To były czasy głębokiej komuny, okres póżnego Gierka jakoś tak... Nie było pomiłuj, zarzut: spowodowanie śmierci wskutek zlekceważenia obowiązków służbowych. Różne plotki krążyły co do wyroku, ale łagodny nie był. Pilnowacz, mistrz zmianowy, brygadzista (bezpośredni przełożony tego ś.p. mechanika), kierownik wydziału i jeszcze paru straciło kawałek życia lub/i stanowiska.
Media o tym ani mru-mru...
Większości wypadków da się uniknąć, ale to staje się zwykle jasne zbyt póżno
Proste fuchy są często ogłupiające, usypiające czujność i wyobrażnię. Tego nie da się zmienić, to element ludzkiej natury.
Ale na przykład gostka z posterunku w Starzynach (i Sprowie też) powinni wypier...lić poprzedniego dnia, gdy wykazał imbecylizm w analogicznych "decyzjach", których powtórka nazajutrz skończyła się koszmarnym dzwonem dwóch pociągów. Ale wszyscy go kryli, bo po co krzywdzić człowieka... To nie zawsze takie proste - uniknąć nieszczęścia, tyle czynników i okoliczności się na to składa...
Ale bardzo często, powiedziałbym prawie zawsze jednym z głównych jest niedostatek wyobrażni. WYOBRAŻNI. To takie coś, co pozwala Nam widzieć coś, czego jeszcze nie ma, ale co może być. Przewidzieć zdarzenie, zanim zaistnieje. Pachnie magią jak nic
Zarówno niedobór jak i nadmiar wyobrażni są fatalne w skutkach, niedobór zazwyczaj jest dużo gorszy dla otoczenia. Ale to długi temat nie na temat
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...