są
prowadzone kursy. Wtedy około 95% zdawała pozytywnie. Jak jest teraz wiemy, może 50%.
Do sedna:
Jak na początku będzie model nie do końca stabilny to nauczy nas odpowiednich odruchów, bo nie jest
sztuką wsadzić np. system Naza H i latać bezproblemowo.
Sztuką jest dochodzić małymi kroczkami do perfekcji.
Ja po tym jak moje DS425M poszło z dymem dostałem od kolegi z pola (Jarko) serwo DS410M i na nim
doskonaliłem zawisy. Serwo jest praktycznie niezniszczalne.
