Miru, przetestuj jeszcze zasięg tego Horusa. Jak będzie zaje**sty, to zanim zacznę myśleć o drugim Graupnerze, będę chciał jeszcze:
- Pomacać Twojego Horusa
- Zrobić mój domowy test szybkości linka (może teoretycznie trochę gówno dający, ale lepszego nie umiem zrobić, a pamiętam, że między Taranisem a Graupnerem róznica była miażdżąca).
No chyba, że by Ci sie chciało samemu zrobić taki test... Potrzebne są:
- apka
- odbiornik klasyczny (z wyjsciami na serwa)
- szybkie serwo (bez szału - TGY306 wystarczy)
- szybkostrzelna kamera (też bez szału, wystarczy nawet 60fps).
Test polega na tym, że bindujesz odbiornik, wpinasz serwo z orczykiem i obserwujesz przy pomocy kamery reakcje serwa na ruszanie gimbalem.
Możesz kilka razy puścić gimbal ze skrajnej pozycji, żeby sobie wrócił na sprężynce do centrum i pooscylował (czyli żeby zrobił trrrr
).
Przy szybkich serwach i szybkim linku (tak jak w graupnerze) serwo powinno praktycznie dokładnie odzwierciedlać ruchy gimbala, nawet w tej swobodnej oscylacji.
Takie radio jest OK dla mnie do helików.
Przy chujowym linku serwo po prostu aproksymacyjnie wróci do neutrum olewając oscylacje.
Mniej więcej taka była różnica między Graupnerem a Taranisem i jestem przekonany, że to było właśnie to, co spowodowało, że po przesiadce na Graupnera zaczęło mi sie dużo lepiej latać helikami.
W samolotach oczywiście bez znaczenia.
Teraz jestem ciekawy czy FrSky zmierzył się z tym wyzwaniem, czy olał temat i jedzie po staremu... No bo taki szybki link to chyba jest jakieś tam wyzwanie.