Heli-Team.pl

miruuu pisze:Jak wspominałem, obecny silnik to kompletna porażka. Tzn fajny, ale... do o połowę lżejszego modelu... więc zamierzam go czym prędzej zmienić.

A ten silniczek myślisz że podejdzie do cięzkiego kombata na 3S?

Ten silniczek podszedlby na pewno do lekkiego kombata. Ale jak zdejme to Ci mige dac do testów z opcją zostawienia na dożywocie...

To ja chętnie, bo mój dzwonek już powoli zmienia się w bezprzewodowy buzzer, poci się, piszczy i jęczy jeszcze zanim pakiet podepnę

No to luz. To trzymam go dla Ciebie i zobaczymy..

Wsadziłem silniczek od Kowala. Zobaczymy jak będzie latał. Troche mam obawę o wage na przedzie, ale coś się wymyśli. Grunt, żeby miał kopa.

miruuu pisze:Wsadziłem silniczek od Kowala. Zobaczymy jak będzie latał. Troche mam obawę o wage na przedzie, ale coś się wymyśli. Grunt, żeby miał kopa.

Wyważ go dobrze przed lotem. A i załóż normalną piastę, żeby śmigło normalni przykręcić. Te gumki to są dobre do gówienek z depronu. Podeślij mi średnicę wału, chyba mam jakieś stare piasty.

jak masz to chętnie wezmę. Ja nie miałem, więc wziąłem co leżało. Wał chyba 3.17

Ale nie wiem czy normalna piasta wiele zmieni. Obecna ma założoną ciasno gumkę (tak jak lubie) a luzy większe są w samym silniku... Wiem wiem... jak mi go dawałeś był na pewno idealny

3.17 mm?

Ten silnik ma 6 czy 7 lat i przelatał w pytę godzin. Nie zdziw się odgłosami jakie wydaje pracując. Chyba szlag trafił łożyska czy coś.

Tak, łożyska sa raczej wysrane, ale na razie niech lata... zobaczymy w weekend

A może taki - mam w bixie3 z pakietem 2200 i śmigłem apc 8x6 idzie pionowo prąd max 38A
http://www.hobbyking.com/hobbyking/stor ... ouse_.html
Będziesz w Łodzi pomacasz/pzelecisz/ocenisz

Myśle, że będzie zbyt szybki. To jest trenerek i z tego co zauważyłem bardziej lubi większe wolniejsze śmigło. Wtedy powinien latać miare powoli ale mieć siłę do szybkich reakcji. Tak czy siak, jak ten sie nie sprawdzi, to się odezwę

Dzisiak polatalem więcej balsiaczkiem. Ostatecznie zostaje silnik Kowala, jakis stary Turnigy 2836 1200kv. Jest akuracik. Na poczatku obawiałem, sie jego wagi (78gram + duza stala piasta) ale w locie tego nie czuć. Wczesniej mial luzy, ale rozkrecilem go rano na polu i luzów juz nie ma.
Latalem na smigle 9x4.5 i jest dobrze. Start z miejsca (no moze metra) i bezproblemowy lot pionowo do góry z możliwością lekkiego przyspieszania - wystarczy. Z ciekawosci jeszcze sprawdze smiglo 10x4.7 /10x5, ale to 9x4.5 raczej zostanie.

W zależności od stylu latania czas lotu wynosi od 4.5 minuty w zwyż. 4.5 minuty potrzebowałem zeby wyssac do 3.7v latajac caly czas z throttle na 100% podczas gdy model calkiem ladnie jeszcze trzyma z gazem ponizej 50%.

Jesli chodzi o ogolne wrażenia, to na prawe fajnh model jak za tą cenę. Lata fajnie, laduje jeszcze przyjemniej i jak wczesniej mialem okazje sprawdzić jest całkiem wytrzymały jak na nie-piankowca.

Nie podobają mi sie tylko dwie rzeczy: rozmiar lotek i rozmiar steru wysokości. Są zbyt małe.

Ster wysokości - ustawiłem na maxa (wieksze wychylenie powoduje ucierkę o ster kierunku) a model nadal nie reaguje tak mocno jakbym chcial.

Lotki - z nimi mialem nieco inny problem, ale nie wiem z czego wynika. Tako dziwny objaw - gdy lecę szybko i skręcajac np w lewo mocno przechylam model, wychodząc z zakrętu jakby baaarfzo slabo działa przechylenie go lotkami w przeciwną strone (zeby wyrównać). Tak jakby lotki "zlapaly" dopiero po jakiejsc chwili. Zniwelowalem ten objaw domiksowywujac do lotek ster kierunku.
Zastanawiam sie czy to kwestia konstrukcji czy zbyt slabego serwa. Przy stockowym silniku tego nie było. Dopierp przy obecnym, ktory jakby nie patrzeć wyciska z samolotu wiecej niż było mu przewidziane...

I ostatnia rzecz - gyro. Ostatecznie zostaje. Włączając i wyłączając gyro w trakcie lotu jednak jest różnica. I nie chodzi tu o poziom trudnosci (bądź łatwości) tylkp o zachowanie w locie. Żyroskop bardzo ladnie niweluje efekt "liścia na wietrze", nie ingerujac mi zbytnio w nic wiecej.

to tak po krotce.

A jak latałeś z żyroskopem to nie odczuwałeś że są opóźnienia na sterach, ja w katanie mam na tyle spore opóźnienia ze mi przeszkadza i latam bez żyra( fc130)... owszem jak wieje i włączę to ładnie trzyma pozycję ale podczas latania, a szczegolnie podczas lądowania, wole jak model odrazu reaguje na moje polecenia

Żadnych opóźnień. Model lata i reguje bardzo podobnie tyle że nim nie buja... jest ok... to znaczy nie wiem jak zachowują sie żyrka wyższej klasy, ale tutaj nie mam żadnych zastrzeżeń...
Moze za tydzien wezme go na reguły to sie przelecisz i ocenisz..

Ooo, FC niby dobre i moje pierwsze ale jak machne drągiem to z sekundę trwa i dopiero model reaguje... jak tylko wyłączenie gyro to od reki mija efekt.

A nje masz cos zle ustawione albo może jest zwalone? Zapytaj jazza czy to normalny objaw, ale wg mnie nie...

Właśnie. Dawaj moje śmigło!!! Wyważyłeś modelik?

No jest Twoje smiglo... na nik lata cacy, choc 10x5 mam ochote jeszcze zobaczyć.
Nie wywazałem. Zrobie to jak sie wlatam bo te niedowazenie jest bardzo minimalne. Dzisiaj go doustawilem i latał fajnie...

Do tego modelika aż się prosi mały silniczek spalinowy np. O pojemności 1cm

Hehe, ciakawe co by się stało z folia na nim