Trenerek na noc
: 25 lut 2019, o 02:07
Dobry wieczór Panom !
Okoliczności skłoniły do opanowania lotów po zmroku. Takich zwykłych, potem może z jakimiś mykami.
Samolocik do tego dobrze byłoby, żeby światła miał jakieś. Pozycyjne i flash'y to nietrudno, ale jak sobie poradzić ze startem i co gorsza z lądowaniem w mroku ?
Żeby sprzęt był choć troszkę uniwersalny, to jeszcze ma móc holować szmatkę 400 gramów 0,5x3,5 metra lub zabrać jeden kontenerek desantowy 400 gramów. Ma latać z tym minimum 15 + 3 minut, być zdatny do startu z ręki i lądowania takoż, de- i montowalny łatwo i szybko do transportu, a przy tym trwały i niezawodny. I do tego tani w zrobieniu, bo budżet akurat napięty...
Dalszy plan zrobienia czterosilnikowego samolotu, który z powodu tego napędu najlepiej mi się widzi na zasilanie 6S i zdobycie używanych takich pakietów do prób (dzięki Kolegom z HT ) oraz cechy zespołu oświetlenia, niewygodnego do zasilania z 4S podyktowały decyzję: będzie na 6S.
Że piankolot, to jasne. Tylko jaki ? Nie za duży, nie za mały, tani, ładny, wytrzymały...
Świetnie spisujący się dotychczas Easy Star, zdziebko już wysłużony, podpowiadał: "mnie weż, mnie weż...". No i wziąłbym znowu ES-a, ale napatoczył się o połowę tańszy Pioneer w KIT-cie. Profil skrzydeł, nieco inny niż w ES-ie, sugerował większą siłę nośną w zamian za inne rzeczy, na których mi mniej zależy. Kupiłem Pioneera od R?planes.
Unboxing KIT-a ujawnił czekające mnie trudności do pokonania. Żadne z posiadanych serw nie pasują. Trza rzeżbić:
Miałem TP MG90R i cyfrowe MG92R. Wzdłuż i w poprzek pasują, ale są za wysokie i to sporo. Więc podkładka 3,3mm ze sklejki, robiąca zarazem jako płytka osadzenia w piance i do niej klejona UHU. Do tej płytki przykręcona druga z serwem, a serwo drzewowkrętami do tej drugiej, ale od przeciwnej strony. W ten sposób da się wyjąć serwo na zewnątrz bez rozdzielania połówek kadłuba. Zależało mi na tym, żeby orczyk serwa był na właściwej wysokości - nie tarł o kadłub ani nie wystawał poza jego zarys zewnętrzny:
Same serwa otrzymały standardowo wewnętrzne dławiki i kondensatory tuż przy silniczkach. Zakłócenia - do widzenia
Te serwa mają poważny mankament konstrukcyjny. Ośka potencjometru jest elektrycznie połączona z jego ślizgaczem, a przez metalową przekładnię z wałkiem silnika i jego korpusem co skutkuje nieustalonymi (przekładnia pracując daje nieregularne połączenie), losowymi stanami napięciowymi na wrażliwym elektrycznie punkcie tego ślizgacza. Drżączka febryczna i szarpanie jest wyleczalna skutecznie podmianką pierwszego zespołu zębatego na zespół z nylonu lub poliamidu, pochodzący z serwa HXT900. Wykonałem. Zdrowe. Te na lotkach dałem analogowe, na SW i SK cyfrowe - miałem po jednej parze tylko i jedno analogowe na rezerwę.
Problem drugi - silnik. Mam na stanie trochę różnych silników, coś się może dobierze...
Sęk w tym, że trzeba by dobrać na jakiejś podstawie, nie na czuja ani z Księżyca jak to jest powszechnie robione często. Możecie mnie ofukać, rozłożyłem stanowisko pomiarowe i poszedłem vabank zusamen ze śmigłem.
Z pięciu kandydatów wybrałem Turnigy Multistar 2216C - 800:
z kilkoma możliwymi śmigłami, na początek planuję założyć Graupnera Cam Prop 7x4 2B. Jak widać z karty pomiarów (nie czytajcie tego, wstawiłem dla urozmaicenia szarego tekstu ; ale są prawdziwe i dokładne), dość nieżle trzyma sprawność przez cały przewidywany bardzo szeroki zakres prędkości, ma niski spadek efektywności przy wysileniu i na full gazie z 6S nie przeciąża silnika.
Co z tego gąszcza cyferek jeszcze widać ? Ano, że samolot z takim zestawem poleci z powodzeniem już na 3S , bo zestaw daje 240 gramów ciągu statycznego z 11,78V, co wystarcza do utrzymania lotu nawet kilogramowego samolotu. Że będzie mógł tak się snuć po niebie przez jakieś półtorej godziny na 3S 5200, które mam i nie ważą za wiele. Że na 4S poleci już całkiem nieżle (ponad 400 G ciągu). Że nawet na ciągłym fullgazie z 6S (ponad 800G ciągu na starcie) nie grozi przegrzanie silnika, a przewidywany ESC TGY Plush 40A SBEC będzie zupełnie zimny i można się o to nie martwić, wybierając mu miejsce w samolocie. Że trudno będzie zarżnąć nawet słaby pakiet próbny 6S 1250mAh. Że wystarczą przewody 1mm kw. z pakietu do ESC, bo max prąd (i to chwilowy na starcie) nie przekracza 12A (10,25A @23,1V) . To ładnych parę gramów lżej...
Widać jeszcze, że w handlowych tabelkach opisów tego silnika (żeby tylko tego...) są cyferki wyplute przez komputer z algorytmem obliczeniowym na chudych danych, bo stoi tam jak wół, że silniczek ma max 222 waty elektryczne. Tymczasem przy 237W jest jeszcze w pobliżu szczytu krzywej sprawności i ledwo-ledwo ciepły... Dobry silnik, nie oszukane dane - polecam te silniki !!! Tylko trzeba mu niezbyt duże śmigło dawać, żeby swobodnie i szybko się kręcił. Ta duża częstotliwość przemagnesowywania rdzenia stojana go nie boli, nie lubi za to za dużego prądu i leci na łeb ze sprawnością. Tak więc widać, że te pomiary mają sens i nie szkoda na nie czasu.
Widać też już dużo dla zainteresowanego właściciela takiego samego KIT-a. Sugerowałbym silnik E-max GT 2218/11, masz go tu: http://riku.pl/towar/p/id/5908/kontekst/4639/, lub przełączony na gwiazdę trochę krótszy 2215/09 : http://riku.pl/towar/emax-gt-2815-09-si ... ekst/4639/ (uwaga! małym błędem "2815" w adresie strony proszę się nie sugerować, pod nim jest silnik wymieniony celowo przed tym adresem) ze śmigłem 6 cali x 3...4 cale, nawet trójłopatowym GWS HD 6X4. Na świeżym pakiecie przy starcie na pełnym gwizdku pojawić się może flatter śmigła, ale tylko przez chwilę, wystarczy 3/4 gazu do niemal pionowego startu. ESC styknie 30A z zapasem, 20A też się nie sfajczy jeszcze, ale będzie słabiej nieco. Jednak względnie mały na 6S z zaprawionym w bojach BEC-em to znam tylko ten Turnjgy plush 40A. ESC powinien mieć funkcję hamulca, ten ma.
Wymienione silniki są łatwo dostępne od ręki, tylko koniecznie mi go podeślij do wyważenia i ew. przełączenia (gratis za wirtualne piwko..., nie, za kawę; Aikus i Mirek nie czytajcie tego, kawożłopy jedne ), żeby Ci się piankolot nie rozsypał przy takich obrotach. Jak się nie spieszysz, to ściągnij takiego Multistara - niestety, z Globala tylko widziałem: https://hobbyking.com/en_us/multistar-e ... r-ccw.html, CCW dla prawokrętnego śmigła !
Zresztą zależy, czego oczekujesz na początek. Mirek zapewne zaleci rakietę z potrójnym turbo, nadświetlną rzecz jasna i do tego kieszonkową. Ja odwrotnie - coś spokojnego, wybaczającego, nie wymagającego za wiele od pilota. Potem można będzie podnieść poprzeczkę.
Jeszcze takie drobiazgi, standardowe w krecikowych latadłach:
Ogólny widok rozmieszczenia klocków.
cdn., chyba limit plików się skończył czy cuś...
Okoliczności skłoniły do opanowania lotów po zmroku. Takich zwykłych, potem może z jakimiś mykami.
Samolocik do tego dobrze byłoby, żeby światła miał jakieś. Pozycyjne i flash'y to nietrudno, ale jak sobie poradzić ze startem i co gorsza z lądowaniem w mroku ?
Żeby sprzęt był choć troszkę uniwersalny, to jeszcze ma móc holować szmatkę 400 gramów 0,5x3,5 metra lub zabrać jeden kontenerek desantowy 400 gramów. Ma latać z tym minimum 15 + 3 minut, być zdatny do startu z ręki i lądowania takoż, de- i montowalny łatwo i szybko do transportu, a przy tym trwały i niezawodny. I do tego tani w zrobieniu, bo budżet akurat napięty...
Dalszy plan zrobienia czterosilnikowego samolotu, który z powodu tego napędu najlepiej mi się widzi na zasilanie 6S i zdobycie używanych takich pakietów do prób (dzięki Kolegom z HT ) oraz cechy zespołu oświetlenia, niewygodnego do zasilania z 4S podyktowały decyzję: będzie na 6S.
Że piankolot, to jasne. Tylko jaki ? Nie za duży, nie za mały, tani, ładny, wytrzymały...
Świetnie spisujący się dotychczas Easy Star, zdziebko już wysłużony, podpowiadał: "mnie weż, mnie weż...". No i wziąłbym znowu ES-a, ale napatoczył się o połowę tańszy Pioneer w KIT-cie. Profil skrzydeł, nieco inny niż w ES-ie, sugerował większą siłę nośną w zamian za inne rzeczy, na których mi mniej zależy. Kupiłem Pioneera od R?planes.
Unboxing KIT-a ujawnił czekające mnie trudności do pokonania. Żadne z posiadanych serw nie pasują. Trza rzeżbić:
Miałem TP MG90R i cyfrowe MG92R. Wzdłuż i w poprzek pasują, ale są za wysokie i to sporo. Więc podkładka 3,3mm ze sklejki, robiąca zarazem jako płytka osadzenia w piance i do niej klejona UHU. Do tej płytki przykręcona druga z serwem, a serwo drzewowkrętami do tej drugiej, ale od przeciwnej strony. W ten sposób da się wyjąć serwo na zewnątrz bez rozdzielania połówek kadłuba. Zależało mi na tym, żeby orczyk serwa był na właściwej wysokości - nie tarł o kadłub ani nie wystawał poza jego zarys zewnętrzny:
Same serwa otrzymały standardowo wewnętrzne dławiki i kondensatory tuż przy silniczkach. Zakłócenia - do widzenia
Te serwa mają poważny mankament konstrukcyjny. Ośka potencjometru jest elektrycznie połączona z jego ślizgaczem, a przez metalową przekładnię z wałkiem silnika i jego korpusem co skutkuje nieustalonymi (przekładnia pracując daje nieregularne połączenie), losowymi stanami napięciowymi na wrażliwym elektrycznie punkcie tego ślizgacza. Drżączka febryczna i szarpanie jest wyleczalna skutecznie podmianką pierwszego zespołu zębatego na zespół z nylonu lub poliamidu, pochodzący z serwa HXT900. Wykonałem. Zdrowe. Te na lotkach dałem analogowe, na SW i SK cyfrowe - miałem po jednej parze tylko i jedno analogowe na rezerwę.
Problem drugi - silnik. Mam na stanie trochę różnych silników, coś się może dobierze...
Sęk w tym, że trzeba by dobrać na jakiejś podstawie, nie na czuja ani z Księżyca jak to jest powszechnie robione często. Możecie mnie ofukać, rozłożyłem stanowisko pomiarowe i poszedłem vabank zusamen ze śmigłem.
Z pięciu kandydatów wybrałem Turnigy Multistar 2216C - 800:
z kilkoma możliwymi śmigłami, na początek planuję założyć Graupnera Cam Prop 7x4 2B. Jak widać z karty pomiarów (nie czytajcie tego, wstawiłem dla urozmaicenia szarego tekstu ; ale są prawdziwe i dokładne), dość nieżle trzyma sprawność przez cały przewidywany bardzo szeroki zakres prędkości, ma niski spadek efektywności przy wysileniu i na full gazie z 6S nie przeciąża silnika.
Co z tego gąszcza cyferek jeszcze widać ? Ano, że samolot z takim zestawem poleci z powodzeniem już na 3S , bo zestaw daje 240 gramów ciągu statycznego z 11,78V, co wystarcza do utrzymania lotu nawet kilogramowego samolotu. Że będzie mógł tak się snuć po niebie przez jakieś półtorej godziny na 3S 5200, które mam i nie ważą za wiele. Że na 4S poleci już całkiem nieżle (ponad 400 G ciągu). Że nawet na ciągłym fullgazie z 6S (ponad 800G ciągu na starcie) nie grozi przegrzanie silnika, a przewidywany ESC TGY Plush 40A SBEC będzie zupełnie zimny i można się o to nie martwić, wybierając mu miejsce w samolocie. Że trudno będzie zarżnąć nawet słaby pakiet próbny 6S 1250mAh. Że wystarczą przewody 1mm kw. z pakietu do ESC, bo max prąd (i to chwilowy na starcie) nie przekracza 12A (10,25A @23,1V) . To ładnych parę gramów lżej...
Widać jeszcze, że w handlowych tabelkach opisów tego silnika (żeby tylko tego...) są cyferki wyplute przez komputer z algorytmem obliczeniowym na chudych danych, bo stoi tam jak wół, że silniczek ma max 222 waty elektryczne. Tymczasem przy 237W jest jeszcze w pobliżu szczytu krzywej sprawności i ledwo-ledwo ciepły... Dobry silnik, nie oszukane dane - polecam te silniki !!! Tylko trzeba mu niezbyt duże śmigło dawać, żeby swobodnie i szybko się kręcił. Ta duża częstotliwość przemagnesowywania rdzenia stojana go nie boli, nie lubi za to za dużego prądu i leci na łeb ze sprawnością. Tak więc widać, że te pomiary mają sens i nie szkoda na nie czasu.
Widać też już dużo dla zainteresowanego właściciela takiego samego KIT-a. Sugerowałbym silnik E-max GT 2218/11, masz go tu: http://riku.pl/towar/p/id/5908/kontekst/4639/, lub przełączony na gwiazdę trochę krótszy 2215/09 : http://riku.pl/towar/emax-gt-2815-09-si ... ekst/4639/ (uwaga! małym błędem "2815" w adresie strony proszę się nie sugerować, pod nim jest silnik wymieniony celowo przed tym adresem) ze śmigłem 6 cali x 3...4 cale, nawet trójłopatowym GWS HD 6X4. Na świeżym pakiecie przy starcie na pełnym gwizdku pojawić się może flatter śmigła, ale tylko przez chwilę, wystarczy 3/4 gazu do niemal pionowego startu. ESC styknie 30A z zapasem, 20A też się nie sfajczy jeszcze, ale będzie słabiej nieco. Jednak względnie mały na 6S z zaprawionym w bojach BEC-em to znam tylko ten Turnjgy plush 40A. ESC powinien mieć funkcję hamulca, ten ma.
Wymienione silniki są łatwo dostępne od ręki, tylko koniecznie mi go podeślij do wyważenia i ew. przełączenia (gratis za wirtualne piwko..., nie, za kawę; Aikus i Mirek nie czytajcie tego, kawożłopy jedne ), żeby Ci się piankolot nie rozsypał przy takich obrotach. Jak się nie spieszysz, to ściągnij takiego Multistara - niestety, z Globala tylko widziałem: https://hobbyking.com/en_us/multistar-e ... r-ccw.html, CCW dla prawokrętnego śmigła !
Zresztą zależy, czego oczekujesz na początek. Mirek zapewne zaleci rakietę z potrójnym turbo, nadświetlną rzecz jasna i do tego kieszonkową. Ja odwrotnie - coś spokojnego, wybaczającego, nie wymagającego za wiele od pilota. Potem można będzie podnieść poprzeczkę.
Jeszcze takie drobiazgi, standardowe w krecikowych latadłach:
Ogólny widok rozmieszczenia klocków.
cdn., chyba limit plików się skończył czy cuś...