T-Rex 450

[AdamskY]

Nie wiem jak jest u innych producentów ale w moim radiu jeśli pod włączeniu jakakolwiek opcja jest ustawiona inaczej niż w "stanie nominalnym" (gaz wiecej niz 0, idle, hold itp) to dodatkowo dostaję komunikat i sprzęt się drze że heli chce mnie zabić. Dopiero jak przywrócę wszystkie drążki i przełączniki na odpowiednie pozycje lub potwierdzę komunikat nawiązuje połączenie z modelem.

Mimo wszystko jeśli coś kombinuję przy modelu a nie zamierzam latać to zawsze siedzę na holdzie, jeśli akurat muszę być w innym trybie to ustawiam krzywe gazu na płaskie 0.

Ja odpinam kable silnika i moge dlubac bez obaw.

[lethe]

Ja odpinam kable silnika i moge dlubac bez obaw.

Jak najbardziej, po prostu mam pochowane maksymalnie wszystkie kable i żeby to zrobić musiałbym rozkręcać ramę dlatego wygodniej mi to zrobić od strony radia.

[bejo]

Czy daje się klej "Loktite" na śrubkę którą przykręca się okucie łopat do szpindla.(Wcześniej nie było kleju i nie mogłem wkręcić śrubki do oporu!, zerwany gwint?).

W sklepie motoryzacyjnym kupiłem smar do łożysk i klej do gwintu śrub niebieski Prolok Medium (o średniej sile działania). W sumie ta śrubeczka ( dł. gwintu 7mm , średnica 2mm ) trzyma całe okucie aby nie wysunęło się ze szpindla!.

Czy mogę ewentualnie posmarować nim tę śrubkę ? Czy może kupić czerwony "strong"?


Łożyska są O.K. ( w głowicy i okuciu łopat) , oporowe też. A okucie ma luzy na wszystkie strony.

Założyłem nowy szpindel. Dałem smaru z obu stron łożysk oporowych i na szpindel. Tylko nie wiem co z tym klejem?

[lethe]

Jak najbardziej z threadlockiem. U mnie trzymało tak mocno że nie byłem w stanie odkręcić, dopiero nagrzanie śruby lutownicą pomogło.

Generalnie o ile nie zablokujesz czegoś co ma się ruszać to każde łącznie metal-metal powinno być potraktowane klejem do gwintu. Osobiście nigdy się nie spotkałem ale gdzieś tu nawet na forum była mowa że w którymś modelu w trakcie zawisu zaczynały wypadać śrubki bo nie były zabezpieczone w ten sposób.

[Don Mirson]

Jasne. Ale co innego gdy doświadczony modelarz kupuje cos świadomie a co innego gdy ktoś chce się uczyć niewiele jeszcze wiedząc i nie potrafiąc wszystkiego jeszcze dostrzec i przewidzieć...

[bejo]

No i mam problem ! Zdemontowałem oba okucia. Dałem nowy szpindel. Wymontowałem z okuć łożyska oporowe. Z dwóch stron nałożyłem na łożyska smaru do łożysk. Włożylem je z powrotem do okuć.
Dałem też trochę smaru na szpindel. Założyłem okucia.

Dałem nowe śrubki. Nałożyłem na nie troszkę kleju do gwintu ( średniego). I wkręciłem do oporu z obu stron. Lecz nie udalo mi się całkowicie zlikwidować luzu na okuciach. Trochę mnie to martwi.

Co mam robić ? Zostawić tak ? Czy kupić wszystkie nowe łożyska i dalej kombinować?

[PiotrS]

podkładek brakuje?

[bejo]

"Studiuję" rysunki montażowe T-REX-a 450 GT ( to samo co HK450GT ). Na rysunku widzę jedną cieniutką podkładkę. Tutaj były dane po dwie.

Wytłumaczcie mi gdzie mają być dwa łożyska 4x8x3mm. Na rysunku widzę dwie sztuki. Jak są one osadzone w okuciu?. Jedno od strony zewnętrznej okucia. Drugie takie same wewnątrz ( od strony mocowania łopat) ?. Potem do środka w.g. rysunku ma być dana cienka podkładka ( jedna , nie dwie!?).

Następnie " miseczka " łożyska oporowego. Wieniec łożyska oporowego ( stroną gładką na zewnątrz ).
Druga "miseczka". I mała śrubeczka z mosiężną podkładką, którą przykręca się okucie do szpindla.

Sam szpindel przechodzi przez otwór w rotorze . Z obu stron są dane gumowe amortyzatory. A następnie podkładki dystansowe podobne do "miseczek".

Więc co jest nie tak? Śrubki dociągam na maxa. Wychełtane łożyska?. Mam kupić cały zestaw naprawczy? Main Rotor Grip Set ( 6,83 $ w HK ). Haczyk kupiony "z drugiej ręki".

[AdamskY]

"Studiuję" rysunki montażowe T-REX-a 450 GT ( to samo co HK450GT ). Na rysunku widzę jedną cieniutką podkładkę. Tutaj były dane po dwie.

Wytłumaczcie mi gdzie mają być dwa łożyska 4x8x3mm. Na rysunku widzę dwie sztuki. Jak są one osadzone w okuciu?. Jedno od strony zewnętrznej okucia. Drugie takie same wewnątrz ( od strony mocowania łopat) ?. Potem do środka w.g. rysunku ma być dana cienka podkładka ( jedna , nie dwie!?).

Następnie " miseczka " łożyska oporowego. Wieniec łożyska oporowego ( stroną gładką na zewnątrz ).
Druga "miseczka". I mała śrubeczka z mosiężną podkładką, którą przykręca się okucie do szpindla.

Sam szpindel przechodzi przez otwór w rotorze . Z obu stron są dane gumowe amortyzatory. A następnie podkładki dystansowe podobne do "miseczek".

Więc co jest nie tak? Śrubki dociągam na maxa. Wychełtane łożyska?. Mam kupić cały zestaw naprawczy? Main Rotor Grip Set ( 6,83 $ w HK ). Haczyk kupiony "z drugiej ręki".

powiem ci tak...

przestan patrzec na luzy i ceny czesci... i zacznij latac
ja swoj 1 heli kupilem caly(mechanika za 1 €) dokupilem elektryke za max 50e i smilgal mi okolo 50 lotow az sam go roz....lem.
luzy w tym heliku byly porownywalne do klepotania sztuczej szczeki mojej babci i zimnego trabanta na mrozie.

juz nie raz pisalismy Tobie zasade w heli RC ...

cena= jakosc
tanio= tysiace pytan i obaw...

Sorry za szczerosc ale to zycie...

zobacz tu jaka to byla padlina

a jak latala

[bejo]

Pocharatane części ciała, pourywane palce, powybijane oczy. Ba! Nawet śmiertelny wypadek w Szwajcarii.
Jak myślisz z czego to się wszystko bierze ?!

Latałbyś takim heli ? Całkowicie zerwany gwint na szpindlu i śrubce mocującej okucie łopat do szpindla ( oba okucia). Same okucia "latają" na szpindlu " jak... po pustym sklepie". Niechciałbym oberwać łopatą przy pełnych obrotach wirnika.

A w tym wypadku to było raczej na 100% pewne. Całkowicie pozrywane gwinty na ślizgaczu wirnika ogonowego ( tulejka ślizgacza- widełki). Moglo to skutkować nagłą utratą kontroli nad modelem.

Zębatka główna i atakująca napędu paska falują jak nasz "Bałtyk przy 10 Beauforta".
Jeszcze nie znam stanu serw i gyra.

Jestem wściekły sam na siebie! Poprostu brak mi słów! Tak dać się gościowi w członka zrobić! Pozbył się złomu . Zainkasował 220zł. I pewnie teraz czuje się tak.

To nie jest V911, którym latałem dotychczas. I ja zdaję sobie z tego w 100% sprawę. Więc nie mogę tak o sobie olać tematu. ( Te zdjęcia na You-Tube robią swoje. ).

Proszę niech się na ten temat wypowiedzą doświadczeni piloci heli.
Nie wymieniać niczego w tym heli. Włożyć resztę elektroniki i próbować nim latać w takim stanie w jakim jest obecnie. Może za bardzo jestem przewrażliwiony. ( Te zdjęcia tak na mnie podziałały).

Poprostu dla swego i a przede wszystkim innych bezpieczeństwa wszystkie części muszę powymieniać na nowe. ( Mam tu na myśli wszystkich kolegów modelarzy, którzy by też w tym czasie latali na boisku).

To prawda ! "Że tanie mięso to tylko psy jedzą!"

Nie bierzcie mi tego za jakieś kolejne biadolenie i narzekanie. Wiem ,że sporo już się Wam na przykrzyłem!
Może i niektóre sprawy za bardzo biorę sobie do serca. Ale chcę poważnie podejść do tego tematu.

Często słyszę od Was czego jeszcze nim nie latasz?! Polecę, ale dopiero jak będę w 100% pewny że moja maszyna jest całkowicie sprawna.

[shacker]

Jestem wściekły sam na siebie! Poprostu brak mi słów! Tak dać się gościowi w członka zrobić! Pozbył się złomu . Zainkasował 220zł. I pewnie teraz czuje się tak.

Jaka cena taki helik. Sensowna 450-tka kosztuje koło tysiąca.

Anyway weź ty się spotkaj na żywo z kimś doświadczonym w 450-tkach. Niech sprawdzi helika, poprawi, podpowie, może oblot zrobi. Da ci to dużo więcej niż takie klepanie na sucho na forum o tym, że gdzieś jest luz. Są luzy akceptowalne i niedopuszczalne - zdalnie nikt tego nie oceni czy jest ok. Serio umów się z kimś mieszkającym w miarę blisko, kto ma 450-tkę i doświadczenie.

[bejo]

Odnośnie tego luzu na okuciach. Postawiłem heli na równej powierzchni. Idealnie wypionowałem poziomicą wał w kierunku tył - przód modelu ( tak aby był prostopadle do blatu stołu). Następnie przy ogonie pionowo ustawiłem linijkę i zmierzyłem wysokość pomiędzy blatem stołu a końcówką łopaty- jednej , a potem drugiej.

Są jednakowe. Następnie trzymając za okucie, odgiąłem je max. do góry. I znowu zmierzyłem wysokość pomiędzy stołem a końcówką łopaty. To samo zrobiłem z drugą łopatą. Różnica pomiędzy swobodnie "zwisającymi" a uniesionymi max. do góry łopatami na ich końcówkach pomiędzy końcówką a blatem stołu wynosi na jednej łopacie 12 a na drugiej 13mm.

To tyle co mogę o tym luzie okuć powiedzieć. Czy jest dopuszczalny taki luz , czy nie? Chyba jaśniej tego nie da się na odległość wytłumaczyć.

Z tym klepaniem na sucho. Pisałem na P. W. do Admina. Powiedział mi, że nie mam czego się obawiać . O wszelkich problemach z heli mam pisać na forum. I w razie czego wszyscy? mi pomogą.

[Neomutant]

Są jednakowe. Następnie trzymając za okucie, odgiąłem je max. do góry. I znowu zmierzyłem wysokość pomiędzy stołem a końcówką łopaty. To samo zrobiłem z drugą łopatą. Różnica pomiędzy swobodnie "zwisającymi" a uniesionymi max. do góry łopatami na ich końcówkach pomiędzy końcówką a blatem stołu wynosi na jednej łopacie 12 a na drugiej 13mm.

Jeżeli dobrze sobie to zwizualizowałem to nie powinien to być żaden problem jeżeli mówimy o różnicy pomiędzy łopatami. Bejo wpadnij do mnie (ugadamy się na konkretny dzień), to jeszcze rzucę na Twój model okiem, przy okazji (jak dasz sobie rady na symku, to wypróbujesz sobie blade-a na małym lotnisku niedaleko mojej hacjendy).

[bejo]

A gdzie sobie pomieszkujesz?

[Neomutant]

Warszawa dzielnica ursus, reszta ustaleń proponuje na pw

[bejo]

Sporo mamy do siebie. Ja Głogów. Ale mamierzyłem helikowca z Lubina. To nie daleko odemnie . Ma mi pomóc.
Ale dzięki Ci za chęć pomocy!.

Z luzem na okuciu łopat sprawa wyjaśniona. Skoro Aligny też tak mają. To co dopiero HK.
Z tego co się dowiedziałem , to całkowita likwidacja tego luzu jest prawie niemożliwa. (Okucia też nie mogą za ciasno obracać się na szpindlu).

Ktoś pisał, ze kupił cały zestaw naprawczy. Tzn. okucia, komplet łożysk, szpindel, podkładki , gumki, śrubki. Po prawidłowym złożeniu tego wszystkiego luz i tak był. Widocznie tak musi być?

Najważniejsze dla mnie ,że napewno nie przeszkadza to w lataniu heli.

[bejo]

Witam. Wiele spraw i problemów jakie miałem ze swoim heli udało mi się rozwiązać tylko dzięki Wam. I z tego się cieszę Dziękuję Wam za wszelką pomoc

Kiedyś wspomniałem Wam o problemie ze ślizgaczem wałka ogonowego. Z angielska ta część nazywa się: Tail Rotor Control Set. W obu tych elementach ( ślizgacz i widełki zmiany kąta łopat) miały pozrywane gwinty.

Wkręciłem to jakoś na klej " kropelka ". Chciałem kupić nowy ten element. Tylko,że nigdzie nie mogę go znaleźć.

Popychacz i ślizgacz są firmy Henge. Popychacz jest dwuramienny. Więc i ślizgacz ma dwie kulki ( u góry i u dołu.

Może ktoś z Was gdzieś się natknął na ten element. To prosiłbym o namiary. Do HK , CopterX widzę ,że są popychacze jednoramienne.

[Artu]

Zobacz takie rozwiązanie: Metal Tail Rotor Control Set Upgrade For Trex 450

Po montażu wygląda to tak:





Przy "okazji" warto zaopatrzyć się w inne części do "450"-tki u tego sprawdzonego sprzedawcy

[shacker]

Zobacz takie rozwiązanie: Metal Tail Rotor Control Set Upgrade For Trex 450

Po montażu wygląda to tak:

To wygląda jak rozwiązanie do KDS 450SV i podejrzewam, że ma te same wady. Bardzo szybko te widełki się wycierają i łapią luz. Na początku to rozwiązanie wydaje się super, a po kilkudziesięciu lotach jest luźniejsze niż jednoramienne.
Z dwuramiennych niestety najlepsze i najdroższe jest rozwiązanie Aligna z łamanym ramieniem, w pełni łożyskowane. Chodzi jak marzenie, ale cena lekko odstrasza, a do tego nie ma poszczególnych części zamiennych.

[bejo]

Właśnie oglądałem te zdjęcia na E-bay, tylko na innej stronie.
Tutaj widzę metalowy popychacz. W widełki popychacza wchodzą wystające bolczyki ślizgacza.

W moim heli popychacz (Henge ) jest plastikowy. Natomiast ślizgacz ma wkręcone kulki ( podobnie jak w głowicy kulki- snapy). Te kulki wchodzą w widełki popychacza.

Niby rozwiązanie to samo. Tu bolczyki ,a tu kulki. . Na Ehirobo jest w promocji do CopterX-a kompletna głowica główna + kompletny wirnik ogonowy za 30 dolców.

Może by to kupić ? Zamiast wyszukiwać po internecie " Tail Rotor Control Holder" do Henge .