Strona 7 z 10

Re: Pingwin na 2 silniki

: 10 lut 2017, o 19:13
autor: Artja
Wszystko się zgadza, z tym że winglety są cholernie podatne na ugięcia i uszkodzenia w transporcie co prowadzi do asymetrii skrzydeł. W rezultacie zamiast w locie pomagać to przeszkadzają, a wtedy jedyna korzyść to ta o której wspomniał MWX - skrzydło mniej haczy o trawę, co przy długim płacie ma swoje zalety

Re: Pingwin na 2 silniki

: 10 lut 2017, o 21:13
autor: aikus
Akurat Ty sie uszkodzeniami w transporcie musisz najmniej z nas wszystkich martwic z takim autobusem ;)
Zawsze masz to bezpiecznie zapakowane w sztywnym pudelku... No nie wiem... Ja bym zostawil.

Re: Pingwin na 2 silniki

: 11 lut 2017, o 08:23
autor: Kowal
Artja, składaj to i lataj. Skrzydło jest ok, czy będzie z tym wynalazkiem na końcu czy nie, nie ma znaczenia. Chcesz to utnij lub wyprostuj, nie wiem jaka jest technologia prostowania tej pianki. Suszarką? Prądem? To piankolot, a nie wysoce wyspecjalizowana machina latająca. Może byś coś jutro polatał? Mam wolne i bym przyjechał z Młodym, nagramy filmik, może jakieś ognisko z kiełbaską?

Re: Pingwin na 2 silniki

: 12 lut 2017, o 00:51
autor: mwx
Żeby winglet w samolocie o tych rozmiarach, latającym z tak małymi prędkościami spełniał swoje zadanie (redukcja oporu indukowanego i "wirtualne" zwiększenie wydłużenia) to musiałyby mieć po metrze w górę. Temat przeliczony dość dokładnie, w tym styrolocie są wyłącznie dla ozdoby.
Nie pisałem że ma je urżnąć, tylko nie bawić się w odtwarzanie ich gdyby budował całe skrzydło od początku. Co najwyżej jakieś proste płyty brzegowe, bo to łatwo zrobić - rzeczywiście mogą poprawić stateczność i baaardzo delikatnie zniwelować przepływ wzdłużny, podobnie jak winglet. Pytanie tylko ewentualne zyski zrównoważą straty związane z dociążeniem nimi samolotu.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Re: Pingwin na 2 silniki

: 12 lut 2017, o 00:57
autor: aikus
mwx pisze:Żeby winglet w samolocie o tych rozmiarach, latającym z tak małymi prędkościami spełniał swoje zadanie (redukcja oporu indukowanego i "wirtualne" zwiększenie wydłużenia) to musiałyby mieć po metrze w górę. Temat przeliczony dość dokładnie, w tym styrolocie są wyłącznie dla ozdoby.
[...]


Cholera... Czyli mowiles powaznie...
Nie umiem tego sprawdzic, wiec wierze Ci na slowo i sie troche martwie, bo wlasnie rozwalil sie kawalek mojego świata :masakra:

Re: Pingwin na 2 silniki

: 12 lut 2017, o 01:44
autor: omcKrecik
mwx pisze:Żeby winglet w samolocie o tych rozmiarach, latającym z tak małymi prędkościami spełniał swoje zadanie (redukcja oporu indukowanego i "wirtualne" zwiększenie wydłużenia) to musiałyby mieć po metrze w górę. Temat przeliczony dość dokładnie, w tym styrolocie są wyłącznie dla ozdoby.
Nie pisałem że ma je urżnąć, tylko nie bawić się w odtwarzanie ich gdyby budował całe skrzydło od początku. Co najwyżej jakieś proste płyty brzegowe, bo to łatwo zrobić - rzeczywiście mogą poprawić stateczność i baaardzo delikatnie zniwelować przepływ wzdłużny, podobnie jak winglet. Pytanie tylko ewentualne zyski zrównoważą straty związane z dociążeniem nimi samolotu.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Hmm... hmm Wyprostowałem któregoś razu z ciekawości uniesione końcówki skrzydeł w jeszcze wolniejszym i prymitywniejszym parkopiankolocie. Nośność wzrosła zauważalnie, prędkość minimalna tak jakby zrobiła się jeszcze mniejsza, ale stateczność znikła prawie zupełnie, mimo istniejącego nadal niewielkiego wzniosu skrzydeł. Te końcówki nie mają żadnych "nosków", są zwyczajnie zaokrąglone na szczytach, nieco asymetrycznie - większym promieniem na spływie. Lotek to fruwadełko nie posiada i nie można już było tak beztrosko zaniedbywać używania SK jak przed tym wyprostowaniem. I nieco szybciej przebiegało zwalenie się na skrzydło przy przeciągnięciu. Toteż powróciłem do pierwowzoru, posklejawszy go po takim eksperymentalnym niegrożnym krecie.

Re: Pingwin na 2 silniki

: 18 lut 2017, o 14:26
autor: Artja
Dwumetrowy TwinPingwin został dziś oblatany na Regułach. Latało się świetnie, jestem bardzo zadowolony z przeróbki skrzydeł. Maszynka potrafi latać powoli i dostojnie, jest przy tym bardzo stabilna, tak że praktycznie nie czuje się różnicy między manualem a wspomaganą stabilizacją. Co prawda ster kierunku jest faktycznie mało efektywny, ale wystarczający na potrzeby przelotów krajobrazowych. Silniki pochyliłem 3st w dól, nie ma zadzierania na gazie i samolocik elegancko trzyma poziom w przelocie. Bardzo ucieszył mnie brak konieczności dorabiania klap, podejścia do lądowania są takie jak bym chciał. Szybuje trochę lepiej niż na krótszych skrzydłach, zapewne jako dopieszczę aerodynamikę i dołożę opływowe osłony silników, to będzie jeszcze lepiej :juppi:

Re: Pingwin na 2 silniki

: 18 lut 2017, o 16:26
autor: omcKrecik
Artja pisze:praktycznie nie czuje się różnicy między manualem a wspomaganą stabilizacją.

:thumb:
To może jednak zostaw te winglety...
To nie koniec pozytywnych zaskoczeń - sam zobaczysz, jak trochę tym polatasz.
Wiatr miałeś do oblotu poniżej 2m/s ?

Re: Pingwin na 2 silniki

: 18 lut 2017, o 16:30
autor: mwx
Skoro kierunek niedomaga, to może wykorzystać podstawową zaletę 2 silników i domixować trochę sterowania ciągiem?

Re: Pingwin na 2 silniki

: 18 lut 2017, o 16:42
autor: omcKrecik
mwx pisze:Skoro kierunek niedomaga, to może wykorzystać podstawową zaletę 2 silników i domixować trochę sterowania ciągiem?

Pewnie, aż się samo prosi niby...
Tylko może dokładką do zewnętrznego, póki jest z czego (na maxie już nie ma z czego), to na logikę skompensuje zmniejszenie siły nośnej w zakręcie. Ale trza wypraktykować, bo z tym to różnie może być ;)

Re: Pingwin na 2 silniki

: 18 lut 2017, o 17:03
autor: aikus
Powietrze praktycznie stalo w miejscu.
Zaluje ze nie widzialem jak to latalo na krotkich skrzydlach...
Na dlugich latalo tak:



Roznicowy ciag na silnikach to fajny pomysl - tez o tym pomyslalem jak przyszlo do koniecznosci wykonania zakretu "w miejscu" na ziemii i nie dalo rady.
Odpalajac tylko jeden silnik - daloby sie to zrobic.

No i coz...
Mi sie podoba jak to lata.
;)

Edytka: Kurde nie dzialaja linki vimeo... Co robie nie tak?

Re: Pingwin na 2 silniki

: 18 lut 2017, o 18:30
autor: omcKrecik
Linki Vimeo działają (na chrome), filmik fajny i pilot - też widać, że spoko ogarnia :thumb: .
Gang silników przyjemny, zgrany z jakimś okazyjnym Benkiem czy Arbuzem i ten wolny przelot niewysoko :thumb: . Chyba nie przypadek ?
Jest samostateczny ok., do fpv będzie super. Tylko jakieś oświetlenie by się przydało, bo wygląda to latanko tak chwilami na 70...80% możliwości wzrokowej hmm . Żółte przeciwmgłowe ;) :lol:

Re: Pingwin na 2 silniki

: 18 lut 2017, o 18:48
autor: aikus
omcKrecik pisze:[...]
Gang silników przyjemny, zgrany z jakimś okazyjnym Benkiem czy Arbuzem i ten wolny przelot niewysoko :thumb: . Chyba nie przypadek ?


A nawet nie zwrocilem uwagi... Przypadek w 100%.
Ale jak lubisz takie smaczki, to zobacz to, na bank Ci sie spodoba.
Z wiosny ub. r.



P.S. U mnie w Chrome, nadal nie dziala.

Re: Pingwin na 2 silniki

: 19 lut 2017, o 00:52
autor: Artja
@Aikus dzięki za dokumentację! :nw:

mwx pisze:Skoro kierunek niedomaga, to może wykorzystać podstawową zaletę 2 silników i domixować trochę sterowania ciągiem?

Nie byłoby z tym problemu na klasycznym odbiorniku, ale mój autopilot nie wspiera takiego miksera. Właściwie nie znam żadnego, który oferowałby taką funkcjonalność :dk: W locie autonomicznym mikser na gazie byłby raczej zbędny, tam nie ma ciasnych manewrów. Zobaczę czy da się tak ustawić moje radio i FC żeby mikser działał tylko w manualu...

@Krecik, ten model ze swoją masą i patentami podlega już pod przepisy NASA, a nie widziałem żeby Columbia miała oświetlenie nawigacyjne ;)
Ale spoko, sukcesywnie w miarę hangarowej pogody będą też światełka na skrzydłach, beacon, strobo i światła lądowania...

Re: Pingwin na 2 silniki

: 19 lut 2017, o 00:57
autor: aikus
To moze jednak skup sie na tym co ja mowilem wczesniej (tylko juz nie wiem czy tu czy na priwie) - na roznicowym wychyleniu lotek.
Beda ladne zakrety, slaby SK przestanie doskwierac... tyle ze na ziemii to nie pomoze ...

Re: Pingwin na 2 silniki

: 19 lut 2017, o 01:12
autor: Artja
No właśnie, teraz kolej na lotki. Dla steru kierunku jedyne co zrobię to może wkleję mu jakiś kawałek płetwy, ale to ostateczność i bardziej dla eksperymentu na ile zmienią się właściwości. Sterowność na ziemi jakaś taka kluczowa nie jest... Pingwin ładnie i szybko podnosi dupkę na rozbiegu, tylne kółeczko równie dobrze mogło by być wleczone zamiast sterowane. No ale warunki przy oblocie były komfortowe i bez wiatru, prawdziwa zabawa zrobi się dopiero jak zacznie porządnie wiać z różnych kierunków - przy starcie, w locie i przy lądowaniu ;)

Re: Pingwin na 2 silniki

: 19 lut 2017, o 01:41
autor: Artja
A'propos lotek, odgrzebując fragment z początku dyskusji:

omcKrecik pisze:(...)Lotki mają zawias klasyczny jak to w piankowcach - zapraska liniowa w EPP na całej długości lotki. Myślałem o obustronnym (góra i dół skrzydła) wypełnieniu tych trójkątnych szczelin miękką pianogumą, co wprawdzie zmniejszyłoby skok lotki, ale było czynnikiem silnie tłumiącym drgania. A w lotkę to może wkleić wzdłuż, w wydrążony otwór jakąś cienką rurkę węglową ? A może coś cięższego, to też zmniejszy jej okres drgań własnych ?


W piankach skuteczny sposób na usztywnienie lotek to płaskownik węglowy wklejony "na sztorc" wzdłuż lotki i porządne zawiasy płytkowe. Trzeba mieć na uwadze, że EPP się starzeje. W miejscu takim jak przetłoczka, która stockowo robi za zawias, starzenie i zmęczenie następuje znacznie szybciej. Obecnie lotki w Pingwinie są praktycznie poza strumieniem zaśmigłowym, widać to wyrażnie po śladach zacieków błota na spodzie skrzydła. Uznaję więc, że konstrukcyjnie lotki raczej mam OK. Sprawdzi się to jeszcze w jakiś wietrzny dzień i na mocniejszych manewrach

Re: Pingwin na 2 silniki

: 19 lut 2017, o 07:06
autor: Kowal
Lata fajnie. Kiedy zaczniesz "obcinanie" sikników w locie?

Re: Pingwin na 2 silniki

: 19 lut 2017, o 09:51
autor: Artja
Mam nadzieję, że w miarę pogody byłby to następny weekend. Brak zapotrzebowania na klapy ucieszył mnie między innymi z tego powodu, że zwolnił się kanał trzymany dla nich w rezerwie. W jakimś awaryjnym przypadku wyzwalającym np RTH i tak będzie gleba, jeśli wystąpi problem z silnikiem podłączonym do innego kanału niż ten obsługiwany przez autopilota. Nie zmienia to faktu, że przydałoby się umieć latać na jednym silniku, jeśli tylko będzie szansa na sprowadzenie modelu w manualu...

Re: Pingwin na 2 silniki

: 19 lut 2017, o 12:18
autor: Kowal
Dawaj znać kiedy będziesz latał. Nawet mam wolny następny weekend.