Siemka. Pracowałem do późna ostatnio...
To o czym piszesz Bartek to dodatkowe gniazdo zasilania i tyle. Po prostu telemetria i s.bus potrafią brać niezły prąd. Normalne napięcie jest dostarczane linią czerwoną poprzez gniazda serw. W sytuacji sporego poboru prądu można po prostu wrzucić dodatkowo zewnętrzne źródło prądu nie przez piny serw, a "od dupy strony", a prąd będzie automatycznie brany z niego przez Rx. A że zakres dopuszczalnego napięcia jest bardzo duży (do 70V) to praktycznie można go podać ze wszystkiego, nawet z beca regulatora. Stąd uwaga w manualu, żebyś się upewnił czy bec ma wystarczającą wydajność prądową
Ciebie to akurat nie dotyczy, bo telemetrii nie będziesz na razie przesyłał. Chociaż może to nie jest głupie aby tak w ogóle zasilanie puścić od tyłu na te twoje wszystkie szpeje.
BTW. W tym celu trzeba nabyć opcjonalny kabelek o symbolu F1001100.
A co do opracowywania polskich manuali - niedawno jeden z kolegów podesłał mi do weryfikacji tłumaczenie takowego z BeastX-a. To siermiężna praca. Szczerze trzeba to przepisać od nowa, sto razy sprawdzać dosłowne znaczenie technicznych niuansów... Na to trzeba sporo czasu, a korzyści z tego nie ma żadnych oprócz satysfakcji. Stąd niewielu się tego podejmuje. A na dodatek zmiany w sprzęcie idą w tak dużym tempie, że za pół roku takie tłumaczenie może już być wysoce nieaktualne...
Ale jeżeli chodzi o T8FG to chętnie ci pomogę, bo sam walczyłem trochę z jego softem i niezbyt rozbudowanym manualem. Więc rozumiem co możesz teraz czuć...
Aha... Tylko przypomnę że Futaba nie potrzebuje żadnych satelitek, ponieważ OBYDWA wąsy odbiornika to AKTYWNE anteny systemu diversity. A to oznacza że odbiornik skanuje sygnał z dużą częstotliwością naprzemiennie z obydwu, aby zapewnić najlepszą jakość sygnału.
Jak wiemy, Spectrumowe odbiorniki mają tylko lewy wąs aktywny, prawy jest tzw. "przeciwwagą" czy masą. Stąd satelitka to tak na prawdę drugi aktywny wąs do takiego samego systemu przełączania. Ma to też bardzo duży plus - drugi wąs można umieścić w zupełnie innym, dobrze widocznym w ekstremalnych pozycjach, miejscu modelu.
Jak by nie patrzeć, zaplanuj sobie od razu wypuszczenie odsłoniętych końcówek z kadłuba pod kątem 90 st. Ja wklejam rurki aby łatwo wsunąć je potem podczas gmerania. Wprawdzie można je zostawić w środku, ale raz się sparzyłem w makiecie helika i preferuję jednak sterczące
Tak teraz robię to w modelach: